Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
irekm

Teorie spiskowe

Rekomendowane odpowiedzi

Wg mnie na argumenty można rozmawiać z kimś kto się zna, inaczej to strata czasu, i tak się dziwię ze Adrian i Robert poświęcają tyle czasu na "dyskusje" z Tobą  :blink:

Irek, ja tu pro bono piszę żeby ludziom pomóc. On co innego - jest na służbie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość mrovka

Jak zaginą bez wyjaśnienia przyczyn lub wszyscy zostaną "zamordowani" to się zacznę zastanawiać.

Co do sieci 5G. Z tego co sobie przypominam z poprzednimi "G" było podobnie. Ludzie pisali, że po wybudowaniu masztu "kury przestały się nieść", po czym okazywało się, że maszt jeszcze nie został włączony...

Co do wojen, konfliktów, kataklizmów itp. Zawsze były. Śmiem twierdzić , że żyjemy obecnie w najlepszym możliwym czasie rozwoju ludzkości.

 

 ja to widze tak:

 

Osobiście uważam, by depopulacja była udana,  musi minąć około  minimum 150+ lat.

Nie mógłbym ot tak zatrzymać Świata. Tak jak Ty tego oczekujesz.

Podejrzewam że nagły spadek z 7-8 miliardów ludzi do dwóch, przy naszym rozwoju globalno-technologiczno-przemysłowo-konsumpcyjnym, zatrzymałby całą światową gospodarkę i rozwój i nawet doprowadził do anarchii na szczeblach kierowniczo-zarządzających regionami/państwami

 

Nie wyobrażam sobie tez rozsiać 2mld ludzi po Świecie i ciągle doskonaląc ludzkość w każdej dziedzinie. 

Bo na dobrą sprawę, to my jeszcze w tym wszystkim raczkujemy

Do tych 2mld trzeba dojrzeć umysłowo i mentalnie i mieć strasznie rozwinięta technikę

 

Dodatkowo,tym razem patrząc przez pryzmat ludzkiej mentalności, naszej seksualności i ego, musielibyśmy być pod ścisłą kontrolą //militarną,farmaceutyczną itp.// - chcąc zachować te 2mld i żyć w przyjaźni.

Przy liczbie 2mld nie możemy sobie pozwolić np. na konflikty przy obecnym stanie wiedzy  bo staniemy z rozwojem.

 

No chyba że ujarzmiliśmy grawitacje, oraz mamy silnik do podróży międzygwiezdnych i nawiązaliśmy dobrą współprace z kosmitami

Wtedy możemy pozwolić sobie na 2mld na całym globie od dzisiaj

 

Depopulacja i ogólny stan ludzkości jest bardzo zależny od rozwoju techniki, która finalnie, patrząc pod kątem globalnym /ewolucji?/, w końcowym etapie nie potrzebuje wielu ludzi do obsługi Ziemi.

 

 

Do 5g ze screen'u odniosłem sie dlatego bo ostatnio oglądałem film 'Foliarze'

Polski dokument o wprowadzeniu 5G do Polski.

Niestety, brakło w nim stanowiska drugiej strony.

 

Wiem, brzmi jak krypto reklama filmu :P - - - Polecam heheh

 

Przyznaje ze nie mam wiedzy technicznej w tym zakresie,ale

W tym filmie było wymienione doświadczenie, które wskazywało na związek sieci elektromagnetycznej z rozwojem płodu kukurydzy.

No i sobie tak prosto myśle, ze w końcu ja też jestem organizmem żywym,bardziej skomplikowanym i też podatnym na otocznie :P

 

Ten przypadek z tymi kurami..powiem Ci tak.

Jeżeli ten maszt powstał blisko gospodarstwa z wolnym wybiegiem, to mógł 'zestresować' kury..jak był w sąsiedztwie to mógł im się zawahać cykl.

Dodam,że w stresowych sytuacjach, nawet krowa może dać mniej mleka.

Zresztą, takie zachowania dotyczą wszystkiego co żyje.

 

Aczkolwiek nie bronie farmera, bo farmer chyba chciał być w centrum uwagi.

I jednocześnie rozumie, że rozwój jest niezbędny 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aż mnie się w głowie zakręciło po tym poście...  :D


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość vitriol

Teorie spiskowe w pigułce Można nie czytać całego wątku, a i tak dowiemy się wszystkiego z jednego wpisu Krist-offa.

