Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

PM1122

,, może nawet Eppner ,, a wyszło , że ......

Rekomendowane odpowiedzi

Kupiłem zegar . Było małe przypuszczenie , że może Eppner , a okazało się , że Becker .

Nic złego , bo i tak jestem uszczęśliwiony :) Pierwsza sygnatura , a nr. 67xxx . Więc jest powód do zadowolenia .

Ale , ale ... skrzynia ładny kształt , smukła , ładna , niestety grzebana .  Jak myślę , dość dużo . Zastanawiam się , czy nie wtórna .

Jakiś artysta , wymalował na całej skrzyni paski , które mają sprawiać wrażenie słoi . Jaka powinna być ta skrzynia ???  Może początkowo była ciemna z czarnymi elementami , a przy jej naprawie , właściciel zdecydował , by zerwać to wszystko , by była jasna ???  No i tylna płyta z pewnością wymieniana .     

Wstawię trochę zdjęć , więc sami oceńcie .

Proszę o opinie , uwagi i sugestie , jak to faktycznie widzicie !!!

No i co zrobić , by przywrócić mu prawdziwe oblicze ???  

post-93729-0-79952300-1549897644_thumb.jpg

post-93729-0-65526100-1549897656_thumb.jpg

post-93729-0-48969900-1549897682_thumb.jpg

post-93729-0-75060200-1549897702_thumb.jpg

post-93729-0-21142800-1549897730_thumb.jpg

post-93729-0-77122200-1549897756_thumb.jpg

post-93729-0-76353100-1549897776_thumb.jpg

post-93729-0-09409200-1549897797_thumb.jpg

post-93729-0-98965000-1549897819_thumb.jpg

post-93729-0-35119800-1549897835_thumb.jpg

post-93729-0-97357400-1549897866_thumb.jpg

post-93729-0-83529200-1549897884_thumb.jpg

post-93729-0-92240900-1549897909_thumb.jpg

post-93729-0-60260200-1549897929_thumb.jpg

post-93729-0-13332900-1549897953_thumb.jpg

post-93729-0-94450400-1549897973_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fladrowanie?

Hmm..jeżeli usunie się tą powłokę to pytanie co potem jeśli nie ma forniru?

Politura na czerń fortepianową?

Ja bym się jeszcze zastanawiała czy zdejmować ta powłokę. Chyba nie jest aż taka zła, zależy jak Ci się podoba (że zdjęć mi się podoba) ;-)

 

A mechanizm z zacnym numerem, fju-fju

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fladrowanie?

Hmm..jeżeli usunie się tą powłokę to pytanie co potem jeśli nie ma forniru?

Politura na czerń fortepianową?

Ja bym się jeszcze zastanawiała czy zdejmować ta powłokę. Chyba nie jest aż taka zła, zależy jak Ci się podoba (że zdjęć mi się podoba) ;-)

 

A mechanizm z zacnym numerem, fju-fju

Aż tak fatalnie , nie jest , ale myślę że powinno być lepiej !!!

W każdym razie , uważam , że zegar zasługuje na to !!!

Liczę więc na kolegów !!!

Ich wnioski i uwagi będą bezcenne !!!!   :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. Skąd pewność, że plecy ktoś wymienił?

2. Mazera trochę niedbała, to fakt... ale oryginalna, nic nie grzebać... tylko lekko umyć z muszych gówien i na ścianę... Drewno wygląda na olchowe, producent chciał by wyglądało na palisander...

 

Tu zegar z numerem 54xxx, miniatura...

 

post-27317-0-45323000-1549901473_thumb.jpg

post-27317-0-16437300-1549901502_thumb.jpg


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. Skąd pewność, że plecy ktoś wymienił?

2. Mazera trochę niedbała, to fakt... ale oryginalna, nic nie grzebać... tylko lekko umyć z muszych gówien i na ścianę... Drewno wygląda na olchowe, producent chciał by wyglądało na palisander...

 

Tu zegar z numerem 54xxx, miniatura...

 

attachicon.gifDSCN7544.JPG

attachicon.gifDSCN7550.JPG

Dzięki :)

Ale żeś mnie Uszczęśliwił !!!!!!!!! :) To teraz widzę , jak strasznie się myliłem !!! Na usprawiedliwienie powiem tylko , że pierwszy raz się z takim zegarem spotkałem !!!!!

