Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Gość leszelka

Stare zegary - czym najlepiej smarowć ?

Rekomendowane odpowiedzi

Gość leszelka

Witajcie, czym najlepiej smarowa stare zegary?

Jakoś nie udało mi się znaleźć dyskusji o tym na forum.

Jakiś rok czy 2 lata temu odwiedziłem to forum i pamietam że wszyscy zalecali tylko i wyłacznie WD40. Niedawno jednak znalazłem w internecie informację że WD40 tak naprawde czyści a nie smaruje i to nasunęlo mi wątpliwość czy robię dobrze uzywając tylko tego specyfiku, bo faktycznie mój stary zegar jakoś ostatnio nie zachwyca sprawnością działania.

W innym temacie znalazłem dyskusję na temat smarowania ale zegarków ręcznych i tam potwierdziły się moje obawy że WD40 to jednak nie jest najlepsze wyjście.

Tak więc co polecacie sprawdzonego do starych dużych i średnich zegarów?

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niewiem jak inni ale ja sprobowalem mobila 15/w40 do smarowania ćwiertnika w narecznych,super sie sprawdza

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sorki mialo byc 10w40 , a do smarowania czopow niestety troche jest zagesty. Smaruje tez nim mechanizm przelaczania miedzy nakrecaniem a nastawianiem wskazowek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

najlepiej olejem zegarmistrzowskim nr 4 (oznaczony kolorem żółtym) np. Moebius 8040 - do nabycia w hurtowniach zegarmistrzowskich - buteleczka 20 ml kosztuje ok 25-30 zł.

Trochę gorszym, ale dopuszczalnym rozwiązaniem jest olej wazelinowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak więc co polecacie sprawdzonego do starych dużych i średnich zegarów?

 

Zegarów i zegarków się nie smaruje, tylko się je oliwi. Zegarmistrz używa do tego pięciu różnych olejów oznaczonych kolejnymi numerami i ewentualnie kolorami. Tak jak powiedział marek21 do zegarów używa się oleju nr 4 (no w warunkach amatorskich od biedy może być ten olej wazelinowy do mechanizmów precyzyjnych). Jedyne miejsce, gdzie można użyć smaru stałego (specjalnej wazeliny) w zegarze to jest sprężyna, którą normalnie oliwimy olejem nr.5.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość leszelka

Dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś spytałem pewnego starego zegarmistrza o to czym najlepiej oliwić większe mechanizmy zegarowe. W odpowiedzi usłyszałem, że oliwy Moebius są oczywiście do tego celu najlepsze, jednak tańszym środkiem jest parafina ciekła (do kupienia w aptece za około 4zł). Jako, że wtedy nie dysponowałem nadmiarem gotówki zdecydowałem się na tańsze rozwiązanie czyli kupno polecanej parafiny, chociaż nie byłem do końca przekonany o słuszności jej stosowania. Naoliwiłem nią mechanizm ściennego Metrona - zegar przez 3 lata chodził bez żadnych problemów. W międzyczasie kupiłem zapas oliwy 8040 i stosuję ją do oliwienia wiekszych mechanizmów.

Mam jednak pytanie odnosnie smarowania sprężyn - zarówno w duzych zegarach, budzikach jak i zegarkach naręcznych; jaki środek smarujący jest do tego najlepszy? Dodam, że dość ciężko zdobyć specjalny smar do sprężyn (np Moebius 8200).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam jednak pytanie odnosnie smarowania sprężyn - zarówno w duzych zegarach, budzikach jak i zegarkach naręcznych; jaki środek smarujący jest do tego najlepszy? Dodam, że dość ciężko zdobyć specjalny smar do sprężyn (np Moebius 8200).

