Mała Galeria w Sosnowcu.
Ścisłe centrum, nieopodal dworca głownego.
Piękny, mały antykwariat zastawiony piękna, stara porcelaną, srebrem i mniej lub bardziej ciekawymi starociami - trzeba uważać, żeby przechodzac niczego nie potrącić. Na ścianach zegary, obrazy - takich miejsc już niewiele, a zwłaszcza w industrialnym Sosnowcu, w którym 'historycznego' klimatu raczej nie uświadczymy. Chyba, ze wiemy, gdzie szukać...
W poszukiwaniu pamiątek z regionu wybrałem się - po raz kolejny - właśnie tam, na ulicę Warszawską.
Tym razem udało mi się zdobyć prawdziwa - moim zdaniem - perełkę
Nagrodowy zegarek z Sosnowca, właśnie:
Pięknie zachowany, mało noszony, nieco spatynowany. Srebrna, kryta koperta zwraca od razu uwagę nakładanym monogramem WP.
Kopertę wykonano ze srebra próby 800, ma ona piękne (w swej prostocie) wykończenia z przodu...
...i z tyłu:
Pod przednim deklem - śliczna tarcza z tłoczonym wzorem:
Tarcza w niemal idealnym stanie, do tego z oryginalnymi i - co wcale nie jest regułą - nieuszkodzonymi wskazówkami...
Silvana. Miłośnikom szwajcarskich zegarków nazwa znana, mnie nie mówi w zasadzie nic - znam tylko ze słyszenia.
Nie wiedziałem zatem, czego spodziewać się w środku, ale zegarka nie otwierałem.
Po potrząśnięciu słychać było pracujący balans i w zupełności mi to wystarczyło.
Jeszcze mechanizm by mi się nie spodobał i zasiał ziarno niepewności, a bardzo chciałem kupić ten zegarek
Czemu?
Nie, nie temu. tarcze ma w istocie piękną, ale nie na tyle, żeby skłonić mnie do zakupu "szwajcara".
Kupiłem z uwagi na dedykację na deklu:
Koncern Hantke Modrzejów.
Sosnowieckie konsorcjum górniczo-hutnicze działające przed II WŚ, założone formalnie w 1920 roku, ale jego kopalnie i huty działały już w czasach carskich.
Dedykacje górnicze czy hutnicze z "międzywojnia" to w sumie nic niesamowitego, ale ta pochodzi z mojego miasta, co zawsze dodaje zegarkowi wartości.
Zgodzicie się ze mną, że nie można nie kupić.
Takie dedykacje umożliwiają ponadto datowanie czasomierza - ten pochodzi z roku 1934-go.
W domu musiałem - oczywiście - zajrzeć pod tylne dekle.
Teraz - kiedy już kupiony - można bezpiecznie otworzyć, w środku będzie co ma być.
Musze powiedzieć, że pod deklem czekała mnie miła niespodzianka.
Zegarek wyposażono w ładnie wykończony, wysokiej klasy mechanizm z 15 kamieniami i kompensacyjnym balansem.
W sumie żaden "kosmos", ale bardzo porządny.
Zegarek jest sprawny i zachowany - pomijając, miejscami nieco intensywną, patynę - w niemal fabrycznym stanie.
Wytarcia są niewielkie i widać, że nie był noszony na co dzień.
Mechanizm ruszył w mojej kieszeni w drodze do domu i chodzi dokładnie, choć - rzecz jasna - wymagałby serwisu.
Podsumowując - udany dzień. Takich zegarków nie znajduje się codziennie