A plecy ... na dole tylko trzy gwoździki . A na górze , tylko dwie śruby wieszaka , oraz bliżej obu narożników , silne i duże wgniecenia . Pomyślałem ( chyba błędnie ) , że ktoś plecy podważał i takie wgniecenia zrobił . Ale możliwe , że stolarni , składając tą skrzynkę , tak ciężko szło , lub był inny problem i użyto młotka . Czy to możliwe i czy są takie przypadki i zegary ???  Dołączam zdjęcia z zaznaczonym miejscem .  

post-93729-0-72892200-1549907458_thumb.jpg

post-93729-0-61609000-1549907472_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może ktoś kiedyś go odświeżał i wyjął plecy dość radykalnie, umył, posmarował i złożył...


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żartowałem ... oczywiście

:rolleyes:


Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC!  🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Leszek, czyli na mojej skrzynce oddalonej od skrzynki kolegi o jakieś 2000km też ten sam osobnik wykonał mazerę takim samym mazakiem jakieś 30-40 lat temu?

 

post-27317-0-60448800-1549915356_thumb.jpg

 

 


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na brudno było ... ;)


Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC!  🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie szastaj pochopnie głową... proszę Cię... 

 

 


To nie wgniecenia tylko ślady po źle ustawionym heblu i struganiu "pod włos" - na wprost wznoszących się słojów (stare , pierwotne , że tak powiem). Tu nawet nie "pod włos" a na załamaniu wokół sęku.

Śruby bym powyciągał i jeszcze raz posklejał) ale tak z wyczuciem . A jak nie rozklejać, to kołkami wzmocnić drewnianymi, nie śrubami ... :blink:  Przy rozklejaniu można zachować (przy wtórnym sklejaniu) wypatrzenia i zwichrowania  bez problemu (a nawet dodać tam gdzie niema) ;) . 

Mazerunek nie jest oryginalny tylko zrobiony jakieś 30-40 lat temu (przy okazji tych śrub) mazakami. Miałem coś takiego niestety i poznaję (dokładnie). Można z tym sobie poradzić - zmyć to, i zrobić to jak potrzeba. Na googlach znajdziesz na portalach konserwatorskich dokładnie instrukcję mazerunku.

Politura współcześnie kładziona pędzlem więc nie ma co żałować

No teraz chłopie zastanów się czy chcesz się bawić dwa miesiące (miesiąc) czy zostawiasz tak jak jest. Roboty sporo, ale może warto ... (myślę że warto) ;)

:rolleyes:

Kocham Lechu te Twoje metody... Rozkleić, rozerwać, podheblować, powiercić nowe kołk, skleić, zmyć, zeszlifować i będzie pięknie... Mazery robiliśmy metry kwadratowe...i powiem Ci, że te XIX wieczne były również fujowe... Wiesz co zrobię? Pobiorę próbki , dam do analizy chemicznej, a co mi tam, 5 dych za próbkę i przedstawię wyniki...


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok nie mój zegar , nie moja bajka, zatem po raz kolejny chylę czoła przed wiedzą Krzysztofa. Przepraszam za niepohamowaną chęć poprawiania i naprawiania świata i cudzych zegarów.

Zrowia Krzysiu!


Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC!  🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Technika zdobienia drewna zwana fladrowaniem (mazerowanie) była powszechnie stosowana w przypadku wyrobów fabryk Eppnera i Beckera. Praktycznie we wszystkich zegarach w okolicach połowy XIX w. plecy były tak zdobione. Boki i drzwiczki, to już różnie. Jeśli był orzechowy obłóg to zostawał w naturalnym lub przyciemnionym kolorze. Później na plecach pojawił się fornir, na początku w dwóch symetrycznych liściach, ale też zdarzało się poprawianie rysunku słoi przez mazerunek. Podobnie na brodach i górkach, mimo forniru, to jeszcze mazera. 

Skrzynka pokazana przez Krzyśka to przykład bardzo starannego mazerunku. Na zagruntowane drewno nakładano warstwę farby miniowej, po wyschnięciu warstwę farby czarnej i ząbkowanym raklem wykonano rysunek słojów. Po politurowaniu dostajemy piękny wiśniowy kolor i ciemne słoje udające palisander. Na skrzyni Kolegi PM1122 mazerunek wydaje się być wykonany z wykorzystaniem pojedynczej warstwy farby, tym niemniej nie mam powodów by podejrzewać tu jakąś mistyfikację. Mam takie skrzynki z rysunkiem słojów jakby zrobionym pędzelkiem. 

 

Wgniecenia na plecach skrzyni to moim zdaniem, ślad po ściskach użytych bez podkładek, w celu przyklejenia przedniej listewki w górce. Widać że skrzynia była trochę maltretowana.

 

Wracając do fladrowania, to w ten sposób były wykonywane lamperie w głębokim PRL-u. Dwa kolory olejnicy: jasny orzech i ciemny orzech, gumowy grzebień + dusza artysty i korytarz jak w lesie. Załączam filmik ze sprytnym narzędziem do mazerowania - 6. minuta.

