Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
ch24.pl

Recenzja Rolex Cellini Moonphase [zdjęcia live, cena]

Rekomendowane odpowiedzi

Rolex jest w zegarkowym świecie absolutnym mistrzem budowania tzw. tool-watchy, niemal niezniszczalnych zegarków użytkowych na każdą okazję i na co dzień. Co jednak, kiedy porywa się na zegarmistrzostwo klasyczne i to jeszcze z astronomiczną komplikacją?

 

Wyświetl pełny artykuł

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

Rolex dzisiaj, ponad 100 lat po swoim założeniu, jest synonimem jakości i niezawodności. Nie ma na rynku – i piszę to z całą odpowiedzialnością – zegarków tak doskonale wykonanych, precyzyjnych i niezawodnych zarazem.

 

Wypisujesz bzdury. Więcej szkody z Twoich artykułów niż pożytku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Wypisujesz bzdury. Więcej szkody z Twoich artykułów niż pożytku.

jeśli się połączy te trzy wspominanie przez autora cechy, to być możne już tak herezją nie będzie zajeżdżać (bo werki naprawdę dokładne czasami wielkiej trójce ciężko dorównać, no i taki np. sub jest nie do zdarcia można z nim orać ) 

aczkolwiek dalej kluje w oczy 

Edytowane przez rafio77

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

jeśli się połączy te trzy wspominanie przez autora cechy, to być możne już tak herezją nie będzie zajeżdżać (bo werki naprawdę dokładne czasami wielkiej trójce ciężko dorównać, no i taki np. sub jest nie do zdarcia można z nim orać ) 

aczkolwiek dalej kluje w oczy

 

Nawet traktując powyższe cechy łącznie, trudno byłoby obronić argumentację autora artykułu. Co do precyzji działania w kontekście "Holy Trinity", to warto przekonać się na własnej skórze jak to jest. Kupiłem Vacheron Constantin Patrimony, Patek Philippe Calatrava, Audemars Piguet Royal Oak. Miałem też Roleksa Datejust na werku 3235, a obecnie najczęściej noszę Jaeger-LeCoultre Polaris Date. Na bazie dotychczasowych doświadczeń najbardziej problematyczny był dla mnie kaliber 3120 w sensie bezawaryjności i regularności w precyzyjnym pomiarze czasu. Ale już na przykład Patek czy JLC w niczym nie ustępują Roleksowi. Co do precyzji wykonania, to jeżeli Łukasz uznaje Roleksa za nr 1 mając świadomość istnienia na przykład A. Lange & Söhne, to o czym tu dyskutować?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Myślę że nie ma co "atakować" Łukasza za stwierdzenie że Rolex to:

 

"Rolex jest w zegarkowym świecie absolutnym mistrzem budowania tzw. tool-watchy, niemal niezniszczalnych zegarków użytkowych na każdą okazję i na co dzień.."

 

"Nie ma na rynku – i piszę to z całą odpowiedzialnością – zegarków tak doskonale wykonanych, precyzyjnych i niezawodnych zarazem"

 

Bo ma prawo do takiego stwierdzenia, choć np ja mam odmienne zdanie.

 

Patek, VC, JLC to nie "tool watches", a w takim kontekście padły powyższe stwierdzenia autora.

Co jasno widać z lektury całego artykułu

Edytowane przez Master Yoda

Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

Patek, VC, JLC to nie "tool watches", a w takim kontekście padły powyższe stwierdzenia autora.

Co jasno widać z lektury całego artykułu

Dla mnie to nie jest jasne. Gdyby autor napisał: "Nie ma na rynku – i piszę to z całą odpowiedzialnością – zegarków (tool watch) tak doskonale wykonanych, precyzyjnych i niezawodnych zarazem", to zmieniłoby postać rzeczy. A co do JLC, to czy modele z linii Master Compressor U.S. Navy SEALs nie wpisują się w hasło "tool watches"?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Gdy coś nie jest jasne, a często tak bywa w przypadku słowa pisanego, lepiej poprosić, moim zdaniem, o doprecyzowanie, niż "atakować"

Choć w tym przypadku tekst, przekaż jest klarowny.

 

Co do JLC, to powszechnie znana marka zegarków luksusowych, wizytowych, garniturowych, eleganckich, czy jak ktoś sobie nazwie, natomiast jedna linia nie zmienia, ani nie czyni z nich w oczach odbiorców marki produkującej zegarki zwane powyżej "tool watches"

Edytowane przez Master Yoda

Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wypisujesz bzdury. Więcej szkody z Twoich artykułów niż pożytku.

