Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
dziadek

Roczniak Gustav Becker

Rekomendowane odpowiedzi

WueM - Ty chyba chcesz pod Kalisz... :)

Po pierwsze - nie wypowiadaj się w imieniu ogółu, bo mam na to "uczulenie".

Jeżeli koniecznie chcesz używać formy MY to choć dodaj, że ze szwagrem po pijaku nie takie rzeczy...

Pisząc MY miałem na myśli fanów Beckera (jest ich trochę na forum) do których byłeś uprzejmy się nie zaliczyć.

Co do uczuleń, to ja najbardziej uczulony jestem na brak taktu i ogłady.

 

Roczniaków?

Wg Ciebie zegary różniły się obudowami a mechanizmy miały wszystkie takie same?

Mechanizmy, mimo że różne, posiadały numery seryjne nadawane kolejno. Świętowano więc wyprodukowanie 50 tys, 100 tys, 500 tys, 1 mln, itd zegara. Dzięki takiemu zabiegowi dzisiaj jest dość łatwo (nie wszystkim, bo jest jeszcze Branau i Schramberg) datować zegary GB. Za życia Gustava Beckera (tj. do numeru ok. 500 000) asortyment mechanizmów nie był zbyt bogaty. Ot linkowe chodziki lub bijące, na długie lub krótsze wahadło, budziki wahadłowe (zwane podróżnymi) i podłogowe. Próby produkcji roczniaków podjęto w Świebodzicach w okresie łączenia się fabryk zegarów pod patronatem potomków Beckera w 1899r. Na początku były nieudane, bo to trudny mechanizm. Wiem, że Wilmann też próbował robić roczniaki.

 

Według Ciebie roczniaki GB miały osobny rejestr? Jesteś w błędzie! Zobacz zdjęcia, znowu będziesz miał okazję się zdziwić.

 

post-22303-0-66343100-1331249490.jpg

 

  1. Bardzo stary, 1,6 mln - rok 1903, przyjrzyj się dobrze, bo wg Ciebie to brat dziadkowego
  2. 2,0 mln - rok 1908, płyta jeszcze na kołeczkach, osłona włosa z blokadą transportową
  3. 2,1 mln - rok 1911, płyta na śrubkach, otwory do obserwacji pracy palet, osłona zdemontowana, inna zapadka i spężynka
  4. 2,4 mln - rok 1926, inny wspornik górnego mocowania włosa, mechanizm sygnowany kotwicą GB (taką samą jak u dziadka), pochodzi z okresu przejmowania fabryk GB przez Junghansa, ale numerację trzyma świebodzicką

Masz tutaj przegląd 25 lat produkcji roczniaków Gustava Beckera na Śląsku. Wszystkie mechanizmy mają wychwyt Grahama z wymiennymi (przestawnymi) paletami (patent GB?), frezowane zębniki, masywne płyty - jednym słowem żadnej partaniny. Co było później, to mnie nie interesuje, bo już nie dotyczy Świebodzic.

 

Skoro wiesz, że to nie ten model, tzn, że porównałeś, czyli powinieneś mieć grafikę płyty, a skoro tak to możesz wskazać różnicę (po co Ci ten skan?)

Nie trzeba grafiki, wystarczy patrzeć i myśleć. A skanu jestem ciekaw, bo jeśli Twoje sądy pochodzą z twojej książki, to myli się albo autor, albo Ty.

 

Rozwiń pls :(

Zegar posiada sygnaturę taką jak dziadkowa. Numer jest trzycyfrowy, bo Junghans zaczął numerować werki GB od nowa, po przeniesieniu wyposażenia fabryk ze Świebodzic do Schrambergu. Na dowód masz zdjęcie mechanizmu kwadransowego (dziewięciostrunowego) beckera. Kotwica, numer czterocyfrowy - chyba go nie przypiszesz do roku 1900, ani nie uznasz, że kwadransowe komodowce miały osobną numerację, albo wspólną z roczniakami. Dziadek zna mechanizmy z lat 30. więc chyba potwierdzi. Bardzo podobna konstrukcja pojawiała się w wiszących zegarach, różnica tkwiła w długości wahadła i obudowie (sic!). Ten mechanizm występował w wersji świebodzickiej (sygnatura medalowa) i numery ok. 2,4 mln. Mam zdjęcia. To taki sam przypadek, jak ten z roczniakami. No i dotyczy tego samego okresu: lata 20/30.

 

post-22303-0-13017100-1331249492.jpg

 

Ręce opadają... ale humor się poprawia jak ktoś tak reguluje ew niedopasowanie wahadła jak nic ten Kalisz przed Tobą

Szkoda, że nie pojąłeś sarkastycznej ironii w mojej wypowiedzi. Chciałem nawiązać do Twojej opinii nt połączeń kołkowych wymienianych na śrubki w wyniku naprawy/konserwacji. Teraz już wiem, że muszę się starać pisać jaśniej i prościej. Mnie jest znacznie dalej do Kalisza, niż Tobie do Grójca. Ups, miałem pisać jaśniej. Tak więc koniec dyskusji, bo inni mogą nie zauważyć różnicy.

