Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
pmwas

Vostok Amfibia Reef GMT

Rekomendowane odpowiedzi

Amfibia to marka stworzona przez czystopolskiego Vostoka jakieś około 10 lat temu. W założeniach chciano wprowadzić na rynek produkt wyższej klasy niz popularne, niedrogie Amfibie (tzn. Vostok Amphibian) będące wówczas w ofercie. 

Zegarki różniły się od tamych... w zasadzie wszystkim - głównie dzieki zastosowaniu nowoczesnych techonogii produkcji tarcz, wskazówek i kopert, bo Amphibian to technologicznie - może z małymi modyfikacjami - wciąz lata 70-te.

 

Szkło zastąpiło tradycyjne, grube plexi, zniknęła chybotliwa (lecz niezniszczalna) zakręcana koronka, zastąpiona przez rozwiązanie bardziej nowoczesne (mniejsze gwinty i sprężyna stabilizująca koronkę po odkręceniu), a same zegarki dostały nowy, nowoczesny wygląd.

 

To, co się nie zmieniło, to wodoszczelność na poziomie 20atm, (leciwy) mechanizm Vostok 2416B i... atrakcyjna (choć oczywiście juz nie tak niska) cena.

 

Pierwsze Amfibie wyprzedały się dość szybko i długo nie były wznawiane. Przez pewien czas w ofercie pozostawał nowszy (od tych pierwszych) model Turbina, i dopiero niedawno nastąpiła ponowna ofensywa marki.

 

Wróciły w zasadzie wszystkie pierwotnie oferowane modele, w nieco odświeżonej formie - Reef, Red Sea, Black Sea i Scuba.

 

Ze wszystkich modeli z początku najbardziej podobała mi się Scuba, jednak wciąż nie miałem ochoty wydawać pieniędzy na nowy zegarek, do czasu gdy odkryłem model Reef GMT.

 

To nowość w ofercie Vostoka, charakteryzująca się - w moim odczuciu - bardzo atrakcyjnym wyglądem i... wciąż dość niską ceną (na poziomie około 750zł).

 

post-2232-0-00013200-1580674981_thumb.jpg

 

Amfibie posiadają eleganckie pudełka i dwujęzyczną instrukcję (rosyjski i angielski) - po tandetnych, plastykowych pudełeczkach również nie ma śladu.

Z wyglądu zegarek to klasyczny nurek - nic dodać nic ująć - a wygląda... tak:

 

post-2232-0-09109500-1580675070_thumb.jpg

 

Bezel koperty ma średnicę około 40mm, więc rozmiar... ani duży ani mały. Taki - w sam raz.

Ten model występuje w wersji czarnej i granatowej (chciałem granatową, ale wyprzedana).

 

Kopertę wykonano ze stali nierdzewnej, większość powierzchni jest polerowana, a górne powierzchnie uszu są szczotkowane.

Bezel jest jednokierunkowy z zapadką. Ma troszkę luzu, ale jest on akceptowalny.

 

Zegarek wyposażono w dwie zakręcane koronki - jedną do nakręcania i ustawiania wskazań, drugą - do ustawiania wewnętrznego pierścienia GMT (inaczej niż w modelach Vostok Europe - pierścień nie posiada zapadki). Koronka do ustawiania wskazań jest sygnowana logo Amfibii, które jednak po jej zakręceniu jest idealnie do góry nogami - nie wiem, czy jest to taka koncepcja projektanta, czy po prostu tak akurat wpadło).

 

Koronki posiadaja sprężynki, więc są stabilne po odkręceniu (tzn nie latają jak w zwykłych amfibiach), niepokoję się jednak o żywotność gwintu - mam uraz psychiczny od czasu awarii mojego VE K-3. Póki co nie zaobserowałem zmian  po około 20 odkręceniach...

 

post-2232-0-49470600-1580675491_thumb.jpg

 

Koperta jest gruba, bo taka ma być. Akurat w przypadku "nurków" nie ma to znaczenia, one mają być grube i tak jest w tym przypadku.

Szkło lekko wypukłe, szklane.

Jakość wykonania... dobra. 

Z tyłu - zakręcany dekiel z matowym wykończeniem i naniesionymi oznaczeniami producenta...

 

post-2232-0-11555900-1580675604_thumb.jpg

 

Fabrycznie zegarek posiada gruby, czarny pasek z białym przeszyciem i dużymi, ozdobnymi otworami. Jakośc paska - dobra, zobaczymy, jak będzie z trwałością.

 

post-2232-0-46631300-1580675744_thumb.jpg

 

I chyba pora na tarczę.

Tarcza jest dość klasyczna, czarna, z dużą dwunastką, prostokątnymi indeksami 9 i 3 oraz okrągłymi pozostałymi indeksami godzinowymi.

Na zdjęciu tarcza jest czarna, w rzeczywistości - w normalnych warunkach oświetlenia - raczej ciemnoszara (niby czarny, ale nie tak czarny jak bezel, co jest pewną wada, bo lepsza byłaby chyba intensywnie czarna, pasująca do bezela).

