Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Gość Tomaso

Zegarki szwajcarskie na rynek wschodni

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Tomaso

Człowieku , skończ już . Tu są ludzie którzy przerobili pewnie po kilkadziesiąt zegarków , w tym tez kupionych - jak to określiłeś w Europie wschodniej - ale dalej nie rozumiesz co próbują Ci przekazać i ze tak naprawdę uroiłes sobie problem. zamiast skorzystać z normalnej , prawnej drogi i skorzystać z zaproponowanego rozwiązania , to teraz wylewasz żale na forum.

 

Po całej "awanturze" mógłbym liczyć jedynie na złośliwe przeciąganie terminu naprawy i pewnie inne niespodzianki oraz "atrakcje", na które nieszczególnie mam ochotę i czas. Wszystkim zegarkowiczom natomiast życzę jedynie samych, udanych zakupów.

 

Na jakiej podstawie tak twierdzisz ? Ja znam dystrybutora i wielu z Nas i nigdy nie spotkała mnie żadna niespodzianka czy atrakcja. Nie oceniaj innych swoją miara ;)

Ja już temat zakończyłem i nie zamierzam ciągnąć go dalej ani tym bardziej korzystać z usług tego kryształowego dystrybutora To by było na tyle. Dziękuje za konstruktywne uwagi i garść bezcennych porad, które przyjmuję z pokorą i wdzięcznością.  :)

Edytowane przez Tomaso

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale jak to jest na tych legendarnych już rynkach zachodnich?

 

Na zachodnich to nie wiem ale na dalekowschodnich miałem takie doświadczenie że zegarek się trafił z wadą - indeks lekko odstawał i blokował wskazówkę sekundową, nie zatrzymywał jej ale lekko się przycinała - niewprawne oko pewnie by nie zauważyło, bo zegarek działał i był punktualny. Połapałem się dość szybko i napisałem do sprzedawcy, załączyłem zdjęcia i filmik - poprosił o odesłanie zegarka, a zanim zdążyłem nadać przesyłkę dostałem informację że leci do mnie nowy zegarek, wraz z linkiem do śledzenia przesyłki...

 

Miałem też bardzo podobną przygodę z zegarkiem Doxa kupionym w PL  też zegarek miał niedoróbkę, tez zgłosiłem sprzedawcy nie będę wdawał się w szczegóły -  odzyskałem kasę za zegarek, ale "akcja" trwała cztery miesiące i sprzedawca odpuścił dopiero jak otrzymał kolejne pismo, (w sumie były cztery), tym razem, sygnowane przez kancelarię prawną, z informacją że jeśli nie wywiąże się ze swojego obowiązku to zostanie przeciw niemu złożony pozew cywilny. Oddał kasę za zegarek, oraz wszystkie koszta jakie poniosłem w związku z dochodzeniem swoich praw - nerwów dużo mnie to nie kosztowało bo wiedziałem że i tak postawię na swoim, ale szkoda mi czasu który na sprawę poświęciłem.

 

Z jednej strony rozumiem autora tematu, bo kupując "qualite", ma prawo oczekiwać świetnego towaru najlepszej jakości bez wad - w końcu o "wyższości" tzw. "szwajcarskich zegarków", nad czasomierzami z reszty świata, trąbi się na tym forum od zawsze, z drugiej strony nie rozumiem dlaczego zrezygnował z dochodzenia swych praw - jak kiedyś pisałem o prestiżu marki świadczy nie tylko cena produktu, ale cała "otoczka" która wokół marki się tworzy - obsługa klienta, serwis, podejście itd. Nie oceniam nikogo, bo zwykle kij ma dwa końce, ale klient który odpuszcza dochodzenie swoich roszczeń uczy sprzedawców że mogą robić z niego "balona".

Edytowane przez Daito

:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem. Kolega dostał rozwiązanie właściwe i uczciwe w tej sytuacji, nie skorzystał i ma pretensje. O co chodzi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomaso

Na zachodnich to nie wiem ale na dalekowschodnich miałem takie doświadczenie że zegarek się trafił z wadą - indeks lekko odstawał i blokował wskazówkę sekundową, nie zatrzymywał jej ale lekko się przycinała - niewprawne oko pewnie by nie zauważyło, bo zegarek działał i był punktualny. Połapałem się dość szybko i napisałem do sprzedawcy, załączyłem zdjęcia i filmik - poprosił o odesłanie zegarka, a zanim zdążyłem nadać przesyłkę dostałem informację że leci do mnie nowy zegarek, wraz z linkiem do śledzenia przesyłki...

