Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Jacek.

smarowanie "po nowemu"

Rekomendowane odpowiedzi

A poniżej zegarek naszego klubowego kolegi. Zegarek na specjalne życzenie utopiłem w rzadkim oleju silikonowym :)

I działa bez problemów.

Zegarek napełniony jest całkowicie olejem nie ma tam powietrza.

 

Sinna będziecie fabrykowali? :)

 

J.


Jacek Tomczak - Janowski

-=WSzA=-

Warsztat Szyderstwa Artystycznego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czyli jak niema tarcia toz to istne perpetum mobile:)

 

Niekoniecznie. ;) Ale to inna bajka. Tarcie zawsze westępuje, tylko czasem jest ono bardzo małe :P

 

Pozdrawiam Maciej


Nie Politechnika, lecz chęć szczera zrobi z Ciebie inżyniera.

Poszukuję: zegarmistrzowskiej frezarki kształtkowej.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zazębień nie smaruje się nie ze względu współpracę materiałów tylko dlatego, że nie występuje tam tarcie. I nie ważne z jakiego materiału wykonane są koła i zębniki. One jedynie toczą się po sobie. Zabrudzenia wprowadzają problemy i tarcia w zazębieniu dlatego nie oliwimy zazębienia aby nie "zbierały" one kurzu i brudu. Jeszcze raz smile.gif nie ma tarcia jest toczenie.

Podczas toczenia jednego ciała po drugim występuje opór ruchu czyli tarcie toczne lub opór toczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W którejś ze starych książek o zegarmistrzostwie z około 1950 roku było napisane, że kiedyś smar  do zegarków zegarmistrz sam wytwarzał. Stosował tzw olej kostny. I była podana informacja, że nowoczesne oleje(nowoczesne w 1950 roku) to mieszanina tego oleju kostnego z olejem syntetycznym. A odpowiedni rodzaj uzyskuje się przez odpowiednie proporcje. Olej kostny jest trudno dostępny ale jakaś firma robi dla Castoramy i gdzieniegdzie można jeszcze spotkać. Stosują to do konserwacji skór. Próbował ktoś eksperymentować i robić takie mieszaniny? Koszt 30 zł więc dla amatora który robi to sporadycznie to znaczna różnica.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Robienie oliwy samodzielnie nie ma sensu. No chyba, że to sztuka dla sztuki. Dla przykładu syntetyczny olej do silnika i tak będzie lepszy od tego co uzyskasz w ramach "samoróbki oliwy" o lepkości i pozostałych parametrach odpowiadających oliwom nr 2 i nr 3 czyli tymi, które służą do nasmarowania 75% łożysk w zegarku. Nr 1 to domena palet kotwicy i łożysk balansu a powyżej 3 wszelkie wałki i sprężyna naciągowa.

O smarowanie oliwą na bazie oleju kostnego musisz pytać Kolegów, którzy rzeczywiście mieli z tego typu smarowidłem do czynienia. Wiem jedynie tyle, że dosyć szybko oliwa na bazie oleju kostnego zasychała, traciła właściwości. Gdzie szybko oznacza pojedyncze lata gdy typowe oliwy mineralne, półsyntetyczne i syntetyczne obecnie stosowane będą miały ten okres mierzony dziesięcioleciem albo i dłużej.

 

Nawet jeżeli spreparujesz odpowienią oliwę według receptury to i tak powinieneś dla spokoju ducha i racjonalnego postepowania ją zmierzyć. Dokonać pomiaru lepkości dla +10C, +20C, +30C. Nawet w najprostszy sposób mierząc ją porównawczo z oliwą o znanych parametrach stosowaną w zegarkach. 

 

Oliwiłem i smarowałem mechanizy różnymi nietypowymi preparatami. Z różnym skutkiem. Zawsze były to smarowidła możliwie nowoczesne a nie sprzed pół wieku. W tej materii nastąpił ogromny postep i dlatego wynalazki typu olej kostny pozostawmy, tam gdzie ich miejsce, na kartach literatury traktującej o historii zegarmistrzowa.

