Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
ezechiel123456789

Zegarki mechaniczne-moje Januszowe przemyślenia

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Jako Janusz i laik zakładam ten temat aby wsadzić kij w mrowisko i zasiać szeroko pojęty zamęt na forum.

 

Mianowicie chodzi mi o zegarki mechaniczne.Otóż uważam,że takie urządzenia powinny wylądować na śmietniku historii jako przedmioty niefunkcjonalne,drogie w utrzymaniu i co najgorsze-jako urządzenia,które po prostu nie spełniają dobrze funkcji do której zostały stworzone.Zegarki mechaniczne są po prostu jak lokomotywa parowa przy pendolino.

 

1.Jako ludzkość korzystamy z postępu technologicznego,który jest szlachetny,nieunikniony i szalenie korzystny.Rzeczy są coraz mniejsze,lżejsze,dokładniejsze i bardziej wydajne.Dlatego też wymyślono zegarki kwarcowe-urządzenie dokładne,proste,niezawodne i lekkie.Zegarki mechaniczne są zaś zabobonem,który nie ma żadnej racji bytu.Bo nie sposób znaleźć uzasadnienia dla istnienia rzeczy droższej,bardziej skomplikowanej i bardzo drogiej w utrzymaniu.A do tgo wręcz topornej-ale o tym później

 

2.Zegarek ma spełniać zasadniczo jedną funkcję-wskazywać czas.Zegarek mechaniczny już na dzień dobry ma problem ze spełnieniem tej funkcji.Czas ma być pokazywany DOKŁADNIE.Czas to pieniądz,czas jest drogocenny,czas jest nieubłagany i czas leci zbyt szybko,dlatego musimy się orientować w nim BARDZO DOKŁADNIE.Jeżeli jestem bogatym człowiekiem i płacę za zegarek 20,200 czy w końcu 2 miliony złotych to oczekuję,że będzie się wywiązywał ze swojego zadania w 100 %.Powinien być smukły,lekki,prostu w obsłudze,długowieczny i tani w serwisowaniu.Dobowa różnica nawet 3 sekund to skandal,tygodniowa różnica 30 sekund to przestępstwo,a miesięczna 2 minut to zbrodnia.

Skoro jako bogacz porwałbym się na szaleństwo zegarka za 200 tys.złotych to jak najbardziej miałbym prawo do fanatyzmu względem dokładności chodu.Jestem skłonny zaakceptować....3 sekundy.NA ROK.Jako człowieka bogatego i próżnego brzydziłoby mnie regulowanie co chwila zegareczka,narażając się na śmieszność burżujskiego towarzystwa,wstydem i niezręcznością byłoby dla mnie spóźnianie się na wystawne bankiety,kolacje i sympozja.Bo mój zegareczek za 200 tys.złotych nie potrafi powiedzieć mi która jest dokładnie godzina.

 

I tak na koniec.Żeby te wszystkie Rolexy.Omegi,Pateki były chociaż ładne,smukłe i subtelne.One są masakrycznie brzydkie.Grube,ostentacyjnie i topornie wręcz zdobione.I jeszcze ta lupka do powiększania daty w Rolexie.Na litość Boską!-to jest najbardziej gawiedziańska rzecz jaką w życiu widziałem.Nie moi drodzy,to nie jest rzecz gustu.Nie moi drodzy-piękno nie jest pojęciem subiektywnym tylko OBIEKTYWNYM.Obiektywnie rzecz biorąc młoda Monica Belucci była piękną kobietą.Obiektywnie rzecz biorąc Rolex produkuje paskudne zegarki.

 

Niestety ale odnoszę wrażenie,że te wszystkie drogie zegarki służą tylko jednemu-zabłyszczeniu w towarzystwie,Im bardziej fikuśny zegarek tym rzekomo większy prestiż.Jest to dla mnie po prostu niesmaczne.