 

Miałem też bardzo podobną przygodę z zegarkiem Doxa kupionym w PL  też zegarek miał niedoróbkę, tez zgłosiłem sprzedawcy nie będę wdawał się w szczegóły -  odzyskałem kasę za zegarek, ale "akcja" trwała cztery miesiące i sprzedawca odpuścił dopiero jak otrzymał kolejne pismo, (w sumie były cztery), tym razem, sygnowane przez kancelarię prawną, z informacją że jeśli nie wywiąże się ze swojego obowiązku to zostanie przeciw niemu złożony pozew cywilny. Oddał kasę za zegarek, oraz wszystkie koszta jakie poniosłem w związku z dochodzeniem swoich praw - nerwów dużo mnie to nie kosztowało bo wiedziałem że i tak postawię na swoim, ale szkoda mi czasu który na sprawę poświęciłem.

 

Z jednej strony rozumiem autora tematu, bo kupując "qualite", ma prawo oczekiwać świetnego towaru najlepszej jakości bez wad - w końcu o "wyższości" tzw. "szwajcarskich zegarków", nad czasomierzami z reszty świata, trąbi się na tym forum od zawsze, z drugiej strony nie rozumiem dlaczego zrezygnował z dochodzenia swych praw - jak kiedyś pisałem o prestiżu marki świadczy nie tylko cena produktu, ale cała "otoczka" która wokół marki się tworzy - obsługa klienta, serwis, podejście itd. Nie oceniam nikogo, bo zwykle kij ma dwa końce, ale klient który odpuszcza dochodzenie swoich roszczeń uczy sprzedawców że mogą robić z niego "balona".

Na zakończenie tematu.

Wiele lat mieszkałem w cywilizowanej części Europy i tam wielokrotnie robiłem różnego typu zakupy i korzystałem z wielu usług i nigdy nie byłem z nich niezadowolony. Tamtejsza mentalność biegunowo odbiega od wschodnioeuropejskiej pod każdym względem. Widocznie to uśpiło moją czujność i zaufałem sprzedawcy. Poza tym nie jestem typem "walczaka". W końcu to tylko pieniądze, rzecz nabyta, a nauka bywa kosztowna. Zwracajcie uwagę co i u kogo kupujecie, bo nie musicie uczyć się na własnych błędach i strzępić sobie nerwów. 

To by było na tyle. Dziękuję za uwagę.  :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tamtejsza mentalność biegunowo odbiega od wschodnioeuropejskiej pod każdym względem. [...] W końcu to tylko pieniądze, rzecz nabyta, a nauka bywa kosztowna.

 

Odpuszczanie dochodzenia roszczeń nie zmienią mentalności sprzedawcy, a jedynie ją utrwalą - to nie chodzi o pieniądze tylko właśnie o naukę, ale to nie kupujący - o ile oczywiście jego roszczenia są słuszne - powinien za tą naukę płacić, bo to nie On się uczy ;)

Edytowane przez Daito

:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Dealerzy samochodowi wyprzedają marki np/ z zeszłego roku na preferencyjnych warunkach

 

