Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

whats up

Jak zostac zegarmistrzem ?

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich wielbicieli czasomierzy :)

Od dawna juz mysle o tym by zwiazac sie bardziej z tym hobby choc jestem w tym temacie laikiem (1,5 roczne przegladanie forum). Jak juz wiecie z tematu bardzo chcialbym zostac zegarmistrzem, tyle ze tam skad pochodze nie ma szkoly zegarmistrzowskiej czyli Poznan. Pomogli byscie naprowadzic mnie na droge ktora zmierza do naprawiania zegarkow ;) ?? Jestem mlodym czlowiekiem i byc moze okaze sie ze to jest wlasnie ta droga na ktora czekalem :lol:

Szukalem na forum miejsca zeby to napisac ale jesli zel trafilem to prosilbym o przeniesienie w odpowiednie miejsce.

Pozdrawiam

Z powazaniem Miroslaw.


SEIKO RULEZ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też interesowałem się/interesuje jakąś edukacją związaną z zegarmistrzostwem, ale niestety tak jak i u Ciebie w mieście to i u mnie nie ma żadnej szkoły, kiedyś ponoć w zawodówkach była jakaś klasa o profilu zegarmistrza, ale pewnie było mało chętnych bo już takiej nie ma. Myślałem też o tym czy nie przejść się do zakładu zegarmistrzowskiego i zapytać czy np. nie mógłbym odbyć jakiś lekcji lub praktyk albo poprostu czy zegarmistrz może mnie nakierować na jakiś inny trop nauk o zegarkach. Myślę, że to ciekawy temat i może starsi koledzy coś doradzą. Forum też już czytam troche czasu i sporo się dowiedziałem, ale jednak to ciągle mało i nie to samo co uczyć się od "mistrza" :lol:


ile by nie było to i tak jest za mało...
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widze,ze nie jestem sam :lol: Tez mam taki zamiar by po prostu odwiedzic paru zegarmistrzow i popytac sie co i jak by sie udalo popracowac w takim zakladzie ;) A co do szkoly to najblizsza znalazlem w Kolobrzegu. Moze ktos by dal jeszcze jakies wskazowki ?


SEIKO RULEZ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kołobrzeg !!! ;) Dalej się nie dało !?

Ciekawe jak długo to trwa i czy zaocznie da się to studiować :)

Ja też się interesowałem kiedyś tematem ale że nic nie znalazłem i czasu brakowało na nauki ... olałem sprawe i zostałem kucharzem :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2

Mysle ze szkoly sa zbedne aczkolwiek przydatne(dyplomy,.....etc)jednakze mozna sie bez nich obejsc, nie dyplom mowi jakim jestes fachowcem a umiejetnosci.Wiadomo szkoly niby daja szybszy sposob nabywania wiedzy, jednak te szybszy zalezy od delikwenta ktory ja nabywa, natomiast to co nauczysz sie sam jest Twoje dozgonnie i zapewne dluzej zostanie w pamieci jak to wyuczone w szkole.Wskazowka jest bardzo prosta: budzik z bazaru i grzebalstwo z podwapinnskim w asekuracji.Raczej zaden majster nie da wam popracowac, a to z prostej przyczyny: Zegarmistrze ledwo przeda, a za ucznia(nawet ktory nic nie chce za swoja robote)trzeba placic zusy etc, a na lewo zaden sie nie zgodzi bo w razie kontroli ma po zakladzie, zaden tez nie zaryzykuje naprawy zegarkow przez ucznia.Kurde czytac 1,5 roku forum i nierozgrzebac zadnego cykacza zwlaszcza ze ciagnie do tego fachu hmmm... normalnie to se ne da :lol:

 

 

Odnosnie szkol to sa prywatne i to dosc drogie o kierunku czesto laczonym jubilersko-zegarmistrzowskim we Wrocku.Zajecia odbywaja sie zaocznie w sobote i niedziele i trzeba niezle zap...c , aby to skonczyc, bo zajec nieiwiele a zakres materialu spory.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jeszcze teoretycznie - żeby praktykę odbywać legalnie, trzeba szukać zegarmistrza, który ma dyplom mistrza i kurs pedagogiczny, no i oczywiście musi być chętny do przekazania komuś swojej wiedzy. Po nauce podchodzisz do egzaminu na czeladnika, po czasie można zdawać egzamin mistrzowski.


CДEЛAHO B CCCP - najlepsze zegarki na świecie !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

obecnie chyba tylko przyuczenie lub próby przez rozkładanie zegarków z Podwapińskim itp.

taki zegarmistrz samouk :lol:

Jestes z Poznania... jakiś czas temu szukali w aparcie kogoś. Szukajcie a znajdziecie ;)


"Lepiej częściowo mieć rację, niż całkowicie się mylić"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Na mój gust trzeba zacząć od czegoś prostego. Budziki mechaniczne są w sam raz. A i częściej używa się w nich kombinerek jak precyzyjnej

pensety :lol:.