 

Jak już będę sławny i bogaty to będę miał bardzo poważny problem.:-).Będę musiał chodzić bez zegarka bo żaden nie będzie odpowiadał mojemu burżujskiemu statusowi i żaden nie będzie dokładny.Marzy mi się....kwarcowy Patek-Philippe za 3 miliony złotych.Sterowany falami radiowymi.Cieniutki,leciutki a zarazem dostojny.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Nie sądzę, żeby to było wsadzenie kija w cokolwiek. Sam noszę zegarki mechaniczne od kiedy przeniosłem się z czterech łap na dwie nogi, przejściowo w okresie kryzysu kwarcowego miałem zegarek kwarcowy (bo były wszędzie), ale z ulgą wróciłem do normalnego automatu. Tyle. Z resztą tez (jakoby zegarki były "grube i toporne") nie polemizuję w ogóle.

Edytowane przez Sierżant Julian

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obiektywnie rzecz biorąc młoda Monica Belucci była piękną kobietą.

Ja też nie polemizuję, dobrze gadasz ;)

 

Young%2BMonica%2BBellucci%2B%25280%2529.


Pozdrawiam, Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pamiętaj ,że tam gdzie lokomotywa parowa podjedzie, pendolino nie ma szans się tem znaleźć.

Widzisz dla ciebie zegarek poprostu ma odmierzać czas . Dla mnie np. ma umilać czas w pracy, lubię patrzeć na pięknie zdobiony mechanizm oraz ruch kół zębatych.

 

Kwarc mam i cenię w sporcie tam gdzie mechanik jest narażony na uszkodzenie.

 

Na koniec wypychając trochę ten kij z mrowiska,  prestiż nie jest dla każdego ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość maritimeeng

Panowie, nie karmic... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słuszna uwaga...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolego, spójrz na to tak: A gdyby twojemu ojcu czy też dziadkowi podobałaby się tylko Monica Belluci, to nie było by ciebie i co? Świat nie byłby ten sam;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Byłby teraz synem/wnukiem Moniki

Edytowane przez Szyszkops

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Obawiam się, że nie doceniasz ludzi bogatych. Jasne, że są i tacy, którzy uważają, że im się wszystko należy, nawet, że zegarek będzie odmierzał czas co do sekundy przez 10 lat. Zegarki kwarcowe też nie są tak idealnie dokładne. Sądzę jednak, że ludzie, których stać na zegarek za 2-3 miliony (zł, euro, usd) są już koneserami, którzy z lubością przyglądają się swoim Patkom (nie Patekom!) i nawet jeśli zauważą odchyłkę minuty, dwóch to sami z przyjemnością skorygują jego wskazania. Tacy ludzie nie liczą czasu. To czas liczy się z nimi ;)

Po drugie de gustibus non est disputandum. Jednemu podoba się Monica Bellucci, a drugiemu Angelina Jolie lub Scarlett Johansson (ja zaliczam się do tych drugich). Nie ma sensu dyskutować co się komu podoba, bo to bardzo subiektywne odczucie. Popatrz na Patka model Calatrava, Rolexa Cellini czy zegarki Breguet. One też są "masakrycznie brzydkie, grube, ostentacyjnie i topornie wręcz zdobione"?

 

A co do sprzętu, który Twoim zdaniem jest coraz mniejszy i lżejszy to nie do końca się zgodzę. Spójrz na dzisiejsze telefony komórkowe vel smartfony - przecież są wielkości cegły (prawie tyle też ważą), tylko cieńsze, ale nie mieszczą się do kieszeni, jak telefony sprzed 10-15 lat. I mają słabe baterie, które trzeba codziennie ładować. Uważam, że w tym zakresie to akurat cofamy się w rozwoju...