 

Pisząc taki^^^ komentarz o artykule podpisanym imieniem i nazwiskiem warto zrobić to samo.

 

Szczególnie jeśli prowadzi się (?) stronę poświęconą konkurencji.


Ale Tudora to Ty szanuj!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

Pisząc taki^^^ komentarz o artykule podpisanym imieniem i nazwiskiem warto zrobić to samo.

 

Szczególnie jeśli prowadzi się (?) stronę poświęconą konkurencji.

 

Moja strona internetowa poświęcona jest haute horlogerie, a co do podpisywania się imieniem i nazwiskiem, to na Horologium jest podstrona - Od autora. Każdy może więc bez trudu sprawdzić jak się nazywam.

 

Pozdrawiam,

Mariusz Wiśniewski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję.

Niestety, nie było to takie oczywiste -_-


Ale Tudora to Ty szanuj!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Mariusz - Rolex od lat nauczyl nas dokladnosci i precyzji oraz trwalosci - stad jest tam, gdzie jest. Nawet najwyzsza polka ma to od niedawna, wiec pogadamy za 10 lat i zobaczymy czy maja taka sama powtarzalnosc precyzji chodu  ;)

Edytowane przez artme

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh
Napisano (edytowane)

Mariusz - Rolex od lat nauczyl nas dokladnosci i precyzji oraz trwalosci - stad jest tam, gdzie jest. Nawet najwyzsza polka ma to od niedawna, wiec pogadamy za 10 lat i zobaczymy czy maja taka sama powtarzalnosc precyzji chodu  ;)

Moje przemyślenia są zupełnie inne. Najwyższa półka osiągała średnie dobowe niedokładności w pomiarze czasu rzędu od 0,4 do 0,6 sekundy zdobywając liczne nagrody w konkursach precyzji chodu. Piszę tu oczywiście o latach na długo przed narodzinami Hansa Wilsdorfa. Ponadto uważam, że skoro najlepsze firmy radzą sobie z wykonaniem repetierów minutowych z Grande & Petite Sonnerie, karylionów, wieloosiowych tourbillonów, to zaprojektowanie mechanizmu charakteryzującego się wysoką dokładnością działania również nie powinno stanowić i nie stanowi problemu. Odrębną kwestią jest to, jak poszczególne manufaktury przykładają się do regulacji swoich werków zanim te w postaci zegarków trafią do końcowych odbiorców.

Edytowane przez McIntosh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

A 3120? Znasz taki "fakap" u Rolexa? Popatrz jak chodza zegarki z ich nowym mechanizmem - zadnych problemow.

Ok - nie ciagnijmy tego tematu, bo znowu sie zacznie, jednak dla mnie slowa autora tekstu sa zasadne, gdyz nie mowimy tu o jakims modelu danej firmy, tylko o calej kolekcji (wszystkich zegarkach/mechanizmach), ktora trzyma najwyzsza jakosc od lat - amen.

Edytowane przez artme

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

A 3120? Znasz taki "fakap" u Rolexa? Popatrz jak chodza zegarki z ich nowym mechanizmem - zadnych problemow.

Ok - nie ciagnijmy tego tematu, bo znowu sie zacznie, jednak dla mnie slowa autora tekstu sa zasadne, gdyz nie mowimy tu o jakims modelu danej firmy, tylko o calej kolekcji (wszystkich zegarkach/mechanizmach), ktora trzyma najwyzsza jakosc od lat - amen.

Ja uważam, że absolutnie nie są zasadne jeżeli argumenty nakreślone przez Łukasza potraktujemy łącznie. Czy mam tu wkleić mechanizm Roleksa i dać do porównania kaliber L041.2 A. Lange & Söhne albo Jaeger-LeCoultre kaliber 383 albo pokazać dzieła Philippe Dufoura, żeby udowodnić, że są na rynku mechanizmy wykonane lepiej od Roleksa? Chociaż myślę, że nie musiałbym wytaczać aż tak ciężkich dział, żeby udowodnić absurd o którym tutaj dyskutujemy. A dyskutujemy, bo autor nie wyraził się precyzyjnie używając błędnego sformułowania. Od projektu konstrukcji mechanizmu do jego wykonania jest daleka droga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

Mariusz. Zjedz snickersa :-)

Tomek, może włącz się do dyskusji w sposób merytoryczny. W końcu CH24 to Twój portal, więc powinno Ci zależeć na tym, aby treści na nim prezentowane były merytoryczne, a nie stanowiły oderwaną od rzeczywistości radosną twórczość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mariusz... Na Twoim miejscu - skoro kilka osób mówi Ci, że rozumie zamysł Łukasza - wyluzowałbym nieco i się zastanowił. Bo może to z Twoim pojmowaniem świata coś jest nie tak.