Tak poważniej to żeby zostać fachowcem a nie bateryjkarzem trzeba mieć sporo wiedzy o metalu, materiałach, tolerancjach, obróbce metalu,

rysunku technicznym i to porządnym etc. Czyli o mechanice precyzyjnej. Nie wiem czy jeszcze są takowe technika czy już z wszystkich robią

ogólnych a potem magistrów od niczego i do niczego...

Innej drogi chyba nie ma. Bowiem terminowanie u mistrza raczej w rachubę nie wchodzi z oczywistych względów - przytłaczająca liczba mistrzów

starej daty już wymarła a biurokratyczne przepisy są nie do przeskoczenia.

Zawsze można zdawać egzamin eksternistycznie. Ale do tego trzeba mieć podstawy teoretyczne nie tylko z zakresu prostych napraw ale i

obróbki metalu tak by umieć dorabiać części lub je tak opisać w rysunku technicznym by wykonała za nas to obrabiarka CNC.

 

Na koniec... Nie chciałbym studzić waszego zapału ale czas mechanicznych czasomierzy chyba powoli dobiega końca i stają się mocno niszowe.

Cóż dopuszczam jednak możliwość, że mogę się mylić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje wszystkim za wypowiedzi,podpowiedzi :) Tak wlasnie tez czulem ze to bedzie nie latwe zadanie. olej0070 wiem ze szukali ale to zegarmistrza,a nie osoby do przyuczenia czy tez do samej sprzedazy. Ritter Twoj post to w ogole sprowadza na ziemie, inaczej sobie to wyobrazalem ale teraz nie bede jakby co wielce rozczarowany ;)

Dziekuje wszystkim za wypowiedzi i pozdrawiam :lol:

Miroslaw


SEIKO RULEZ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam kiedy tj ok 15 lat temu mozna bylo odbyc pratyke przez 5 lat (praktyka lub praca) i przystapic do egzaminu czeladniczego. co do szkoly to w niej nic nas nie uczono z zegarmistrzostwa tylko jezdzilismy na kursy w 2 i 3 klasie z czego 3 klasa to byla tylko praktyka w zakladzie zero szkoly wystarczy zapytac w Cechu i powinni wam udzielic odpowiedzi.


Liszewski Daniel

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na koniec... Nie chciałbym studzić waszego zapału ale czas mechanicznych czasomierzy chyba powoli dobiega końca i stają się mocno niszowe.

Cóż dopuszczam jednak możliwość, że mogę się mylić.

 

No i chyba się mylisz :D

Zegarek mechaniczny raczej przeżywa renesans. Coraz więcej ludzi chce mieć właśnie zegarek mechaniczny. Nad przyczynami można długo debatować, ale chyba ogólne nastawienie jest takie, że mechanik to jednak coś ciekawszego, coś żywego, coś z duszą, coś, z czym mozna się zżyć, co można użytkować przez lata, co jest też odmianą biżuterii, znakiem prestiżu itp. Kwarc natomiast kojarzy się na ogół z czymś masowym, popularnym, codziennym..

Coraz więcej ludzi interesuje się też starymi zegarkami. Kupuje je, wyciąga z pawlaczy, odgrzebuje..

A przecież zegarki ktoś musi czyscic, smarować, regulować, naprawiać, odnawiać. I zegarmistrz to raczej zawód z przyszłością.

Tak mi się zdaje i też mogę się mylić B)


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mylisz się, dobry zegarmistrz ma kupę roboty w obecnych czasach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2

Artur, nie mylisz sie,duzo ludzi odgrzebuje wykopuje roznosci i pozniej chce to ozywiac, duzo tez chce ozywiac swoje pamiatki po przodkach.Co prawda zegarmistrzem nie jestem i nie jestem tez jakims tam fachowcem,a roboty mam zawsze po pachy z mechanikami roznej masci( od XVIIIw szpindlakow po wspolczesne),podobniez znajomy ktory tez nie jest zegarmistrzem,jednak ten ma lepiej bo dysponuje maszynami(tymi z epoki tez).Zawod jak najbardziej z przyszloscia,szczegolnie jezeli polaczyc zegarmistrza z renowatorem starych zegarow/zegarkow.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje wszystkim za wypowiedzi,podpowiedzi :D ... olej0070 wiem ze szukali ale to zegarmistrza,a nie osoby do przyuczenia czy tez do samej sprzedazy. ...

Miroslaw

z tego co wiem to nie trzeba bylo miec specjalnego doswiadczenia. Zainteresowanie zegarkami czy jakies obycie ogólne w temacie wystarczyło by B)


"Lepiej częściowo mieć rację, niż całkowicie się mylić"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem,ze sie zainteresowales tym i zadzwoniles tak ?? Ogolnie dobra opcja z tym Apartem B)


SEIKO RULEZ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Nie jestem zegarmistrzem, co nie oznacza, że nie ożywiam mechanizmów zegarowych/zegarkowych. Powoli acz skutecznie posuwam

się z wiedzą i umiejętnościami na ten temat do przodu. W ostatnie wolne dni nauczyłem się jak wyjmować i zakładać kamienie łożyskowe...