Edytowane przez Walter_87

LOGO12 (Kopiowanie).png  KMZiZ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się, że nie doceniasz ludzi bogatych. Jasne, że są i tacy, którzy uważają, że im się wszystko należy, nawet, że zegarek będzie odmierzał czas co do sekundy przez 10 lat. Zegarki kwarcowe też nie są tak idealnie dokładne. Sądzę jednak, że ludzie, których stać na zegarek za 2-3 miliony (zł, euro, usd) są już koneserami, którzy z lubością przyglądają się swoim Patkom (nie Patekom!) i nawet jeśli zauważą odchyłkę minuty, dwóch to sami z przyjemnością skorygują jego wskazania. Tacy ludzie nie liczą czasu. To czas liczy się z nimi ;)

 

Po drugie de gustibus non est disputandum. Jednemu podoba się Monica Bellucci, a drugiemu Angelina Jolie lub Scarlett Johansson (ja zaliczam się do tych drugich). Nie ma sensu dyskutować co się komu podoba, bo to bardzo subiektywne odczucie. Popatrz na Patka model Calatrava, Rolexa Cellini czy zegarki Breguet. One też są "masakrycznie brzydkie, grube, ostentacyjnie i topornie wręcz zdobione"?

 

A co do sprzętu, który Twoim zdaniem jest coraz mniejszy i lżejszy to nie do końca się zgodzę. Spójrz na dzisiejsze telefony komórkowe vel smartfony - przecież są wielkości cegły (prawie tyle też ważą), tylko cieńsze, ale nie mieszczą się do kieszeni, jak telefony sprzed 10-15 lat. I mają słabe baterie, które trzeba codziennie ładować. Uważam, że w tym zakresie to akurat cofamy się w rozwoju...

To nie jest wina baterii one są pojemniejsze tylko 120 hercowych wyświetlaczy oraz procesorów z taktowaniem rodem z gamingowych laptopów. Straszne jest to co się dzieje z nowymi ,,smartfonami" wybrałem ostatnio dwa modele jeden z baterią 3500 i jeden z baterią 6000 i oba trzymają max dwa dni :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Bez komentarza. Mój staroć (mam go ok. 5 lat) posiada baterię 4000 mAh - przyznam, że używam go tylko do sms-ów, rozmów i robienia zdjęć i bateria trzyma tydzień, czasem nawet 10-11 dni!
Rozglądam się za nowym, ale nie ma dla mnie niczego ciekawego. Ewentualnie Motorola G7 Power - nie przepadam za tą firmą... Ma jednak dwie irytujące mnie rzeczy - przedni obiektyw wnika na ekran i nie można otworzyć obudowy i wyjąć baterii, ale to chyba przypadłość wszystkich nowych "smart"fonów...

Edytowane przez Walter_87

LOGO12 (Kopiowanie).png  KMZiZ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, nie karmic...

 

Jak widzę, niektórzy koledzy nie podchwycili ironii :P

Ale wszystko do czasu, nomen omen. Już niedługo wszystkim ludziom, a już na pewno „Światłym Europejczykom” wraz z narodzinami będą wszczepiane mikroczipy, tak że archaiczne przedmioty zwane zegarkami staną się zbędne. Każdy po prostu będzie wiedział o dowolnej porze dnia i nocy która jest godzina. Tak jak to wie jego smartfon :o

Każdy też będzie zdawał sobie sprawę ( w dalszym ciągu mam na myśli Światłych Europejczyków) jakie to obciążenie dla środowiska stanowi wyprodukowanie takiego zegarka. Ile wody się przelewa, ile dziur w ziemi wydłubują, ile małych dziecinnych rączek od rana do nocy składa te wynalazki szatana ? :huh:

Kto nie wie, niech zapyta Grety T :unsure:

A kto nie będzie mógł lub chciał zrozumieć tych prostych zależności, lub popełni myślozbrodnię wyrażając chęć posiadania dóbr materialnych, a zwłaszcza czasomierza, ten zdalnie za pomocą wzmiankowanego czipa zostanie po prostu WYŁĄCZONY. Oczywiście po zatwierdzeniu list proskrypcyjnych przez komisarza unijnego w Brukseli. :wacko:

