Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

pmwas

Co z tymi Vostokami???

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Ci, którzy śledzą forum znają pewnie moje kłopoty z zegarkami marki Vostok. Od zawsze lubię rosyjskie zegarki, bo od ruska właśnie zaczynałem i zawsze, gdy kupowałem nowy zegarek brałem pod uwagę produkty ze wschodu. I o ile z produktami volmaxa (a w kolekcji mam 2) nie ma najmniejszych problemów - oba to bardzo dobre czasomierze, o tyle co kupię Vostoka to wpadka. Po fabrycznie nienaoliwionym i w konsekwencji zatartym automacie w Amfibii, uszkodzonych (także fabrycznie) kołach automatu i sprzegiełku w Komandirskim K-34, dzisiaj spotkała mnie kolejna przykrość ze strony VE K-3 Submarine. Po pierwsze od zawsze ma wadę fabryczną w postaci źle nasmarowanego bębna spreżyny - sprężyna po pełnym nakręceniu przeskakuje trochę zbyt opornie, przez co doprowadza do chwilowego wzrostu mocy przekazywanej na koła i chwilowego galopowania balansu (co negatywnie wpływa na dokładnosć chodu), a po drugie - właśnie dzisiaj - gdy chciałem ustawić zegarek, po odkręceniu koronki okazało się, że gwint zniknął. Koronka się odkręciła jak zwykle, a przy próbie zakręcenia - niespodzianka!!! - nic z tego. Gwintu brak, koronka spokojnie dochodzi do brzegu koperty i natychmiast radośnie odskakuje. Ja na pewno nie zerwałem, bo nigdy nie dokręcam ile się da - po prostu do pioerwszego oporu. To już trzeci wadliwy Vostok z trzech, które miałem. Byłbym nawet skłonny uwierzyć, że to ja je psuję, ale jakoś inne moje zegarki nie wyglądają na zmęczone życiem. Co się dzieje z Vostokiem???


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość yasiooo

Dobrze wiedzieć - na pewno nie kupię żadnego nowego Vostoka. Zwłaszcza po Twojej recenzji Amfibii. Pamiętam, jak rok, dwa lata temu wybuchł na nie, na Forum boom. Wszyscy prześcigali się w kupowaniu coraz to innych wersji kolorystycznych, a peanów na ich cześć nie było końca. Moda najwyraźniej już minęła, a gołe fakty są i rażą okrutnie. Wielka szkoda, bo o ile reszta Vostoków mnie nie interesuje (jak większość współczesnej produkcji od ruskich), tak na Amfibię miałem chrapkę i przymierzałem się do kupna jakiejś. Zatem zostaję przy radzieckich nurkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pragnę zauważyć, że Vostok i Vostok Europe to 2 różne firmy, a kolega pmwas wrzucił je do jednego worka.


Maciejazz

Szukam wskazówek do Sławy "lodówki".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dosyć dużo ludzi na forum amfibię kupowało i zasadniczo nie było z nimi problemów, ale ten boom na amfibie był 3-2 lat temu. Może ostatnio Vostok loty obniżył :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja na moją Amfibię złego słowa nie mogę powiedzieć.


Demokracja - ustrój w którym dwóch meneli spod budki z piwem ma 2 głosy, a profesor uniwersytetu ma 1 głos...

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vostok I Vostok Europe to podobno dwie osobne firmy, choć ja mam wrażenie, ze tak naprawdę te zegarki robi po prostu Vostok w Czystopolu. Wystarczy porównać nowe zegarki marki Amfibia i VE - bardzo podobne technologie, Amfibia spokojnie mogłaby mieć logo VE na tarczy. Ponadto jakoś dziwnym trafem po zaistnieniu VE nagle pojawiły się w zwykłych Vostokach ładnie wykończone koperty z małymi gwintami, zaawansowane technologicznie tarcze ze swiecącą luminovą, no i bardzo podobne są pudełka Komandirskiego K-34 i VE - czarno-czerwona kolorystyka i identyczne materiały. Mam wrażenie, ze cały ten pomysł z firmą na Litwie służy ominięciu cła w UE, bo to chyba jednak ten sam producent, ale to tylko moje spekulacje.


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vostok I Vostok Europe to podobno dwie osobne firmy, choć ja mam wrażenie, ze tak naprawdę te zegarki robi po prostu Vostok w Czystopolu. Wystarczy porównać nowe zegarki marki Amfibia i VE - bardzo podobne technologie, Amfibia spokojnie mogłaby mieć logo VE na tarczy. Ponadto jakoś dziwnym trafem po zaistnieniu VE nagle pojawiły się w zwykłych Vostokach ładnie wykończone koperty z małymi gwintami, zaawansowane technologicznie tarcze ze swiecącą luminovą, no i bardzo podobne są pudełka Komandirskiego K-34 i VE - czarno-czerwona kolorystyka i identyczne materiały. Mam wrażenie, ze cały ten pomysł z firmą na Litwie służy ominięciu cła w UE, bo to chyba jednak ten sam producent, ale to tylko moje spekulacje.

