Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Wasyl

Tempus fugit...

Nie lubię gdy:  

53 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

Tak mnie filozoficznie naszło...

Czy jak zegarki Wasze mają odchyłki w chodzie czy bardziej Was wkurza/martwi/niepokoi jak spieszą czy jak spóźniają?

Ja tam wolę jak spieszą. Spóźnianie mnie frustruje...

Pozdrawiam


Wasyl
Mam różne zegarki

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli mieści się w granicach rozsądku (dla każdego oznacza to co innego) to mnie to szczerze pisząc rybka.. Nie mam obsesji na tym punkcie. Ale skoro nie dałeś opcji "obojętne", to bardziej groźne jest kiedy spóźnia - istnieje niebezpieczeństwo spóźniania się np. na spotkania itp...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc jest mi to obojętne. Jeżeli odchyłki stają się za duże to znak, że należy się udać do lekarza i poddać pacjenta gruntownemu czyszczeniu. Kilkusekundowe odchyłki nie robią mi różnicy.


Rafał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi jest obojętne ale moje raczej jak już to ciut ciut spieszą , ale to ma zalety najwyżej wcześniej z Pracy wyjde albo wczesniej do niej przyjde

:angry: ;P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jak poprzednicy. Jednak wolę delikatne odchyłki do przodu niż do tyłu :-)


"Zdziwiło was, panowie, żeście usłyszeli z moich ust słowo "Bóg", lecz zapewniam was, że pojęcie Boga i cześć jaką mam dla niego opieram na podstawach tak pewnych jak prawdy z dziedziny fizyki." - Michael Faraday

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie lubię, gdy się spóźnia. Kiedyś nawet, dawno temu, miałem taką manierę, że wszystkie zegarki ustawiałem 5 minut do przodu, coby być zawsze na czas...(nienawidzę spóźniania) B)

 

Pomysł okazał się jednak nie najlepszy, ponieważ pamiętałem, że zegarki są 5 minut do przodu i wychodziło na to samo... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie lepsze są po prostu mniejsze odchyłki - dlatego przy ustawianiu zawsze proszę, żeby zegarmistrz ustawiał w miarę możliwości "na zero" bo niektórzy lubią na "lekki plus".

 

Mam jeden wyjątek - Vulcaina na V-11 a ten mechanizm nie ma regulacji wskazówek do tyłu a biorąc pod uwagę że ma datę to zdecydowanie wolę jak mogę go w sposób kontrolowany przyspieszać (ogólnie ustawiam zegarki do przodu o kilkadziesiąt sekund) a nie jak mi "ucieka" do przodu i korekta wymaga przewijania miesiąca.

 

Ciekawe są zależności odchyłek w zależności od położenia zegarka - największe różnice pomiędzy pozycjami mam na IWC cal 89 a już na jego równolatku JLC zmiana położenia nie robi praktycznie żadnego wrażenia.

 

Dodatkowo nie wiem czemu na rotomacie moje automaty mają odchyłki na minus noszone/ odkładana na noc chodzą bardzo dokładnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja wolę jak lekko spieszy. Była taka reklama IWC Portugese Perpetual Kalendar: prawie tak skomplikowany jak kobieta... lecz nigdy sie nie spoznia... czyli nawet w IWC lubią bardziej do przodu niz do tylu :blink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zaś toleruję bardziej lekkie spóźnianie .

Tak , czy inaczej niewielkie odchyłki we wskazaniu czasu nie mają wpływu na moją punktualność w życiu.

Natomiast w trakcie regulacji zegarka wydaje mi się bardziej "zdrowe" dla niego przestawianie wskazówek do przodu.


pozdrawiam, Grzegorz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi to lotto ;) ze wskazaniem na spóźnia się :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli zegarek przyspiesza w granicach tolerancji, tłumaczę sobie że można podregulować zawsze trochę, jest ok. Ale jeżeli się późni też w granicach tolerancji, to myślę sobie że też można pewnie podregulować ale wewnętrzny głos mi podpowiada że coś jest nie tak ;)


(...)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przed świętami kupiłem sobie tiktaka na ecie 2894. No i się spóźnia. Niedużo ale jednak. I to się kumuluje. Na początku pocieszałem się że smar nierozchodzony. Ale już się zdążył rozchodzić, a to bydle nadal się spóźnia. Niedużo ale jednak.

 

Z tej perspektywy moge powiedzieć że umiarkowane spóźnianie sie zegarka jest z praktycznego punktu widzenia zupełnie nieistotne, ale równocześnie wyjątkowo irytujące. Gdy zsumuje się wszystkie chwile które spędziłem w ciągu ostatnich 2 miesięcy myśląc "a to bydle znowu się spóźniło" i pomnoży to przez emocjonalne i hormonalne spustoszenie które to wywołuje w moim organiźmie, to bilans jest jednoznacznie ujemny.

 

Zegarek który się spieszy można odłozyć na dzień na półkę albo "niedokręcic". Na zegarek który się późni nie ma rady. Trzeba wyciągnąć koronkę (zgrzyt i chrup), nastawić i wcisnąć (drugi zrzyt i chrup). A w zegarku nie ma skrzyni biegów z synchronizatorami. To jak wrzucać jedynkę bez sprzęgła.

 

Lepiej jak zegarkus fugit a nie tempus.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie generalnie jest to obojętne - byle odchyłka była jak najmniejsza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ofc, że alleluja i do przodu !!

tak właśnie wolę !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wolę, jak się śpieszy, bo jest nadzieja, że będzie sukcesywnie zwalniał i się wyrówna. Pechowo, oba moje "główne" mechaniki się spóźniają tongue.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychologicznie wole jak spóźnia bo zawsze to czas wolniej płynie, praktycznie lepiej żeby spieszył bo przynajmniej się nie spóźnię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2
post-0-0-46167600-1331835816.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Trochę "odgrzany kotlet" :P

Jeśli o mnie chodzi to wolę jak śpieszy - jest w tedy szansa, że się człowiek nie spóźni :)

A jeśli chodzi o zegarek to chyba lepiej jak spóźnia - mniej kręcenia koronką :):):)

Bo jak mówią znawcy tematu do tyłu się nie powinno kręcić :)


W dniu 22.12.2014 o 11:43, Cezar. napisał:

... mądrzy zrozumieją, a reszcie nie wytłumaczysz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.