Co nosiliśmy najczęściej w 2019 roku? – zegarki redakcji CH24.PL

[Gość McIntosh]

Z pewnością połowa z nich jest zatem na sterydach wziewnych

A ten Patek także niczego sobie

Oni pewnie lubią Roleksy.  Mnie logo Roleksa przeszkadzało nawet wczoraj jak oglądałem koncert Filharmoników Wiedeńskich. Bardziej pasowałoby tam logo Vacheron Constantin, ale marketing genewskiej firmy chyba trochę przysnął. Dobrze, że współpracują chociaż z Luwrem. Wracając do Hodinkee to zegarek A. Lange & Söhne też jest godny uwagi. Od jakiegoś czasu niemiecka manufaktura jest u mnie na równi z Patkiem - wyśmienite zegarmistrzostwo.

[mario1971 53571]

Z manufaktury ALS mam swoje dwa typy. Są to na dzień dzisiejszy 201.033 oraz 235.032. Proste, z ręcznym naciągiem, bez jakichkolwiek fajerwerków na tarczy.

[Gość McIntosh]

Z manufaktury ALS mam swoje dwa typy. Są to na dzień dzisiejszy 201.033 oraz 235.032. Proste, z ręcznym naciągiem, bez jakichkolwiek fajerwerków na tarczy.

Ja od Lange "kupuję" prawie wszystko, bo to zdecydowanie mój zegarkowy świat. Najbardziej lubię kolekcję Richard Lange, Zeitwerk i skomplikowane 1815 oraz Saxonia. Dobrze rokuje też Odysseus. Jako ciekawostkę nadmienię, że zegarmistrz, z którym mam kontakt, uważa mechanizmy A. Lange & Söhne za najlepsze, a gość zna się na rzeczy - naprawia skomplikowane karyliony i wieczne kalendarze.

[sbsqad 150]

Oni pewnie lubią Roleksy.  Mnie logo Roleksa przeszkadzało nawet wczoraj jak oglądałem koncert Filharmoników Wiedeńskich.

Miałem wczoraj podobne odczucia. Jeszcze, gdyby Rolek na większą skalę był kojarzony z modelami Cellini to można przymknąć oko, jednak patrząc na to że mówiąc Rolex każdy widzi suba taka koneksja była wczoraj conajmniej dziwna.

[DEMEL 105]

Ale to co? Rolek kojarzy Ci się bardziej z naparzaniem w klatce, piłką nożną, disco,  itp...?

Edytowane 2 Stycznia 2020 przez DEMEL

[sbsqad 150]

Kompletnie nie... nie wiem skąd te wnioski. Submariner jest zegarkiem, który ni jak kojarzy się z garniturem, frakiem lub smokingiem i wytwornym koncertem w wiedeńskiej filharmonii. Natomiast kojarzy się z jachtami, Monte Carlo, szybkimi samochodami, ekspansją mórz i oceanów, dobrym szampanem przy zachodzie słońca nad jakimś wybrzeżem, z casualowym podejściem do dnia.

Zresztą dla mnie nie powinno się grać w piłkę z zegarkiem na ręku bo można sobie lub komuś z drużyn zrobić krzywdę.

Każdy postrzega inaczej. Lecz są pewne standardy, które łamane śmiesznie wyglądają i świadczą albo o nieświadomości albo o niechlujstwie. Mowa tutaj także o dobrze zegarka lub jego braku na nadgarstku do stosownej uroczystości, imprezy bądź wydarzenia. 

[DEMEL 105]

No tak, ale ograniczanie Rolka do Suba, to nie jest intencja producenta, szczególnie jeśli sponsoruje Koncert Noworoczny.

Przecież złoto, platyna, kamienie błyszczące to jest chętnie eksplorowany przez nich kierunek (pal sześć czy szczególnie gustowny).

Edytowane 2 Stycznia 2020 przez DEMEL

[sbsqad 150]

Ale wszystko to w połączeniu z elegancją stosowną do wydarzenia jest w serii Cellini, której co jak co ale Rolex nie stawia na piedestale jeżeli mowa o sprzedaż i promowanie wśród "gwiazd". Wydaje mi się że na tym szczeblu (mowa o zegarmistrzostwie do którego docelowo Cellini miałby aspirować) Rolex ma jeszcze dużo do zdziałania. Czy jest to ich nurt albo chęć opanowania tej strefy zegarków? Ciężko nam powiedzieć niemniej od dziesięcioleci ciągle robią to co robią najlepiej, mianowicie zegarki o charakterze sportowym z różnych materiałów odpornych na uszkodzenia.