 

Z mojej strony EOD.


CH24.PL - polski portal o zegarkach luksusowych
Dołącz do CH24.PL na portalu Facebook!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poziomu artykułu nie śmiem oceniać bo jestem za "krótki" w tej materii

ale co do samego zegarka jedyny Rolex współczesny jaki bardzo mi się podoba 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

Mariusz... Na Twoim miejscu - skoro kilka osób mówi Ci, że rozumie zamysł Łukasza - wyluzowałbym nieco i się zastanowił. Bo może to z Twoim pojmowaniem świata coś jest nie tak.

Mam własne zdanie, co nie oznacza, że się nie mylę, choć nie w tym przypadku. Poza tym, nadal nie podajesz żadnych merytorycznych argumentów tylko powołujesz na opinie kolegów, którzy swoich argumentów nie popierają żadnymi przykładami oprócz domniemania, że Łukaszowi w ocenie Roleksa chodziło o modele typu "tool watch", choć wyraźnie artykuł dotyczy zegarka z kolekcji Cellini. A więc ostatni raz...

 

Rolex dzisiaj, ponad 100 lat po swoim założeniu, jest synonimem jakości i niezawodności. Nie ma na rynku – i piszę to z całą odpowiedzialnością – zegarków tak doskonale wykonanych, precyzyjnych i niezawodnych zarazem.

 

Poniżej wstawiam zdjęcie fragmentu mechanizmu, który moim zdaniem jest doskonale wykonany.

 

simplicity3.jpg

 

Widać tu między innymi fragment półmostka pozycjonującego balans, a pod oscylatorem mostek ustalający położenie kotwicy względem koła wychwytowego no i rzecz jasna łożyskujący kotwicę, a także ograniczający jej ruch, jak ma to miejsce w przypadku kołków oporowych. Zwróćcie uwagę na precyzję wykonania powierzchni półmostka, a także jego kształt oraz jakość fazowania i polerowania krawędzi. To samo dotyczy półmostków w których są mocowania zębnika koła wychwytowego oraz osi sekundowej. Piękne wykończenie powiela mostek przekładni chodu zarazem pełniący rolę mostka napędu i naciągu. Uwagę zawracają też perfekcyjnie wykonane otwory na kamienie łożyskowe i śrubki. Zresztą chyba nie ma sensu dlaszego opisywania zdjęcia, bo widać to, co widać. A teraz niech oponenci w dyskusji dla odmiany pokażą mechanizm Roleksa wykonany lepiej na potwierdzenie swoich argumentów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość _gosc_

Mam wrażenie jednak, że cały czas mówisz o czymś nieco innym niż recenzja i wszystkie pozostałe osoby.

Nikt tu wypowiadający się nie twierdzi, że Rolex ma piękniejsze, lepiej wykonane mechanizmy od Lange, Patka i innych przez Ciebie wymienianych. Bynajmniej.

Argument, który jest przez drugą stronę stawiany, to: Rolex osiągnął złoty środek jeżeli chodzi o produkcję mechanizmów.

Istnieją marki z doskonalszym wykonaniem (choćby AP z kiepską dokładnością chodu i relatywną delikatnością)

Istnieją marki z bardziej precyzyjnymi mechanizmami (choćby Piagety ultra thin, które jednak ciężko nazwać niezawodnymi)

Istnieją marki z mechanizmami bardziej niezawodnymi (choćby woły robocze Seiko, czy nawet radzieckie werki, które jednak precyzją i doskonałością wykonania się raczej nie pochwalą)

Jednak to Rolex bierze wszystkie powyższe elementy i zbiera je w jednym mechanizmie. Stąd w recenzji słowo "zarazem", które Ty cały czas pomijasz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To sformułowanie jest na tyle nieszczęśliwe, że odnosi się do Rolexa, Omegi, czy Seiko równocześnie.

 

Jego korekta zamknęłaby spór.


Co-Axial

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość norbie

Mierzyłem ten model na Heathrow i wydawał mi się za gruby. Przy okazji zmierzylem GO Senator Panorama Date Moonphase i zrobił na mnie ogólnie lepsze wrażenie, choć chyba był tańszy.