Post Krist-offa jest super, ale nie tłumaczy tego co dzieje się w Cerne Abbas. To wieś w południowej Angli, gdzie wyryto takiego oto giganta, nie wiadomo tylko kto, kiedy, po co i dlaczego w takiej formie :lol:

 

5d5a4c7a95f13.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Post Krist-offa jest super, ale nie tłumaczy tego co dzieje się w Cerne Abbas. To wieś w południowej Angli, gdzie wyryto takiego oto giganta, nie wiadomo tylko kto, kiedy, po co i dlaczego w takiej formie :lol:

 

 

To zrobili miejscowi chuligani, żeby wkurzyć proboszcza. Grzeczne dzieci robią tak

post-66434-0-75665000-1585653900.jpg


Prawda. Ludzie ją cenią, łakną jej, są nawet gotowi oddać za nią własne życie. Pod warunkiem, że nie dotyczy ich samych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość mrovka

Aż mnie się w głowie zakręciło po tym poście...  :D

 

z tymi kosmitami,to była ironia - dopisze emotke :)

ale do reszty nie zmieniam stanowiska 

:P

 

Post Krist-offa jest super, ale nie tłumaczy tego co dzieje się w Cerne Abbas. To wieś w południowej Angli, gdzie wyryto takiego oto giganta, nie wiadomo tylko kto, kiedy, po co i dlaczego w takiej formie

 

Zawsze zastanawiały mnie piktogramy z Nazca.

Co do współczesnych ciężko mi sie odnieść. Zwłaszcza do tego :)

Czyżby obca cywilizacja była aż tak wymowna co do ludzi ?

 

Zastanawia mnie dlaczego powstają na tylko na polach uprawnych, w domyśle, najłatwiejszym materiale do obróbki.

Bo w sumie, jeżeli rozwinęliśmy technikę bardziej niż nam się oficjalnie przedstawia, to byłoby to możliwe.

Oczywiście to tylko moje domysły, ale biorąc pod uwage że juz na przełomie XVIII - XIX były udane eksperymenty z lewitacją za pomocą dźwięku - to dopuszczam taką myśl.

 

Gdyby pojawiło się coś takiego na jakimś innym gruncie, to miałbym co kminić :P

np na jeziorze Bonneville

 

Nie znalazłem  jednoznacznej informacji kiedy odnotowano najwcześniejsze piktogramy na trawie.

Przed rozwojem lotnictwa prym wiodły sterowce - myśle że już wtedy powstały by jakieś strzępy plotek.

Ale to tylko moja opinia.

 

Natomiast jeżeli to oryginał, to mamy przechlapane :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość vitriol

To zrobili miejscowi chuligani, żeby wkurzyć proboszcza. Grzeczne dzieci robią tak

Chuligani, prawdopodobnie Wandalowie, to dorysowali Homera.

 

2114302-1920x1285.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ten obok to niebezpiecznie podobny do "stroju" zaprezentowanego przez rebrova kilka postów wcześniej. Przypadek? :D

Edytowane przez Krist-off

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ten obok to niebezpiecznie podobny do "stroju" zaprezentowanego przez rebrova kilka postów wcześniej. Przypadek? biggrin.png

Zauważyliście, że w pięciokątne "obramowanie" postaci z akchem maczugą można wpisać pentagram, czyli symbol szatana? Przypadek? Nie sądzę...


Prawda. Ludzie ją cenią, łakną jej, są nawet gotowi oddać za nią własne życie. Pod warunkiem, że nie dotyczy ich samych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem prosty człowiek z banalnymi życiowymi zasadami. Dla mnie czarne to czarne, a białe to białe.

Pisze..bo nie wiem jak tłumaczyć sobie Twojego posta. Jako żart, ironie ?

Bo na upartego zarzucasz komuś brak wiary, ale jednocześnie sam przedstawiasz fakty w sposób bardzo sceptyczny.

To nie jest atak na Ciebie, absolutnie nie - raczej brak stałego gruntu pod nogami.Zjednej strony mozna odebrać go jako żart,ironie..ale np infografika już taki tok myślenia wyklucza mi całkowicie.

 

Druga sprawa, chciałem sie jeszcze odnieść do wklejonej przez Ciebie gry słów - pytając pozostałych.

To jakie,  waszym zdaniem jest cenne źródło informacji ?

Bo czytając, ma sie wrazenie ze internet nie jest dobrym źródłem informacji, telewizja tez nie jest dobrym, plotki tym bardziej, portale społecznościowe to zło wcielone, YouTube pełen idiotów i spiskowców....itd.,itp.