Złoto, kamienie i inne jubilerskie dodatki w większości przypadków to zamówienia indywidualne.

Sam rynek pokazuje że użytkownicy zegarków jakoś specjalnie na złote Rolexy się nie zaopatrują co nie znaczy że sama firma nie inwestuje w drogie materiały jakimi są złoto, platyna i kamienie dodawane jako "wyposażenie dodatkowe" do standardowego modelu.

[Gość McIntosh]

Ale to co? Rolek kojarzy Ci się bardziej z naparzaniem w klatce, piłką nożną, disco,  itp...?

Sami fani Roleksa twierdzą, że mechanizmy rzeczonej firmy nie muszą być finezyjnie wykonane, bo to tzw. woły robocze. Muzyka klasyczna to sztuka finezji właśnie, więc logo Roleksa pasowało tam jak pięść do oka. Jednakże zaangażowanie Roleksa w sztukę oraz w sport taki jak tenis ziemny, golf, świadczy o tym, że producent nie chce być już kojarzony tak...

 

 

Niech próbują, ale bez wielkich komplikacji wizerunek Roleksa pozostanie dla mnie niespójny.

[mario1971 53571]

Promowanie sztuki przez branżę zegarkową - czytaj Rolex. A gdzie są inni? https://m.rolex.com/pl/world-of-rolex/the-arts.html

[sbsqad 150]

Jednakże zaangażowanie Roleksa w sztukę oraz w sport taki jak tenis ziemny, golf, świadczy o tym, że producent nie chce być już kojarzony tak..

 

 

Tylko dla mnie bliżej Rolexowi do wydarzeń sportowych takich jak turniej tenisowy lub golf niż do koncertu muzyki klasycyzmu a to jak firma chce być kojarzona to nam nigdy nie będzie znane, możemy przypuszczać czy im to pasuje czy nie. Docenić trzeba że każdy odbiorca jest dla firm ważny, o to chodzi by sprzedawać swoje produkty. DNA firmy jest bliższe wody niż skrzypcom  

[Sylwia1gb 408]

z tego artykułu przepiękny Patek Philippe Reference 3417 "Amagnetic" ...

Rolexy tez , no i cudny Grand Seiko

niestety, z całą moją miłością do zegarków , nie moge przekonać się do Audemarsa Pigueta Royal Oak...  absolutnie toporne brzydactwo... brrr....

[Gość McIntosh]

Promowanie sztuki przez branżę zegarkową - czytaj Rolex. A gdzie są inni?

Vacheron Constantin - Muzeum Luwr, Opera Paryska, New York City Ballet, Abbey Road Studios.

Audemars Piguet - Art Basel, Teatr Bolszoj, Fundacja zajmująca się ochroną środowiska. Sport: tenis ziemny, golf, Queen Elizabeth II Cup.

[mario1971 53571]

Trochę mało, ale liczy się gest

[Gość McIntosh]

Trochę mało, ale liczy się gest

 

Nie chce mi się szukać więcej. Miałem ograniczać udział w forum, a cały czas odpowiadam na posty. 

[desmo 6263]

Sami fani Roleksa twierdzą, że mechanizmy rzeczonej firmy nie muszą być finezyjnie wykonane, bo to tzw. woły robocze. Muzyka klasyczna to sztuka finezji właśnie, więc logo Roleksa pasowało tam jak pięść do oka. Jednakże zaangażowanie Roleksa w sztukę oraz w sport taki jak tenis ziemny, golf, świadczy o tym, że producent nie chce być już kojarzony tak...

.

A czy rap nie jest sztuką...sztuką ulicy. Zresztą dziś na rękach raperów i innych celebrytów równie często gości AP i o zgrozo Patek ...skojarzenia, skojarzenia. Kogo to obchodzi. Kolegę też nie powinno bo faszystowskie wątki mogłyby odebrać przyjemność z obcowania z marką L&S. Edytowane 2 Stycznia 2020 przez desmo

[Gość McIntosh]

A czy rap nie jest sztuką...sztuką ulicy. Zresztą dziś na rękach raperów i innych celebrytów równie często gości AP i o zgrozo Patek ...skojarzenia, skojarzenia. Kogo to obchodzi. Kolegę też nie powinno bo faszystowskie wątki mogłyby odebrać przyjemność z obcowania z marką L&S.