 

W warunkach oszczędnych można na przykład oliwić olejem wazelinowym do precyzyjnych mechanizmów kotwicę i koło wychwytowe. W małych zegarkach również koło pośrednie. Resztę można oliwić oliwą do maszyn do szycia. Kupuje się oliwiarkę z oliwą i zapas w postaci butli z olejem. Olej wazelinowy trzeba dobrać przezroczysty i rzadki, bo można trafić na nieodpowiedni gatunek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za szybką odpowiedź :) Chodziło mi jednak o konkretny środek wyłącznie do sprężyn napędowych w wymienionych mechanizmach. Jeśli chodzi o wychwyt i koła pośrednie przekładni chodu to nie mam żadnych wątpliwości - używam odpowiednich oliw Moebius. Natomiast w przypadku sprężyn napędowych trudność polega na tym, że smarując je środkiem płynnym (np Moebius 8040) narażamy się na wypływanie środka smarującego po jakimś czasie. Smarowanie sprężyny smarem stałym lub półstałym jest utrudnione ze względu na niską dostępność tych środków. Dlatego też pytałem o możloiwość zastąpienia specjalnych (trudno dostępnych) smarów innym środkiem (może jakaś wazelina techniczna?).

Niemniej jednak jeszcze raz dziękuję za podpowiedź odnośnie tańszego sposobu smarowania werków. W czasach kryzysu szukać należy rozwiązań tanich i skutecznych :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi jednak o konkretny środek wyłącznie do sprężyn napędowych w wymienionych mechanizmach. [...] Dlatego też pytałem o możloiwość zastąpienia specjalnych (trudno dostępnych) smarów innym środkiem (może jakaś wazelina techniczna?).

 

Akurat sprężyna jest najbardziej tolerancyjna, jeżeli chodzi o smarowanie i ewentualne błędy zrobione przy tym. Wazelina techniczna może tu być stosowana spokojnie, jak i w zasadzie każdy inny niezbyt gęsty i nie utleniający się szybko smar, byle nie śmierdział na odległość petrochemią. :)


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć

 

1. Nie mylmy lepkości z gęstością ;)

2. Piotrze, mnie uczyli, że zegarmistrz stosuje przeważnie 5 oliw o różnej lepkości :D

 

Co do starych zegarów wystaczy maszynowy olej wazelinowy :) W zasazdie moze być cokolwiek, byle miało niską prężność par, było jak najmniej aktywne chemicznie :) Na koniec trzeba pamiętać, gdzie się nie smaruje/oliwi (tu jest jakaś różnica? oliwką można równierz posmarować :rolleyes:) zegara :)

 

Pozdrawiam Maciej


Nie Politechnika, lecz chęć szczera zrobi z Ciebie inżyniera.

Poszukuję: zegarmistrzowskiej frezarki kształtkowej.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć

 

1. Nie mylmy lepkości z gęstością :)

2. Piotrze, mnie uczyli, że zegarmistrz stosuje przeważnie 5 oliw o różnej lepkości :)

 

Co do starych zegarów wystaczy maszynowy olej wazelinowy :) W zasazdie moze być cokolwiek, byle miało niską prężność par, było jak najmniej aktywne chemicznie :) Na koniec trzeba pamiętać, gdzie się nie smaruje/oliwi (tu jest jakaś różnica? oliwką można równierz posmarować ;)) zegara :)

 

Pozdrawiam Maciej

 

Maciuś, a jakbyś tak przeczytał cały wątek, co?

 

A mnie uczono, że oliwa to jest organiczna, a olej mineralny. Na butelce mam napisane olej... po niemiecku.

A z logicznego punktu widzenia smaruje się smarem, a oliwi oliwą czy olejem, różnicę to nawet gimnazjalista...:D

Ale to ma zupełnie trzeciorzędne znaczenie, jak ktoś chce, możne przy pomocy oliwiaka i oliwiarki smarować olejem, byleby wiedział co i jak oliwić. :rolleyes:


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam kolejne pytanie z cyklu "czym smarować sprężyny napędowe?" :P Tym razem pytanie dotyczy konkretnego środka - smaru grafitowego. W opisie tego smaru napisane jest, iż służy on "do smarowania wolnoobrotowych mechanizmów i silnie obciążonych powierzchni trących" - są to więc warunki bardzo zbliżone do tych, jakie panują w zwojach sprężyn napędowych. Moje pytanie jest więc następujące: czy istnieją jakieś przeciwwskazania, co do używania tego smaru w przypadku sprężyn?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam kolejne pytanie z cyklu "czym smarować sprężyny napędowe?" :P Tym razem pytanie dotyczy konkretnego środka - smaru grafitowego. W opisie tego smaru napisane jest, iż służy on "do smarowania wolnoobrotowych mechanizmów i silnie obciążonych powierzchni trących" - są to więc warunki bardzo zbliżone do tych, jakie panują w zwojach sprężyn napędowych. Moje pytanie jest więc następujące: czy istnieją jakieś przeciwwskazania, co do używania tego smaru w przypadku sprężyn?