 

Podsumowując:

  1. Zegary roczne z fabryk Gustava Beckera w Świebodzicach - produkowane w latach 1900-1926 - posiadały numerację zgodną z pozostałymi wyrobami i sygnaturę tzw. medalową
  2. Zegary roczne sygnowane jedynie kotwicą GB i posiadające niskie numery seryjne, to wyroby powstałe po roku 1926, produkowane pod kuratelą Jungansa


Wojtek + Certina Club 2000 od lat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

  1. Zegary roczne z fabryk Gustava Beckera w Świebodzicach - produkowane w latach 1900-1926 - posiadały numerację zgodną z pozostałymi wyrobami i sygnaturę tzw. medalową
  2. Zegary roczne sygnowane jedynie kotwicą GB i posiadające niskie numery seryjne, to wyroby powstałe po roku 1926, produkowane pod kuratelą Jungansa

 

Moja wiedza w tym względzie jest dokładnie taka sama, ale ja nie interesuję się konkretnie zegarami GB, tylko tak bardziej ogólnie...


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok to według Was roczniak z nr 20008 i 74917 z którego są roku ?

Oba z sygnaturami: "kotwicami w kółku" i z "medalem" ?

 

WueM - nie mamy szansy wyjaśniać sobie pewnych spraw IRL - bezpośredni kontakt ułatwia komunikację.

Niestety musimy ograniczyć się do formy pisanej.

Piszesz a ja STARAM się to zrozumieć.Z całym szacunkiem do Ciebie - napisz, zostaw to na chwilę a potem spróbuj to przeczytać ze zrozumieniem tak, jakby to pisał ktoś inny i chciał Ci coś przekazać.

Ja nie wiem co Ty myślisz - widzę tylko to co napisałeś.

Zbyt wielu rzeczy muszę się domyślać i tu jest problem.

Napisałeś np :

 

Nie trzeba grafiki, wystarczy patrzeć i myśleć. A skanu jestem ciekaw, bo jeśli Twoje sądy pochodzą z twojej książki, to myli się albo autor, albo Ty.

 

To było odnośnie porównywania płyt. Żeby porównać potrzebujesz mieć elementy, które chcesz porównać. Po co dyskutować o działaniu, którego nie jesteś w stanie wykonać ?

Trzeba myśleć - masz rację - przypuszczałem, że nie masz skanu płyty i prowadzenie dalej rozmowy w tym kierunku nie ma sensu.

Zbytnie uproszczenia/ brak precyzji nie są dobre. Moja książka , to książka/katalog, który posiadam - nie ja ją napisałem, a to by mogło sugerować takie ujęcie tematu.

Założenie, że błąd oceny jest po stronie mojej lub autora katalogu a nie może być u innych to wiara w nieomylność własną. Cóż za skromność i ogłada :)

 

Piszesz MY - dostałeś upoważnienie od Wszystkich by tak pisać ?

Jesteś oficjalnym przedstawicielem forum ?

Wypowiadanie się w imieniu ogółu bez upoważnienia to chwyt bolszewicki ( wszyscy niech się dostosują ... jak sprawdzić, że tego upoważnienia nie ma - ludzi jest tylu ...) - dlatego mam na to uczulenie.

 

Najpierw stwierdziłeś że się płyta dziadka różni od katalogowej, teraz odwracasz kota ogonem i twierdzisz, że się ja mylę lub katalogujący się myli. On może się mylić w datowaniu - skan płyty to skan - w czym się można pomylić ?

Nie to chciałeś napisać - a skąd ma wiedzieć co chciałeś napisać ? tam gdzie się domyślam, że chciałeś napisać coś innego niż napisałeś mogę próbować wyjaśnić... a moja ogłada i niechęć do sporów i ośmieszania powoduje, ze takie sprawy załatwiam po PW.

 

Wyluzuj trochę :( Była jakiś czas temu dyskusja o numeracji i wyszło, że bywał z tym jeden wielki bałagan.

Być może tylko w nielicznych wypadkach ( ale zawsze one istnieją ) numeracja nic nie określa.

 

Co do przedstawionego zdjęcia - trzy rodzaje płyt z kilkunastu jakie robił Becker... no i o czym ma to niby świadczyć ?

Jaki to przegląd ? czego ?

 

PS Co wg ciebie jest niskim nr seryjnym ?

Jak Twoje podsumowanie ma się do nr płyt roczniaków podanych na początku ?

Edytowane przez Mariusz

Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Że się ośmielę wtrącić.

Dla obrony Wuema: pisał on "poprawialimy" co było jak sądzę żartobliwym określeniem faktów zaszłych a nie próbą zostania komisarzem ludowym :(

Roczniaki z medalami i kotwicami z numerami "20008 i 74917" to zapewne owe "niedobite" numeracje o których już pisaliśmy i je pokazywaliśmy...