Tego wymaga dialektyka historyczna :ph34r:

Dobrej nocy życzę :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość maritimeeng

Jak widzę, niektórzy koledzy nie podchwycili ironii :P

Ale wszystko do czasu, nomen omen. Już niedługo wszystkim ludziom, a już na pewno „Światłym Europejczykom” wraz z narodzinami będą wszczepiane mikroczipy, tak że archaiczne przedmioty zwane zegarkami staną się zbędne. Każdy po prostu będzie wiedział o dowolnej porze dnia i nocy która jest godzina. Tak jak to wie jego smartfon :o

Każdy też będzie zdawał sobie sprawę ( w dalszym ciągu mam na myśli Światłych Europejczyków) jakie to obciążenie dla środowiska stanowi wyprodukowanie takiego zegarka. Ile wody się przelewa, ile dziur w ziemi wydłubują, ile małych dziecinnych rączek od rana do nocy składa te wynalazki szatana ? :huh:

Kto nie wie, niech zapyta Grety T :unsure:

A kto nie będzie mógł lub chciał zrozumieć tych prostych zależności, lub popełni myślozbrodnię wyrażając chęć posiadania dóbr materialnych, a zwłaszcza czasomierza, ten zdalnie za pomocą wzmiankowanego czipa zostanie po prostu WYŁĄCZONY. Oczywiście po zatwierdzeniu list proskrypcyjnych przez komisarza unijnego w Brukseli. :wacko:

Tego wymaga dialektyka historyczna :ph34r:

Dobrej nocy życzę :D

Do ironicznych opisów rzeczywistości i jej alternatyw jest dział Teorie Spiskowe...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pamiętaj ,że tam gdzie lokomotywa parowa podjedzie, pendolino nie ma szans się tem znaleźć.

Widzisz dla ciebie zegarek poprostu ma odmierzać czas . Dla mnie np. ma umilać czas w pracy, lubię patrzeć na pięknie zdobiony mechanizm oraz ruch kół zębatych.

 

Kwarc mam i cenię w sporcie tam gdzie mechanik jest narażony na uszkodzenie.

 

Na koniec wypychając trochę ten kij z mrowiska,  prestiż nie jest dla każdego ;)

Spodziewałem się takich argumentów.Mechaniczny lepszy bo nie potrzebuje baterii,mechaniczny lepszy bo się w nim zębatki obracają,mechaniczny lepszy bo jak pierdyknie bomba atomowa to on sobie będzie nadal tykał....Zupełnie jak mój dziadek:"Wy młodzi byście przed wojną zdechli z głodu! Ani narąbać drewna nie potrafią,ani łowić ryb w przeręblu....".Powiedziałem mu,że również jest nieudacznikiem-jego dalecy przodkowie potrafili własnoręcznie upolować i obrobić żubra.Że o rozpaleniu ogniska za pomocą patyków nie wspomnę.

 

Oczywiście,że Patek Calatrava jest za gruby,podobnież ten Rolex.I ta żałosna dokładność chodu.

 

Ależ ja wam nie bronię podziwiania skomplikowanych mechanizmów i czerpania radości z kręcących się zębatek.Ale niech to działa dokładnie.Niech to napędza bateria,a fale radiowe skorygują dyskretnie każdej nocy czas.Czy to jest takie trudne do opracowania? 

 

Drogie i ekskluzywne zegarki powinny mieć raczej stonowany i konserwatywny wygląd bez żadnych udziwnień,bez kolorowych tarcz i nieczytelnych tarcz,czy nietypowych pasków i bransolet.Po elegancja jest konserwatywna i niezmienna od lat.Jak samochód to tylko czarny mercedes,jak ubranie to tylko dobrze dobrany garnitur,jak wygląd to zawsze gładko ogolona twarz i brak kretyńskich tatuaży.Tymczasem na przyjęciu u Królowej Elżbiety Patek oferuje np.coś takiego:

patek-philippe-complicated-5131J.jpg

 

Ja mam coś takiego założyć do garnituru? Ten zegarek jest zupełnie dla nikogo.Najprędzej pasuje chyba do...Indiany Jonesa.