 

http://zegarkiclub.pl/forum/topic/37175-stare-zegary-czym-najlepiej-smarowc/page__view__findpost__p__430472


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy mieliście styczność z oliwą do zegarów Mobtec?

Znalazłem taka na Allegro

i nie wiem czy jest coś warta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy mieliście styczność z oliwą do zegarów Mobtec?

Znalazłem taka na Allegro

i nie wiem czy jest coś warta.

 

Za mniej więcej tą samą cenę masz syntetycznego Moebiusa, przynajmniej się nie psuje.

Niedawno kupowałeś jakąś Rosyjską, po co Ci tyle oliwy?

Tego Mobteca nigdy nie stosowałem.


Pozdrawiam Jan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niedawno kupowałeś jakąś Rosyjską, po co Ci tyle oliwy?

 

Kto nie smaruje ten nie jedzie :(

Ruskiej nie kupowałem tylko zasięgałem opinii, a Moebiusa do

zegarów w "mojej" hurtowni chwilowo nie maja.

Ale tak jak mówisz - jest najlepsza i poczekam na nową dostawę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Składam sobie moją Vedetkę aż nagle trafiłem na problem. Smarowanie sprężyny - bo albo się klei albo czuć, że wyczuwalnie trze szczególnie pod koniec nakręcania. Pierwszy problem występuje przy gęstych olejach i smarach, drugi przy olejach rzadkich.

I teraz jest pytanie na ile można tolerować klejenie się sprężyny - myślę, że to charakterystyczne "pung, pung" powoduje szarpnięcia w napędzie ale znów olej rzadki mnie nie zadowala bo czuję jak się zaciera na końcu nakręcania.

Czy dedykowane smary do sprężyn skutkują brakiem klejenia zwojów tak, że sprężyna zwija i rozwija się gładko?

Bo nie wiem czy jest z czym walczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmm...

Zaobserwowałem to w rocznych zegarach i według mnie przyczyną jest zacinanie, zahaczanie się sprężyny o przykrywkę lub dół dekla. Niech się inni wypowiedzą.

Ja smaruję sprężyny specjalnym smarem Moebius 8200. Weług mnie jest lepszy od smaru grafitowego i tovotta, ponieważ ma od nich mniejszą lepkość oraz nie śmierdzi (ma przyjemny zapach).

 

Jak wkładałeś sprężyny do bębna? Ręcznie czy nawijarką. Przy wkładaniu i wyciąganiu ręczym z bębna sprężyny się deformują. Powstaje prawie sprężyna talerzowa :D.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Robotę robie partyzancko, skręcam w bębnie nasuwam pasowną tuleje i wyciągam sprężynę. Skręcam sprężynę stosując opaskę zaciskową, kilka iteracji skręcić i zacisnąć i sprężyna jest dostosowana do wsunięcia w bęben. Tutaj prócz możliwości straty palca czy oka technicznych wad i niszczenia sprężyny na raczej nie ma.

Smaru grafitowego nie stosowałem w życiu do niczego, jak już to z dwusiarczkiem molibdenu. Molyway LI732, różne Molykote.

Po tym 8200 nie ma efektu klejących się zwojów? W tej V. sprężyny o szerokości 22 bardzo lubią się skleić :-(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Robotę robie partyzancko, skręcam w bębnie nasuwam pasowną tuleje i wyciągam sprężynę. Skręcam sprężynę stosując opaskę zaciskową, kilka iteracji skręcić i zacisnąć i sprężyna jest dostosowana do wsunięcia w bęben. Tutaj prócz możliwości straty palca czy oka technicznych wad i niszczenia sprężyny na raczej nie ma.