 

I nie obrzucać się jabłkami proszę, bo nas z sadu w...ą :) !!!


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Że się ośmielę wtrącić.

Dla obrony Wuema: pisał on "poprawialimy" co było jak sądzę żartobliwym określeniem faktów zaszłych a nie próbą zostania komisarzem ludowym :(

Roczniaki z medalami i kotwicami z numerami "20008 i 74917" to zapewne owe "niedobite" numeracje o których już pisaliśmy i je pokazywaliśmy...

 

I nie obrzucać się jabłkami proszę, bo nas z sadu w...ą :) !!!

A wtrącaj się do woli Piotrze :)

 

Jeżeli by nawet uznać "poprawialimy" nie za zgubuenie "ś" to forma "Prosimy Cię, nie (...)" nadal utrzymuje ten sam kierunek :) więc ... zła obrona :)

-----------------------------------------------------------------

Wracając do numeracji i płyt.

Niestety przynajmniej w drugim wypadku nie może być mowy o "niedobiciu" a i w pierwszym stawiałbym, że raczej też nie :P

 

I niestety... a może stety to nie jest gdybanie i myślenie a fakty.

Ew pozostaje jeszcze jedno wyjście - oszustwo. Tylko jakoś nie widzę powodu do takich posunięć.

 

No i cały czas pozostaje pytanie z tamtego tematu o numeracji - kiedy nr na płycie się pojawiał ? ( tzn w którym momencie produkcji mechanizmu )

Oraz np jaki był przydział numeracji dla mechanizmów.

 

A wiecie jak robiono nr nie sztancowane a "pisane" :(

Edytowane przez Mariusz

Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na początek chciałbym prosić o pomoc w ustaleniu daty produkcji zegara roczniaka Gustava Beckera

nr fabryczny 1314 i jakie w tym czasie były montowane wahadła bo nie mam pewności czy w nim jest właściwe wahadło

Odpowiadam bezpośrednio, bo dyskusja się wyjałowiła :(

 

Moim zdaniem prezentowany zegar nie pochodzi z fabryk Gustava Beckera w Świebodzicach. Został wytworzony w fabryce Jungansa w Schrambergu po wrogim przejęciu zakładów GB w latach 1926-27 i przeniesieniu ich produkcji tamże. Jest przykładem ingerencji Jungansa w oryginalny produkt GB, w którym ostało się tylko logo z kotwicą. Cała reszta to dość nietrwały mechanizm przypominający żywcem budzik (wychwyt kołkowy z wahadłem torsyjnym zamiast balansu). Na niektórych rynkach (np. w Ameryce, Australii czy Anglii) Jungans nie istniał, a Becker miał swoich przedstawicieli i sprawną sieć dystrybucji. Dlatego Jungans na eksportowanych tam zegarach wykorzystywał logo GB, pewnie zgodnie z umową przejęcia.

 

Zegar ten datowałbym na rok 1933 ? 5 lat. Świadczy o tym kształt logo na tylnej płycie i tarczy, górne mocowanie włosa i wspornik tego mocowania. Osobnym zagadnieniem jest numer na mechaniźmie, bo trudno się zorientować wg jakiego klucza był przydzielany. Twój mechanizm ma nr 1314, ja wcześniej przedstawiłem schrambergowski mechanizm kwadransowego kominkowca GB (pochodzi z Anglii) o nr. 1514. Wydaje się, że nie są to numery seryjne i nie wiem co mogły znaczyć, może ktoś lubi Junghansy i to rozszyfruje. Dodatkową cechą świadczącą o późnym pochodzeniu Twojego mechanizmu byłaby przekładnia pod tarczą. Jeśli mam rację, to powinny tam być dwa niewielkie koła zębate, drugie na osi wkręconej w płytę - wcześniejsze roczniaki (model 1 i 2 na moim zdjęciu) miały tam półmostek.

Teraz o wahadłach. Przedstawiam zdjęcie trzech typowych wahadeł stosowanych w świebodzickich roczniakach:

 

post-22303-0-25365500-1331249714.jpg

 

  1. wahadło najstarsze, można je spotkać w zegarach nawet z 1915
  2. najczęściej spotykane, stosowane od roku 1910
  3. najmłodsze, z lat 20. i później

To oczywiście nie wszystkie, a tylko typowe. Były np. ze szklanymi zbiorniczkami z rtęcią, z pierścieniem kompensującym zmiany temperatury, z jedną, olbrzymią kula, do szkieletora itp.

Do Twojego roczniaka powinno być wahadło nr 3 (na 90%) lub 2 (10%)

 

Wszystko co napisałem o Twoim zegarze wcale go nie deprecjonuje, wręcz przeciwnie. To ładny zegar i ciekawy przyczynek do historii zegarmistrzostwa. Ja przygarnąłem już kilkanaście beckerów i takim też bym nie pogardził. Oczywiście przyjemniej byłoby mieć beckera z 1900 roku, ale to nie jest ten model. Jestem ciekaw, czy chodzi? Mam nadzieję, że moje wypociny Ci się przydadzą.