 

Całkiem możliwe, że prawdą jest to co piszesz. VE są trochę lepsze od zwykłych Vostoków, ale także z jakością jest słabo..lepiej wyglądają itd ale na codzienny zegarek się nie nadają. Od święta można ubrać. Mechanizmy są te same tyle, że bardziej ozdobione. To mogła by być firma o bardzo mocnej pozycji, realna opozycja dla mechanicznych japońców...ale wszystko niweczy niedbalstwo o jakość. Ciekawe jak gwaranci się zapatrują na to wszystko...przecież zwrotów musi być bez liku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego, co wiem w razie awarii mechanizmu po prostu go wymieniają na nowy - biorąc pod uwagę cenę zegarka i tak wyjdą na swoje. Co do uszkodzeń koronki - sprzedawca mówił mi, że powinienem nastawić się, że naprawa będzie płatna, bo niedawno był u nich przedstawiciel dystrybutora VE i mówił, że w Vostokach ludzie dość często "urywają koronki". Ponoć nie wiedząc, ze są zakręcane, wyciagają na chama, o ile dobrze zrozumiałem. Bo jak wiadomo VE ma pecha. W przeciwieństwie do orientów, VE kupują sami troglodyci. Zresztą - nawet gdyby klienci urywali - spróbujcie urwać palcami jakikolwiek metalowy gwint podobnej wielkości - mnie się nigdy nie udało, a z ciekawości próbowałem...


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja kupiłem 5 lat temu Vostoka z mechanizmem 2416B i jak dotąd nic się w nim nie zepsuło...Choć możliwe, że wtedy robili jeszcze lepsze mechanizmy niż teraz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój stary Vostok Komandirski Tank chodził bez zarzutu przez dobrych 20 lat, ale niechcący wyciągnąłęm mu sprężynę...

 

Amphibię Diver kupiłem na allegro u www-vostok-pl. Początkowo jego chód mieścił się w normie, czyli w +60 na dobę.

Zaczął przycinać się datownik, albo przeskakiwać o dwa dni do przodu.

Później zaczął się coraz bardziej spieszyć, 2min/dobę, 5 min/dobę...7... Odesłałem go do regulacji, w momencie wysyłki robił +15 minut na dobę! Teraz czekam na przesyłkę zwrotną i efekty serwisowania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Serwis vostok europe w Polsce to też chyba jakaś porażka. zaniosłem w niedzielę do sklepu, ci wysłali do serwisu i nic. Dzwoniłem dzisiaj, zero infromacji, po 10 dniach roboczych wciaż nawet nie wiem, czy każą mi zapłacić ;) . Pani w sklepie mówi mi też, że na Vostoka z reguły czeka się miesiąc, niezalężnie od tego, co mu jest, bo "mają tam bardzo dużo zegarków do zrobienia". Ile jednak można deliberować nad uszkodzonym gwintem??? Wątpię, czy kiedyś jeszcze skuszę się na Ruska. Póki działa, to jest ok, ale jak tylko cos się dzieje, to zaczyna się kłopot, a dzieje się jak widać czesto :)


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Serwis vostok europe w Polsce to też chyba jakaś porażka. zaniosłem w niedzielę do sklepu, ci wysłali do serwisu i nic. Dzwoniłem dzisiaj, zero infromacji, po 10 dniach roboczych wciaż nawet nie wiem, czy każą mi zapłacić :) . Pani w sklepie mówi mi też, że na Vostoka z reguły czeka się miesiąc, niezalężnie od tego, co mu jest, bo "mają tam bardzo dużo zegarków do zrobienia". Ile jednak można deliberować nad uszkodzonym gwintem??? Wątpię, czy kiedyś jeszcze skuszę się na Ruska. Póki działa, to jest ok, ale jak tylko cos się dzieje, to zaczyna się kłopot, a dzieje się jak widać czesto :)

 

Jak z całą resztą w życiu..., puki działa to jest ok.

Faktycznie widać, że te zegarki spędzają Ci sen z powiek... :-) ale jednak skusiłeś się kilka razy na 'Ruska' :-)

Ja mam VE GAZ-14 Limousine i śmiga jak się patrzy.

Jak się komuś nie podoba VE to nie trzeba tego kupować - jest spory wybór na rynku innych zegarków.

Serwisu też będę bronił - 'załatwiłem' sobie jakiś czas temu szkiełko..., wysłałem do serwisu a tam... idealny kontakt, szybka naprawa (1 dzień zegarek leżał w serwisie); [pozdrowienia dla p. Mirka z serwisu]. Może zamiast do sklepu, trzeba było od razu wysłać do serwisu i uniknął byś historyjek opowiadanych przez różne panie.

 

Podsumowując, nic na siłę, są lepsze są też gorsze zegarki. Ja za swojego dałem 1000 PLN i nie żałuję. Może są w te cenie lepsze, ale ten akurat najbardziej mi się podobał.

a serwis jak wyżej... a Ty może po prostu miałeś pecha a ja więcej szczęścia...