 

Nie,w zakresie smartfonów nie cofamy się w rozwoju-one są tak wielkie i zużywają tyle energii bo mają po prostu pierdyliard funkcji.Zegarek mechaniczny ma tyle samo funkcji co kwarcowy a jest cięższy,droższy i jeszcze źle pokazuje czas.

Jeżeli smarfon miałby służyć tylko do dzwonienie to miałby wielkość ludzkiego paznokcia-technologia tak poszła do przodu.I zmartwię was ale smartfony za chwilę trzeba będzie ładować co 2 godziny,bo producenci dodadzą kolejne bezsensowne funkcje jak parzenie kawy czy pranie gaci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do ironicznych opisów rzeczywistości i jej alternatyw jest dział Teorie Spiskowe...

Dziękuję za CENNE WSKAZÓWKI :P

Nomen omen :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spodziewałem się takich argumentów.Mechaniczny lepszy bo nie potrzebuje baterii,mechaniczny lepszy bo się w nim zębatki obracają,mechaniczny lepszy bo jak pierdyknie bomba atomowa to on sobie będzie nadal tykał....Zupełnie jak mój dziadek:"Wy młodzi byście przed wojną zdechli z głodu! Ani narąbać drewna nie potrafią,ani łowić ryb w przeręblu....".Powiedziałem mu,że również jest nieudacznikiem-jego dalecy przodkowie potrafili własnoręcznie upolować i obrobić żubra.Że o rozpaleniu ogniska za pomocą patyków nie wspomnę.

[...]

Prawdę mówiąc, wszystko to umiem robić w razie potrzeby, może z żubrem byłoby więcej fatygi, ale takich rzeczy nie załatwiano jednoosobowo, nawet w czasach dawnych. Mówiąc szczerze, ta prowokacja jest naprawdę niskiej próby, chyba że Janusz lubi gadać dla samego gadania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rolex Submariner czy Datejust na bransolecie jubilee jest brzydki ? Bzdura.

Zegarki mechaniczne są niedokładne ? A kogo to .urwa obchodzi.

Monica Belucci wciąż jest piękną kobietą, podobnie jak Jennifer Lopez.

"Madonna" i Helga Desser są odrażające.

Change my mind  :D


Pozdrawiam

TomeK (Teston)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ezechiel123456789 - aż dziw bierze, że nie wpadłeś na to, że zegarki w ogóle są przestarzałym wynalazkiem! Przecież masz telefon komórkowy, a zegarek przy nim to jak teleportacja przy pendolino :P


Myślę, że bez Słońca nie byłoby zegarów...  www.mojekrajobrazy.pl

Galeria zegarkowa: zegarekonline.pl/galeria/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Jako Janusz i laik zakładam ten temat aby wsadzić kij w mrowisko i zasiać szeroko pojęty zamęt na forum.

 

Mianowicie chodzi mi o zegarki mechaniczne.Otóż uważam,że takie urządzenia powinny wylądować na śmietniku historii jako przedmioty niefunkcjonalne,drogie w utrzymaniu i co najgorsze-jako urządzenia,które po prostu nie spełniają dobrze funkcji do której zostały stworzone.Zegarki mechaniczne są po prostu jak lokomotywa parowa przy pendolino.

 

 

Ezechielu, prosimy o nową Księgę ... -_-

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spróbuję wyjaśnić swoją fascynację zegarkami mechanicznymi. Tak mnie jakoś naszło

 

Absolutnie zgadzam się, że zegarki mechaniczne to technologiczny przeżytek.

Ale...