 

Pozdrawiam, WM


Wojtek + Certina Club 2000 od lat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok to według Was roczniak z nr 20008 i 74917 z którego są roku ?

Oba z sygnaturami: "kotwicami w kółku" i z "medalem" ?

Zdjęcie, człowieku! Daj nam zdjęcie! Wtedy Ci pomożemy - my uczestnicy tego forum, którzy trafią tu ściągnięci interesującym zagadnieniem. Temat wydaje się być ciekawy, więc możesz liczyć na wypowiedzi kilku osób w imieniu których piszę. Na pewno odezwie się Piotr, a i tarant nie będzie siedział cicho. Ja oczywiście też, niejako z obowiązku. Jeśli temat się rozwinie, to może i sam amroziuk Cię i nas zaszczyci, co się już zdarzało. Pozdrawiam serdecznie w imieniu zainteresowanych zdjęciami tak numerowanych mechanizmów.


Wojtek + Certina Club 2000 od lat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
post-22303-0-60973800-1331249747.jpg

Wojtek + Certina Club 2000 od lat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak widzisz to Twój zegar z wahadłem, pasuje tarcza z logo, zawieszenie włosa, tylna płyta z sygnaturą (nie widzimy jedynie mechanizmu).

 

Seqp okulary :) i bądź tak miły i powiedz dlaczego nie jest to ten mechanizm ( pomijając fakt, że płyta nie jest chyba od żadnego mechanizmu, lub jej ktoś zrobił korektę graficzną, więc jest do porównań bezużyteczna - wiesz dlaczego ? )

 

Adam pewnie błyskawicznie znajdzie błąd... a Piotry ? :)

Miłej zabawy :P


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Się tak patrzę na te obrazki jak ten jeden z bohaterów pięknego filmu "Szczury supermarketu" w żaglówkę...

I w płytach różnice widzę.

Ale najciekawsze jest to, co dołączył w rzeczonej księdze z reklamowych opisów Czcigodny Tran ponad cytowanym obrazkiem nr 118. "Jahresuhrem mit massiven Trieben"... albo jeszcze piękniej "Relojez de 400 dias con piniones macizos".

No i już całkiem na pewno nic nie wiem, poza odczuciem, że tytułowy Becker jakiś taki skundlony jest jednak...


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak starałem się wykazać, dziadkowy roczniak nie może pochodzić sprzed 1932 roku, a poza tym:

 

Wypowiadanie się w imieniu ogółu bez upoważnienia to chwyt bolszewicki (wszyscy niech się dostosują... jak sprawdzić, że tego upoważnienia nie ma - ludzi jest tylu...) - dlatego mam na to uczulenie.

Dla mnie chwytem bolszewickim jest wysyłanie innych na drzewo. Co do komuny to mnie zadziwiasz, bo jesteś za młody, aby pamiętać te czasy, a już na pewno nie mogłeś zdążyć się uczulić - chyba że przez mleko matki. A tak na marginesie - jest jeszcze sformułowanie: ?My, naród...? Powinieneś pamiętać, kto go użył w najnowszej historii Polski. Więcej nie zamierzam wypowiadać się w tym temacie, znużył mnie i trąci polityką.

 

Najpierw stwierdziłeś że się płyta dziadka różni od katalogowej, teraz odwracasz kota ogonem i twierdzisz, że się ja mylę lub katalogujący się myli. On może się mylić w datowaniu - skan płyty to skan - w czym się można pomylić ?

Można się pomylić przypisując danej płycie niewłaściwy skan. Gdyby Ci się zechciało wspomniany skan zamieścić - prosiłem Cię o to dwa razy - to ja, albo ktokolwiek inny z nas, obeznany nieco w zagadnieniu, wskazałby Ci różnice.

 

Była jakiś czas temu dyskusja o numeracji i wyszło, że bywał z tym jeden wielki bałagan.

Być może tylko w nielicznych wypadkach ( ale zawsze one istnieją ) numeracja nic nie określa.

Nie ma żadnego bałaganu w numeracji zegarów Beckera, były trzy rejestry: Freiburg, Braunau i Schramberg. Ten ostatni wydaje się nie rozpoznany, co wcale nie znaczy, że numeracja nic nie określa, bo po co by ją robiono? Wielu ekspertów, a nawet autorów publikacji, myli się w interpretacji numerów, ale to forum jest w stanie prostować pomyłki. Post dotyczący błędów w numeracji należało traktować humorystycznie. Przy 2,5 milionach wybitych numerów; ile pomyłek można popełnić? To oczywiście retoryczne pytanie.

 

Co do przedstawionego zdjęcia - trzy rodzaje płyt z kilkunastu jakie robił Becker... no i o czym ma to niby świadczyć ?

Jaki to przegląd ? czego ?

