Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
kotylozaur

Właśnie obejrzałem film...

Rekomendowane odpowiedzi

Wróciłem właśnie z kina i muszę powiedzieć, że się pośmiałem 49292d769b1640c0c90f93e90b26b54e.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, Solve napisał(-a):

Wróciłem właśnie z kina - Dragon Ball Super : Super Hero - pozycja dla ultra fanów - ja takim jestem - więc musiałem zaliczyć w kinie - powiem tak spodziewałem się więcej ale jako ultra fan - wybaczam i tą technikę animacji i tą historię - fanom polecam :) 

ja kiedyś byłem dużym fanem - jak to dzieciak :P kumpel pozostał do dzisiaj. Ogólnie jak ktoś nie lubi japońskiego stylu to może być ciężko, kto oglądał DB ten nie będzie się nudzić. Trochę mnie drażnił Cell ale jednak postać w serialu mogli rozwinąć, tutaj nie mieli czasu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem wreszcie "Morderstwo w Orient Expressie" Branagha. Książki nigdy nie czytałem, ale dwa razy widziałem film jednego z moich największych ulubieńców, czyli Sidneya Lumeta. To było solidne kino retro, ale Lumet oczywiście podpisał sporo mocniejszych i lepszych rzeczy.

 

Wiadomo, że to David Suchet stworzył tak ikoniczny wizerunek Poirota, że ciężko przestawić się na inną wersję. Branagh jest trochę dziwny, ale w sumie nie miałem z nim problemu. Bo największy problem miałem z tym, że wiedziałem, jak to się musi potoczyć, a po długim i intensywnym dniu najbardziej podobała mi się wizja komfortowej drzemki w wagonie sypialnym ;) Jakoś jednak dałem radę w jednym podejściu. W sumie to niezłe kino rozrywkowe, choć momentami nieco wizualnie przeszarżowane - czasem miałem wrażenie, że oglądam "Express Polarny". Cóż, teksty muszą mieć nowe odczytania, by móc żyć we współczesności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monsieur Poirot może być tylko jeden. Jeszcze te absurdalne wąsy!

 

Powiedziałbym, że jak najbardziej do obejrzenia, jeśli nie miało się styczności z twórczością A. Christie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, Edmund Exley napisał(-a):

Obejrzałem wreszcie "Morderstwo w Orient Expressie" Branagha. Książki nigdy nie czytałem, ale dwa razy widziałem film jednego z moich największych ulubieńców, czyli Sidneya Lumeta. To było solidne kino retro, ale Lumet oczywiście podpisał sporo mocniejszych i lepszych rzeczy.

 

Wiadomo, że to David Suchet stworzył tak ikoniczny wizerunek Poirota, że ciężko przestawić się na inną wersję. Branagh jest trochę dziwny, ale w sumie nie miałem z nim problemu. Bo największy problem miałem z tym, że wiedziałem, jak to się musi potoczyć, a po długim i intensywnym dniu najbardziej podobała mi się wizja komfortowej drzemki w wagonie sypialnym ;) Jakoś jednak dałem radę w jednym podejściu. W sumie to niezłe kino rozrywkowe, choć momentami nieco wizualnie przeszarżowane - czasem miałem wrażenie, że oglądam "Express Polarny". Cóż, teksty muszą mieć nowe odczytania, by móc żyć we współczesności.

Morderstwo w Orient Expressie Branagha mimo wszystko ogląda się przyjemnie. Jest bardzo wysycony barwami, stąd może jedno se skojarzeń z Expressem Polarnym. U mnie w skali 6/10, a wszystko powyżej 5 jest do obejrzenia ;)

 

Ostatnio natrafiłem po długiej przerwie na "Pachnidło" Tykwera, z wiekiem dostrzegam również inne rzeczy, aniżeli sama fabuła i gra aktorska. Tutaj skupiłem swoją uwagę na zdjęcia, scenografię i o dziwo epizodyczną rolę D. Hoffmana, która nie wiem, dlaczego, ale po tak długim czasie bardzo urzekła :) Kilkanaście lat temu, zupełnie inaczej postrzegałem ten film.

 

Edytowane przez Autor1984

"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Monsieur Poirot może być tylko jeden. Jeszcze te absurdalne wąsy!
 
Powiedziałbym, że jak najbardziej do obejrzenia, jeśli nie miało się styczności z twórczością A. Christie.

Wąsy są najmniejszym problemem Branagha jako Poirota. Zdecydowanie większym jest jego charakter, nie bardzo odpowiadający temu, który nadała mu Christie.