Tak więc traktujcie moją opinie jak przykład, że nie jest tak tragicznie jak kolega pisze :-)

 

Pozdrawiam i życzę wszystkim więcej obiektywizmu w opiniach

zeter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tez sobie kupilem VE Gas-14 limousine i musze powiedziec ze jestem bardzo pozytywnie zaskoczony tym zegarkiem . Jakos wykonania calkiem porzadna , punktualnosc tez calkiem OK .zobaczymy jak bedzie dalej

 

Irek


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sklep jest w porządku, zegarek poszedł do serwisu zaraz w poniedziałek. A vostoki są jakościowo słabe, zwłaszcza w porównaniu do innych zegarków za podobne pieniądze. Często są ładniejsze, to im trzeba oddać, ale zawsze w tej samej klasie cenowej mozna znaleźć coś pewniejszego. Wiadomo przecież, że większość zegarków i tak będzie dobra (lub w miarę dobra), bo firma by zbankrutowała, ale ryzyko zakupu felernego Vostoka jest po prostu za duże.


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja kupilem prawie dwa lata temu w sierpniu VE expedition 2007. Jedyny problem ktory wyszedl to zerwany gwint koronki po okolo pol roku.

Oddalem do serwisu naprawione szybko i sprawnie (choc po telefonie z punktem to okazalo sie, ze jest to czesta wada tych zegarkow).

Poza tym wszystko ok. Na dobe robie okolo minuty, ale mi to nie przeszkadza.


After a long day, Telehubis

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Toteż właśnie od tego zacząłem - te gwinty po prostu są do niczego :).


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Temat w zasadzie zamknięty, ale muszę dopisać jak się skończyło - na plus dla serwisu, w sumie, bo wymienili koronkę w ramach gwarancji (tzn, co jest miłym zaskoczeniem, bezpłatnie) i nic nie popsuli, nie porysowali itp. Tylko czemu to tak długo trwało...


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja Amfibia wróciła z serwisu, już się nie spieszy 15 minut na dobę, ale teraz zdarza jej się późnić 1-2 min. Z serwisu rosyjskiego raczej zrezygnuję, ponieważ od dnia wysłania pocztą, na zegarek czekałem 2,5 miesiąca. Wysyłka paczki ubezpieczonej oczywiście na mój koszt, bez żadnych rekompensat. Dlatego chyba bardziej opłacałoby się oddać zegarek do zegarmistrza, pieniądze byłyby pewnie podobne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli automat chodzi dobrze (nakreca, nie blokuje się), to zdecydowanie warto do dobrego polskiego zegarmistrza. Z automatem jest gortzej, bo trudno o części. Swoją drogą odchyłka 2 minuty po serwisie to katastrofa. Dobry serwis, nie ma co ;)


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Classified

Nie rozumiesz jednej rzeczy:

W Związku Radzieckim to zegarki nosiły włascicieli. Nie odwrotnie. I dlatego zażaleń nie było. Teraz zaczęła się Rosja z tak zwanym wolnym rynkiem, to zaczęli narzekac. Niedoczekanie ;)

Powiem Ci tak: z V i VE miałem sporo przygód zegarkowych, ale jedno muszę przyznać - zegarki wykonywane jeszcze w ZSRR były jak dla mnie sporo lepsze od obecnych. Co do VE, uważam że mają sporo niedoróbek ABSOLUTNIE nieprzystających do kwot jakie żądają za te zegarki.

Po parunastu problemach, trzymam się starych Vostoków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze wiedzieć - na pewno nie kupię żadnego nowego Vostoka. Zwłaszcza po Twojej recenzji Amfibii. Pamiętam, jak rok, dwa lata temu wybuchł na nie, na Forum boom. Wszyscy prześcigali się w kupowaniu coraz to innych wersji kolorystycznych, a peanów na ich cześć nie było końca. Moda najwyraźniej już minęła, a gołe fakty są i rażą okrutnie. Wielka szkoda, bo o ile reszta Vostoków mnie nie interesuje (jak większość współczesnej produkcji od ruskich), tak na Amfibię miałem chrapkę i przymierzałem się do kupna jakiejś. Zatem zostaję przy radzieckich nurkach.

 

 

A mi też chodziła ostatnio po głowie piękna Amfibia z niebieską tarcza,na bransolecie...Dam sobie chyba jednak spokój,chociaż z drugiej strony czego można oczekiwać od nowego zegarka za mniej,niż 200 PLN?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Classified
czego można oczekiwać od nowego zegarka za mniej,niż 200 PLN?

Jako takiej jakości?

Coraz więcej jest "Czego oczekiwać..." od zegarka za 100, 1000, 10000...No nie żartujcie, Wostok nie istnieje od wczoraj, tym bardziej że za dawnych czasów robili dobry sprzęt.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie: jako takiej jakości. I jakość Amfibii jest jako taka,na co wiele osób przymyka oko,ponieważ ten zegarek jest tani,a nawet bardzo tani.

 

I to miałem na myśli-czy za powiedzmy 170 zł można kupić nowy mechaniczny zegarek,wodoszczelny,o dobrej jakości wykonania i niezawodny do tego? Może ktoś poda przykład takiego zegarka?

 

Myślę,że taki przedział cenowy determinuje po części przynajmniej jakość wykonania Amfibii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.