Przegląd płyt będących w seryjnej produkcji w latach 1900-1926. Były tylko cztery (nie kilkanaście) modele, wszystkie są na moim zdjęciu. Każdą płytę GB z tego okresu da się zidentyfikować i datować - dlatego zamieściłem to zdjęcie. W tym okresie fabryka nie wprowadziła żadnych zmian w mechaniźmie zegara. Załączam na dowód skan dwóch płyt: jedna #1684619 (niedobita jedynka na początku) z roku 1904, druga #2442612 (ostatnia dwójka nabita na wcześniejszej ósemce) z roku 1925. Zabawne, dwie płyty i dwa błędy w numeracji, ale datowanie jest precyzyjne. Te dwie płyty złożone razem mają otwory na osie dokładnie w tych samych miejscach! Wniosek: wszystkie roczniaki GB z tego okresu miały ten sam mechanizm, różniły się tylko obudową i drobnymi modyfikacjami. Gdybyś zechciał sprawdzić w swojej książce, jak autor datuje te płyty, byłbym zobowiązany. Na skan raczej nie liczę, ale może... zważywszy ile nowych informacji otrzymałeś przy okazji dyskusji. Mnie dla tych kilku płyt Beckera nie opłaca się kupować książki.

 

post-22303-0-38097500-1331249826.jpg

 

 

PS Co wg ciebie jest niskim nr seryjnym ?

Numer trzy- lub czterocyfrowy.

 

Jak Twoje podsumowanie ma się do nr płyt roczniaków podanych na początku ?

Nijak, dopóki nie zamieścisz zdjęć.

 

No i cały czas pozostaje pytanie z tamtego tematu o numeracji - kiedy nr na płycie się pojawiał ? ( tzn w którym momencie produkcji mechanizmu )

Na początku, po wycięciu płyty, a przed wierceniem otworów. W przeciwnym wypadku stempel by je zniekształcił.

 

Oraz np jaki był przydział numeracji dla mechanizmów.

Nie było żadnego przydziału numeracji dla mechanizmów, przynajmniej u Beckera. Numerowano kolejno, chyba że ktoś się machnął. Dzięki temu wiemy, który to milionowy.

 

A wiecie jak robiono nr nie sztancowane a "pisane" :)

Rysikiem, stalowym lub diamentowym, to na popychaczach kotwic i wahadłach roczniaków. Na skrzyniach ołówkiem lub stalówką i czarnym tuszem. Na wahadłach stalówką maczaną w czarnym tuszu. Dotyczy ogólnie zegarów GB.


Wojtek + Certina Club 2000 od lat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki, rośnie nam oglądalność, więc proszę: nie ośmieszajmy się.

Naprawdę rozważamy sytuację, że w fabryce Gustava Beckera około 1902 roku próbowano wprowadzić do produkcji mechanizm zegara rocznego oparty na wychwycie kołkowym i palcowych zazębieniach i z dumą walnięto na tym cudzie precyzji nr seryjny i kotwicę przeniesioną wehikułem czasu z lat 30. XXw.? To może zrobimy tak Atmosa, toż to podobny mechanizm: z balansem wiszącym.

A wszystko na podstawie informacji Mariusza, który o technice ma mgliste pojęcie (palcowym 0,8 może zrobić wszystko, no prawie wszystko), ale ma książkę i bez okularów rozpoznał płytę pasującą do tego mechanizmu. Skanu nie zamieścił, ale dał słowo. Kto mu nie wierzy, to na drzewo. Jak mu przedstawić obrazki, to wysyła do okulisty. Pomyśleć, że jeszcze 5 lat temu prosił forum o materiały dot. roczniaków. Bardzo cenię samouków, ale ten przypadek jest szczególny, uczeń przerósł mistrzów: odkrył nieznany mechanizm i dzieli się swoją sensacją z nami.

Nie mogę dłużej pisać, muszę iść na działkę i zebrać jabłka - idą przymrozki.


Wojtek + Certina Club 2000 od lat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Dla mnie chwytem bolszewickim jest wysyłanie innych na drzewo. Co do komuny to mnie zadziwiasz, bo jesteś za młody, aby pamiętać te czasy, a już na pewno nie mogłeś zdążyć się uczulić - chyba że przez mleko matki.

 

Wyhamuj trochę.

Jesteś na forum od niedawna to też nie dziwię się, że mało znasz ludzi tu piszących.

Czasy komuny to pamięta moja starsza córka... a ja jestem trochę starszy od niej :)

Nie wysyłałem Cię na drzewo, a tylko dopuściłem ewentualność, że ktoś Cię tam wyśle .

 

Można się pomylić przypisując danej płycie niewłaściwy skan. Gdyby Ci się zechciało wspomniany skan zamieścić - prosiłem Cię o to dwa razy - to ja, albo ktokolwiek inny z nas, obeznany nieco w zagadnieniu, wskazałby Ci różnice.

 

Zamieszczenie skanu z katalogu, który "zabezpieczony" jest prawami autorskimi to łamanie prawa - nie bawię się w to.

 

 

Ogólnie cała dyskusja znudziła mi się.