Sorry, ale jak ktoś o samochodach, to ja się zaraz włączam :) W wypadku samochodów rok produkcji ma kluczowe znaczenie dla oceny wartości samochodu. Stąd wyprzedaże poprzednich roczników. W wypadku zegarków tak to już nie wygląda. Często jest wręcz tak, że nieprodukowany już model zyskuje na wartości, bo był ładniejszy, na lepszym werku... Jeśli chodzi o dostępność części, to modele wycofane z produkcji muszą mieć dostępne części zamienne przez dość długi czas, więc nie ma się co kierować tym kryterium przy zakupie. Czasem po prostu potrzebne są takie części zamienne, których importer nie trzyma na magazynie i tutaj zapewne tak właśnie było. Trzeba było sprowadzić, bo nie sądzę żeby ktoś specjalnie jedną sztukę wyprodukował dla jednego klienta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tomaso stawiasz sytuację tak jakby ktoś Cię oszukał i odmówił Ci Twoich praw. Zamówiłaś u sprzedawcy towar, którym na codzień nie handluje. Dlaczego ten akurat. Nie wiem. Zapewne go chciałeś. Sprzedawca mimo, że nie handluję tą marką wyszedł Ci na przeciw i grzecznościowo go sprowadził. Bezel do Twojego zegarka został zamówiony, ale Ty sam zrezygnowałeś z jego wymiany. Wspominając natarczywą rozmowę telefoniczną, w której próbowałeś przekonać mnie o wyższości produktów sprzedawanych na rynku zachodnim od tych na polskim poczynając od proszków do prania przez samochody i całą masę innych produktów. Jednocześnie sugerowałeś bez żadnych podstaw, że tak samo zegarki trafiające na polski rynek są gorszej jakości. Ja się z tym nie zgodziłem. Polecam Ci na przyszłość nic w tym kraju nie kupować będziesz zdrowszy i szczęśliwszy.


 

epos_logo.jpg.8c112fd1fff37da5649af0cec7869bc5.jpg  Jak go nie lubić!

.................................................................
"Mieć rację to niewiele, nawet stary zepsuty zegar dwa razy na dobę ma rację. - Jean Cocteau
.................................................................
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomaso

Tomaso stawiasz sytuację tak jakby ktoś Cię oszukał i odmówił Ci Twoich praw. Zamówiłaś u sprzedawcy towar, którym na codzień nie handluje. Dlaczego ten akurat. Nie wiem. Zapewne go chciałeś. Sprzedawca mimo, że nie handluję tą marką wyszedł Ci na przeciw i grzecznościowo go sprowadził. Bezel do Twojego zegarka został zamówiony, ale Ty sam zrezygnowałeś z jego wymiany. Wspominając natarczywą rozmowę telefoniczną, w której próbowałeś przekonać mnie o wyższości produktów sprzedawanych na rynku zachodnim od tych na polskim poczynając od proszków do prania przez samochody i całą masę innych produktów. Jednocześnie sugerowałeś bez żadnych podstaw, że tak samo zegarki trafiające na polski rynek są gorszej jakości. Ja się z tym nie zgodziłem. Polecam Ci na przyszłość nic w tym kraju nie kupować będziesz zdrowszy i szczęśliwszy.

 Dziękuję za darmową poradę.U Pana z pewnością już niczego nie kupię. Pozdrawiam. :)

Edytowane przez Tomaso

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tomaso stawiasz sytuację tak jakby ktoś Cię oszukał i odmówił Ci Twoich praw. Zamówiłaś u sprzedawcy towar, którym na codzień nie handluje. Dlaczego ten akurat. Nie wiem. Zapewne go chciałeś. Sprzedawca mimo, że nie handluję tą marką wyszedł Ci na przeciw i grzecznościowo go sprowadził. Bezel do Twojego zegarka został zamówiony, ale Ty sam zrezygnowałeś z jego wymiany. Wspominając natarczywą rozmowę telefoniczną, w której próbowałeś przekonać mnie o wyższości produktów sprzedawanych na rynku zachodnim od tych na polskim poczynając od proszków do prania przez samochody i całą masę innych produktów. Jednocześnie sugerowałeś bez żadnych podstaw, że tak samo zegarki trafiające na polski rynek są gorszej jakości. Ja się z tym nie zgodziłem. Polecam Ci na przyszłość nic w tym kraju nie kupować będziesz zdrowszy i szczęśliwszy.

 

Historia opisana przez TikTaka chyba najlepiej oddaje przebieg tej transakcji, co wybaczcie, ale ze strony autora wątku kwalifikuje się do ostrego zastanowienia się nad sobą.

Oczywiście prawdą jest, że biznesowi w Polsce daleko do standardów z  północnej części Europy, ale w tym przypadku te standardy zachowano. Mogłeś mieć pełnowartościowy zegarek, a tak masz wątek na forum :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomaso

Historia opisana przez TikTaka chyba najlepiej oddaje przebieg tej transakcji, co wybaczcie, ale ze strony autora wątku kwalifikuje się do ostrego zastanowienia się nad sobą.

