Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Darecki

Naciąg 2824-2

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Mam pytanie dotyczące serwisu werku ETA 2824-2. Mianowicie interesuje mnie czy podczas rutynowego serwisu tego werku smarujemy sprężynę, ale żeby sprecyzować:

1. Czy smaruje się sprężynę naciągu tego werku?

2. Czy smaruje się całą sprężynę w bębnie czy wybrane elementy sprężyny/bębna?

3. Czy smaruje się tylko punkty na wewnętrznym obwodzie bębna aby umożliwić naciągniętej sprężynie "przeskakiwanie" aby nie uszkodzić mechanizmu naciągu po pełnym naciągnięciu sprężyny?

4. Czy generalnie sprężyna ma być czysta?

5. Czy dopuszczalne jest aby po tzw przeglądzie okresowym tego mechanizmu wnętrze bębna sprężyny i sama sprężyna była w mazi przypominającej smar grafitowy?

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Generalnie sprezyna ma byc czysta i nasmarowana, ale nie powinna sie topic w smarze. :)


Przepraszam za brak polskich znakow ale po prostu ich nie mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, ale właśnie znalazłem już odpowiedź na swój problem :) Poza opinią zegarmistrza popartą dokumentacją techniczną, chciałem jeszcze że tak powiem rozpoznać to w środowisku :) 

Poszperałem w internecie i w sumie potwierdziło się to co powiedział mi zegarmistrz czyli:

1. Sprężyna ma być czysta

2. Smarujemy tylko wskazane w dokumentacji punkty technologiczne :)

3. Generalnie to bębny ze sprężyną należy wymieniać a nie syfić :) 

Zacytuję "Zegarki i Pasję": "Ze względu na sposób działania sprężyny, w bębnie smarujemy (zwilżonym papierem bezpyłowym) wyłącznie płaskie powierzchnie bębna i pokrywy. Z tymi elementami trą się krawędzie boczne sprężyny. W bębnach z naciągiem automatycznym, wewnętrzną, boczną powierzchnię bębna smarujemy specjalnym smarem." Artykuł z 11.05.2016r. dla zainteresowanych (szczególnie dla kolegów aktywnych na Czasoholikach na FB :)  )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po umyciu sprężyny i ułożeniu jej w bębnie daje kilka kropli oliwy na zwoje , lepiej mniej niż więcej, bęben zamykam.


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Generalnie sprezyna ma byc czysta i nasmarowana, ale nie powinna sie topic w smarze. :)

 

 

Generalnie sprezyna ma byc czysta i nasmarowana, ale nie powinna sie topic w smarze. :)

Dokładnie wiec pokażę jak powinna wyglądać sprężyna, a jak wygląda moja sprężyna.

post-292-0-57295000-1549140016_thumb.jpg

post-292-0-00856400-1549140081_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Twojej jest nadmiar substancji smarnych.


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy współczesne smarowidła dają taki obraz... Wygląda jak smar grafitowy, lub smar z dodatkiem dwusiarczku molibdenu, lub stary zasyfiały bęben...


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym wyjął sprężynę, oczyścił ją i bęben. Jeśli bęben nie jest zużyty, to dałbym odrobinę bardziej lepkiej oliwy przeznaczonej właśnie do tego typu rzeczy, zwinął sprężynę i zamknął bęben. Bynajmniej tak robiłem w radzieckich, ale zegarmistrzem nie jestem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2824-2 to naciag automatyczny. Probowałeś kiedys zwinąć w bębnie tę sprężynę ? :)

Nie jest to łatwe i często kończy się złamaniem „zaczepów”


Przepraszam za brak polskich znakow ale po prostu ich nie mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Skoro to automat to ma zaczep tarciowy czyli na końcu sprężyny nie ma zaczepu lecz jest przytwierdzony dodatkowy kawałek sprężyny w przeciwnym kierunku do jej spirali o długości około 3...5 średnic bębna. Tak powstaje mechanizm sprzęgła tarciowego.

Bez, nawet prostej, zwijarki do sprężyn wkładanie sprężyny naciągu automatycznego jest trudniejsze jak tej z zaczepem, mechanizmu z naciągiem ręcznym.

Najlepiej przeciągnąć sprężynę, rzecz jasna czystą, przez papier lub włókninę nasączoną smarem do sprężyn. Tylko w takim wypadku nici z wkładania ręcznie bo smar zostanie na palcach. Dlatego w przypadku wkładania ręcznego trzeba nieco nasyfić w bębnie nakładając smar na krawędzie zwojów spirali. Przy pierwszych nakręceniach smar rozprowadzi się po spirali ale co do równomierności pokrycia szału nie będzie. Jak zwykle coś za coś.