WueM - myślę, że jesteś OK, ale :

Wg mnie wielu rzeczy nie wiesz, a jedynie się domyślasz, potem uznajesz to za fakt i wyciągasz dalsze wnioski.

Zwróć uwagę jak pisze Piotr z Poznania - nie twierdzi, że coś tam jest lub nie jest, lecz dodaje np "wg mojej wiedzy".

Nie staniesz się znawcą tematu przez kategoryczne stwierdzenia i pewność siebie, a przy licznych pomyłkach dajesz jedynie dowód na to, że jesteś niewiarygodny. ( jak z wahadłem - mądrze brzmi, ale jest bez sensu ).

Nie jestem od tego, by zmieniać czyjeś postawy - zrobisz jak zechcesz - weźmiesz sobie to do serca, albo olejesz

Myślę jednak, że może warto przemyśleć to co powyżej napisałem :)

 

Dopisałeś post w trakcie mojego pisania - WueM - skąd wiesz jakie mam pojęcie o technice i na jakiej podstawie to oceniasz ?

 

Ponieważ dziadek się nie odzywa ( może wystraszył się takiej dyskusji) jedynie ciekawym (?) pozostaje skan płyty i zegara, który zamieściłeś.

 

Piotry -różnicę to widać wyraźnie, ale zagadki bym z tego nie robił...

 

Na tej płycie mechanizmu nie zrobisz ( oczywiście jakieś wymodzenia można by, ale nie o to chodzi )

Pytałem dlaczego ?

Jak podpowiem, to nie będzie problemu z odpowiedzią :)

Mam jakąś nagrodę dla zwycięzcy wymyślić ? :)

 

Ponieważ temat o roczniakach to niech nagrodą będzie spis nazw i znaków firmowych na tarczach zegarów rocznych :P

Edytowane przez Mariusz

Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obrazek z katalogu Beckera tyczy się reklamy osłony włosa ("safety bridge") i plastyk tworzący ryciny chyba nie skupiał się na "realiźmie" płyty. Na stronie sąsiedniej tejże książki zamieszczona jest płyta z osłoną włosa z katalogu z roku 1926 i też "coś" by trzeba w niej dowiercić...


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brawo Piotrze :P

Podaj maila po PW... bo chyba nie mam/zgubił się :)

Nagroda w postaci elektronicznej :)


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie łapie... ale coś przedsięwziąłem :P sprawdź pocztę :)

 

A jeszcze nie dodałem wcześniej, że to coś do wywiercenia to oczywiście od drugiego koła pośredniego :)


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam
Mam prośbę do Pana Piotra.

Czy nie sprawie Panu kłopotu jak poproszę Pana o wstawienie następnych zdjęć które prześlę do Pana pocztą e-mail.

Pozdrawiam

dziadek

Edytowane przez dziadek

Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy nie sprawie Panu kłopotu jak poproszę Pana o wstawienie następnych zdjęć które prześlę do Pana pocztą e-mail.

 

Możesz oczywiście, ale ja mam akurat teraz przerwy w obecności na forum (wyjazdy), dlatego będzie szybciej jak sam spróbujesz je załączyć.

Jak będziesz miał nadal trudności, to wieczorem postaram się dać Tobie dokładną instrukcję na maila.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zamieszczenie skanu z katalogu, który "zabezpieczony" jest prawami autorskimi to łamanie prawa - nie bawię się w to.

Nie znam prawa amerykańskiego, w naszym prawie istnieje prawo cytatu i prawo dozwolonego użytku (w USA: fair use), które prawa autorskiego nie naruszają. Ja skorzystałem z tych możliwości cytując 2 obrazki z pracy Koreańczyka (jeden w celu poprawy błędu). Nie jestem pewien, czy ogłaszając na forum prywatny konkurs z nagrodami bazując na moim cytowaniu, nie naruszasz prawa ? odnosisz wszak korzyści. To, oczywiście, żart ? nie pójdę do prokuratury :)

 

Wracając w sobotę z Wrocławia wstąpiłem po drodze do Biblioteki Literatury Zegarmistrzowskiej w Świebodzicach :) i rzeczoną biblię roczniaków wypożyczyłem. Pobieżna lektura pozwala mi sformułować następujące wnioski:

 

  1. Nie pomyliłeś się przypisując płytę dziadkowego roczniaka do skanu z katalogu, to ta płyta!
  2. Wycięcie u góry płyty istnieje i nie powstało w wyniku naprawy - odwołuję tę opinię!
  3. Datowanie beckerów w tej publikacji budzi wiele wątpliwości,
  4. Analizowana płyta nie jest najstarszą a najmłodszą płytą GB,
  5. ?Skundlony? becker zyskuje na wartości.


