Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
MasterMind

Helson Sharkmaster (wersja 12 dial) - Recenzja

Rekomendowane odpowiedzi

Witam i zapraszam do lektury recenzji zegarka Helson Sharkmaster (w wersja "12 dial" bez datownika) - zegarek został nadesłany dzięki uprzejmości forumowego kolegi - Konrada a.k.a. "Spatz" (po raz kolejny serdecznie dziękuję!)

 

gallery_65341_3778_759175.jpg

 

Specyfikacja (wg. informacji ze strony producenta):

 

-Koperta stalowa (stal 316L) o wymiarach - Ø 40.5 mm - grubość ze szkłem 13.5 mm - w uszach 20 mm - lug to lug (wysokość) 47 mm

-Waga: 178g z bransoletą zawierającą wszystkie ogniwa

-Zakręcana koronka

-Wypukłe szkło szafirowe: grube na 4mm - z wewnętrznym antyrefleksem

-Tarcza: czarna (dostępny również wariant ciemno niebieski).

-Bezel szafirowy

-Wodoszczelność: 300m/1000 ft 

-Tarcza, wskazówki i bezel kryte szwajcarską SuperLuminovą

-Bransoleta: 20x18 mm ze stali nierdzewnej (producent twierdzi, że jest "wygodna") z pełnymi ogniwami , zwężająca się do 18mm w zapięciu (regulowane zapięcie typu "ratcheting clasp") 

-Mechanizm: szwajcarska ETA 2824-2 (25J)

 

Zegarek dostępny jest w dwóch podstawowych wariantach, z tarczą z 12tką na godzinie... dwunastej (niespodzianka!) oraz z indeksem w kształcie trójkąta. W obu wersjach dostępne są opcje z lub bez datownika. Prezentowany egzemplarz to oczywiście wersja z 12tką i bez datownika.

 

gallery_65341_3778_668291.jpg

 

Koperta i bezel:

 

Fanom diverów vintage pewnie nie trzeba tłumaczyć uderzającego podobieństwa Helsona do innego, dawno nieprodukowanego zegarka - mianowicie Omegi Seamaster 300 (w tym przypadku ref. 165.024). Design jak widać zreplikowano całkiem udanie, dzięki czemu koperta Helsona w połączeniu z mocno ząbkowanym bezelem i wypukłym szafirowym szkłem wiernie imituje wygląd starej Omegi. Oczywiście nie jest to idealnie ten sam vintage look, ale trzeba przyznać że Helson nie zmasakrował projektu, tylko zaadaptował go w miarę swoich możliwości.

 

Jeżeli chodzi o poziom wykończenia, nie ma się do czego przyczepić. Wszystkie krawędzie są ostre, szczotkowane boki imitują wykończenie typowe dla Omegi, tak samo polerka na zakręcanych uszach. Można założyć, że nie jest to poziom oryginału (ani najnowszych produktów Omegi), jednakże oko laika nie wychwyci znaczących różnic - wizualnie jest bardziej niż akceptowalnie. Na plus jak zawsze muszę policzyć nawiercane uszy, które ułatwią paskowe szaleństwa (do zmiany zachęca gumowy pasek, który dołączono do kompletu). 

 

gallery_65341_3778_1567240.jpg

 

Dekiel ozdobiono grawerem przedstawiającym rekina, co w sposób oczywisty odnosi się do nazwy modelu (w Omedze znajdowałby się tu wizerunek "konia morskiego"). Grawer dookoła rekina wyjawia najważniejsze informacje o zegarku: numer seryjny, poziom wodoszczelności (300m), nazwę producenta i modelu, fakt że szkło jest szafirowe (wypukłe!), oraz nazwę werku (ETA 2824). 

 

Bezel w Omedze wykonany był z bakelitu. W Helsonie mamy do czynienia z szafirem, który jest odporny na zarysowania. Zaletą takiego przezroczystego insertu jest możliwość nałożenia pod spodem lumy, dzięki czemu w nocy nasze oko cieszy pełne podświetlenie nie tylko tarczy, ale i podziałki na bezelu.