Smary grafitowe można spotkać w bębnach naciągu zegarków ręcznych i nie jest to prowizoryczna tandeta. Zwykle nie zagląda się do bębnów naciągu gdy zegarek jest używany. Gdy to mechanizm typu "skeleton" wypada nasmarować sprężynę naciągową czymś bezbarwnym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od pewnego czasu zgłębiam ten temat (może od tygodnia :) ) i w tym mechanizmie jak i w podobnych automatach ETA smaruje się właśnie tylko krawędzie bębna jak napisał kolega Ritter aby ułatwić przeskok sprężyny w zaczepie tarciowym. "Smarowanie" sprężyny to raczej przetarcie preparatem który nada jej można powiedzieć blasku :) ale przede wszystkim zabezpieczy przed np. korozją. Wszystkie oglądane przeze mnie sprężyny były czyste i lśniące a bęben był również bez śladu ordynarnego smaru. Zresztą w przypadku mechanizmu automatycznego zastosowanie smaru prowadzi do sklejania się sprężyny i stawania zegarka przed założoną rezerwą chodu, dodatkowo mogą wystąpić trudności z wystartowaniem mechanizmu po wstępnym dokręceniu - dopiero wstrząśnięcie zegarkiem pobudza go do życia :) 

Załączone zdjęcie zasyfionego bębna pochodzi z mojego Sinna, który miał opisane objawy po powrocie z serwisu (nie z Frankfurtu :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ale w Krakowie są najlepsi zegarmistrze pod słońcem... tak słyszałem  :rolleyes:


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też dałem się na to nabrać :) Na szczęście gość poległ na tym prostym i tanim werku, dzięki temu Omega wyląduje już bez eksperymentów w serwisie autoryzowanym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z wieloletnich obserwacji, a nawet badań nad smarami w mechanizmach zegarowych wyszło. Mamy tarcie płynne, gdzie smar oddziela współpracujące części, którego to rodzaju akurat w mechanizmach zegarowych nie mamy ze względu na powolny ruch mechanizmu. Mamy tarcie suche, powszechnie spotykane w mechanizmach zegarowych. Materiały "odtłuszczone" współpracują źle ze sobą, dlatego należy je smarować i to wszystkie. Dotyczy to również uzębień, chociaż w materiałach spotykamy uwagi aby nie smarować, chodzi o takie "oszczędne" smarowanie zazębień, aby nie były całkowicie pozbawione smaru. W praktyce śladowe ilości smaru na uzębieniach, pozostałe po myciu wystarczają. Na bębnie mamy pozostałości smaru pochodzenia naturalnego, który zwykle usuwamy podobnymi środkami jak zaschnięty olej jadalny. Jeśli amator nie ma specjalistycznego wyposażenia, to nie popełni wielkiego błędu używając tylko oliwy do maszyn do szycia, bo ta nie brudzi i nie psuje się jako syntetyczna. Specjalna oliwa wskazana jest do oliwienia tylko zespołu regulatora balansowego. Na sprężynę umytą w bębnie wystarczy te trzy krople oliwy. Czy się nadaje oliwa do zaczepu wolnego w automatach, to można sprawdzić nakręcając sprężynę i obserwując po ilu obrotach zadziała zaczep wolny, to znaczy czy sprężyna jest już w pełni nakręcona. Wkładanie sprężyny do bębna bez nawijarki możemy usprawnić w ten sposób, że najpierw wkładamy sprężynę "odwrotnie" a następnie wyjmujemy i zakładamy prawidłowo. Sprężyna zakładana bez nawijarki "odkształca" się w stożek, to zakładana w wyżej opisany sposób powinna ostatecznie przybrać kształt prawidłowy. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ale w Krakowie są najlepsi zegarmistrze pod słońcem... tak słyszałem :rolleyes:

Oszukali Cię! Najlepsi to są ale Klienci :-)

 

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

 

 

Smary grafitowe można spotkać w bębnach naciągu zegarków ręcznych i nie jest to prowizoryczna tandeta. Zwykle nie zagląda się do bębnów naciągu gdy zegarek jest używany. Gdy to mechanizm typu "skeleton" wypada nasmarować sprężynę naciągową czymś bezbarwnym.

W punkt. Dodatkowo smar grafitowy nawet w nadmiarze nie zlepia zwojów sprężyny i nie wpływa na rezerwę chodu.