Wojtek + Certina Club 2000 od lat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

WueM -

Jeżeli można mały off topic, to chciałbym poznać osoby w imieniu których pisałeś swoje liczne wypowiedzi w tym wątku wielokrotnie pisząc MY. Mógłbyś mi ich przedstawić, lub może sami się wpiszą/przedstawią ? :)

 

Poza kolejną serią nielogiczności i nieścisłości w ostatniej Twojej wypowiedzi, której już nawet nie mam siły komentować brakuje mi jednego - słowa przepraszam

 

A co do prawa autorskiego jest w Polsce prywatny dozwolony użytek , który pozwala dla znajomych i krewnych skopiować pewne wartości ( jest traktowany jak pokazanie czy pożyczenie np książki ) i użytek wykraczający poza "prywatny dozwolony użytek ".

Publikowanie na forum OGÓLNODOSTĘPNYM wszelkich materiałów wymaga zgody posiadacza praw autorskich a w wypadku, gdy masz wyraźnie zaznaczone, że nie wolno tego robić nie powinno być wątpliwości (bez względu na motywy jakie Tobą kierowały i najwyraźniej wraz z upływem czasu po zamieszczeniu zaczynają się zmieniać :) )

Edytowane przez Mariusz

Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do nagrody, to "Ta pani przyszła do mnie w tym kożuchu i w nim wychodzi", że się ośmielę zacytować coś z prawdy czasu i prawdy ekranu.

Mój wtręt jest z zakresu "kotwicologii beckerowskiej datowanej". Ten rodzaj sygnaturowej kotwicy, jaki widoczny jest na dziadkowym zdjęciu oraz w książce Terwilligera (której skanów nigdy oczywiście nie widziałem, a już zwłaszcza, że datuje on ją na rok circa 1900) pozwala wg Johna Hubby na datowanie zegarów Beckera je posiadających w przedziale 1910 - 1940. Nie ulega wątpliwości, że zamieszczona w książce płyta jest od naszego (hmmm) tytułowego roczniaka, dodatkowo potwierdza to wzmiankowany tamże kołeczkowy wychwyt i palcowe zębniki. Ale czy Terwilliger ma do końca rację....


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

WueM - Poza kolejną serią nielogiczności i nieścisłości w ostatniej Twojej wypowiedzi, której już nawet nie mam siły komentować brakuje mi jednego - słowa przepraszam

Szanowny Panie Mariuszu, najmocniej Cię przepraszam, iż rozważałem możliwość popełnienia przez Ciebie pomyłki przy identyfikacji płyty zegara dziadka. Gdybyś (korzystając z prawa prywatnego dozwolonego użytku) wysłał mi skan płyty na PW (zamiast idiotycznego linku dot. wahadła) oszczędziłbyś mi kombinowania w kwestii wycięcia w płycie. Oczywiście datowanie płyty to inny problem, ale Ciebie już nie dotyczy (dotyczy Charlesa Terwilligera i jego publikacji), więc komentowanie sobie oszczędź.

 

Publikowanie na forum OGÓLNODOSTĘPNYM wszelkich materiałów wymaga zgody posiadacza praw autorskich a w wypadku, gdy masz wyraźnie zaznaczone, że nie wolno tego robić nie powinno być wątpliwości (bez względu na motywy jakie Tobą kierowały i najwyraźniej wraz z upływem czasu po zamieszczeniu zaczynają się zmieniać :) )

Widzę, że na prawie też się znasz. Mnie (cytuję za Wikipedią) chodziło o to:

Wolno przytaczać w utworach stanowiących samoistną całość urywki rozpowszechnionych utworów lub drobne utwory w całości, w zakresie uzasadnionym wyjaśnianiem, analizą krytyczną, nauczaniem lub prawami gatunku twórczości.

oraz (także z Wikipedii) o to:

Cytować można nie tylko dane zawarte w postaci tekstu, ale także zawarte w formie wykresu, schematu, rysunku czy tabeli. W publikacjach naukowych i technicznych cytaty powinny być zawsze jawne i z dokładnym wskazaniem źródła w formie przypisu.

(podkreślenia moje).


Wojtek + Certina Club 2000 od lat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

WueM - z całą życzliwością staram się wyjaśnić pewne sprawy.

Posługujemy się różnymi językami.

Dla Ciebie sformułowanie " mylisz się " jest przypuszczeniem, że tak być może, a dla mnie to stwierdzenie faktu.

Dla mnie nie "rozważałeś możliwości popełnienia przeze mnie pomyłki" a ją stwierdziłeś( podobnie jak wiele innych rzeczy).

Gdybyś jedynie przypuszczał, że mogę się mylić nie byłoby za co przepraszać.

Jest jeszcze kilka rzeczy w Twoich wypowiedziach, za które wg mnie należało by przeprosić i to nie tylko mnie, ale to pewnie różnica środowisk i widocznie nie masz takiej potrzeby/ nie widzisz tego.

 

Wracając do wątku zegarów - najwyraźniej inaczej rozumiemy określenie "wahadło torsyjne"

Najpierw użyłeś tego do określenia wahadła talerzowego/dyskowego. Zwróciłem Ci uwagę, że "kulkowe" wahadła też są torsyjnymi.

Sprawdziłeś po tym, co to wahadło torsyjne ? - chyba nie, bo piszesz gdzieś później, że "przypominający żywcem budzik (wychwyt kołkowy z wahadłem torsyjnym zamiast balansu)".

