pmwas 6392 #1 Napisano 30 Grudnia 2018 Mój projekt Eppner chwolowo się "skiepścił", bo przy próbie naprawy osi koła sekundowego - złamałem tą oś do reszty i teraz szukam nowej Cóż, nawiercić, nawierciłem, nawet fajnie, ale przy próbie wbicia w nią drucika, żeby odtworzyć czop - oś pękła wzdłuż i nadawała się tylko do wywalenia.Trzeba było nawiercić 0,2, a nie 0,3mm, ale to już historia. Niestety - moje narzędzia pozwalają wybierać między 0,1 a 0,3, 0,2 - nestety nie. A zatem, skoro zmarnowałem pól dnia na zepsucie osi i pogorszenie swojej sytuacji w kontekscie ew. naprawy zniszczonego Eppnera, dzisiaj - dla rozrywki - przedsięziąłem coś prostego. Mam taki zegarek kupiony nico "przez przypadek". Nie przez pomyłkę, nie, po prostu kupowałem akurat zegarek z wygrawerowanym na deklu koniem, na prezent dla koleżanki, która uwielbia te piękne zwierzęta, a że sprzedawca miał jeszcze zniszczonego "cylinderka", po prostu kupiłem oba. Cylinderek miał sporo uszkodzeń i czekał grzecznie na swoją kolej,a ta nie nadchodziła, bo kto by sie przejmowal zniszczonym cylinderkiem?Dziś jednak uznałem, że taki "próbujący chodzić" cylinderek to w sam raz zabawka na dzisiejszy dzień (wciąż przeżywam rozwalenie osi Eppnera i nie mam ochoty na "poważne" zadania. Na początek - odkrywkowa kopalnia... śrubek Ktoś kiedyś uwalił nóżkę od tarczy i uznał, ze najlepiej będzie zainstalowac śrubkę mocującą.Ogólnei zgoda, ale... nie trzeba przy tym rozwalać tarczy (porcelankę da się elegancko nawiercić, bez takiej demolki), a śrubki nie trzeba chowac pod zaprawką, bo przeciez ktoś kiedyś będzie musiał tą taczę zdjąć Na zdjęciu widać tez wygięty regulator oraz skręcany wałek sprężyny.Zawsze mam z tym problem - skręcany, kołkowany czy jednoczęściowy wałek?Oczywiście - ten nie posiada dolnego łożyska, więc ostatnia opcja odpada.Ale już raz zdarzyło mi się uporczywie rozkręcać wałek jednoczęściowy, którego koło zapadkowe było tak zapieczone, że myślałem, że to skręcany wałek. Mechanizm już rozebrany, umyty i można składać.Stan wizualny jest zły - mechanizm ma głębokie rysy oraz wyżłobienia wokół śrubek świadczące, że ktoś rozkręcał go "zwykłym" śrubokrętem (!).Myślę, ze to właśnie stan mechanizmu powstrzymywał ludzi od zakupu, bo cena była zupełnie niezła.Inna sprawa, ze na co komu kolejny zwykły cylinderek??? Na zdjęciu poniżej pokazałem, że numery koperty i mechanizmu są zgodne, co oznacza, że mechanizm nie został po drodze wymieniony.Na deklu wygrawerowano nazwisko "Josef Saal" - zapewne pierwszego właściciela zegarka. Składanie zegarka jest - oczywiście - proste, warto jednak pamiętać, że w tych zegarkach kamień nakrywkowy często nie jest przymocowany do oprawki i łatwo go zgubić. Te stare cylinderki są proste w montażu. osobne mostki, mało części... Zatrzymajmy się na chwilę nad ustawieniem wychwytu. Normalnie - jeśli podczas napraw nikt nic nie poprzestawiał - bolec na kole balansowym powinien znaleźć się dokładnie naprzeciwko ogranicznika zamontowanego w półmostku balansu.W moim zegarku tak nie było, ale ktoś po prostu się pomylił i - jak się później okazało - musiałem to poprawić (przy okazji regulacji, bo zegarek również mocno spóźniał). Mechanizm gotowy do montażu w kopercie... I już Nie mam niestety dłuższej wskazówki minutowej, jak znajdę, to podmienię...4 kamienie i wychwyt cylindrowy, więc szału nie ma, ale z (wytartymi już) ozdobnymi pierścieniami z 18K złota... ...musiał to kiedyś być całkiem elegancki zegarek. Podczas testów zegarek spieszył... ...co na razie spróbowałem rozwiązać przesuwką.Te zegarki źle się reguluje, bo włosy mają z reguły mocno pogięte i po każdym przesunięciu włosa w mocowaniu trzeba go na nowo prostować (brrr….). Na koniec - dekiel z pięknym obrazkiem zamku na wzgórzu Zresztą - główny powód dla którego skusiłem się na stary czasomierz pana Józefa Saala. Sorry za jakośc filmiku - bardziewne LEDowe oświetlenie nie pozwala mi na więcej 0 Miłego dnia! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach