Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

StaryWilk

Homage, homar...śliski temat

Rekomendowane odpowiedzi

Ale nie tylko Armar to kopia, zobacz, np. Davosa Ternos (niby marka szwajcarska) i Suba - tutaj jest kopia 1:1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie lubię homarów - w sumie to mam uczulenie na owoce morza i może dlatego nie kupiłem sobie Steinharta na początku mojej zegarkowej przygody...

 

A z tymi homage'ami to też jest różnie, bo są modele bardzo charakterystyczne, jak wspomniany wcześniej Rolex - generalnie wystarczą wskazówki mercedes i już wiadomo co jest grane :rolleyes: I nie ważne czy grają na nutę szwajcarską, chińską, czy amerykańską...

W homage Nautilusa czy Panerai nie wierzę całkowicie, choć nie od wiary to zależy - widać z daleka, że to zżyna przez duże Ż...może dlatego bawią się w to już tylko (chyba) Azjaci.

 

Podoba mi się wiele zegarków, na które mnie nie stać...ale to tylko zegarki, popatrzę, pozachwycam się i pójdę dalej...życie. A jak się kiedyś dorobię lub wygram w totka - to kupię :D

 

Ciekawe co o tym sądzi nasz nadworny projektant z Vratislavii, który inspirację czerpał m.in. z JLC i Calatravy Patka...chociaż te zegarki są całkowicie inne...ale jednak zbliżone...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe co o tym sądzi nasz nadworny projektant z Vratislavii, który inspirację czerpał m.in. z JLC i Calatravy Patka...chociaż te zegarki są całkowicie inne...ale jednak zbliżone...

 

W rocznicowym i Pan-Africa poza kolorystyką tarcza, indeksy, wskazówki są jak z DJ... Chociaż Pan-Africa bardzo mi się podoba i bym sobie takiego kupił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiście, są bardzo zbliżone...ale cały zegarek nie wygląda jak homage, raczej czerpie inspiracje, niż naśladuje (czerpie całymi garściami...im dłużej się im przyglądam, tym więcej podobieństw widzę).

Wiadomo, prochu na nowo nie wymyślimy i tak jak biurko w większości wygląda jak biurko, tak i zegarek musi być podobny...ale niektóre biurka wyglądają tak samo, a inne jednak trochę inaczej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Wiadomo, prochu na nowo nie wymyślimy i tak jak biurko w większości wygląda jak biurko, tak i zegarek musi być podobny...ale niektóre biurka wyglądają tak samo, a inne jednak trochę inaczej...

Tak samo jest z obuwiem, odzieżą, telefonami i właściwie wszystkimi dobrami. Ktoś coś wymyśla a inni potem kopiują w większym lub mniejszym stopniu. Business is business. Liczy się tylko kasa.A skoro są chętni i jest to legalne to uważam, że nie ma o co kruszyć kopii. W naszym gronie miłośników zegarków osoba , która ma ich kilka/kilkanaście na pewno znajdzie w swojej kolekcji mniejsze lub większe kopie innych marek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Noszę rolkowatą Davosę :) chyba sam tytuł wątku już mówi wszystko, tzn. że temat jest śliski.

Upraszczając za 30 dychy kupiłem zamiast Rolexa 6 letnie renault Megane oraz Davosę. Ktoś mi zabroni? Jak dla kogoś jestem Januszem to trudno, nauczę się z tym żyć :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest tyle innych nurków... chociażby nowa certina ph200m...

Zamiast kupić renault mogłeś zbudować sobie porsche.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wątek poruszany na forum już XXX razy, wnioski te same, czyli żadne :)

Producenci będą produkować, a nabywcy nabywać, szkoda prądu na gadanie :)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale nie o to chodzi by złapać króliczka, ale by gonić go...

 

Jaki macie stosunek do tzw. homarów?

Gdzie jest granica podobieństwa, przy której możemy powiedzieć, że to inspiracja, a po przekroczeniu której powinniśmy powiedzieć plagiat?

Czy kupiłbyś homage?

Czy raczej potępił?

Znasz ciekawe homary?

 

1/ Mam negatywny stosunek do homarów, nie potrafię ich rozróżnić od plagiatów.

2/ Granica jest niewidoczna. Znajduję się tam, gdzie trzeba spojrzeć na logo, żeby odróżnić homara od oryginału. Jeszcze dziewczynę można objąć, przytulić, wziąć za rękę i przypadkiem rzucić okiem na jej zegarek. Ale robić to z facetem?!?

Nadmiar homarów działa również w drugą stronę - jak jest sens posiadania Submarinera, skoro wszyscy będą w nim widzieć Parnisa, Tissela, czy chociażby Tudora?