 

gallery_65341_3778_6640745.jpg

 

Tarcza i wskazówki:

 

Muszę przyznać, że poziom wykończenia tarczy zaskoczył mnie na plus. Nie dopatrzyłem się tu żadnych niedoróbek. Jakość nadruku jest bardzo dobra, napisy ostre i wyraźnie wzniesione. Mimo braku nakładanych indeksów, luma jest nałożona wystarczająco grubo, by nadać tarczy efekt 3D, jednocześnie nie przesadnie grubo, przez co nie mamy wrażenia toporności wykonania. Wszystko jest tu zrobione ze smakiem - przy czym najbardziej kontrowersyjnym elementem jest pewnie napis Sharkmaster 300, którego czcionka do złudzenia imituje tą użytą w Omedze (Seamaster 300). Dla jednego będzie to dodatkowy smaczek, dla drugiego zbyt odważna imitacja pierwowzoru.

 

Przy wskazówkach nie jestem w stanie powiedzieć o wiele więcej - znów udana interpretacja szablonu - wykonana w sposób rzetelny i z dbałością o szczegóły. Wskazówki sięgają tam gdzie powinny, sekundowa barwiona jest na biało, tak jak w oryginale. Luma nałożona bezbłędnie - świeci jak na Helsona przystało - mocno i stosunkowo długo trzyma.

 

gallery_65341_3778_315332.jpg

 

Werk:

 

O werku nie będę się zbytnio rozpisywał - bo "jaki koń jest każdy widzi" - a przynajmniej mógłby, gdyby dekiel był transparentny. Według zapewnień producenta, wewnątrz znajduje się szwajcarska ETA 2824-2 (za której obecność zauważalnie dopłacamy). W prezentowanym egzemplarzu sprawowała się bez zastrzeżeń, w granicach normy jeżeli chodzi o dopuszczalną odchyłkę. Z ciekawostek dodam, że zostawiono dwa ustawienia koronki, co jak dobrze rozumiem oznacza, że nie wykastrowano mechanizmu z datownika.

 

Bransoleta:

 

Pierwsze zaskoczenie to sposób łączenia ogniw. Z początku podszedłem do zwężania bransolety z narzędziem do wypychania pinów, wybijakiem i młoteczkiem. Zacząłem szukać strzałek od wewnątrz, które pokazują w jakim kierunku wypychać piny. Nic takiego nie znalazłem, stąd moja początkowa konsternacja. Włożyłem szpikulec i okazało się, że wewnątrz coś sprężynuje. Połączyłem fakt, że w czarnej tubie jest jakoś dziwnie dużo krótkich teleskopów na zapas i zdałem sobie sprawę, że bransoleta jest właśnie łączona za ich pomocą (!). Pierwszy raz spotkałem się z takim rozwiązaniem.

 

Kolejny problem jaki napotkałem, to nie tyle skrócenie bransolety pod obwód nadgarstka, co skrócenie jej tak, by zapięcie dobrze układało się pod nadgarstkiem. Zapięcie jest tak długie i "klockowate", że ułożenie go (z uwzględnieniem stalowego motylka który jest pod nim) tak, by było idealnie na środku nadgarstka, okazało się trudnym zadaniem. Samo zapięcie ma co prawda trzy dziurki mikroregulacji, dosyć blisko siebie, więc zapewne jest możliwe kombinowanie na różne sposoby i od różnych stron. Mi po prostu zabrakło do tego cierpliwości.

 

Sama bransoleta jest oczywiście wizualnym klonem designu Omegi. Ogniwa końcowe typu H, pozwalające od razu na swobodne opadanie ogniw w dół, dzięki czemu bransoleta obejmuje nadgarstek i nie ma sztucznie przedłużonego wymiaru lug to lug. Niestety wspomniane wyżej zapięcie psuje wygodę noszenia. Przypomina stalową sztabę, której długość dorównuje średnicy zegarka na górze (~41mm) i jest o wiele bardziej masywne od chociażby zapięcia z Glidelockiem stosowanego w ceramicznym Rolexie Submarinerze (albo w "niesławnym" Tisellu Marine Diverze).

 

Ktoś może powiedzieć, że to masywny zegarek na duże nadgarstki, dlatego gabaryty zapięcia sprawdzą się na dużych rękach - być może. Pragnąłbym jednak zauważyć, że zegarek ma 40,5mm średnicy i wątpię by był to preferowany rozmiar na duże nadgarstki.

 

gallery_65341_3778_1446603.jpg

 

Powodem tak masywnej konstrukcji jest regulacja na poczekaniu (uruchamiane przyciskami na tyle zapięcia), która pozwala dopasować bransoletę do obwodu nadgarstka podczas nagłych zmian temperatury. Rozwiązanie całkiem przydatne, jednakże wygoda przy noszeniu na co dzień jest ważniejsza. Według mnie lepiej sprawdziłoby się tu klasyczne zapięcie (nawet z tłoczonej blachy) ze zwykłą "drabinką" mikroregulacji.

