Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Gość

Longines vs. Maurice Lacroix - ZAKOŃCZONY

Argumentuj, głosuj  

57 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

Widzę, że mi przyszło rozpocząć kolejną zabawę na naszym forum- fajnie :!: :(

 

Będę argumentował krótko i treściwie...

 

Longines- tradycja(!), mniejszy rozrzut cenowy (co uważam za duży plus- klient jest dokładnie poinformowany o prestiżu marki), stała, wysoka jakość, niezmienna od "wielu" lat, i krótko- za "Charles'a", minus za brak zegarków z komplikacjami. +3 pkt

 

ML- zegarki z komplikacjami, jakość, która "nadrabia" brak tradycji, duży plus za odważne wkroczenie do segmentu rynku "zarezerwowanego" dla "starych wyjadaczy", duży minus (ode mnie oczywiście) za brak jasno określonego prestiżu firmy. +2 pkt

 

Jak widać, u mnie wygrał LONGINES, co oczywiście nikogo nie zdziwi :twisted:

 

 

Pozdrawiam, życząc udanej zabawy

Marcin


"Największą przyjemnością w posiadaniu psa jest to, że możesz się przed nim wygłupić, a on nie tylko, że się nie będzie śmiał, ale też zrobi z siebie głupka"

Samuel Butler

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość *Adam*

To może krótko aby nie powtarzać to co jest już napisane :wink:

 

Longines za zegarki wykonane w całości ze złota / u ML takiego modelu nie widziałem /

 

Longines za własny mechanizm / dokładna informacja na stronie producenta/ i znowu w przypadku ML o własnym mechanizmie nie słyszałem

 

ML ogromny minus za symbol marki na paskach skórzanych /nie we wszystkich modelach/ jak coś takiego widzę to mnie odrzuca

 

ML plus za ciekawsze zegarki moim zdaniem zarówno wizualnie jak i technicznie

 

ps jeżeli ktoś ma informacje o seryjnych egzemplarzach ML wykonanych w całości ze złota lub tez z własnym/mi mechanizmami to proszę o sprostowanie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

He, no to tylko na wstępie zaznaczam że to poniżej to moje opinie tylko (tak na wszelki wypadek :( ):

 

Longines - plusy za: tradycję, historię, świetny wizerunek marki (przynajmniej w Polsce). Za nazewnictwo - juz sama nazwa brzmi szlachetnie, poza tym takie nazwy jak Conquest i Flagship... przemawiają do wyobraźni :) Oczywiście za jakośc i wykonanie również. Minus - brak wyrazistego stylu, zachowawczy design (choć dla kogoś może być on "klasyczny" czyli że zaleta). Efekt - nieco "emerycki" image marki.

 

ML - Plusy za: przebojowość, rozległość oferty (choć dla niektórych to wada), wyrazisty, bardzo indywidualny i niekonwencjonalny (a mimo to klasyczny) design, oczywiście świetna jakość no i za aspiracje - ML chce się piąć na tej drabince w górę i bez większych kompleksów rywalizować z najlepszymi. I niech im będzie na zdrowie.

Minus: nazewnictwo :twisted: . Nazwa marki kontrowersyjna, modeli również... Pontos na przykład :) . Image marki wciąż nie do końca określony, taki nieco średnioklasowo - nowobogacko - szpanerski .... Niezbyt bogata historia, ale tu od razu plus za jasne stawianie sprawy i niedorabianie sobie historii której nie było.

 

Nie jestem ani wielkim fanem ani przeciwnikiem żadnej z tych marek. Ale gdybym miał nosic zegarek jednej z nich - zdecydowanie Longines :)