Oczywiście prawdą jest, że biznesowi w Polsce daleko do standardów z  północnej części Europy, ale w tym przypadku te standardy zachowano. Mogłeś mieć pełnowartościowy zegarek, a tak masz wątek na forum :)

Standardy zachowano? Oprócz poinformowania kupującego przed sprzedażą o drobnym szczególe, że ten model zegarka nie jest już produkowany. Pewnie nigdy ten fakt nie wyszedłby na jaw, gdyby niepotrzebne odkrycie wady produkcyjnej i volta z szukaniem części zamiennej, którą w/g dealera trzeba dopiero wyprodukować. O niczym klient by nie wiedział i byłby zadowolony, że w ogóle ma zegarek szwajcarski, być może wyprodukowany w Niemczech dawno temu. Najlepiej też niech pod żadnym pozorem nie zagląda do środka, bo gdyby zobaczył tam napis "Made in China" mógłby zupełnie niepotrzebnie dostać zawału serca, bo niby dlaczego Chińczycy nie mogliby produkować dobrych werków?. Tydzień uczył go chodzić, bo zegarek lubił pospać w nocy, ale to tylko podnosi jego wartość, sentymentalną. Wątek standardów w PL zasługuje na niekończący się serial. pzdr.  :)

Edytowane przez Tomaso

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masakra , on dalej swoje . Czy jakiś moderator może zamknąć ten temat bo to zaczyna robić się męczące .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem złość twórcy tego tematu. Kupił wadliwy zegarek - boli, ale takie sytuacje się zdarzają. Dalszych jego kroków w celu poprawy własnego samopoczucia i kondycji zegarka - już nie...  :huh:


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomaso

Masakra , on dalej swoje . Czy jakiś moderator może zamknąć ten temat bo to zaczyna robić się męczące .

Proszę zatem się nie przemęczać i nie czytać, o czytaniu ze zrozumieniem nie wspominając.  :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na zakończenie tematu.

Wiele lat mieszkałem w cywilizowanej części Europy i tam wielokrotnie robiłem różnego typu zakupy i korzystałem z wielu usług i nigdy nie byłem z nich niezadowolony. Tamtejsza mentalność biegunowo odbiega od wschodnioeuropejskiej pod każdym względem.

Uwielbiam takie teksty - my tu zacofani, gorsi,niedorozwinięci. Nie to co Zachód - tam jest wszystko, a nawet więcej :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomaso

Tomaso stawiasz sytuację tak jakby ktoś Cię oszukał i odmówił Ci Twoich praw. Zamówiłaś u sprzedawcy towar, którym na codzień nie handluje. Dlaczego ten akurat. Nie wiem. Zapewne go chciałeś. Sprzedawca mimo, że nie handluję tą marką wyszedł Ci na przeciw i grzecznościowo go sprowadził. Bezel do Twojego zegarka został zamówiony, ale Ty sam zrezygnowałeś z jego wymiany. Wspominając natarczywą rozmowę telefoniczną, w której próbowałeś przekonać mnie o wyższości produktów sprzedawanych na rynku zachodnim od tych na polskim poczynając od proszków do prania przez samochody i całą masę innych produktów. Jednocześnie sugerowałeś bez żadnych podstaw, że tak samo zegarki trafiające na polski rynek są gorszej jakości. Ja się z tym nie zgodziłem. Polecam Ci na przyszłość nic w tym kraju nie kupować będziesz zdrowszy i szczęśliwszy.

Szanowny Panie TIK TAK-u.

Zakładając, że to z Panem rozmawiałem, choć trudno mi w to uwierzyć po Pańskim stylu wypowiedzi na tym forum to:

Podczas owej natarczywej rozmowy telefonicznej, o której raczył Pan tutaj wspomnieć zobowiązał się Pan wyjątkowo uwzględnić reklamację upierdliwego klienta  i załatwić sprawę w ciągu tygodnia, którego to terminu Pan nie tylko nie dotrzymał, ale wręcz włączył Pan tryb "natrętny klient" i nie odbierał telefonu, nie uznając nawet za stosowne wydalić komunikatu, że termin realizacji się przedłuży.

