Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Mikas

Tevise submariner homage

Rekomendowane odpowiedzi

Czy ktoś z szanownego grona miał może taki zegarek? Model to T801

Ogólnie chodzi mi o to czy bezel (skala minutowa) jest malowany czy to tylko naklejka? Przyszedł mi właśnie taki zegarek i w dwóch miejscach na bezelu właśnie widać malutkie jak główka szpilki pęcherzyki powietrza spowodowane paproszkiem. Zastanawiam się czy to tylko zabezpieczenie bezela i mogę to zerwać czy to naklejona skala i po usunięciu bedzie lipa. Macie jakiś pomysł?f24c5c39b011d29f46d0707251f4d28a.jpg

 

Wysłane z mojego Lenovo K53a48 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak ale czy "chinskosc" tego zegarka nie jest aż tak mocna że skala bezela jest naklejona? Chociaż to by chyba było przegięcie

 

Wysłane z mojego Lenovo K53a48 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwiatek

Chińskość tego zegarka już jest wystarczająco mocna! Zdejmij tą naklejkę i nie będzie bąbelków. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mieliście 100% racji to było tylko zabezpieczenie dzięki

 

Wysłane z mojego Lenovo K53a48 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z ciekawości mam jeszcze pytanie o Tevise T801. Mam taki zegarek i to nawet kilka kolorow. Rozkręcał ktoś ten zegarek? Chodzi mi o jego konstrukcję w kwestii wodoodporności. Tzn ja mam świadomość że 30m są tak naprawdę zachlapania i mycie rąk, ale ciekawi mnie , czy skoro jest tam luz między bezelem a korpusem to czy nawet silny deszcz nie spowoduje dostanie się wody do środka zegarka. Z góry dziękuję za odpowiedź.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli masz wklejone szkło nic sie nie stanie. Ogólnie rzecz biorąc koperta jest całościowo odlewana a bezel jest dodany po prostu. Wrzuć w wyszukiwarce hasło wymiana bezel np seiko skx i zobaczysz jak to się je. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A z ciekawości... którędy tam do środka dostaje się woda? Przez koronkę? Szkło mam wklejone zapewne, ale nie rozbierałem tego zegarka nigdy więc nie wiem na 100 procent. Ogólnie jestem nowy w temacie zegarków więc z góry przepraszam za pytania które dla innych mogą być banalnie śmieszne, dopiero wdrażam się w temat .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, koronką może pójść. Przy deklu może pójść. Stare zegarki, takie bez wr, potrafią parować w upał, bo poci się człowiekowi ręka ;). Taki wynalazek powinien wytrzymać deszcz, ale do wody bym go nie wkładał.


Creeping like frost. As slow as grave moss. Like drowning in dry oceans of bone dust

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A gdybym chciał go sobie przetestować pod kątem WR , mam w sumie kilka , nie szkoda mi jakoś szczególnie , to co muszę zrobić żeby mieć pewność że ma on na prawdę wystającą wytrzymałość pod kątem silnego deszczu. Na ile go włożyć do szklanki z wodą i jak potem osuszyć? Trzeba wnioskuje podważyć dekiel , są filmy na YT jak to zrobić. Wiem że dekiel ma uszczelkę bo widziałem na YT. Tylko jak później go sobie osuszyć? Czy coś takiego może trwale zniszczyć mechanizm , czy jeśli go otworzymy on sam odparuje sobie ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak pójdzie woda na mechanizm to bez interwencji zegarmistrza się nie obejdzie. Nie ma sensu się tak bawić, chyba że godzisz się na wyrzucenie zegarka. Moja rada jak chcesz miec pewne wr kup jakiegoś parnisa wr100 albo inną znaną z produkcji zegarków, ewentualnie może ktoś z kolegów ma coś w stylu tego tevise i sprawdzał szczelność, ale w powtarzalność szczelności w każdym zegarku może być różnie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zanurzyłem mojego na 2 minuty w wodzie. Nic się nie stało chyba bo wody w środku nie widać, pecherzykow powietrza też nie było...więc chyba deszcz wytrzyma

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, wytrzyma.


Creeping like frost. As slow as grave moss. Like drowning in dry oceans of bone dust

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O to mi głównie chodziło , bo pływać w nim nie będę ;). Mam jeszcze pytanie o kopertę. Bo słyszałem różne wersje z czego jest zrobiona... Stal, ZnAl, Aluminium . Magnes raczej słabo się trzyma koperty, dekla się chwyta mocno, to samo bransoleta. Wie ktoś z czego jest to ustrojstwo ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie znal


Creeping like frost. As slow as grave moss. Like drowning in dry oceans of bone dust

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jeszcze jedna kwestia samego mechanizmu. Jak wiadomo to tani chińczyk. Ma niby wahadełko ale wprawienie go w ruch wymaga sporo siły, znacznie więcej niż w moim Loreo. Wiec rotomat tu niewiele zdziała, trzeba będzie nakręcać ręcznie. Czy codzienne nakręcanie nie wpływa negatywnie na mechanizm, naciąg , koronkę itd?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zegarki chińskie - tak jak niegdyś ruskie - słyną z nierównej jakości. Możesz trafić na ideał, możesz trafić na złom. Z reguły trafiasz pomiędzy.