Dla mnie fascynująca w mechanizmach mechanicznych jest próba pokonania niedoskonałości technologii, którą się wykorzystuje, poprzez kunszt i mistrzostwo wykonania. Oraz pomysł.

Każdy zegarek potrzebuje źródła czasu, w zegarku mechanicznym jest to typowo balans. W zegarku, który dzisiaj mam na ręku, to źródło dzieli sekundę na 8 części wykonując 28800 wahnięć na godzinę. Dokładność zegarka jest wyznaczana dokładnością tego podziału, im bliżej okres wyznaczany przez 8 wahnięć balansu jest jednej sekundy, tym dokładniej chodzi zegarek. Policzmy więc to może.

1/8s to 0,125s, przyjmijmy więc, że 1 sekunda wypada dokładnie w 0,124s ostatniego tyknięcia. Z punktu widzenia dokładności mechanicznej to chyba całkiem nieźle. Czyli dla naszego źródła czasu 1s to tak naprawdę 0,999s. Nasz zegarek spieszy, o jedną tysięczną sekundy w każdej sekundzie. A Ile to? Ano w ciągu doby zegarek przyspieszy o 86,4s. Aż dziw bierze.

Kolega @ezechiel123456789 pisze, że 3s w ciągu doby to skandal. Przeliczmy to też. 3s w ciągu doby to 0,0000347222s w ciągu sekundy. Błąd 35 milionowych części sekundy na sekundę, osiągnięte przy pomocy obracającego się, mechanicznego kółeczka. Dla mnie to prawdziwy kunszt.

Każdy zegarek potrzebuje też energii do działania. 150 lat temu nie było baterii do składowania energii. A problem udało się obejść, sprężyna, obciążnik. Genialne w swojej prostocie pomysły.

 

Podsumowując ten przydługi wywód, zegarek mechaniczny dla mnie to zwycięstwo człowieka nad ułomnościami posiadanej przez niego technologii. Rozwiązanie problemu, który wydawałby się nierozwiązywalny przy posiadanej technologii. Oczywiście, obecnie ma to tylko aspekt historyczny. Ale dla mnie ten aspekt wystarczy.

 

Tak na marginesie zegarki kwarcowe to też ślepa uliczka. Kolega @ezechiel123456789 pisze o wymaganiu dokładności i podaje 3 sekundy na rok. Czemu na rok, a nie na 50 lat? Oscylator kwarcowy ze swoją typową dla większości zegarków częstotliwością taktowania 32kHz nie dałby tutaj rady. Najlepszy obecnie dostępny mechanizm kwarcowy Citizena daje dokładność 1s/rok. W kwestii dokładności nie ma więc żadnych szans z zegarami atomowymi. Najlepsze obecnie dostępne to 1s na miliony lat. Udało się już nawet zrobić mechanizm atomowy, który zmieściłby się w kopercie standardowego zegarka. Jego dokładność to 1s na 200 czy 300 lat, nie pamiętam. Pewnie za 2-3 mln euro dałoby się taki zegarek wyprodukować. W tym rozumieniu kwarc to strasznie niedokładny przeżytek, jedyna jego zaleta to to, że jest tani.

 

Ale co ciekawe, nawet mając zegar atomowy i tak będzie trzeba zmodyfikować czas w ciągu paru lat. Słowo klucz to sekunda przestępna. Ostatnia zmiana miała miejsce w grudniu 2016r. Ale bywały lata, gdzie zmiany były wymagane każdego kolejnego roku.


"Nikt nic nie czyta, a jeśli czyta, to nic nie rozumie, a jeśli nawet rozumie, to nic nie pamięta." - Stanisław Lem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spróbuję wyjaśnić swoją fascynację zegarkami mechanicznymi. Tak mnie jakoś naszło

 

Absolutnie zgadzam się, że zegarki mechaniczne to technologiczny przeżytek.

Ale...

Dla mnie fascynująca w mechanizmach mechanicznych jest próba pokonania niedoskonałości technologii, którą się wykorzystuje, poprzez kunszt i mistrzostwo wykonania. Oraz pomysł.