 

Dla kogoś takiego jak ja, to faktycznie zostają tylko 'święte księgi' i własny rozum.. no i zerwanie umowy abonamentowej na internet :P

 

 

 

Temat pokazał, że źródło informacji potwierdzające racje przeciwnika to zło wcielone ;) .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ewoluowanie oficjalnego stanowiska władz w sprawie noszenia maseczek od "absolutnie nie trzeba" poprzez "można ewentualnie rozważyć, ale tylko, jeżeli" do coraz bardziej widocznej "no, dobra, kurna, inaczej chyba nie da rady" może się nam odbić potężną czkawką. Zgodnie, niestety, z ZAWSZE obecną w postawie naszych wszelkich rządzących "tradycją" pt. "Wicie, rozumicie, jakoś to będzie", premier mówi np., że rękawiczki w sklepach będą od teraz obowiązkowe. A kiedy dziennikarz pyta, czy to znaczy, że każdy sklep będzie miał odpowiedni zapas dla klientów, odpowiada, że "no, nie byłoby, oczywiście, źle, gdyby klienci mieli swoje przy sobie". Pięknie. Pełna konsekwencja. No bo przecież lekarze powinni sobie sami "kołować" sprzęt i odzież ochronną, nauczyciele mają uczyć zdalnie ze swoich własnych laptopów i na swoim abonamencie, górnicy będą wozić własne aparaty oddechowe, lampy, itp. do kopalń, itd. Erm... to jest... ;)


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś nasz Mistrz Zrozumienia się nie pojawił tu od wczoraj.


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze. Nie wiem o co to bicie piany? Jeśli chodzi o maseczki to należy stosować się do zaleceń WHO i medycyny. Nie widzę, NIGDZIE (!) żadnych informacji o zmianie w zakresie noszenia maseczek. A co do rękawiczek... Matko bosko! Łolaboga. Jakie to typowo polskie narzekanie. Dej rękawiczki! Rzond Panie nie dał i dlatego pandemia!!! Szanowni Państwo. Czy wyobrażacie sobie, że ratownicy/sanepid/ktokolwiek bedzie jeździł i rozwoził rękawiczki... ZERO odpowiedzialności obywateli.

Przykład z podwórka. 3 markety z rękawiczkami na wejściu, od początku Covidu, komunikaty przez głośniki z prośbą o założenie rękawic. A Janusze i Grażyny napier....ą, wśród pieczywa, jakby szukali kajzerki życia! Macają pomidorki i wybierają paprykę roku, bo przez rękawiczki to nie to czucie Panie!!!

Przestańmy narzekać na Państwo zawsze i wszędzie, a zacznijmy od siebie. Czy tak trudno sklepie spełnić "wymogi sanitarne" na czas epidemii? Nie sądzę. Trudniej zmienić nawyki "Kowalskiego". A później: "Kurłaaaaaaaa!!! Renkawic nie DAJO!!! Emidemie zrobili! Złodzieje!!!" itp

Tam gdzie się należy to oczywiście błędy wytykać należy, ale zawsze róbmy to z głową.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koronawirus paraliżuje Szpital Bródnowski w Warszawie. Zarażonych zostało już 36 lekarzy i innych osób z personelu oraz 43 pacjentów. To jedna szósta osób z koronawirusem na całym Mazowszu. Zamknięty jest jeden oddział, kolejne cztery są izolowane i nie przyjmują pacjentów. Jak mogło do tego dojść? Z informacji Onetu wynika, że zawiodły procedury. Personel szpitala po testach na koronawirusa nadal pracował i miał kontakt z innymi pracownikami i pacjentami, były też przyjęcia na oddziały, na których byli już potencjalnie zakażeni . https://wiadomosci.onet.pl/kraj/koronawirus-warszawa-79-osob-zarazonych-w-szpitalu-brodnowskim/myw2042

 

Lekarz z koronawirusem ze Szpitala Bródnowskiego przyjmował pacjentów w przychodni https://tvn24.pl/tvnwarszawa/okolice/koronawirus-w-polsce-zakazony-lekarz-ze-szpitala-brodnowskiego-przyjmowal-tez-w-przychodni-w-legionowie-4519479

 

 

WHO czyli Swiatowa  Organizacja Zdrowia   tez sie nie zna,  skoro uwaza, ze  maseczki dla zakażonych i osob pracujących z zakażónymi,  a nie zdrowych?.

Ktos  kto nie rozumie po angielsku,  bo w szkole uczyl sie  rosyjskiego moze przetlumaczyc sobie w translatorze. google   ,   edit link działa    https://www.who.int/emergencies/diseases/novel-coronavirus-2019/advice-for-public/when-and-how-to-use-masks  

 

 

 

Patogen na wilgotnej maseczce dłużej przeżyje niż  na suchej skórze, łatwiej ''zaczepić mu się na maseczkę niż na  skóre. Regularnie myc rece i twarz mydłem . Poźniej już na spokojnie w domu suchą skórę można nawiłzyć kremem, wyczajne nivea za 3,50 zł da rade.