 

https://www.youtube.com/watch?v=a5o4cs3NivA

 

 


Wojtek + Certina Club 2000 od lat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lekka korekta, jeśli pozwolisz. Farba miniowa, jako taka postała w 1905, roku w US na potrzeby przemysłu okrętowego. Do fladrowania  w XIX w stosowano gesso malarskie do gruntowania płócien malarskich i dodawano mini ołowiowej jako barwnika czyli Pb3O4. Potem faktycznie nakładano farbę olejną czarną lub ciemny orzech i gumowym grzebieniem po przetarciu uzyskiwano imitację palisandru. Taką metodę stosowałem kilkukrotnie ale używałem białej farby akrylowej z dodatkiem barwnika uzyskiwałem róż indyjski , a następnie przy pomocy lakieru na bazie oleju w Ciemnym orzechu i grzebienia na zdjęciu poniżej robiłem fladrowanie. Po drugiej stronie grzebienia masz ów magiczny przyrząd do fladrowania w celu uzyskania słojów drewna świerkowego lub sosnowego. Do dziś w Niemczech wykonuje się tak pokrycie ciężkich bram np. wjazdowych i faktycznie lamperii w starych kamienicach przy renowacjach. Przy okazji drewno sosnowe raczej rzadko stosowano do wyrobów mebli ze względu na skręcanie się. Czasami odczuwamy to w skrzyniach zegarowych na plecach (oszczędności) . Obecnie stosuje się sosnowe w postaci wielowarstwowych sklejanek (nie popularne sklejki)  warstw. 

Ps . Nadal uważam,  że nie stosowano powszechnie metody fladrowania pędzelkiem na gołe drewno (no mogły się zdarzyć pojedyncze przypadki w niektórych skrzyniach wiedeńskich - jedną widziałem), a większość to efekt renowacji starej powierzchni fladrowanej,  bez pojęcia jak to odtworzyć starą technikę ...

Z wyrazami szacunku  :rolleyes: 

post-92919-0-66094100-1550352341_thumb.jpg

post-92919-0-41622400-1550352372_thumb.jpg


Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC!  🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czym jest "farba"?, odpowiedzmy sobie na to pytanie... To jest pigment czyli barwnik zawieszony w spoiwie. Nie wiem skąd masz Leszek informacje o tym, że farba z pigmentem miniowym powstała w 1905... Owe gesso, z pigmentem będącym minią to również jest farba. W niej spoiwem jest klej organiczny. Najstarsze farby z pigmentem miniowym, z jakimi się spotkałem osobiście, to te ze stalli w Czarnkowie datowane na 1763 rok. Obecnie podkład antykorozyjny miniowy mam na tarczach zegarowych z 1889 roku.

 Fladrowanie robiono na podkładzie z jakimś  pigmentem. Powiem Wam, że najlepsze fladrowanie jakie widziałem w życiu to na drzwiach grobowców gdańskich patrycjuszy w kościele św. Trójcy w Gdańsku. Imituje korzeń orzecha... Robiono je przy użyciu pawich piór jako pędzli...

 

Tu na skrzynkach wykonanych z taniego drewna, położono warstwę barwioną jednolitą, po czym wykonano ciemnym kolorem fladry. Kiedyś robiono to na tzw. "skobziałym piwie". My do fladrowania używaliśmy, czy używamy farby składającej się ze suchego pigmentu, czy to brunatu van Dycka, czy sieny palonej z ugrami, na primalu. Potem na to idzie szelak. W meblarstwie politura kładziona metodą tradycyjną... 

Odnośnie skrzynek... Do wykonania skrzynki używano drewna takiego jakie było w danym miejscu dostępne. Na Dolnym Śląsku było to drewno liściaste i iglaste. To ostatnie używano do wykonywania mebla ślepego. 

 

Tu taki mały fladerek w moim wykonaniu... 

 

post-27317-0-22991800-1550356076_thumb.jpg

 

 

 


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to jeszcze precyzyjniej, farba miniowa jako pojęcie określonej farby do zabezpieczenia powierzchni żelaznej , stalowej przed korozją postała w 1905 roku - patent US. 

Farba z dodatkiem barwnika czerwonego minii powstała pewnie i 10 tyś lat temu na potrzeby malowania w jaskiniach ;) , ale pewnie minii jako tlenku ołowiu używano w różnych "preparatach" przeciw rdzy w końcówce XIX wieku co też różne źródła potwierdzają. Tę datę przyjmuje się w historii farbiarstwa i lakiernictwa jako powstanie "farby miniowej" - zabezpieczającej, co dziś jest ogólnie przyjętym pojęciem jednoznacznie określającym produkt. Notabene dziś zresztą chyba już nie wolno jej stosować. 