 

post-2232-0-08543900-1580675674_thumb.jpg

 

Widzimy az cztery wskazówki (standard + GMT) oraz datownik na godzinie 6.

 

post-2232-0-99818200-1580675928_thumb.jpg

 

Luma jest wszędzie (indeksy, pierścień GMT i wszystkie wskazówki), natomiast świeci niezbyt mocno i raczej krótko - tradycyjnie dla produktów z Czystopola (widać, ze tu "nie odrobili lekcji").

 

Zegarek bardzo ładnie leży na nadgarstku i prezentuje się ładnie...

 

post-2232-0-98946600-1580676047_thumb.jpg

 

Nie jest też przesadnie ciężki i nosi się go komfortowo, choc przy długim rękawie koszuli jego grubośc staje się niekomfortowa (ale to nie zegarek do koszuli).

 

I oczywiście - mechanizm. W środku pracuje niezmiennie ten sam mechanizm 2432 (czyli 2416B z modyfikacją 24h), skonstruowany przez Pietrodworiecką Rakietę w okolicach 1970 roku (mało kto o tym wie, ale to konstrukcja Rakiety rozwijana równolegle z ich kalibrem 26N - kaliber 26N pozostał w Rakiecie, a produkcje kalibru 24 przekazano do Czystopola - ostatnio był o tym nawet wspaniały artykuł na głownej stronie naszego Klubu).

 

post-2232-0-28408400-1580676246_thumb.jpg

 

Mechanizm zastosowany w Amfibii Reef ma tandetny wygląd, bo to - przykryta "pełnym" deklem najniższa klasa wykończeniowa 2416B.

Ale nie o wykończenia chodzi (w Atlanticu Worldmaster Limited mam tanio wykończoną ETĘ i jeszcze dali ją pod szkło, żeby się "pochwalić").

Mechanizm ma swoje niewątpliwe zalety i znane wady.

 

Zaczynając od zalet - jak wiele rosyjskich wynalazków jest praktycznie niezniszczalny, ALE pod warunkiem, że został prawidłowo zmontowany.

Sam "bazowy" kaliber 2414 (nakręcany ręcznie) w zasadzie znany jest z trwałości i łatwości serwisowania (czasem problemy sprawia skacząca sekunda, ale jest to konsekwencja projektu i dotyka także innych, podobnie zaprojektowanych centralnych sekundników, m.in. w Miyotach), ale poza tym to znany i solidny "wół roboczy".

Nadbudowany na bazę automat to dobry projekt. Pewnym "zgrzytem" są sprzęgiełka nakładane na miedziane bolce i trzymane małą blaszką od góry, ale generalnie automat zaprojektowano bardzo solidnie - mamy tu dwa (do dwukierunkowego nakręcania) duże - z definicji trwałe - sprzęgiełka z rolkami, kulkowe łożysko wahnika i dodatkowe sprzęgiełka odłączające automat podczas nakręcania ręcznego oraz wałek naciągu podczas nakręcania automatycznego. Zatem - automat "full-wypas".

 

Z wad "projektowych" mechanizmu wymienię dwie - mniej istotną jest zapewne "niedzisiejsza" częstotliwość pracy balansu na poziomie 19800 bph, a większą (i uciążliwą w codziennym użytkowaniu) - starego typu datownik ustawiany poprzez przestawianie godziny tam i z powrotem między 8 a 12 

 

Większym problemem są natomiast - jak się okazuje wciąż istotne - wady montażu mechanizmów, sprowadzające się do licznych i raczej błahych problemów z oliwieniem czy regulacją. Najczęstsze:

 

- odkręcające się łożysko wahnika (z pogranicza wad projektowych i montażowych - dotyka wszystkich mechanizmów, gdzie wewnętrzny pierścien łożyska kulkowego jest przykręcony pojedynczą, centralnie położoną śrubką - oprócz 2416B także m.in Seiko 7SXX, ETA 2428, VJ, w Wostokach jakby częściej)

 

- blokujące lub ślizgające się sprzęgiełka automatu (z reguły delikatne naoliwienie rolek lekkim olejem wystarcza)

 

- niska dokładnośc chodu (producent przewiduje -20 do +60s/dobę, tylko - jak z dopuszczalnym zużyciem oleju silnikowego - +55s na dobę to nie jest zadowalający wynik ;) ).

 

Fotografię mechanizmu zawdzięczacie właśnie tym problemom. W tym egzemplarzy akurat łożysko wahnika siedzi twardo na swoim miejscu, natomiast od nowości zegarek ma problem z jednym ze sprzęgiełek, które dopiero po demontażu i oliwieniu tak bolca jak i rolek zaczęło pracować prawidłowo (wcześniej miało opór, rysowało się o blaszkę mocującą i automat nie nakręcał do końca (wahnik odbijał się od zablokowanego sprzęgiełka).

 

Przy okazji wyregulowałem chód, bo zegarek spieszył około 40 sekund dziennie.