Edytowane przez rafi87

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ewoluowanie oficjalnego stanowiska władz w sprawie noszenia maseczek od "absolutnie nie trzeba" poprzez "można ewentualnie rozważyć, ale tylko, jeżeli" do coraz bardziej widocznej "no, dobra, kurna, inaczej chyba nie da rady" może się nam odbić potężną czkawką. Zgodnie, niestety, z ZAWSZE obecną w postawie naszych wszelkich rządzących "tradycją" pt. "Wicie, rozumicie, jakoś to będzie", premier mówi np., że rękawiczki w sklepach będą od teraz obowiązkowe. A kiedy dziennikarz pyta, czy to znaczy, że każdy sklep będzie miał odpowiedni zapas dla klientów, odpowiada, że "no, nie byłoby, oczywiście, źle, gdyby klienci mieli swoje przy sobie". Pięknie. Pełna konsekwencja. No bo przecież lekarze powinni sobie sami "kołować" sprzęt i odzież ochronną, nauczyciele mają uczyć zdalnie ze swoich własnych laptopów i na swoim abonamencie, górnicy będą wozić własne aparaty oddechowe, lampy, itp. do kopalń, itd. Erm... to jest... ;)

A co oczekiwałeś komunikatu w stylu:

- no powinniśmy zamknąć kraj i Was w domu od czasu ferii ale sami byliśmy na nartach

- no mamy za mało maseczek i testów więc siedźcie w domu bo od już lutego nie wiadomo kto jest nosicielem

- normalnie może zachowalibyśmy się inaczej ale „wicie rozumicie, taka okazja nie trafia się co dzień „

Szkoda, że nie mamy swojego Fauciego, łatwiej byłoby przejść razem przez ten burdel.

https://tvn24.pl/swiat/koronawirus-w-usa-anthony-fauci-kim-jest-najslynniejszy-lekarz-ameryki-4518355

W słowie WHO W oznacza Światowy - czyli zalecenia muszą uwzględnić możliwości wszystkich krajów - większość mieszkańców globu nigdy nie zobaczy tych maseczek a nawet jeśli to nie zrozumiałaby jak prawidłowo ich używać. Jak ktoś czyta regularnie różne komunikaty WHO to wie że aspekt ekonomiczny jest dla nich równie ważny jak medyczny ( czasem nawet ważniejszy - w myśl zasady skoro i tak ich nie stać to niech choć myją ręce ). Dlatego wiedząc że w wielu miejscach maseczka jest luksusem a w innych jest ich za mało więc zostawmy je pracownikom ochrony zdrowia - nie rekomenduje noszenia ich przez nie mających objawów przeziębienia. Jak ktoś zna angielski bez potrzeby korzystania z tłumacza googla ( to jak wiemy na przykładzie dziennikarzy TVP czy autorów wystąpień p. Szydło może być niewystarczające do złapania sensu) to zada sobie pytanie - dlaczego w odniesieniu do maseczek WHO używa zwrotu „ chroni przed koronawirusem „ „protect against coronavirus” ...to chroni czy nie?

WHO mówi też jak i kogo chroni - gdy nosi je chory, chroni innych zdrowych bo na nich nie nakaszle , gdy nosi je zdrowy opiekujący się chorym - chroni również jego. Czyli maseczka chroni zarówno gdy noszona jest przez chorych jak i przez zdrowych. Nawet jeśli przyjmiemy słuszność logiki WHO - oszczędzajcie maseczki - nie noście jeśli nie jesteście zakażeni ( chyba że opiekując się chorym) , noście jeśli macie objawy ....a co z liczną ( być może największą grupą) bezobjawowym lub skąpoobjawowym nosicieli.

Oni nie wiedzą że zakażają , ja nie wiem że oni zakażają... jedyny sposób by się nie zarazić gdy spotkamy się w piekarni ( bo na razie wojsko nie dowozi jedzenia) to zachować odległość i mieć maskę ( najlepiej wszystkie osoby) . Oczywiście teraz najważniejsze jest by siedzieć na du...e w domu i wychodzić nie po mebelki czy z wizytą do znajomych a jedynie po niezbędne do życia środki. Jak najrzadziej i najlepiej zachowując dystans i ...nosząc środki indywidualnej ochrony a po powrocie do domu dokładnie umyć ręce. Maska spełni swoją rolę przez 20 min w sklepie a później powinna wlądować w koszu w pobliżu sklepu. Jeżdżenie z maską na twarzy samochodem przez cały dzień faktycznie przed niczym nie chroni ;-)

Tyle w temacie czytania ze zrozumieniem. Upieranie się dalej że maska nic nie daje i że to sianie paniki to albo głupota albo celowa dezinformacja. Zupełnie jak ta o lodzie w majtkach...