 

 

Codzienne nakręcanie wpływa negatywnie na mechanizm, naciąg i koronkę, tak samo jak obracanie w rotomacie wpływa negatywnie na mechanizm, naciąg i wahnik. Wszystko się zużywa. W porządnych zegarkach materiały są tak dobrane, żeby zużycie było jednakowe, ale "chińszczyzna" to nie są porządne zegarki. Pogódź się z tym albo zamiast tuzina "chińszczyzny" kup jednego "Swiss Made".


Ale Tudora to Ty szanuj!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zegarki chińskie - tak jak niegdyś ruskie - słyną z nierównej jakości. Możesz trafić na ideał, możesz trafić na złom. Z reguły trafiasz pomiędzy.

 

 

Codzienne nakręcanie wpływa negatywnie na mechanizm, naciąg i koronkę, tak samo jak obracanie w rotomacie wpływa negatywnie na mechanizm, naciąg i wahnik. Wszystko się zużywa. W porządnych zegarkach materiały są tak dobrane, żeby zużycie było jednakowe, ale "chińszczyzna" to nie są porządne zegarki. Pogódź się z tym albo zamiast tuzina "chińszczyzny" kup jednego "Swiss Made".

Z pierwszą częścią wypowiedzi się tak z grubsza zgadzam.

 

Natomiast druga to są straszne bzdury. Degradacja kazdego automatycznego zegarka nie przebiega jednakowo. W pierwszej kolejności pada z reguły łożysko wahnika. W przypadku niektórych konstrukcji (np. eta 2824) jest duża szansa, że koła naciągu zużyją się o wiele szybciej (szczególnie jeżeli ktoś dokreca koronka).

 

Spokojnie da się znaleźć kilkunastoletnie "zachodnie" zegarki, w których chód będzie całkiem dobry, z jednocześnie zdezelowanym modułem automatu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A może mi , czyli zupełnemu laikowi , napisać tak żebym zrozumiał , jaka opcja będzie najlepsza dla zegarków typu Loreo, Tevise itd.

 

1. Nakręcać codziennie lub raz na dwa dni wieczorem koronką?

2. Włożyć do rotomatu ?

3. Zostawić jak się wyczerpią i nakręcać raz . na 2 tygodnie?

 

Rozumiem że te noszone na ręce będą częściej się same nakręcać wahikiem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A może mi , czyli zupełnemu laikowi , napisać tak żebym zrozumiał , jaka opcja będzie najlepsza dla zegarków typu Loreo, Tevise itd.

 

1. Nakręcać codziennie lub raz na dwa dni wieczorem koronką?

2. Włożyć do rotomatu ?

3. Zostawić jak się wyczerpią i nakręcać raz . na 2 tygodnie?

 

Rozumiem że te noszone na ręce będą częściej się same nakręcać wahikiem?

Tevise to i tak jednorazowka, to nie wiem co z nim będzie najlepsze.

 

Natomiast dla Paganiego z normalnym werkiem najlepsza będzie opcja nr 3.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zegarki chińskie - tak jak niegdyś ruskie - słyną z nierównej jakości. Możesz trafić na ideał, możesz trafić na złom. Z reguły trafiasz pomiędzy.

 

 

 

Codzienne nakręcanie wpływa negatywnie na mechanizm, naciąg i koronkę, tak samo jak obracanie w rotomacie wpływa negatywnie na mechanizm, naciąg i wahnik. Wszystko się zużywa. W porządnych zegarkach materiały są tak dobrane, żeby zużycie było jednakowe, ale "chińszczyzna" to nie są porządne zegarki. Pogódź się z tym albo zamiast tuzina "chińszczyzny" kup jednego "Swiss Made".

Ale głupoty kolega wypisuje....czym chiński zegarek z NH35 różni się od szwajcarskiego np z 2824... oczywiście ten szwajcarski też jest z chin....

Edytowane przez Q&Q

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tym, że te wszystkie wirtualne brandy nie mają kontroli jakości?


Creeping like frost. As slow as grave moss. Like drowning in dry oceans of bone dust

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś dużo dziś agresywnych postów pisanych przez "specjalistów".