Swoją drogą jeśli chodzi o wąsy Poirota, to oczywiście wszyscy przywykliśmy do wąsików Poirota - Sucheta, ale w głowie pani Agaty one mogły wyglądać bardziej tak, jak u Branagha właśnie. Zawsze pisze o zadbanych i o obsesji Herculesa na ich punkcie, ale czasem pisze też że były obfite. Choć z drugiej strony w niektórych epizodach detektyw zazdrości wąsów innym (co mogłoby sugerować, że jego nie do końca go satysfakcjonują).
Sorry za offtop.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem wielkim fanem Sucheta i kiedy pojawiła się wersja "Morderstwa..." K.B. byłem praktycznie pewien, że się nie przekonam. Ale jednak zachwyciła mnie. Tak, nie "spodobała mi się", ale zachwyciła. To, że K.B. i kilkoro innych aktorów mógłbym oglądać nawet, gdyby występowali w roli butelki mleka w filmie Drinkmara Brudergmana "Butelka mleka i mleka butelka", to swoją drogą. Ale K.B. naprawdę "kupił" mnie sobie swoją interpretacją. A warstwa wizualna to czysta maestria - dla mnie w tej samej kategorii, co np. "Purpurowe skrzypce", "Koneser", czy np. "Pachnidło" wspomniane wyżej właśnie. Napisałbym jeszcze coś o "Śmierci na Nilu", ale... przypomniałem sobie Gal Gadot z tego filmu i teraz już nie jestem w stanie zebrać myśli.  ;)

 

305492665_10160637614282052_2684688927888964489_n.thumb.jpg.e2e01b98228e04b604490eac429e063f.jpg


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Lincoln Six Echo napisał(-a):

Jestem wielkim fanem Sucheta i kiedy pojawiła się wersja "Morderstwa..." K.B. byłem praktycznie pewien, że się nie przekonam. Ale jednak zachwyciła mnie. Tak, nie "spodobała mi się", ale zachwyciła. To, że K.B. i kilkoro innych aktorów mógłbym oglądać nawet, gdyby występowali w roli butelki mleka w filmie Drinkmara Brudergmana "Butelka mleka i mleka butelka", to swoją drogą. Ale K.B. naprawdę "kupił" mnie sobie swoją interpretacją. A warstwa wizualna to czysta maestria - dla mnie w tej samej kategorii, co np. "Purpurowe skrzypce", "Koneser", czy np. "Pachnidło" wspomniane wyżej właśnie. Napisałbym jeszcze coś o "Śmierci na Nilu", ale... przypomniałem sobie Gal Gadot z tego filmu i teraz już nie jestem w stanie zebrać myśli.  ;)

 

305492665_10160637614282052_2684688927888964489_n.thumb.jpg.e2e01b98228e04b604490eac429e063f.jpg

Pomogę Ci, bodajże w tym roku dziewczyny ze srebrnego ekranu zrobiły jakąś akcję no make up.

 

Gal.jpg.fcbe94fec7d0fc0a0ad6e21e1ef67c53.jpg


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Autor1984 napisał(-a):

Pomogę Ci, bodajże w tym roku dziewczyny ze srebrnego ekranu zrobiły jakąś akcję no make up.

 

Gal.jpg.fcbe94fec7d0fc0a0ad6e21e1ef67c53.jpg

 

No, tutaj też są jakieś foty z wyjścia z mężem bez makijażu: https://www.dailymail.co.uk/tvshowbiz/article-5971737/Gal-Gadot-showcases-natural-beauty-going-makeup-free-Beverly-Hills-dinner-husband.html  - po prostu odrażająca...  ;)


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Lincoln Six Echo napisał(-a):

 

No, tutaj też są jakieś foty z wyjścia z mężem bez makijażu: https://www.dailymail.co.uk/tvshowbiz/article-5971737/Gal-Gadot-showcases-natural-beauty-going-makeup-free-Beverly-Hills-dinner-husband.html  - po prostu odrażająca...  ;)

Broń Boże, ale jednak już nie Wonder Woman ;)


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Edmund Exley napisał(-a):

Fajna dyskusja się nam wywiązała, Panowie :)

Też tak twierdzę 🙂

MB2002.jpg.063cef6e248b564d8d514c1a76e09465.jpg

Monica Bellucci Włochy 2002r. 

Edytowane przez Autor1984

"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A tego to nie wiedziałem. Patrz Pan, człowiek uczy się całe życie :)


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja w pracy sobie przypominam, genialny film i ci wszyscy aktorzy. Jakby ktoś jeszcze nie oglądał. Polecam klasyka.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój ulubiony polski “kultowiec”. Swoja drogą fajna praca 😉

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No praca nie bardzo😆, ale nie raz jest czas coś pooglądać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Thor: miłość i grom utrzymany w konwencji, dużo humoru i świetna muzyka. Typowe kino rozrywkowe.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 31.08.2022 o 20:56, beniowski napisał(-a):

10. Wszystkie zdjęcia (zwłaszcza te przechowywane w systemach komputerowych) można powiększać w nieskończoność, aby odczytać dowolnie małe szczegóły.

 

W Archiwum X jest fajna scena, która temu zaprzecza... Więcej nie kojarzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Broad Peak  - aktorstwo, dialogi - drewno, scenariusz bez sensu, dźwięk kiepski. Nie może być gorzej :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gdyby ktoś chciał wrócić do stylu epoki socjalistycznej przesyconej hasłami i doktryną, to wyidealizowany obraz Szopena  "Młodość Chopina" z 1951r powinien obejrzeć.

Znajdzie tam i Marsyliankę i lud na barykadach i bunt przeciw szlachectwie i ciemiężenie chłopów przez "panów".. 

Ciekawy powrót do lat minionych, gdy w kinach pod hasłem "Chopin " przemycano idee socjalizmu i szczepiono ją w oglądających widzach..

Nawet mi kilka idei się spodobało... 

Właściwie opowiedziany gniot może stać się wierszem porywającym tłumy.. 

Edytowane przez zadra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.