Każdy zegarek potrzebuje źródła czasu, w zegarku mechanicznym jest to typowo balans. W zegarku, który dzisiaj mam na ręku, to źródło dzieli sekundę na 8 części wykonując 28800 wahnięć na godzinę. Dokładność zegarka jest wyznaczana dokładnością tego podziału, im bliżej okres wyznaczany przez 8 wahnięć balansu jest jednej sekundy, tym dokładniej chodzi zegarek. Policzmy więc to może.

1/8s to 0,125s, przyjmijmy więc, że 1 sekunda wypada dokładnie w 0,124s ostatniego tyknięcia. Z punktu widzenia dokładności mechanicznej to chyba całkiem nieźle. Czyli dla naszego źródła czasu 1s to tak naprawdę 0,999s. Nasz zegarek spieszy, o jedną tysięczną sekundy w każdej sekundzie. A Ile to? Ano w ciągu doby zegarek przyspieszy o 86,4s. Aż dziw bierze.

Kolega @ezechiel123456789 pisze, że 3s w ciągu doby to skandal. Przeliczmy to też. 3s w ciągu doby to 0,0000347222s w ciągu sekundy. Błąd 35 milionowych części sekundy na sekundę, osiągnięte przy pomocy obracającego się, mechanicznego kółeczka. Dla mnie to prawdziwy kunszt.

Każdy zegarek potrzebuje też energii do działania. 150 lat temu nie było baterii do składowania energii. A problem udało się obejść, sprężyna, obciążnik. Genialne w swojej prostocie pomysły.

 

Podsumowując ten przydługi wywód, zegarek mechaniczny dla mnie to zwycięstwo człowieka nad ułomnościami posiadanej przez niego technologii. Rozwiązanie problemu, który wydawałby się nierozwiązywalny przy posiadanej technologii. Oczywiście, obecnie ma to tylko aspekt historyczny. Ale dla mnie ten aspekt wystarczy.

 

Tak na marginesie zegarki kwarcowe to też ślepa uliczka. Kolega @ezechiel123456789 pisze o wymaganiu dokładności i podaje 3 sekundy na rok. Czemu na rok, a nie na 50 lat? Oscylator kwarcowy ze swoją typową dla większości zegarków częstotliwością taktowania 32kHz nie dałby tutaj rady. Najlepszy obecnie dostępny mechanizm kwarcowy Citizena daje dokładność 1s/rok. W kwestii dokładności nie ma więc żadnych szans z zegarami atomowymi. Najlepsze obecnie dostępne to 1s na miliony lat. Udało się już nawet zrobić mechanizm atomowy, który zmieściłby się w kopercie standardowego zegarka. Jego dokładność to 1s na 200 czy 300 lat, nie pamiętam. Pewnie za 2-3 mln euro dałoby się taki zegarek wyprodukować. W tym rozumieniu kwarc to strasznie niedokładny przeżytek, jedyna jego zaleta to to, że jest tani.

 

Ale co ciekawe, nawet mając zegar atomowy i tak będzie trzeba zmodyfikować czas w ciągu paru lat. Słowo klucz to sekunda przestępna. Ostatnia zmiana miała miejsce w grudniu 2016r. Ale bywały lata, gdzie zmiany były wymagane każdego kolejnego roku.

Lepiej skwitować tego tematu nie można było rolleyes.gif  Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie,zegarki kwarcowe to nie jest żart.Są tanie,proste w konstrukcji i niezawodne.I przede wszystkim DOKŁADNIE pokazują czas.Tak-różnica 2-3 sekund miesięcznie-bo tyle robi mój Lorus za 300 zł-jest żadną różnicą i spełnia definicję dokładności.Darujmy sobie przemyślenia o 1 sekundzie opóźnienia na 100 lat.Citizen zupełnie i trwale rozwiązał kwestie jakiejkolwiek niedokładności chodu produkując zegarki na sygnał radiowy.I to jest zwycięstwo człowieka nad ułomnościami posiadanej technologi.To jest szlachetny postęp technologiczny.Ma być tanio,prosto i niezawodnie.