Edytowane przez desmo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pożyjemy (hmm) zobaczymy. Być może jednak nastąpią zmiany. Kolega Rafi oczywiście udał że nie widzi/nie zobaczył/nie zrozumiał  wypowiedzi prof. Simona z wczoraj. A tu dzisiejszy artykuł odnośnie wysoce prawdopodobnej zmiany zaleceń amerykańskiego CDC co do noszenia maseczek w miejscach publicznych. Ściślej zakrywania twarzy choćby materiałem, bo maseczek nie starczy :

 

The U.S. Centers for Disease Control and Prevention (CDC) may urge Americans to cover their faces in public to protect themselves and others amid the coronavirus pandemic, The Washington Post is reporting.

The recommendation, if approved, would call for Americans to use cloth coverings instead of surgical and N95 masks, which have been in short supply at hospitals and medical facilities across the country, the Post noted, adding that the coverings could potentially lower the risk of an infected person transmitting the virus.

 

https://thehill.com/homenews/administration/490308-cdc-may-urge-americans-to-cover-faces-in-public-report

Edytowane przez tarant

Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kol.  Tarant nie odniósł sie do innych ekspertów wymienionych z nazwiska, tytułu i placowki jaką reprezentują . Nie odpowiedział na pytania postawione w  temacie ''Uważasz, że długotrwałe noszenie maseczki przez osobę zdrową jest korzystne dla jej zdrowia? Ze nie rozwijaja się bakterie?  Uważasz, że zalecenia WHO ( z wstawionego właśnie przez przez kol. Taranta linku www.thelancet.com )  WHO -Jeśli jesteś zdrowy, musisz nosić maskę tylko wtedy, gdy opiekujesz się osobą z podejrzeniem zakażenia SARS-CoV-2, to też głupota?


Kol. Krist-off trafnie to ujął 

 

Po pierwsze. Nie wiem o co to bicie piany? Jeśli chodzi o maseczki to należy stosować się do zaleceń WHO i medycyny. Nie widzę, NIGDZIE (!) żadnych informacji o zmianie w zakresie noszenia maseczek. A co do rękawiczek... Matko bosko! Łolaboga. Jakie to typowo polskie narzekanie. Dej rękawiczki! Rzond Panie nie dał i dlatego pandemia!!! Szanowni Państwo. Czy wyobrażacie sobie, że ratownicy/sanepid/ktokolwiek bedzie jeździł i rozwoził rękawiczki... ZERO odpowiedzialności obywateli.
Przykład z podwórka. 3 markety z rękawiczkami na wejściu, od początku Covidu, komunikaty przez głośniki z prośbą o założenie rękawic. A Janusze i Grażyny napier....ą, wśród pieczywa, jakby szukali kajzerki życia! Macają pomidorki i wybierają paprykę roku, bo przez rękawiczki to nie to czucie Panie!!!
Przestańmy narzekać na Państwo zawsze i wszędzie, a zacznijmy od siebie. Czy tak trudno sklepie spełnić "wymogi sanitarne" na czas epidemii? Nie sądzę. Trudniej zmienić nawyki "Kowalskiego". A później: "Kurłaaaaaaaa!!! Renkawic nie DAJO!!! Emidemie zrobili! Złodzieje!!!" itp
Tam gdzie się należy to oczywiście błędy wytykać należy, ale zawsze róbmy to z głową.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze. Nie wiem o co to bicie piany? Jeśli chodzi o maseczki to należy stosować się do zaleceń WHO i medycyny. Nie widzę, NIGDZIE (!) żadnych informacji o zmianie w zakresie noszenia maseczek. A co do rękawiczek... Matko bosko! Łolaboga. Jakie to typowo polskie narzekanie. Dej rękawiczki! Rzond Panie nie dał i dlatego pandemia!!! Szanowni Państwo. Czy wyobrażacie sobie, że ratownicy/sanepid/ktokolwiek bedzie jeździł i rozwoził rękawiczki... ZERO odpowiedzialności obywateli.

Przykład z podwórka. 3 markety z rękawiczkami na wejściu, od początku Covidu, komunikaty przez głośniki z prośbą o założenie rękawic. A Janusze i Grażyny napier....ą, wśród pieczywa, jakby szukali kajzerki życia! Macają pomidorki i wybierają paprykę roku, bo przez rękawiczki to nie to czucie Panie!!!