Michał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Zanim oddam głos na jedną z tych dwóch firm, przedstawię swoją argumentację. Zacznijmy od historii. Uważam, że jest ona bardzo istotna, gdyż kształtuje w znacznym stopniu prestiż oraz wizerunek marki. Można przyjąć, że Longines istnieje od 1832 roku, a rejestracja znaku uskrzydlonej klepsydry przypada na rok 1889. Przez wiele lat swojego istnienia firma zdobyła sporo nagród, zapisała się na kartach historii lotnictwa. Longines odmierzał też czas na Igrzyskach Olimpijskich. Z kolei historia Maurice Lacroix sięga 1975 roku. Jest to więc stosunkowo młoda marka dlatego tutaj przyznaję punkt na korzyść Longines. Jedziemy dalej. Mechanizmy obu firm, w większości bazują na kalibrach ETA jednak ML idzie dalej sięgając po komplikacje takie jak na przykład tourbillon. Za to punkt dla "Maurycka". Również jakość wykonania samych zegarków Maurice Lacroix nie pozostawia cienia wątpliwości, że mamy do czynienia z firmą o wysokich aspiracjach. W moim odczuciu, nieznacznie lepiej pod względem jakości wykonania i dużo lepiej w aspektach designu, prezentują się czasomierze marki, której przyszło toczyć pojedynek z Longines. Kolejny punkt wędruje na korzyść ML. Żeby nie być gołosłownym... (w celu powiększenia obrazka, kliknij na zdjęcie)

 

ml13td.th.jpgml26pp.th.jpgml34gj.th.jpg

 

Warto jeszcze zwrócić uwagę na jeden szczegół. Otóż Maurice Lacroix ma dość niesprecyzowaną ofertę o czym świadczy zbyt duża rozpiętość cenowa. W efekcie niewiadomo, do kogo tak naprawdę firma chce dotrzeć ze swoim produktem. Trzeba przyznać, że na tej płaszczyźnie działania Longines są bardziej przemyślane. Mimo to, swój głos oddaję na Maurice Lacroix.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie bede pisał zbyt wiele. Longines to świetna firma, jedna z moich ulubionych (na Evidenze mam apetyt juz od dłuższego czasu). Jeszcze dwa lata temu bezapelacyjny, zwycięzcą byłby własnie L jednak Maurice Lacroix robi kolosalne postępy. Świetna jakość produkowanych zegarków a co najważniejsze wprowadzanie wielu bardzo zaawansowanych modeli w linii Masterpiece czyni ich kolekcję znacznie bardziej zróznicowana od Longinesa dlatego głosuje na ML

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właściwie wszystko już zostało powiedziane :(

Moi poprzednicy argumentowali bardzo dobrze.

Longines - tradycja, ML - komplikacje. Sama jakość mechanizmów porównywalna.kieruję się więc wyłącznie gustem : Longines

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Longines: plus za historię i eleganckie zegarki, jakość, za powrót do historii (Flagship i Conquest), za nową kolekcję Master (Chrono Moon bardzo mi się podoba). Minus za jednak za "grzeczny" design, jak neuro napisał, emerycki.

 

ML: plus za zróżnicowanie kolekcji, design, jakość, wprowadzanie nowych modeli, całą bogatą kolekcję Masterpiece z pięknymi i urozmaiconymi zegarkami, oraz za stare i nowe Pontosy (zupełnie się od siebie różniące); minus za modele typu Miros.

 

Zwycięzca: ML

 

Marcin

 

PS. Zbieżność mojego nicka ze skrótem nazwy Maurice Lacroix jest przypadkowa (nick jest od moich inicjałów)


Marcin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pomimo wieloletniej tradycji, cudownych starszych zegarków, szczególnie modelu Flagship i ładnej nowej kolekcji master firmy Longines, swój głos oddaje na ML. Co zdecydowało ? Charakterystyczny design, bardzo dobra jakość w stosunku do ceny w niższych modelach, kolekcja Masterpiece i szybkie zdobycie mocnej pozycji wśród "starych" zegarkowych potentatów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Longines

Plusy

-klasyczny, elegancki design

-tradycja

-repliki dawnych modeli

-znana i szanowana w Polsce marka

-wysoka jakość produktu

-korzystne ceny, nie zawyzane przez importera w rażący sposób

Minusy

-mała różnorodność stylistyczna (ale od tego są inni w SG)

-brak mechanizmów in-house

ML

Plusy

-odwaga

-włany mechanizm

-tourbillon

-wysoka jakość produktu

-przewidywany wzrost prestiżu

Minusy

-stylistyka (przeładowana, przekombinowana, szpanerska, drobnomieszczańska...)-nie dotyczy nowego Pontosa