 

Natomiast dokładność zegarków mechanicznych to jest kpina.Już po 2-3 tygodniach różnica w chodzie jest tak duża,że nosząc taki zegarek spóźniłbym się do pracy.Mam przystanek tuż pod domem i wychodzę z domu ok 2 minuty przed przyjazdem autobusu.Nie,nie będę wychodził 10 minut wcześniej i stał jak debil moknąc na przystanku.Nie,nie będę regulował zegareczka co tydzień.Nie,nie mam czasu na takie bzdury.Szanuję swój czas,którego często mam zbyt mało,a głupi Patek-Philippee za pół miliona złotych jeszcze chce mi go skracać albo deformować.

 

Zegarek mechaniczny jest to urządzenie posiadające SAME wady i żadnych zalet.

Zegarek kwarcowy jest to urządzenie posiadające SAME zalety i praktycznie żadnych wad.

 

Powiem teraz coś strasznego.Mój Ojciec nosił przez 20 lat Atlantic'a Worldmastera.W końcu kupił kwarcową Adriaticę za 250 zł a poprzedni zegarek....wyrzucił przy mnie do kosza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
...

 

Powiem teraz coś strasznego.Mój Ojciec nosił przez 20 lat Atlantic'a Worldmastera.W końcu kupił kwarcową Adriaticę za 250 zł a poprzedni zegarek....wyrzucił przy mnie do kosza.

Czy ja wiem, czy straszne? Po prostu gdyby go sprzedał, Adriatica wyszłaby mu za darmo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tanio, prosto, niezawodnie... Dacia Duster?

 

 

Temat ciekawy i fundamentalny na Forum miłośników ;-)


Co-Axial

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie,zegarki kwarcowe to nie jest żart.Są tanie,proste w konstrukcji i niezawodne.I przede wszystkim DOKŁADNIE pokazują czas.Tak-różnica 2-3 sekund miesięcznie-bo tyle robi mój Lorus za 300 zł-jest żadną różnicą i spełnia definicję dokładności.Darujmy sobie przemyślenia o 1 sekundzie opóźnienia na 100 lat.Citizen zupełnie i trwale rozwiązał kwestie jakiejkolwiek niedokładności chodu produkując zegarki na sygnał radiowy.I to jest zwycięstwo człowieka nad ułomnościami posiadanej technologi.To jest szlachetny postęp technologiczny.Ma być tanio,prosto i niezawodnie.

 

Natomiast dokładność zegarków mechanicznych to jest kpina.Już po 2-3 tygodniach różnica w chodzie jest tak duża,że nosząc taki zegarek spóźniłbym się do pracy.Mam przystanek tuż pod domem i wychodzę z domu ok 2 minuty przed przyjazdem autobusu.Nie,nie będę wychodził 10 minut wcześniej i stał jak debil moknąc na przystanku.Nie,nie będę regulował zegareczka co tydzień.Nie,nie mam czasu na takie bzdury.Szanuję swój czas,którego często mam zbyt mało,a głupi Patek-Philippee za pół miliona złotych jeszcze chce mi go skracać albo deformować.

 

Zegarek mechaniczny jest to urządzenie posiadające SAME wady i żadnych zalet.

Zegarek kwarcowy jest to urządzenie posiadające SAME zalety i praktycznie żadnych wad.

 

Powiem teraz coś strasznego.Mój Ojciec nosił przez 20 lat Atlantic'a Worldmastera.W końcu kupił kwarcową Adriaticę za 250 zł a poprzedni zegarek....wyrzucił przy mnie do kosza.

Szanuję to, że jesteś skromny - Lorus za 3 stówki, komunikacja miejska... spoko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.