Przestańmy narzekać na Państwo zawsze i wszędzie, a zacznijmy od siebie. Czy tak trudno sklepie spełnić "wymogi sanitarne" na czas epidemii? Nie sądzę. Trudniej zmienić nawyki "Kowalskiego". A później: "Kurłaaaaaaaa!!! Renkawic nie DAJO!!! Emidemie zrobili! Złodzieje!!!" itp

Tam gdzie się należy to oczywiście błędy wytykać należy, ale zawsze róbmy to z głową.

 

To raczej Twój post jest w tonie zbliżonym do wrzaskliwego "Kurłaaaaaaaa!!! Renkawic nie DAJO!!!" - nie mój. Ja sam o siebie i swoją rodzinę potrafię, na tyle, na ile to możliwe, zadbać. Pisałem o czymś innym - o swoistym "delegowaniu" odpowiedzialności na pojedynczych obywateli na polach, które wymagają rozwiązań systemowych. Państwo nie powinno być "pospolitym ruszeniem" - zwłaszcza w strategicznych sferach życia społecznego.

 

 

WHO czyli Swiatowa  Organizacja Zdrowia   tez sie nie zna,  skoro uwaza, ze  maseczki dla zakażonych i osob pracujących z zakażónymi,  a nie zdrowych?.

Ktos  kto nie rozumie po angielsku,  bo w szkole uczyl sie  rosyjskiego moze przetlumaczyc sobie w translatorze. google   ,   edit link działa    https://www.who.int/emergencies/diseases/novel-coronavirus-2019/advice-for-public/when-and-how-to-use-masks

 

Na angielski pewnie nie mam szans ani z Tobą, ani z Google Translatorem, więc wyrażę - zgodnie z tytułem wątku - swoją prywatną teorię spiskową. Podejrzewam, że WHO pitoli farmazony, bo gdyby ich ton był nieco inny, doszłoby w niektórych państwach do natychmiastowej katastrofy humanitarnej, a w kilku innych do "szału spekulacyjnego". ;)

 

 

A co oczekiwałeś komunikatu w stylu:

 

Niczego nie oczekiwałem - gadamy se. :)

Edytowane przez Lincoln Six Echo

WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tymi dawnym cywilizacjami. Wiecie, że gdyby jakis wirus wytlukłby nas co do jednego, to za około 100000 lat zostały by po nas ślady do policzenia na palcach jednej ręki, czyli załóżmy takie piramidy. Nawet satelity zdążyłyby zapewne pospadać. A Ziemia ma z tego co ja się orientuję wiecej lat. Ile takich rozwinietych nawet bardziej niż nasza cywilizacji już zdążyło być?

Edytowane przez albiNOS 01

Kocham Zegarki i nie dlatego, że pokazują która jest godzina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To raczej Twój post jest w tonie zbliżonym do wrzaskliwego "Kurłaaaaaaaa!!! Renkawic nie DAJO!!!" - nie mój. Ja sam o siebie i swoją rodzinę potrafię, na tyle, na ile to możliwe, zadbać. Pisałem o czymś innym - o swoistym "delegowaniu" odpowiedzialności na pojedynczych obywateli na polach, które wymagają rozwiązań systemowych. Państwo nie powinno być "pospolitym ruszeniem" - zwłaszcza w strategicznych sferach życia społecznego.

No i tu się zasadniczo zgadzamy. Państwo jest od zapewnienia rozwiązań systemowych. Też takich na wypadek W. Ale moim zdaniem ma prawo wymagać określonych zachowań od obywateli. Nazwałbym to czymś w rodzaju spełnienia wymagań sanitarno-epidemiologicznych dla restauracji... Państwo wymaga, ale przecież nie finansuje przygotowania. TEN określony przypadek dotyczy (w covidowej rzeczywistości) nałożenia obowiązku np. Ograniczenia zgromadzeń czy włożenia rękawiczek przez "macanta" w spozywczaku. Ciężko jest mieć pretensje do Państwa, że obywatele mają to w ...poważaniu. I jednocześnie domagać się, nie wiem czego (?). Rozdawania rękawiczek? Przez policję? I pilnowania, czy Pani Halinka lub Dżesika będzie w rękawicach macać towar w sklepie? Znam tylko jedno państwo , w którym byłoby to w miarę wykonalne: KRLD... Więc tutaj "systemowość" to wprowadzenie pewnych zaleceń i rozwiązań ogólnych. Jeśli się sprawdzi system Polski to będziemy ewenementem i będą o nas pisać na całym świecie... Prawdziwa Zielona wyspa... :) no, ale... Do tego jest wymagana samodyscyplina i odpowiedzialność zwykłych OBYWATELI. Zarówno Pani Grażyny, jak i kierownictwa szpitala, który doprowadza do zarażenia personelu, bo nie wprowadza w odpowiednim czasie kwarantanny...