 

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Klient kolego lordpinki ma prawo być przede wszystkim dobrze obsłużonym, przez specjalistę znającego się na rzeczy. Tutaj jednak mamy do czynienia z przypadkiem braku kompetencji. Jako klient oddałem do rutynowego przeglądu sprawny zegarek, który miał być standardowo wyczyszczony i przesmarowany. A co uzyskałem w efekcie? Niesprawny (zatrzymujący się) zegarek, który przez tego fachowca :) był naprawiany jeszcze na gwarancji po usłudze i... nadal był niesprawny. To co tu opisuje to stan rzeczy odkryty przez innego zegarmistrza (też tu w Krakowie) do którego oddałem do naprawy zegarek, aby uniknąć dalszego grzebania w nim przez poprzedniego fachowca. 

Pewnie wygląda to na żale klienta, ale to są fakty - zegarmistrz nie poradził sobie z tym mechanizmem, zegarmistrz nie ma sobie nic do zarzucenia i wręcz kpi ze mnie (tak kolego wiem kto kryje się pod tym nickiem). Zegarek jest niesprawny po tej naprawie co prawdopodobnie skończy się wymianą bębna sprężyny. Dla mnie nieprawdopodobne jest to że nie dość że mam niesprawny zegarek to jeszcze muszę znosić takie zachowanie. I proszę mi wierzyć postaram się aby ta sprawa nie została bez echa. 

Poza tym z postu wnioskuję, że jednak do bębna trafił smar grafitowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tym smarem grafitowym to różnie bywa... Sprawdzał się na resorach od Warszawy... ;) Choć niedawno serwisowałem Taga z mechanizmem 2829-2 i tam był w bębnie smar grafitowy...

Edytowane przez kiniol

Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

"Smar grafitowy" to jest bardzo pojemne pojęcie. Może być suchy a może być, często bywa, z osnową olejową, dodatkiem oleju - oliwy. Kolejnym parametrem jest poziom rozdrobnienia, wielkość cząstek grafitu w smarze.

To nie jest tak, że można sobie wziąć pierwszy lepszy "smar grafitowy" np. do zabezpieczania zwrotnic kolejowych i użyć go w zegarku na rękę.

Podejrzewam, że smar grafitowy do Warszawy mógł się dzielić na przynajmniej dwa podtypy, gomułkowski i gierkowski. A także podtypy podtypów wczesny czy późny z danego okresu.

Dlatego dajmy smarowi grafitowemu spokój bo on jest tutaj najmniej winny. Winę, jak to często bywa, ponosi niemota - czynnik ludzki. Z opisu wynika, że ktoś tu coś doszczętnie sknocił i nawet nie ma tego świadomości.

"Specjaliści, znający się na rzeczy..." A gdzie oni są?! To pojęcie coraz mniej znaczy w obecnych czasach. Dzisiaj bez mała każdy może być specjalistą :) . Dlatego coraz częściej czytamy o przypadkach rodem z kreskówki.

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przygoda z Sinnem zakończona :)

Wyglądało to tak:

1. Przegląd ze smarowaniem w znanym zakładzie - w efekcie zegarek stawał/ nie trzymał rezerwy chodu. 

2. Po stwierdzeniu kilku innych problemów z zegarkiem (np. porysowany dekiel) uniosłem się ambicją i postanowiłem nie oddawać więcej zegarka do tego "fachowca"

3. Oddałem zegarek już do naprawy do zegarmistrza - diagnoza - smar tam gdzie nie powinno go być i wskutek tego powyższa dyskusja. 

4. Wymiana niestety bębna ze sprężyną na nowy i testy - dokładności i trzymania rezerwy chodu.

5. W efekcie Sinn znowu działa poprawnie :) 

Fakty mówią wszystko. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bęben i sprężyna były zafajdane smarem, przez jednego fachowca więc kolejny fachowiec wymienił brudne części na nowe, czyste??

Po co ci był ten drugi fachowiec? sam mogłeś sobie kupić nowe czyste części.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakie smarowidło polecacie do mechanizmu? Czy może być to oliwa stosowana do ostrzy maszynek do golenia Braun? Pytam serio.


Lubię divery, nie lubię chronografów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Taka prawidłowość, do smarowania czołgów stosuje się smar czołgowy, do maszynek golących smar maszynkowo golący, do samochodu samochodowy a do zegarków oliwy i smary zegarkowe.

Skoro już pytasz i to na serio, o smar do maszynki do golenia to jest to zapewne olej wazelinowy bo nie może powodować podrażnień w interakcji z golonym. Tym samym jak nie masz na stole jakiegoś "kareciaka", rodzaj małego zegara stojącego - sporego budzika często z pozytywką albo nie użytkujesz "kareciaka" w formie zegarka na nadgarstek. Obecnie modne są duże modele :) . To nie masz czego naoliwić wspomnianym olejem. A w "kareciaku" to może nawet się sprawdzi w mniej obciążonych miejscach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.