Problem z zegarkiem.

[Andrzej z Aberdeen 0]

Moi szanowni specjaliści! Jestem posiadaczem zegarka. Nie mam pojęcia do jakiej grupy go zaliczyć, bo nie mam pojęcia z jakiego kraju on jest. Ale łączy mnie z tym chronometrem wyjątkowa więź sentymentalna. A cholernik się zepsuł. Nikt w Toruniu ( skąd pochodzę) i nikt w Aberdeen ( Szkocja, bo tu mieszkam) nie chce go naprawić. Z pewnością zepsuł się naciąg (?) Nie można go nakręcić. No i chodzi sobie jak chce. Czyli, staje, albo niespodziewanie przyspiesza. Krótko mówiąc, robi wszystko, ale nie to co powinien. I w Toruniu i w Aberdeen sugerowano wysłanie go do producenta. Ale nie mam pojęcia dokąd go wysłąć, bo adresu producenta nie mam. Zegarek to prezent. I stąd ta wartość sentymentalna. Jest/był super. Automatyczny naciąg to jest to co lubię w zegarkach. Ale nie działa   Czy można go naprawić? Lub też, czy warto? Chętnie wyślę go w odpowiednie ręce. Czy istnieje szansa na naprawę? Czy też ten zegarek to jednorazówka?  A mowa jest o zegarku AK Homme.  Będę wdzięczny za wszelkie sugestie.
Andrzej 

[kiniol 2520]

Szklana kula nic nie powiedziała...ale zaraz, zaraz...może zdjęcia zegarka coś by pomogły...kto wie?

[Paweł Bury. 7190]

Nie chcą naprawiać bo to Chińczyk taki z prawdziwego zdarzenia - automaty chodzą po 15-20 dolców, części brak naprawy nieopłacalne odsyłanie bez sensu bo koszty wysyłki przekroczą wartość 

Tak to działa niestety 

[tarant 4606]

Kup następny, jeżeli tak jesteś z nim związany. Wyjdzie bez porównania taniej niż naprawa.

[Andrzej z Aberdeen 0]

Rozumiem, dziękuję za wpisy. Tak więc, zacznę szukać jakiegoś następcy. Tylko automat, ciemna tarcza, jasne wskazówki. A ten który mam odejdzie do lamusa. Może go rozbiorę, by zapoznać się z "bebechami"