 

Na wielki plus należy doliczyć pasek typu tropic, który jest dołączony w zestawie. Przyjemny w dotyku, miękki, z ładną fakturą. Sprawia wrażenie produktu dobrej jakości i z pewnością jest to ciekawa opcja na lato. Na pasku zegarek zyskuje też więcej lekkości - miła odmiana w porównaniu z ciężką bransoletą.

 

gallery_65341_3778_85095.jpg

 

Całokształt:

 

W ogólnym rozrachunku Helson Sharkmaster 300 jest zegarkiem wartym polecenia. Poziom wykonania jest naprawdę zadowalający i godny pierwowzoru, który miał za zadanie replikować. Choć na pierwszy rzut oka podobieństwo do Omegi Seamaster 300 jest uderzające, nie dajmy się zwieść - są to dwa zupełnie różne światy. Stara Omega jest po pierwsze... stara i nie nadaje się już na pełnoprawnego toolwatcha, którego moglibyśmy beztrosko używać na różnych akwenach, basenach i w SPA. Po drugie stara "Trzysetka" dla znaczącej większości z nas cenowo jest po prostu nieosiągalna. Helson natomiast to typowy toolwatch, w przyzwoitej cenie (na szwajcarskim, sprawdzonym werku), który dzięki solidności wykonania i jakości zastosowanych materiałów gwarantuje nam długie i prawdopodobnie bezstresowe użytkowanie.

 

gallery_65341_3778_944245.jpg

 

Za najmniej udany element uznaję tu bransoletę. Przez ogromne zapięcie odejmuje sporo z wygody noszenia - trochę paradoksalnie - bowiem zapięcie ma właśnie konstrukcję, która powinna sprzyjać zwiększonej wygodzie noszenia (regulacja na poczekaniu). Na całe szczęście w komplecie jest jeszcze dobrej jakości pasek gumowy. Nikt nie zabrania nam też wrzucić zegarka na jakąś skórę, czy poszukać zamiennika bransolety 20mm w stylu starych oysterów.

 

gallery_65341_3778_11323909.jpg

Edytowane przez MasterMind

ng6mnrm.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra , solidna recenzja.

Proszę o dołożenie zdjęcia jak swieci luma.


Deus Dona Me Vi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Recenzja dobra, bardzo dokładna.

Zapięcie bransy już wcześniej zwróciło moją uwagę, funkcjonalność wzięła górę nad wygodą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra , solidna recenzja.

Proszę o dołożenie zdjęcia jak swieci luma.

 

Zdjęcie dograne ;) 

 

 

Recenzja dobra, bardzo dokładna.

Zapięcie bransy już wcześniej zwróciło moją uwagę, funkcjonalność wzięła górę nad wygodą.

 

Trochę przypomina twory ze Strapcode. Fizycznie bardzo ciężkie, solidne itd. Niestety niekoniecznie to to wygodne.


ng6mnrm.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo, zdjęcie robione świeżo po naświetleniu, aczkolwiek Helson praktycznie dorównuje Seiko jezeli chodzi o poziom świecenia na swoich diverach. 


ng6mnrm.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze się czytało, jak zawsze ;) Całkiem udany homage :)


Zegarki to emocje i nawet najbogatsza historia oraz najlepsze parametry na papierze nie wygrają z głosem serca - Passero

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Świetnie napisana recenzja, dobrze się czyta i zachęca do zapoznania się z zegarkiem na żywo.

Dzięki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Nie będę ukrywał, że z pewną niecierpliwością czekałem na tą recenzję ;-) Bardzo interesująca lektura, a Twoje spostrzeżenia w zasadzie pokrywają się z moimi. Na bransolecie nawet nie planuję go nosić, bo zegarek jest zdecydowanie paskolubny :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Świetna recenzja a zegarek bazuje na sprawdzonym wzorcu więc może budzić zainteresowanie


JACEK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Moje na pewno  :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie ... kupujcie Helsony  :D  :D  :D  :D

Fajna recenzja


jedyną stałą cechą rozwoju jest zmiana

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajny. Szkoda tylko że taki mały :( sharkdiver 45 to już taki kloc

Edytowane przez PEPITO

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.