3/ Kupiłem nawet Sea-Gulla AT - ze względów użytkowych (wysokie WR przy niskiej cenie) - ale noszę go jako zegarek basenowo-sportowy. I chociaż zegarek jest kropla w kroplę jak oryginał, to jednak nawet oryginał jest na tyle dyskretny, że nie rzuca się w oczy: ot, zegarek jak zegarek.

4/ A kim ja jestem, żeby potępiać? Ale staram się ich nie nosić, żeby nikt przez przypadek nie pomylił homara z podróbą.

5/ Nie, nie ma ciekawych homarów - wszystkie są wtórne. Nie będę miał więc ani divera, ani pilota, ani "bambino look alike".

 

B)


Ale Tudora to Ty szanuj!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

... Jak dla kogoś jestem Januszem to trudno, nauczę się z tym żyć :)

 

Jeżeli jesteś dla kogoś Januszem, bo kupiłeś Davosę, to...tu chyba nie można przeklinać ;)  Ktoś kto ocenia innych przez pryzmat nadgarstka powinien się bardzo mocno nad sobą zastanowić (nawet jeśli ma Patka, AP, Rolexa, czy cokolwiek innego). To, że niektórzy nie lubią/nie noszą homarów nie jest niczym niezwykłym, tak jak niektórzy nie noszą eleganckich zegarków, pilotów etc., każdy ma swój gust, jest wolnym człowiekiem i może nosić, co mu się podoba - byle nie podróbkę!

 

Temat w sumie nie powinien dotyczyć użytkowników, a producentów, bo to przecież oni dostarczają nam zegarków o określonym wyglądzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem kupowanie homarów nie jest okradaniem producentów oryginałów. Nikt nie kupuje homara submarinera za 300 dolarów zamiast oryginału. Jeśli kogoś na rolexa stać, to nie zrezygnuje z zakupu tylko dlatego, że może go zastąpić podróbką. 

Chociaż sam takiego homara nigdy bym nie kupił. Wolę coś oryginalnego niż udawanie, że mam na ręce coś dużo droższego niż w rzeczywistości. Nie stać mnie na rolka, to kupuje orisa albo warda, którego bardzo lubię. 

 

Ward Trident to według stosowanych przez wiele osób restrykcyjnych kryteriów również hommage Submarinera.

A może obrotowy bezel zrobić zamiast na brzegu, to na środku ? :wacko:

 

Już są takie.

Upraszczając za 30 dychy kupiłem zamiast Rolexa 6 letnie renault Megane oraz Davosę. Ktoś mi zabroni? Jak dla kogoś jestem Januszem to trudno, nauczę się z tym żyć :)

 

Davosa jest wybaczalna, ale Megane...??!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wątek poruszany na forum już XXX razy, wnioski te same, czyli żadne :)

Producenci będą produkować, a nabywcy nabywać, szkoda prądu na gadanie :)

Co jakiś czas coś się musi dziać na forum :)

 

 

 

Co do firmy Aramar , to ma w ofercie głównie homage.

 

Ciekawszym projektem był chronograf:

https://www.kickstarter.com/projects/765822268/long-beach-mechanical-panda-dial-racing-chronograp/description


Deus Dona Me Vi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wolę homara niż podróbkę.

Z homarem na ręce nikt nie udaje że ma, dla przykładu, rolexa. W cenie sporo niższej niż markowy, szwajcarski homar suba jak wspomniana już tutaj choćby Davosa można kupić doskonale wykonaną podróbkę. Wtedy jest to udawanie że się ma rolka. I stawiam dolary przeciwko orzechom że co najmniej 80% z aktywnych użytkowników tego forum i tak nie rozpozna że to fake, będą co najwyżej gratulować lub polecać jaki pasek pasuje. Dopóki ktoś z pozostałych 20% nie poprosi o zdjęcia mechanizmu i nie zacznie dociekać.

W większości to forum to i tak targowisko próżności więc o co w tym temacie w ogóle chodzi? I tak skończy się jak zwykle, drogi homar, najlepiej z napisem swiss na tarczy będzie ok a chińczyk bee, choćby był nie wiem jak dobrze wykonany. A w wielu przypadkach oba schodzą w dodatku z tej samej taśmy produkcyjnej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Większość nosicieli "nurków" nigdy nie będzie nurkować," pilotów" latać samodzielnie, nikt nie zostanie Bondem jak kupi sobie Omegę.

Nieważne, czy to oryginał, czy jego hommage. Tak się sami oszukujemy i nie jest to powód do tragedii.

Tak na marginesie mi się pomyślało -_-

Marzenia, wyobraźnia , zachciewajki - każdy je ma, i bardzo dobrze.

Tym filozoficznym wykładem kończę dzisiejszy wieczór ^_^


Pozdrawiam,
Zbyszek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie to wolność Tomku w swoim domku, jeżeli nie jest to nielegalne to Twoja sprawa co nosisz. Zresztą dziś najlepsi kopiują pomysły konkurencji, taki H. Moser zrobił nawet homarka Apple watcha :)

A na poważnie kto ma się zorientować będzie wiedział, że to nie Tudor, a Steinhart, nie Rolex, a Tissel itp.