 

Natomiast druga to są straszne bzdury.  [W porządnych zegarkach materiały są tak dobrane, żeby zużycie było jednakowe, ale "chińszczyzna" to nie są porządne zegarki.] Degradacja kazdego automatycznego zegarka nie przebiega jednakowo. W pierwszej kolejności pada z reguły łożysko wahnika. W przypadku niektórych konstrukcji (np. eta 2824) jest duża szansa, że koła naciągu zużyją się o wiele szybciej (szczególnie jeżeli ktoś dokreca koronka).

 

Wiedzę o zużywaniu mechanizmów 2824 zdobyłeś korzystając "płacz-wątków" na forum, czy z danych statystycznych docierających do producenta?

Chętnie się z nimi zapoznam (danymi statystycznymi, a nie "płacz-wątkami").

 

Nie szafuj proszę słowem "bzdura". Skończ odpowiednie studia albo przeczytaj cokolwiek na temat, dowiesz się o organizacji produkcji i doborze materiałów :)

 

EDIT: W odpowiedzi na kulturalny post odpisałbym Ci, że praktyka nie zawsze zgadza się z teorią, i "w przypadkach niektórych" tak się zdarza, ale skoro byłeś agresywny, to i odpowiedź jest agresywna.

 

Ale głupoty kolega wypisuje....czym chiński zegarek z NH35 różni się od szwajcarskiego np z 2824... oczywiście ten szwajcarski też jest z chin....

 

Różni się wieloma rzeczami, chociażby bph i magicznym napisem "Swiss Made".

Radzę dowiedzieć się, co to oznacza.

A jeśli Młody Kolega uważa, że szwajcarskie mechanizmy - np. 2824 - nie widziały Szwajcarii , to niech przestanie kupować podróbki :)

 

EDIT: W odpowiedzi na kulturalny post wyjaśniłbym Ci różnice. Ale skoro byłeś agresywny, to i odpowiedź jest agresywna.

 

"Bzdura", "głupota" - niby tylko słowa, a jak bolą, gdy nie mają poparcia w faktach ;)
 

Edytowane przez Zeno

Ale Tudora to Ty szanuj!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś dużo dziś agresywnych postów pisanych przez "specjalistów".

 

 

Wiedzę o zużywaniu mechanizmów 2824 zdobyłeś korzystając "płacz-wątków" na forum, czy z danych statystycznych docierających do producenta?

Chętnie się z nimi zapoznam (danymi statystycznymi, a nie "płacz-wątkami").

 

Nie szafuj proszę słowem "bzdura". Skończ odpowiednie studia albo przeczytaj cokolwiek na temat, dowiesz się o organizacji produkcji i doborze materiałów :)

 

EDIT: W odpowiedzi na kulturalny post odpisałbym Ci, że praktyka nie zawsze zgadza się z teorią, i "w przypadkach niektórych" tak się zdarza, ale skoro byłeś agresywny, to i odpowiedź jest agresywna.

 

 

Różni się wieloma rzeczami, chociażby bph i magicznym napisem "Swiss Made".

Radzę dowiedzieć się, co to oznacza.

A jeśli Młody Kolega uważa, że szwajcarskie mechanizmy - np. 2824 - nie widziały Szwajcarii , to niech przestanie kupować podróbki :)

 

EDIT: W odpowiedzi na kulturalny post wyjaśniłbym Ci różnice. Ale skoro byłeś agresywny, to i odpowiedź jest agresywna.

 

"Bzdura", "głupota" - niby tylko słowa, a jak bolą, gdy nie mają poparcia w faktach ;)

 

Pan starszy kolega sam nie podaje żadnych danych statystycznych tylko pisze co mu się najlepiej wydaje.

 

Kolega niech się nie wypowiada na temat skończonych studiów, bo wykazuje brak jakiejkolwiek elementarnej wiedzy. Tworzy tezę o wspaniałych mechanizmach szwajcarskich i badziewnych chińskich, nie dając żadnych dowodów na poparcie swojej tezy (polecam dokształcić się o tak zwanym onus probandi, kolego specu od wytrzymałości materiałów). To, że moduł automatu jest najsłabszym elementem zegarka nie wymaga specjalistycznej wiedzy i statystyk. Posiadając kilkaset zegarków mechanicznych (nowszych i starszych, francuskich, niemieckich, szwajcarskich czy rosyjskich) potrafi się wyciągnąć wnioski na temat zużycia mechanizmu zegarkowego.

 

Szwajcarskie śrubki to jednak porządny sprzęt, swoje 50 procent wartości mechanizmu muszą kosztować.

 

EOT. Nie będę karmić trolla

Edytowane przez papax

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.