Poza tym, że sprzedał Pan mniejsza o to, że wybrakowany, ale nieprodukowany już model zegarka o nieznanej dacie i miejscu produkcji, o czym prawdopodobnie nigdy bym się nie dowiedział, a Pan z całą pewnością doskonale wiedział, gdyby nie przypadkowo i niefortunnie dla mnie wykryta wada, to z całą pewnością jest Pan kryształowym sprzedawcą/dealerem/dystrybutorem.

Raz jeszcze dziękuję Panu za wzorowo przeprowadzoną groszową transakcję, Pański bezcenny czas i uwagę poświęconą tak marnemu klientowi jak ja. 

Na tym zakończmy już ten przykry temat. Zegarek pewnie wywalę, żeby nie się nim więcej nie denerwować, a kupię sobie jakiś inny i tyle, więc proszę się nie przejmować. 

P.S. Całe szczęście tylko, że ten nieszczęsny zegarek nie miał być prezentem dla kogoś znajomego, bo najadłbym się wstydu.

Z poważaniem.

Wdzięczny klient.

Edytowane przez Tomaso

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wierzę w to co czytam  :lol: .

Jakie w ogóle znaczenie ma fakt, czy jest jeszcze produkowany czy nie? Podoba się akurat taki model, kupuję. Czy w przypadku gdy posiadany zegarek wyjdzie z produkcji należy go wyrzucić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:lol: to posiadacze VINTAGE wiecie już co zrobic ze swoją kolekcja :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ach te zachodnie standardy.

Panie Tomaso wracaj Pan do tej swojej krainy mlekiem i miodem płynącej i nie zawracaj d*py normalnym ludziom ze wschodu... My tutaj takiej współczesnej logiki myślenia nie ogarniamy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwiatek

Temat uważam za wyczerpany.

 

Zamykam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez TIK TAK
      1. Davosa Ternos Professional Nebuleos
      Paramatry standardowe to 50 ATM, ceramiczny bezel, 42,5 mm, automat Sw 200.
      Co nowego?
      Tarcza ceramiczna i autorskie zapięcie z wygodną mikroregulacją.
      161.535.10
       

       
      161.535.50
       

       
      161.535.70
       



       


      Limitwany moedel Newton Gronograph Rallye
      42 mm,
      7 ATM,
      Automat z chrono SW 510 BH A
      Limitacja 300 sztuk z koloru.
       

       

       

       
    • Przez TIK TAK
      W tym roku Davosa wprowadza nowy limitowany model do kolekcji Ternos.
      Mechanizm SW 200, szafirowe szkło, 42 mm, 50 ATM i połączenie Super-LumiNova® C3 i BGW9
      Koperta w DLC, dostępny na kauczuku, opcjonalnie można dokupić czarną bransoletę.
      Limitacja 500 sztuk, Cena w PL 5500 PLN.
       





    • Przez TIK TAK
      W tym roku Davosa zdecydowała się na podniesienie jakości wykonania flagowego modelu Argonautic BG oraz Argoanutic Lumis
       
      Argonautic BG otrzymał 4 nowe modele.
      Podstawowe różnice to: nowa koperta, nakładane satynowe indeksy wypełnione SuperLuminovą BGW09, zoptymalizowana długość wskazówek, nowa ząbkowana ramka bezela.
      161.528.20

       
      161.528.40

       
      161.528.70

       
      Najistotniejszą nowością jest Model 161.528.10, który posiada nową wkładkę bezela wykonaną z opatentowanego stopu BEYOND STEEL®, który jest ciężki jak złoto (gęstość 19,3 g/cm³), jest twardy jak diament i wytrzymuje najwyższe teperatury (temperatura topnienia 3422 °C). Beyond Steel® jest praktycznie niezniszczalny, absolutnie odporny na wpływy chemiczne i wolny od rdzy i niklu. Czterokrotnie twardszy niż tytan i 2 razy twardszy niż stal.
       

       

       
       
      Argonautic Lumis otrzymał 3 nowe modele. Dodatkową zmianą są wydajniejsze o 66% pałeczki z gazem GTLS (trytem)
       

       
       
      Modele:
      161.529.10 Beyond Steel

       
      161.529.20
       

       
      161.529.40

       
       
      Wszystkie modele Argonautic dostępne są na 3 rodzajach bransolet lub pasku kauczukowym
       

       
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.