Bo my Polacy mamy często w poważaniu procedury... I albo opracowujemy je "po łebkach" albo ich nie stosujemy... I śmiejemy się w tym względzie z np. Amerykanów...

Rozwiązaniem natomiast stricte systemowym, jest zapewnienie w krótkim czasie odpowiedniego sprzętu w odpowiedniej ilości np. Rękawic, masek, płynu, (dla służb ratowniczych), to przeciwdziałanie i regulacja w zakresie przeciwdziałania spekulacji środkami podstawowej ochrony dla obywateli (tu nie "pykło" ). Czy w końcu zgranie, współpraca różnych służb w zakresie zwalczania i przeciwdziałania różnym sytuacjom. I TU, moim skromnym zdaniem, "nie pykło" najbardziej, ale pomysłowość, ułańska fantazja i inne rodaków cechy pozwalają temu "wózku" jechać.

Weźmy taki przykład: Początek Covid... Mati robi konferencję razem z Mario, który się wcześniej spotkał z jenerałami... "szanowni Państwo. Wojsko zgłasza pełną gotowość itp. Itp..." oklaski, smyranie się po ...

Po czym widzę, jak przed szpitalem, czy w korytarzu, pielęgniarki za pomocą pałertejpa i folii malarskiej robią "śluzę do dezynfekcji" ... I tak sobie myślę... A gdzie w takiej sytuacji są wojska "opechem" itp. Które, przynajmniej jeszcze jakiś czas temu miały przenośne komory do dezynfekcji i pewnie nadal takie mają, bo mieć muszą...

Ale ad rem. TO jest przykład kulawego systemu, a nie, czy Grażyna założy rękawice.

Ale to tylko moja subiektywna opinia, człowieka "eksperta" od wszystkiego. Zwykła Polaka.:)

Oczywiście użyłem tu wielu uproszczeń i skrótów, bo problem jest dużo bardziej złożony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i tu się zasadniczo zgadzamy. Państwo jest od zapewnienia rozwiązań systemowych. Też takich na wypadek W. Ale moim zdaniem ma prawo wymagać określonych zachowań od obywateli. Nazwałbym to czymś w rodzaju spełnienia wymagań sanitarno-epidemiologicznych dla restauracji... Państwo wymaga, ale przecież nie finansuje przygotowania. TEN określony przypadek dotyczy (w covidowej rzeczywistości) nałożenia obowiązku np. Ograniczenia zgromadzeń czy włożenia rękawiczek przez "macanta" w spozywczaku. Ciężko jest mieć pretensje do Państwa, że obywatele mają to w ...poważaniu. I jednocześnie domagać się, nie wiem czego (?). Rozdawania rękawiczek? Przez policję? I pilnowania, czy Pani Halinka lub Dżesika będzie w rękawicach macać towar w sklepie? Znam tylko jedno państwo , w którym byłoby to w miarę wykonalne: KRLD... Więc tutaj "systemowość" to wprowadzenie pewnych zaleceń i rozwiązań ogólnych. Jeśli się sprawdzi system Polski to będziemy ewenementem i będą o nas pisać na całym świecie... Prawdziwa Zielona wyspa... :) no, ale... Do tego jest wymagana samodyscyplina i odpowiedzialność zwykłych OBYWATELI. Zarówno Pani Grażyny, jak i kierownictwa szpitala, który doprowadza do zarażenia personelu, bo nie wprowadza w odpowiednim czasie kwarantanny...

Bo my Polacy mamy często w poważaniu procedury... I albo opracowujemy je "po łebkach" albo ich nie stosujemy... I śmiejemy się w tym względzie z np. Amerykanów...

Rozwiązaniem natomiast stricte systemowym, jest zapewnienie w krótkim czasie odpowiedniego sprzętu w odpowiedniej ilości np. Rękawic, masek, płynu, (dla służb ratowniczych), to przeciwdziałanie i regulacja w zakresie przeciwdziałania spekulacji środkami podstawowej ochrony dla obywateli (tu nie "pykło" ). Czy w końcu zgranie, współpraca różnych służb w zakresie zwalczania i przeciwdziałania różnym sytuacjom. I TU, moim skromnym zdaniem, "nie pykło" najbardziej, ale pomysłowość, ułańska fantazja i inne rodaków cechy pozwalają temu "wózku" jechać.