Oto mi chodziło...  


Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC!  🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to mało precyzyjnie... Minia jako taka wchodzi w reakcję z żelazem, tworząc cienką warstwę pasywującą owe żelazo, czyli zapewniającą  ochronę przeciwkorozyjną. W naszych dywagacjach chodzi tylko o farby, czy warstwy malarskie, nadające odpowiedni kolor powierzchni... BTW niedawno kupiłem w sklepie GS-ie puszkę garby zatytułowanej "minia ołowiowa, farba antykorozyjna"...


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Farba z dodatkiem barwnika czerwonego minii powstała pewnie i 10 tyś lat temu na potrzeby malowania w jaskiniach ;) ,

 

Zapewne o ochrę po prostu Ci chodziło?


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

GS, to może zapasy z PRLu ...  ;)

No fakt, sprawdziłem nadal są dopuszczone do użytku i posiadają atest higieniczny (fajnie brzmi) . Pewnie coś zmodyfikowano i nie stanowi zagrożenia dla środowiska.


Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC!  🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Minia jako taka jest kopaliną, ale obecnie otrzymywana jest w drodze reakcji chemicznych. Nie wiem jakie pigmenty wchodziły w skład farb malowideł naskalnych, ale spytam koleżankę, które konserwuje w Egipcie tzw. Stare Państwo, to będziemy wiedzieli co używano jakieś 4500 lat temu... ;)

 

Tu jeszcze obrazek z ołtarza z Niedźwiedzic, który konserwowaliśmy , a ołtarz jest z 1484 roku. Dobrze zachowany jest dlatego, bo skrywał się za sceną rzeźbiarską...Minia jest tu na dachach domków.

 

post-27317-0-85004700-1550358135_thumb.jpg

 

 

 

 

 

 


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapewne o ochrę po prostu Ci chodziło?

No to zaszliśmy ....

Ochra była bardziej żółta z brunatnym zabarwieniem. 

Jak już dokładnie to faktycznie to do malowania w jaskiniach chyba stosowano minii żelazowej na bazie hematytu ...

Ale my nie na temat jaskiń ...

Choć jak chcecie to możemy , 10 lat byłem członkiem Speleoklubu w Bytomiu, jednego z najstarszych w Polsce (nie istnieje niestety już). Trochę jaskiń w życiu się naoglądałem ...


Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC!  🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Tu taki mały fladerek w moim wykonaniu... 

 

attachicon.gifDSCN2918.JPG

Fiu, fiu ... no to jestem pod wrażeniem, sam robiłeś, własnymi rękami, czy byli pomocnicy ? Sporo pracy, w takim razie szacun , zakładając, że nie zamykano kościoła na czas remontu ołtarza ile ci to zajęło ?


Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC!  🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Konserwacja odbyła się w 2010 roku. Widziałem zdjęcia z zeszłego roku i wszystko trzyma się kupy. Flader robiłem z moim pracownikiem, a ołtarz był całkowicie zdemontowany i przewieziony do pracowni. To jest kościół w Krzewinie koło Bogatyni. Prace trwały cztery miesiące.

Tu jeszcze fotka naszej robótki, ołtarz z 1493 oraz mazerowane (fladrowane) stalle... Też całość zdemontowana i przewieziona do pracowni...

 

Wnetrza_kosciola_Kliczkow_4081919.jpg


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:) UUuuuuu , naprawdę głęboki szacunek dla wszystkich uczestników dyskusji !!!!! 

Serdecznie wszystkim dziękuję , za pomoc i rady !!!!

Właściwie , to cały temat mógłby znaleźć się w ,, Renowacja skrzyń starych zegarów ,,

Nie wiem , co na to Administrator by powiedział . Ale tyle tu wiedzy i opisu na temat mazerunku !!!

Chyba o tym jeszcze nie pisano ? 

Gdyby ktoś jeszcze , wstawił zdjęcia innych zegarów , jako przykładów wykonywania wzorów i technik mazerunku w zegarach , byłbym wdzięczny !!!!

 

Ps . mój zegar , to na razie , myślę nie ruszać . Ogólnie patrząc , na zegar w całości ( tj. przez szybę , gdzie są przecież są wagi i wahadło )  , to wewnętrzny wzór w skrzyni , wygląda naturalnie . ( a chyba o to chodzi w mazerunku ) . Z zewnątrz , to jedynie na koronie , mazerunek nie wygląda zbyt naturalnie . Ale spokojnie , bez pośpiechu i błędnych decyzji !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.