Zegarek TOMMY HILFIGER 1791242

[Althenor 0]

Witam,

na wstępie chciałbym przeprosić za utworzenie tematu w miejscu nie do tego przeznaczonym, jeżeli jest możliwość przeniesienia do odpowiedniego działu to będę wdzięczny.

Mam zegarek TOMMY HILFIGER 1791242, który przestał działać.

Więc wiadomym udałem się do zegarmistrza z dobrymi opiniami ku wymianie baterii. Pan bardzo miły od razu po zobaczeniu zegarka przystąpił do wymiany. Po 15-20 minutowym oczekiwaniu powiedziano mi, że doszło do uszkodzenia "wałka" i zegarek musi zostać. Następnego dnia odebrałem zegarek lecz ten przestał wieczorem działać, więc udałem się znów by został naprawiony. Pan szybko go otworzył, naprawił i problem znów po paru godzinach się pojawił. Zegarek przestał działać. Niestety jutro znów idę do zegarmistrza zanieść zegarek.

Co w tej sytuacji powinienem zrobić? lub oczekiwać ? Ciągłe chodzenie i chwilowe naprawianie staje się być dosyć dla mnie wyczerpujące i zaczynam odnosić wrażenie, że ten zegarmistrz nie umie mi tego naprawić lub spowoduje jeszcze większe szkody. Co w przypadku gdy wada będzie ciągle się pojawiać?

 

Dziękuje i pozdrawiam

[Zeno 375]

Nie wiem, czy to zegarmistrz go uszkodził, czy też tylko zauważył uszkodzenie. Pewnie to drugie. To tani zegarek, a co więcej jakieś 75% pieniędzy kosztuje metka "Tommy Hilfiger". Na mechanizm nie pozostało zbyt wiele (wstukaj w Google Jakie mechanizmy siedzą w tanich zegarkach?). Takich mechanizmów się nie reperuje, tylko wymienia.

Najlepiej cały zegarek.

Na inny.

 

Następnym razem kup zegarek firmy, która produkuje zegarki, a nie firmy, która produkuje majtki. W okolicach 300 złotych celowałbym w marki Lorus, Timex, Casio, ewentualnie Sekonda

[Anansi 5479]

Ale co ma do tego kwestia autentyczności/podróbki?

[BellaUrsa 83]

Ale co ma do tego kwestia autentyczności/podróbki?

Kolega już na wstępie przeprosił, że świadomie pisze w nieodpowiednim dziale, więc jest ok. Chyba.