Smaru grafitowego nie stosowałem w życiu do niczego, jak już to z dwusiarczkiem molibdenu. Molyway LI732, różne Molykote.

Po tym 8200 nie ma efektu klejących się zwojów? W tej V. sprężyny o szerokości 22 bardzo lubią się skleić :-(

 

Wydaje mi się, że ten sposob wyciągania i wkładania sprężyn jest całkiem dobry. Napewno lepszy od wyciągania poprzez ciągnięcie jej za środek. Tylko trzeba chronić oczy i ręce.

 

Zegar Schatz 1000 day ma sprężynę o szerokości 20 mm. Jakieś tam delikatne puk puk przy naciąganiu na początku naciągania chyba? słychać. Smarowana była smarem Moebius do sprężyn.

 

Moebius ma mniejszą lepkość od smaru ŁT-4 lub grafitowego więc będzie mniej kleił poszczególne zwoje.

 

Według mnie dla zegara groźne są tylko gwałtowne zwolnienia sprężyny np. przy zerwaniu, uszkodzeniu zapadki. Delikatne "puk puk" nie powinno mu szkodzić. Może ktoś ma inne doświadczenia.

 

Rok temu naprawiłem i smarowałem zegar Metron. Sprężyny były posmarowane smarem tovotta. Po roku mam wrażenie, że zaczynają się zacierać lub mi się zdaje. Kiedyś może je wyjmę i zobaczę jak wygladają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś przetestowałem jeszcze bardzo mało lepki syntetyczny olej i smary. I wyszło mi że... w zasadzie najbardziej płynna praca sprężyny wystąpiła prawie na sucho. Im bardziej lepki smar czy olej tym bardziej widoczna czkawka przy nakręcaniu i luzowaniu.

Na końcu wsadziłem sprężynę przemytą zanieczyszczoną stearyną benzyną i to było w zasadzie to. Oczywiście kompromis musi leżeć gdzie indziej bo jednak lepiej smarować trzeba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po moich "doktoratach" podczas których przetestowałem chyba wszystko co smaruje i było w zasięgu - wyszło mi, że w sumie najlepiej sprawuje się dodatek uszlachetniający do oleju silnikowego zawierający skondensowane MoS2 (liqui moly - oil additiv). Sprężyna nie klei się za mocno i chodzi w miarę płynnie. Dobrym rozwiązaniem jest też pokrycie sprężyny warstwą suchego smaru CRC DRy moly lube, ten smar jest też bardzo fajny przy elementach o dużych powierzchniach tarcia. Z racji tego, że jest zupełnie suchy po pokryciu obu stykających się elementów mamy bardzo dobry poślizg i zero klejenia kurzu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,odświeżę trochę wątek.Zabieram się do naprawy mechanizmu FMS N.55006.Wstępne oględziny wykazały że jest kompletnie suchy,może dlatego nie działa.I przypomniało mi się, jak kiedyś zajmowałem się naprawą magnetowidów, używałem dwóch smarów, jeden był czarny grafitowy i inny biały ale nie pamiętam co to było.Oryginalnie stosowany przez producentów sprzętu.Wydaje mi się że byłby idealny do dużych mechanizmów.Może ktoś już coś takiego testował?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,odświeżę trochę wątek.Zabieram się do naprawy mechanizmu FMS N.55006.Wstępne oględziny wykazały że jest kompletnie suchy,może dlatego nie działa.I przypomniało mi się, jak kiedyś zajmowałem się naprawą magnetowidów, używałem dwóch smarów, jeden był czarny grafitowy i inny biały ale nie pamiętam co to było.Oryginalnie stosowany przez producentów sprzętu.Wydaje mi się że byłby idealny do dużych mechanizmów.Może ktoś już coś takiego testował?

Ja nie...,ale jeden moderator proponował kiedyś koledze[chciał oliwić zegar oliwą do golarek] oliwę z sardynek-podobno dobry i działa jak odświeżacz powietrza...... ;):D :D


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.