-nieczytelność tarcz

-nazwa jak producent majtek albo niemieckiej musztardy stylizowanej na Dijon

-brak tradycji

-zbyt szerokie pozycjonowanie oferty

-ceny w Polsce liczone po kursie Euro koło 7 zł

-toto metalowe na pasku

-marka nie kojarzone w Polsce lub uważana za tańszą

-brak jednego, prostego, klasycznego stalowego, mechanicznego zegarka (czyli mojego ulubieńca w ofercie prawie kazdej firmy)

 

Swój głos oddaję na Longinesa. Co bynajmniej nie oznacza, że nie kupię kiedyś jakiegoś ML.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość feleksc

plusy Longinesa to sama jego nazwa

gdyby Maurycy nazywał się Monica(najlepiej Monica B.) to bym nosił i Monice :wink:

:(:):)

8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie wygrywa Longines. Za: długą tradycję i nowe modele.

Wygrywa, ale 'rzutem na taśmę', o włos, gdyż ML ma pierwszego in-house z tourbillonem:TUTAJ

Jeśli ML będzie ewoluował konsekwentnie dalej w tym kierunku, wygra w moim odczuciu z Longinesem za rok, najpóźniej dwa...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jeżeli chodzi o prestiż firmy ugruntowany przez wieloletni ciągły wkład w historię zegarmistrostwa to bezsprzecznie Longines.

jednak patrząc na rozwój ML - zwłaszcza po zmianie menagerów firmy jeszcze kilka lat i naprawdę namieszają.

 

...a ja nie Zenith i w przyszłość patrzę . dlatego : ML 8) (choć gdybym miał z 50 lat to pewnie wybrałbym Longnes)

 

 

piotrek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najchętniej ogłosiłbym remis.

Ciężko wybrać. Mimo iż w piramidzie prestiżu wyżej postawiłem ML (o włos), teraz zmieniam zdanie i głosuję na Longines'a.

Dlaczego? Bo to wspaniale kojarząca się, dostojna firma z tradycjami.

Aż się chce patrzeć na ich logo. :(

Jako laik głosuję sercem, a nie rozumem: pojęcia nie mam o tym, kto robi lepsze mechanizmy itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Maurice Lacroix - tylko Maurice Lacroix

dlaczego ?

Bo nie rozumiem, jak można forsować na rynku np. zegarek męski z linii "La Grande Classique" - mechaniczny z automatycznym naciągiem ?

Cieńki zegarek z grubym mechanizmem !!!

Czy producenci w L myślą, że jako konsument, to jestem aż tak głupi ???

To tak, jak gdyby Rado zrobić z drewna, bo to ekologiczny materiał !!!

Władek

A tu trochę tych zegarków z firmy ML: http://www.zegarki.info.pl/288/maurice-lacroix

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

glosuje na longinesa bo ma za soba legende i tradycje i choc ml robia lepsze zegarki to stawiam na longinesa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakuck

Głosuję na Maurice Lacroix-a, bo nie sztuką mieć trdycję i być,

ale być i cały czas pracować na rynku i podnosić swój prestiż, jakość wyrobów i klasę oferty.

Czy koś widział ostatnie damskie zegarki z linii "Divina".

Elektroniczne, ale jakie !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość mapet

Maurice jak ??? :(:):)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja oddałem swój głos na ML.

Plusy ML są tutaj zgodne, wiec nie bede powielał.

Powiem natomistd dlaczego longines przegrał.

1. praktycznie kompletny brak innowacyjnosci, to tymbardziej przykre, ze Longines tradycje ma sporą, a za tą tradycja nic nie idzie.

2. Wstyd , ze zegrek z taką tradycją "pracuje" tylko i wyłacznie na swojej marce. Do zegraków wkłda w wiekszosci modeli proste mechanizmy ETA, a ceny jak na te mechanizmy to trochę przesadzone.

3. nalezy do grupy Swatch co w moich oczach obniża prestiż.

Ach jak już tak nakrzyczałem na Longinesa to podam jakiś minus ML.

Rozpietosc cenowa od 1200 zł do 30000 zł (w cenach katalogowych), to trochę jakby jasno okreslonego segmentu.