Chociaż osobiście nigdy nie miałem takiego zegarka i raczej mieć nie będę, to jednocześnie nie będę ganił innych, że chcą mieć namiastkę czegoś lepszego, na co ich nie stać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...

I tak skończy się jak zwykle, drogi homar, najlepiej z napisem swiss na tarczy będzie ok a chińczyk bee, choćby był nie wiem jak dobrze wykonany. A w wielu przypadkach oba schodzą w dodatku z tej samej taśmy produkcyjnej.

Nic dodać nic ująć.

W dniu 22.12.2014 o 11:43, Cezar. napisał:

... mądrzy zrozumieją, a reszcie nie wytłumaczysz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hommage. Coś wykonane w hołdzie. Masowo klepane badziewie dla kasy to żadne hommage. To podróba z cechami pozwalającymi "zalegalizować". Legalne ale...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wątek poruszany na forum już XXX razy, wnioski te same, czyli żadne :)

Producenci będą produkować, a nabywcy nabywać, szkoda prądu na gadanie :)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chociaż osobiście nigdy nie miałem takiego zegarka i raczej mieć nie będę, to jednocześnie nie będę ganił innych, że chcą mieć namiastkę czegoś lepszego, na co ich nie stać.

 

Tu jest hund begraben. Rolex jaki mi się naprawdę podoba kończy się na serii 16xx, a tak naprawdę zadowoliłby mnie model z końca lat 50., najdalej z 60. I rzeczywiście nie stać mnie na wydanie stu tysięcy na takiego Roleksa, jaki by mi się wygodnie i przyjemnie nosiło. Współczesny Submariner odpada, seria 116xx jest dla mnie zepsuta, zbyt masywna i przez to mniej wygodna. Nie podoba mi się większa koperta, masywność i dziwaczny napis na ringu wewnątrz. Podziękuję. Wiem o czym mówię, bo starą 16-kę kiedyś miałem, ale musiałem sprzedać niestety. Innymi słowy, wydanie tych powiedzmy 40 tysięcy na współczesnego Suba nie zaspokoiłoby moich potrzeb, a na najbardziej klasyczne modele rzeczywiście mnie nie stać. Jednocześnie uważam starego Submarinera za najsympatyczniejszy uniwersalny zegarek na świecie i niezbyt podobają mi się inne wzory aspirujące do tytułu. W związku z tym obecnie używam Tisella, który jest swobodną fantazją na bazie kilku modeli Roleksa naraz, ale nie zamierzam przy nim pozostać, bo mimo "looku" vintage na tarczy ma masywną kopertę zapożyczoną z nowej wersji Suba, której nie lubię. W związku z tym składam na Tudora 58, który jest obecnie najbliższy starym Roleksom. Jeśli mi się spodoba w noszeniu, to zostanie. Rozważałem zakup Aquaracera TAGa, ale to jednak jego kształt, niezbyt mi odpowiada. Dobra firma, ale nie chodzi o firmę, tylko o wygodę. Z kolei MV, którego również używam, jest śliczny, ale za duży (w tym również nieco za wysoki). Zatem z tego ubóstwa, o którym kolega wspomniał, noszę póki co Tisella w nadziei, że dzięki temu będą mi ulegać ekspedientki w spożywczaku. One wszystkie nie umieją czytać, więc nazwa Tisell nie rzuci im sie w oczy, ale bezbłędnie reagują na widok charakterystycznych osłon koronki w Roleksie. Wiem, ze jak kupię Tudora, to przestaną mi się oddawać, bo nie znają tej marki. Ale trudno, mojej lewej ręce ma być wygodnie i przyjemnie, a na kobiety jakoś już zapracuję cechami charakteru.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to lecimy dalej - który jest tu bardziej homarem, który ma oryginalny design, który jest fajnie nosić, a który obciach...

 

2b95ee00fda181498b4e0194f4d485646a6a21ea

bulova2.jpg

 

DSC_0256.jpg

c781dfdd-4770-459d-93d3-aa536e0004cd.jpg

didun_design_automatic_watch_1512180122_

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten "astromaster" to chyba lity odlew od razu razem ze wskazówkami...


A ze wszystkich najładniejszy jest Atlantic. Hasta la vista, AP...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzeby by Gentę zapytać z kim pracował, lub komu sprzedał swoje projekty...że z AP, wiadomo, ale było też Seiko,PP, IWC ....itd.


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Royal Oak zadebiutował w roku 1972. Czy któryś z pozostałych jest starszy?


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Atlantic starszy niż ap

 

Są na to jakieś dane? Logo "a" weszło na przełomie lat 60. Ale coś dokładniej wiadomo o modelu beachboy?


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.