A idź pan z taką sztuką...   Co do Lange to wątki faszystowskie / nazistowskie dotyczą szerszej grupy firm zegarkowych w tym Omegi, którą tak lubisz. Jak się dobrze poszuka to różne ciekawe informacje można znaleźć.

[eye_lip 18952]

"A idź Pan z taką sztuką" - to reakcja na premierę Royal Oaka w 1972. George Daniels..

 

 

 

 

..historia zmyślona

[desmo 6263]

A idź pan z taką sztuką...   Co do Lange to wątki faszystowskie / nazistowskie dotyczą szerszej grupy firm zegarkowych w tym Omegi, którą tak lubisz. Jak się dobrze poszuka to różne ciekawe informacje można znaleźć.

Panerai to chyba bardziej spektakularny przykład. Też lubię. Z tym, że ja nie stygmatyzuję marek z powodu tego kto miał je na nadgarstku lub tego jaki mechanizm mają w środku. Noszę zegarki które mi się aktualnie podobają. I tylko takie.

[DEMEL 105]

Ale te "wątki faszystowskie" to na plus przecież.

Używali nie dlatego że Lange, tylko bo dobry ( tzn. najlepszy).

Mogli mieć, używać każdy praktycznie.

Edytowane 2 Stycznia 2020 przez DEMEL

[Gość McIntosh]

"A idź Pan z taką sztuką" - to reakcja na premierę Royal Oaka w 1972. George Daniels..

 

 

 

 

..historia zmyślona

 

Mogłaby być prawdziwa biorąc pod uwagę fakt, że Daniels był fanem firmy Breguet. 

 

Panerai to chyba bardziej spektakularny przykład. Też lubię. Z tym, że ja nie stygmatyzuję marek z powodu tego kto miał je na nadgarstku lub tego jaki mechanizm mają w środku. Noszę zegarki które mi się aktualnie podobają. I tylko takie.

 

Bez przesady z tą stygmatyzacją.  Nabijam się z historii A. Lange & Söhne z okresu II wojny światowej, co nie oznacza, że myślę źle o niemieckiej manufakturze. Wręcz przeciwnie, A. Lange & Söhne to jedna z kilku moich ulubionych firm zegarkowych. Co do mechanizmów - te zawsze miały dla mnie ogromne znaczenie, a szczególną wagę przywiązuję do wykończenia części. Przy czym poprzez wykończenie rozumiem wysoką jakość wykonania mechanizmu, a nie zdobień jak to jest często na forum mieszane. Na przykład pięknie wyprowadzone fazowanie i wypolerowanie krawędzi mostków to element obligatoryjnego dla mnie wykończenia bez którego zegarek mnie nie zainteresuje w kontekście zakupu. Do zakupu zniechęca mnie też brak pasów genewskich albo marnej jakości groszkowanie płyty łożyskowej itp. Ogólnie co do producentów zegarków, to oczywiście są też firmy za którymi nie przepadam, ale mam do tego prawo.

[Gość norbie]

McIntosh - a właściwie to dlaczego sprzedałeś Calatravę sector dial? Wydaje mi się, że w którymś poście wspominałeś inter verba o problemie z datownikiem. Czy tak rzeczywiście było, a jeżeli tak, to czy to była jedna z przyczyn sprzedaży?

Edytowane 3 Stycznia 2020 przez norbie

[Gość McIntosh]

McIntosh - a właściwie to dlaczego sprzedałeś Calatravę sector dial? Wydaje mi się, że w którymś poście wspominałeś inter verba o problemie z datownikiem. Czy tak rzeczywiście było, a jeżeli tak, to czy to była jedna z przyczyn sprzedaży?

Zaważyły problemy osobiste które sprawiły, że sprzedałem Calatravę chociaż tego nie chciałem. Życie... BTW, forum publiczne nie jest najwłaściwszym miejscem do prowadzenia tego typu dyskusji.

[Gość norbie]

Oczywiście.

[desmo 6263]

Zaważyły problemy osobiste które sprawiły, że sprzedałem Calatravę chociaż tego nie chciałem. Życie... BTW, forum publiczne nie jest najwłaściwszym miejscem do prowadzenia tego typu dyskusji.

Pewnie nie jest ale refleksja, że każdy z nas jest człowiekiem z krwi i kości, zasługującym na szacunek lub odrobinę wyrozumiałości, zawsze się przyda. Przykro czytać o cudzych problemach, zwłaszcza gdy jedną z konsekwencji jest rezygnacja , nawet czasowa, z pasji i marzeń.

Edytowane 3 Stycznia 2020 przez desmo