Typowe oliwy i smary np. Moebius, Novostar może i wydają się dosyć drogie w stosunku do proponowanej objętości vs. olej silnikowy lecz starczają na bardzo długo nawet przy taśmowym konserwowaniu zegarków. Jeżeli ich zużycie jest znaczne to oznacza, że "przelewasz" łożyska. Nie martw się nie jesteś w tym dziele sam  :) . Smarowanie "nie za dużo, nie za mało" to jest sztuka wymagająca wprawy i pojęcia nabywanego wraz z doświadczeniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zazębień nie smaruje się nie ze względu współpracę materiałów tylko dlatego, że nie występuje tam tarcie. I nie ważne z jakiego materiału wykonane są koła i zębniki. One jedynie toczą się po sobie. Zabrudzenia wprowadzają problemy i tarcia w zazębieniu dlatego nie oliwimy zazębienia aby nie "zbierały" one kurzu i brudu. Jeszcze raz smile.gif nie ma tarcia jest toczenie.

Witam!

 

Szukam materiału dotyczącego smarowania, lub nie łożysk, rubinowych,ale czytając, natrafiłem na ten pogląd i znając fachowość piszącego, jestem zdziwiony . Tarcie jest na pewno i określone jest jako "tarcie toczne",a wchodząc w terminologię  rodzajów tarć jest  dużo więcej.

 

Wrócę do mojego problemu, czy winienem smarować łożysko na rubinie , dotyczy to dużego mechanizmu. Zrobiłem na razie drobny manewr i minimalnie dodałem Moebius  8040 do łożyska wychwytu od strony tylniej. Efekt , widoczna poprawa chodu. Na skali wychylnika przekłada się to na 2 działki na stronę. Jak pamiętam, od nowości taki wychył był, z czasem się zmienił,ale to mechanizm trudny do ustawienia,zakładając,że został prawidłowo wykonany.

 

Pozdrawiam

piotr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale byłem gadatliwy w 2009 roku.

Tak faktycznie nie opisałem tego dokładnie :) 

Masz zupełną rację występuje tam tarcie toczne co nie zmienia faktu, że nie oliwimy zazębień zegarowych w przekładni chodu i wskazań.

 

Oliwi się łożyska rubinowe i ślizgowe nie oliwi się zębów czyli zazębień.


AM
Tak wiele zegarów, a tak mało czasu.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale byłem gadatliwy w 2009 roku.

Tak faktycznie nie opisałem tego dokładnie :)

Masz zupełną rację występuje tam tarcie toczne co nie zmienia faktu, że nie oliwimy zazębień zegarowych w przekładni chodu i wskazań.

 

Oliwi się łożyska rubinowe i ślizgowe nie oliwi się zębów czyli zazębień.

Tak myślałem,że to stare dzieje :)

Dzięki za odpowiedź, jeżeli ten olej jest dobry , to przymierzę się do wszystkich łożysk,a na pewno kapnę minimalnie. Ten mechanizm potrafił już stanąć z powodu zabrudzenia (znany forumowiczom od Pana F.W.) 5 lat chyba już minęło od ostatniego przeglądu.

 

pozdrawiam

piotr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale wszystko zostało już dawno temu wyjaśnione przez Piotra Ratyńskiego i Kolegów.

 

 

Jeszcze muszę dodać jedno zdanie bo podniesie się krzyk że są wyjątki   ;).

 

Oliwi się i smaruje smarem niektóre zazębienia w zegarkach i zegarach np: zapadki, półbeczkę z beczką, zęby tarczki kalendarza i inne. 


AM
Tak wiele zegarów, a tak mało czasu.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zatrzymałem się na czytaniu tego postu. Jak trafię na wzmiankowane wyjaśnienia, poczytam wieczorem, dużo tego jest do odszukania

 

Dziękuję za odpowiedź

 

pozdrawiam

piotr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.