 

epos_logo.jpg.8c112fd1fff37da5649af0cec7869bc5.jpg  Jak go nie lubić!

.................................................................
"Mieć rację to niewiele, nawet stary zepsuty zegar dwa razy na dobę ma rację. - Jean Cocteau
.................................................................
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hm... muszę się zastanowić aby wskazać na któregoś...

Longines klasyczny przykład marki nie wymaga takiego zastanowienia jak jego konkurent. Wiadomo jaki segment i jaka jakość.

Maurice Lacroix, brzmi jak Christian Lacroix ten od perfum i ciuchów.

No dobrze Chopard też robi perfumy (mam dwa, ale wolałbym aby to były zegarki). Krótka historia nie przemawia nad udzieleniem mu takiego zaufania i przyznaniu prestiżu jak Longinesowi.

Szeroki segment cenowy od naprawdę tanich po bardzo drogie. Założenie- zegarki dla wszystkich. Tak więc nie przemawia to raczej zachęcająco aby kupić najdroższe modele w cenie np. Zenitha.

Robi to jednak wygląd. Desing przyciąga uwagę do tych najdroższych modeli.

Równie dobrze mogliby stworzyć dwie marki- segment tanich zegarków i tych droższych. Zrobili to jednak inaczej- potencjalny kupujący zachęcany jest także tym iż kupuje zegarek danej marki np. za 2tys. gdzie najdroższy model (nie mówię o tourbillonie) kosztuje 40tys. zł.

Dlatego na wystawach z tanimi modelami "królują" zdjęcia tych droższych modeli przemawiając: "KUPUJESZ NAMIASTKĘ LUKSUSU".

A do tych z grubym portfelem kieruje hasło- kup taki o jakim ci inni (biedniejsi) będą marzyć.

Uważam iż ML ma bardzo przemyślany marketing a główną jej siłą jest wygląd zegarków.

Wydaje mi się, iż ML ukazuje bardzo nowoczesne podejście do biznesu z zegarkami. Wprowadza nowinki - tourbilion.

Podobnie daje temu dowód w postaci serii zegarków Roger Federer (imie i nazwisko tenisisty na zegarku :( większość osób nazwijmy ich "konserwatystami" krzywi się na takie podejście. Mi się to też osobiście nie podoba ale ta firma "tak ma". Jest w każdym calu nowoczesna tylko że produkuje i sprzedaje coś co ma "duszę".

Ale skoro się da na tym zarobić to się to robi, i sądzę że dobrze na tym wychodzi. A inni z tego "szerokiego" segmentu mogą się czuć zagrożeni.

 

U mnie po pojedynku wychodzi remis, lekko niesprawiedliwy (jak to w boksie bywa) dla Longinesa ale ML nadrobił to ładną miną...

 

Wnioski:

Longines musi wprowadzić więcej nowoczesnych modeli jak chce zdecydowanie pokonać ML.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość arekja

Wolę Longinesa - bo noszę czasami. Maurice Lacroix - zegarki ładne, ale własnych doświadczeń nie mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość leischke

Głos swój oddałem na Longines'a ponieważ stoi za nim tradycja,i jest autorem jednego z moich ukochanych zegarków,a mianowicie modelu Charles Lindbergh,a co do ML,to mam do tych zegarków uraz,bo chociaż bardzo podobał mi się ich duży stalowy Pontos,to gdy zobaczyłem w nowym ( jak twierdził sprzedawca,dopiero co przyszedł do sklepu...) łokropniasty kłak kurzu zaraz przy osi wskazówek na cyferblacie,to mnie to b.zraziło,,,czyli tzw. pierwsze wrażenie ,po wzięciu tego zegrka do ręki ,było jednoznacznie negatywne,i to w jedynym zegarku,który mi się podobał z całej "wytwórczości" ML...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Longines- tradycja, prestiż marki, wysoka jakość, klasyczny design + piękne logo, szerokie powiązania ze sportem.

ML- dynamiczny rozwój, zegarki z komplikacjami, szerokość oferty, jakość wykonania.

To plusy obydwu firm.

Mój typ, to- LONGINES :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.