 

Z plusów tego egzemplarza - dobry balans. Zegarek ma niskie (jak na Vostoka za 750zł) odchyłki pozycyjne sięgające 10 sekund na dobę - noszony spieszy teraz około +3 +4 sekundy, a jak się go na noc odstawi 12-tka w dół, nie trzeba go regulować, bo przez noc te 2 czy 3 sekund zgubi.

Niestety - wymagało to razem 4-krotnego odkręcenia dekla w nowym zegarku (2 razy z powodu automatu i kolejne dwa do regulacji, bo po pierwszej mi nieco spóźniał przy noszeniu), co zawsze jest pewna niedogodnością.

 

Teraz - naoliwiony i wyregulowany - chodzi "jak złoto", ale potwierdza to moje wcześniejsze opinie, że posiadacz Vostoka powinien znać dobrego zegarmistrza z pojęciem o 2416B (bo w PL wielu zegarmistrzów zaczyna od "nie mam części" przy byle usterce automatu, a te zdarzają się często i z reguły wymagają tylko dwóch czy trzech kropelek oliwy).

 

I co??? Ponarzekałem, poutyskiwałem, ale Reef 24h GMT to dobry zegarek.

Za 750zł mamy automatycznego nurka z datą i GMT, do tego cholernie ładnego.

Drobne awarie zawsze były i chyba zawsze będą bolączką nowych Vostoków i potencjalny nabywca musi się z tym liczyć.

Już to pisałem w recenzji modelu Classica - w przypadku Vostoków "czynnik ludzki" wciąż jest bardzo istotny, bardziej niż w zegarkach - na przykład - japońskich.

 

Czy polecam? Pewnie że polecam, bo jest tanio i całkiem dobrze (a jak pięknie!!!). Ale do kolejnego zakupu z meranom dołożę sobie ze dwa sprzęgiełka i blaszkę mocującą, bo - pomimo oliwienia - mam dziwne przeczucie, że jedno albo drugie w tym zegarku padnie. Pytanie, co pierwsze :D ?

 

 


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajny zegar, fajna recenzja, choć pewnie znajdą się tacy, co uznają że w tej cenie, to już nie jest tanio ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chińczycy umieją zrobić coś podobnego taniej, jednak - jakkolwiek i chińskie i ruskie tanie zegarki mają swoje problemy - z rosyjskich generalnie jestem zadowolony, a z chińskich - nie. Próbowałem kilka razy i za każdym razem - nie :) *

 

Tylko mojego Shanghaia naprawiam co i rusz z uporem maniaka, choć dawno powinien być w śmieciach - tak go jakoś polubiłem, ze aż mi go żal że jest taki tandetny ;)

 

* nie dotyczy to oczywiście Beijinga BeiHai, ale to już tanie nie jest...

Edytowane przez pmwas

Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za recenzję. Zawsze dobrE się czyta Twoje recenzje i relacje. 1967 nadal działa?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Działa, działa :) ona akurat miała problem z odkręconym wahnikem ;) i fabrycznie ma luźny cwiertnik, ale że nie ma daty to się nie ślizga.

 

1967 to cudeńko i w sumie wciąż cieszę się, że dostałem druga szansę :) Kremlowskie poszedł na alle za dwie stówki i wciąż nie mogę odżałować ;)


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co robić, każdy ma chwile słabości... ;). Ja do dzisiaj jestem pod wrażeniem jego wykonania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa recenzja, napisana z perspektywy osoby, znającej zegarki również od wewnątrz :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie odkopać temat po roku. Noszę się z zakupem tego zegarka, jednak obecna wersja ma teraz mechanizm 2426. Jakie są różnice miedzy mechanizmami 2416 i 2426? Jakich problemów mogę się spodziewać?

A może ktoś ma wersję z 2426 i podzieli się wrażeniami?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wersja bez GMT ma 2416B.

Wersja z GMT to właśnie bodaj 2426.

Różnice dotyczą tyko - może to za duże słowo - komplikacji... 


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, chodzi o dodatkową wskazówkę.

W tych mechanizmach nawet nie chodzi o awaryjność jako taką, ale o pewne niedostatki jakości montażu.

Czesto są mniej lub bardziej zepsute już jak wychodzą z fabryki, ale większość można łatwo naprawić kropelką oleju gdzie trzeba... tylko trzeba mieć kogoś, kto te mechanizmy zna, bo wielu zegarmistrzów od razu chce np

sprzęgiełko automatu wymieniać...


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój chyba zna, bo praktykuje od zawsze jak pamiętam i długi czas w latach 90 miał zakład obok targowiska gdzie Rosjanie zegarki sprzedawali. Tam zresztą kupiłem pierwszą Amfibię Kadet jako dzieciak.

 

Znaczy jak zegarek przyjdzie najlepiej od razu na przegląd dać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niekoniecznie.

Niektore działają dobrze.


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ech miałem nadzieję że jednak 2426 będzie pozbawiony wad poprzedników. Niemniej dziękuję za pomoc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tzn ten mechanizm nie ma istotnych wad. Tylko bywa kiepsko zmontowany ;)


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.