Licytacja dla WOŚP 2009. ZEGAR ŚCIENNY IWC

[Gość zegarkiclub]

Nie przepadam za głośnymi akcjami charytatywnymi.

Nie uważam, że należy wyręczać państwo z troski o zapewnienie narzędzi do opieki nad zdrowiem obywateli.

Z drugiej strony szczytny cel i trochę spontaniczności także wskazane.

Nawet teraz, gdy "światełka poszły już do nieba", możemy coś jeszcze zebrać.

Wiem, że jedna licytacja może sprowokować do wystawienia innych rzeczy.

Proponuję, byśmy w tym roku nie "rozmieniali się na drobne".

Jeśli akcja/licytacja się spodoba, to w następnym roku ruszymy wcześniej i z większą ilością przedmiotów.

PRZEDMIOT LICYTACJI.

 

ZEGAR ŚCIENNY firmy IWC, model Ingenieur,

 

 

obudowa stalowa, mechanizm kwarcowy, średnica 35 cm

Identyczny można oglądać w salonie "odCzasu doCzasu" w Złotych Tarasach.

Licytacja kończy się w niedzielę 18.01.2008 o godzinie 20.00

Cena wywoławcza 50,00 zł

Przebijamy o minimum 50,00 złotych.

 

Władek

[argo 0]

100 PLN

[Structural 0]

150,- PLN

[diesel 234]

250

[Pan Igor 33]

350

[DarekK 20]

400

[STARUSZEK 348]

450 PLN

[ellore 0]

500 zł

[KOWAL 0]

600 PLN

[jacus 1512]

650

[dariusz chlastawa 708]

750

[KOWAL 0]

800 PLN

[dariusz chlastawa 708]

1000

[Dommir 5]

1100

[QuanChang 0]

1150zł Pozdrawiam!

[dariusz chlastawa 708]

1250

[gk1 0]

1500

[Gość zegarkiclub]

Jako, że licytacja nabrała wyraźnego rozpędu, to bardzo prosze o rozwagę.

Każdy głos może być deklaracją przekazania kwoty.

Jaśli ostatni licytujący nie wywiąże się ze swojej obietnicy, to nie będziemy przecież szukali sądowej sprawiedliwości.

W takiej potencjalnej (oby nigdy nie ziszczonej) sytuacji będę prosił poprzednika o wpłatę deklarowanej przez niego kwoty.

Licytujących informuję, że dawno temu, gdy chciałem taki zegar kupić w celu komercyjnym, to cena sprzedaży była wyższa niż obecnie wylicytowana.

Teraz licytacja ma swój inny wyższy cel, oczywiście i to jest najważniejsze.

admin

[dariusz chlastawa 708]

1600

[Gość zegarkiclub]

Wynik licytacji znany.

 

gratulacje dla Darka,

Niech zegar zdobi jego biuro i niech będzie ciągłym przypomnieniem o dobroczynności.

Formalności załatwimy po moim powrocie z Genewy - we czwartek.

 

pozdrawiam,

Władek