Weźmy taki przykład: Początek Covid... Mati robi konferencję razem z Mario, który się wcześniej spotkał z jenerałami... "szanowni Państwo. Wojsko zgłasza pełną gotowość itp. Itp..." oklaski, smyranie się po ...

Po czym widzę, jak przed szpitalem, czy w korytarzu, pielęgniarki za pomocą pałertejpa i folii malarskiej robią "śluzę do dezynfekcji" ... I tak sobie myślę... A gdzie w takiej sytuacji są wojska "opechem" itp. Które, przynajmniej jeszcze jakiś czas temu miały przenośne komory do dezynfekcji i pewnie nadal takie mają, bo mieć muszą...

Ale ad rem. TO jest przykład kulawego systemu, a nie, czy Grażyna założy rękawice.

Ale to tylko moja subiektywna opinia, człowieka "eksperta" od wszystkiego. Zwykła Polaka.:)

Oczywiście użyłem tu wielu uproszczeń i skrótów, bo problem jest dużo bardziej złożony.

Miałem nie zawierać głosu w tej dyskusji i też nie mam zamiaru negować całej twojej wypowiedzi. Każdy ma prawo do wypowiadania swojego zdania. Napiszę tylko tyle. Wojska ,,opechem" mają większość sprzętu do walki z zagrożeniem chemicznym a te się w obecnej sytuacji nie sprawdza. Pozostały sprzęt przeciwbiologiczny jest na poziomie czwartym a to oznacza , że taki dostawiany kontener ze śluza ma zbyt niska przepustowość aby go wykorzystać w szpitalu który ma napływ pacjentów. Edytowane przez Sceptyczny Sceptyk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedź. Moim zdaniem. Zarówno jedno, jak i drugie rozwiązanie sprawdziłoby się lepiej niż folia malarska i taśma... No chyba, że ktoś zaserwuje lepsze rozwiązanie. Jeśli, bo tego niestety nie wiem (dlatego się wypowiadam:)), sprzęt (kontener) przeciwbiologiczny w wojsku ma zbyt niską przepustowość na czas cywilnych początków epidemii... To ja nie wiem... Ale nie zmienia to faktu, że chyba wojsko że swoim sprzętem wyglądałoby chyba lepiej i lepiej zrealizowałoby zadania odkażania, niż Pan w fartuchu i gumowcach z opryskiwaczem. Takie moje zdanie. I tu zabrakło "systemu" .

Edytowane przez Krist-off

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość bazant

w myśl tematu :)

 

https://wolna-polska.pl/wiadomosci/lotnisko-denver-zapis-ludobojstwa-2015-07

 

Kilka lat temu,jak miałem FB,to czytałem na temat tego lotniska..Mieszkańcy Denver byli zdziwieni ogromną ilością ciężarówek wyworzących ziemie/urobek.

Sugerowali że taka ilość urobku może powstać tylko przy budowie podziemnych kompleksów i schronów

 

Małe lotnisko przyjmujace tylko samoloty z najgogatszymi ? i przeznaczone na 'odpowiedni czas'

Proszę nie hejtować w sposób wulgarny, bo pytanie nawiązuje do tematu podforum

 

Druga ciekawa budowlą jest TUNEL ŚW.GOTARDA - choć może o wiele ciekawsze jest samo otwarcie i ceremonia z tym zwiazana

 

http://alexjones.pl/aj/aj-nwo/aj-informacje/item/87224-rytual-w-tunelu-sw-gotarda

 

 

Przyjemnego czytania - czekam na komentarze z jednej i drugiej strony

Doskonałe lokalizacje, ludzie wjeżdżają i wyjeżdżają, nikt niczego nie podejrzewa. Tunel św. Gotarda dodatkowo leży w neutralnym i bezpiecznym kraju.

 

Co do depopulacji to trudno nie zgodzić się z argumentami zwolenników. O ile dobrze pamiętam to padały liczby od 200 do 500 milionów ludzi na planecie jako górna granica. Niszczymy tę planetę bez opamiętania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawa dyskusja na temat przydatności (lub nieprzydatności) noszenia maseczek. :) :)

Zwolennicy teorii o przydatności niech się lepiej zreflektują i zaprzestaną celowego działania na szkodę polskiej służby zdrowia. Jeszcze kogoś przekonacie i szpitale zamiast po 5 maseczek dostaną po 3. :) :)

Nic dziwnego, że Ministerstwo Zdrowia wprowadziło zakaz wypowiadania się lokalnym inspektorom sanitarnym.

c84fa9a6c64b988e5540dea686deccb5.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.