Artykuł mi się podobał. Dużo lepszy niż ten o Szopenie. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

Mam wrażenie jednak, że cały czas mówisz o czymś nieco innym niż recenzja i wszystkie pozostałe osoby.

 

Nikt tu wypowiadający się nie twierdzi, że Rolex ma piękniejsze, lepiej wykonane mechanizmy od Lange, Patka i innych przez Ciebie wymienianych. Bynajmniej.

Na bazie własnych doświadczeń uważam, że mechanizm Patek Philippe 324 S C jest równie precyzyjny w działaniu, co werk Roleksa (3235), a przy tym lepiej wykonany, więc nie zgadzam się ze stwierdzeniem autora recenzji.

 

Argument, który jest przez drugą stronę stawiany, to: Rolex osiągnął złoty środek jeżeli chodzi o produkcję mechanizmów.

Istnieją marki z doskonalszym wykonaniem (choćby AP z kiepską dokładnością chodu i relatywną delikatnością)

Istnieją marki z bardziej precyzyjnymi mechanizmami (choćby Piagety ultra thin, które jednak ciężko nazwać niezawodnymi)

Istnieją marki z mechanizmami bardziej niezawodnymi (choćby woły robocze Seiko, czy nawet radzieckie werki, które jednak precyzją i doskonałością wykonania się raczej nie pochwalą)

Jednak to Rolex bierze wszystkie powyższe elementy i zbiera je w jednym mechanizmie. Stąd w recenzji słowo "zarazem", które Ty cały czas pomijasz.

To błędny argument czego dowodem są dzieła Philippe Dufour, F.P. Journe, A. Lange & Söhne - równie precyzyjnie odmierzające czas, co przywołany Rolex, a przy tym znacznie lepiej wykonane. Niczego więc nie pomijam, a przytoczone argumenty traktuję łącznie. Na temat AP w ogóle w tym wątku nic nie napisałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie sposób nie zgodzić się z McIntoshem...to wychwalanie Rolexa zalatuje takimi tekstami o zegarkach z Allegro, że możemy założyć do nich bransoletki metalowe albo skórzane...o ile to stwierdzenie przeszło by w jakimś Newsweeku, Logo, Playboyu czy czymś takim, to na portalu branżowym powinniśmy jednak wypowiadać się bardziej...nie wiem, precyzyjnie.

 

Tekst o Snickersie w ogóle ciężko skomentować...podobno znieśli gimnazja, ale duch pozostał ;)

 

Kontekst, w jakim użyte zostało dyskutowane sformułowanie, jest dla większości jasny i taki też powinien być dla osoby ogarniającej maturę na te 30%. Tu chyba jednak nie chodzi o czyjeś niedostatki intelektualne tylko emocjonalne. Czyli nieodpartą pokusę dopieprzenia się do czegokolwiek, jak tylko jest cień pretekstu. Widok to w naszym społeczeństwie coraz powszechniejszy, a tym bardziej smutny, gdy frustracje wyładowują tak osoby, które w swojej branży z racji faktycznych zasług cieszą się ogólnym poważaniem.

 

No chyba niekoniecznie...autor nie napisał, że Rolex robi najlepsze tool-watche...pominął również ciekawe porównanie tool-watcha do młotka...tu moglibyśmy pogadać :P Ale przede wszystkim opisuje Rolexa za set tysięcy złotych i zaczynając od sformułowań jak na początku, jego narracja prowadzi do możliwości wysnucia mylnych wniosków...a może to celowe działanie  :ph34r: 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wypisujesz bzdury. Więcej szkody z Twoich artykułów niż pożytku.

 

 

Kontekst, w jakim użyte zostało dyskutowane sformułowanie, jest dla większości jasny i taki też powinien być dla osoby ogarniającej maturę na te 30%. Tu chyba jednak nie chodzi o czyjeś niedostatki intelektualne tylko emocjonalne. Czyli nieodpartą pokusę dopieprzenia się do czegokolwiek, jak tylko jest cień pretekstu. Widok to w naszym społeczeństwie coraz powszechniejszy, a tym bardziej smutny, gdy frustracje wyładowują tak osoby, które w swojej branży z racji faktycznych zasług cieszą się ogólnym poważaniem.

 

Kto sieje wiatr, ten zbiera burzę...

To tyle gwoli zgłoszeń moderacyjnych


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.