 

OK - masz rację - swoim postępowaniem udowodniłeś, ze zwrócenie Ci uwagi na błąd w używaniu określenia "wahadło torsyjne" było bez sensu, bo do niczego nie doprowadziło - nadal używasz tego w sposób inny niż ogólnie rozumienie.

A przecież sam napisałeś:

"Chłopaki, rośnie nam oglądalność, więc proszę: nie ośmieszajmy się."

 

WueM - nie mam żadnego obowiązku udzielać odpowiedzi i uzupełniać wiedzy innych pisząc na tym forum.

Robię to czasami by pomóc bo... mnie to bawi ( tak jest i z tym wątkiem ).

Mogłem Ci podać wszystko "na tacy" łącznie z tym w jakim okresie i dlaczego w zegarach rocznych używane były wychwyty kołkowe, ale Ci nie podałem - poszukaj sobie sam... a może dojdziesz do wniosku, że raczej nie jest to "późny" roczniak. Pozostanie problem (?) numeracji i sygnatury, ale...

To wszak Ty z Twoją grupą jesteście(?) tu wyrocznią... a gdzie ta grupa ? - chciałbym w końcu poznać ludzi w imieniu których się wypowiadałeś, a co za tym idzie podpisującymi się pod Twoimi wypowiedziami.

Edytowane przez Mariusz

Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z przyjemnością poczytałem książke: 400-Day Clock Repair Guide Charlesa Terwilligera wydaną przez The Horolovar Company. Jestem pełen podziwu dla tego kompendium, którego pierwsze wydanie pochodzi z roku 1953. Ze względu na swoje hobby szczególną uwagę zwróciłem na beckery. Płyty roczniaków pojawiają się tam w trzech grupach:

 

  1. Płyty BHA: 3 szt. (2 klasyczne i szkieletor) datowane 1900, 1905, 1907 - takie szły do Ameryki
  2. Płyty GB: 2 szt. i tutaj mamy dziadkową (Plate 1147) i taką jak w poście 5. (Plate 1149) datowane 1900 i 1907
  3. Płyty Gustav Becker: 15 szt. datowane od 1902 do 1910. Poza dwoma: trapezową i szkieletorem pozostałe są prawie identyczne, różnice tkwią w sygnaturach, napisach (Made in Germany, Germany), numerach, otworach na słupki lub sprężynkę zapadki itp.

Zastanawia zupełny brak płyt datowanych latami 1911-1926 i później. Dlaczego? Przecież fabryka Beckera nie zaprzestała produkcji - mamy katalogi. Klucz do datowania beckerów jest w Appendiksie 70. Start od nr. 1_500_000 w roku 1900 i przyrost 90 tys. corocznie do roku 1905 (nr 1_950_000). Od tego roku 100 tys. corocznie do 1912 i tabelę kończy nr 2_650_000. John Hubby numeruje beckery osiagając 2_494_001 w roku 1926, Karl Kochmann podaje dla tego roku 2_244_868. Mój najmłodszy becker ma nr 2_352_645 (katalogowy kwadransiak) i pochodzi z połowy lat 20.

 

Liniowy model Terwilligera nie może być prawidłowy, bo:

 

  1. wyczerpuje pulę numerów beckerów już w roku 1912 i dalej co?
  2. roczna produkcja fabryk Beckera w okresie prosperity (rok 1900-1905) osiągnęła 75 tys. numerowanych zegarów rocznie i później już tylko malała, więc 90 tys. i 100 tys. to założony dużo za duży poziom produkcji

Nie dziwi już teraz dlaczego prawie wszystkie roczniaki GB na eBayu pochodzą 1907?2 roku. Co do Jungansa, to w publikacji nie ma ani jednego, a roczniaki robił.

 

Osobnym zagadnieniem jest datowanie płyty dziadka i sąsiedniej. To że płyta 1149 pochodzi z 1932 r. wykazałem cytując katalog GB za Tran Duy Ly. Dziadkową płytę autor umieścił obok widząc podobieństwa mimo zupełnie różnych konstrukcji mechanizmu (może podobne były obudowy, albo wręćz identyczne - tak sądzę). Do płyty dziadkowej przypisane jest wahadło 4-kulowe - w roku 1900 takie wahadło w zegarze GB nie miało prawa się pojawić!

Dziadkowi mogę jeszcze poradzić zmierzenie grubości blachy z której zrobiono płyty. Jeśli będzie to 1,75 mm (czego jestem pewien) to późny becker, jeśli 2,25 mm to nie wiem. Z drugiej strony przytoczyłem tyle argumentów za rokiem 1932 lub później i niemalże tyle samo, że nie może to być 1900, że sam już nie mam wątpliwości. Z trzeciej strony: gdyby jakimś cudem dopuścić rok 1900 dla mechanizmu dziadka, to zegar ten byłby składakiem.

Edytowane przez WueM

Wojtek + Certina Club 2000 od lat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.