Ale to nie czyni mnie zegarmistrzem, którym nie zostanę - to tylko "terapia" po całym tygodniu łamania głowy nad rzeczami o 2-3 rzędy

wielkości bardziej skomplikowanymi.

Nie dysponuję narzędziami "z epoki" i myślę, że w dobie CNC to lekka głupota np. toczyć ręcznie np. osie balansów i inne elementy.

Dwa tygodnie temu mój znajomy przyniósł zegarek po dziadku - kieszonkę. Po inspekcji mechanizmu wytłumaczyłem mu, że potrzebna

jest oś balansu. Poprosił mnie jedynie o zrobienie dokumentacji CAD do osi tak by można było ją wykonać. Po dwóch dniach dostałem 10 osi!

Pod względem wymiarów bliźniaczych. Nie będę pisał o tolerancjach, żeby nie spowodować szoku toczących za pomocą ręcznych tokarek.

W miejscu osadzenia balansu, tarczy z palcem wychwytu i pierścienia mocującego włos trzeba było zaznaczyć inną chropowatość, żeby

nie wyszło za gładko.

Nie chciałbym rozpoczynać nowego wątku ale wiem jaką technologią posługuje się IWC. Praktycznie wszystko robią na CNC.

Moim zdaniem czasy romantycznego toczenia pod lupą odchodzą do przeszłości.

 

Nie wiem czy dzisiaj zegarek mechaniczny przeżywa renesans? Tym bardziej nie wiem czy będzie go przeżywał za 5-10 lat?!

Wiem za to, że ery "kwarcyzacji" nie da się powstrzymać a tym bardziej mechanizmów opartych o mikro mechanikę choćby wykonanych

z krzemu. Już niektóre firmy robią elementy do zegarków, w tym mechanicznych z krzemu np. koła wychwytu. W zegarkach jest

coraz więcej elektroniki i to takich, które opłaca się naprawiać.

Romantyzm romantyzmem ale żyć z czegoś trzeba. Dlatego myślę, że zajęcie się mechaniką precyzyjną, jeśli ktoś ma zdolności w tym kierunku,

jest w sam raz. To nie zaszkodzi a pomoże w prowadzeniu interesu naprawy zegarków.

I żeby mnie nikt nie podejrzewał o konflikt interesów - nie jestem mechanikiem precyzyjnym, przynajmniej z wykształcenia.

Nie mam nic do jubilerstwa ale uważam, że łączenie go z zegarkami to średnio udany pomysł. No chyba, że ktoś wkłada do złotego zegarka nowy

mechanizm kwarcowy Myjota... Zegarmistrz nie jet od poprawiania wyglądu tylko dbania by porządek był "pod maską".

 

To tylko takie luźne przemyślenia. Dlatego nie bierzcie ich zbyt mocno do serca...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Artur, nie mylisz sie,duzo ludzi odgrzebuje wykopuje roznosci i pozniej chce to ozywiac, duzo tez chce ozywiac swoje pamiatki po przodkach.Co prawda zegarmistrzem nie jestem i nie jestem tez jakims tam fachowcem,a roboty mam zawsze po pachy z mechanikami roznej masci( od XVIIIw szpindlakow po wspolczesne),podobniez znajomy ktory tez nie jest zegarmistrzem,jednak ten ma lepiej bo dysponuje maszynami(tymi z epoki tez).Zawod jak najbardziej z przyszloscia,szczegolnie jezeli polaczyc zegarmistrza z renowatorem starych zegarow/zegarkow.

 

Też tak myślę. Znam paru zegarmistrzów, którzy własnie potrafią połączyć sztukę stricte zegarmistrzowska z renowacjami i temu podobnymi sprawami - nie wyrabiaja się ze zleceniami. Ceny słuszne, terminy odległe, a klienci są, czyli nie jest źle z tym zawodem. Trzeba tylko zauważyć, że dotyczy to raczej zegarmistrzów w większych miastach - z przyczyn oczywistych. Ci w małych miasteczkach rzeczywiście mogą cienko prząść.

 

Moim zdaniem czasy romantycznego toczenia pod lupą odchodzą do przeszłości.

 

Nie wiem czy dzisiaj zegarek mechaniczny przeżywa renesans? Tym bardziej nie wiem czy będzie go przeżywał za 5-10 lat?!

Wiem za to, że ery "kwarcyzacji" nie da się powstrzymać a tym bardziej mechanizmów opartych o mikro mechanikę choćby wykonanych

z krzemu. Już niektóre firmy robią elementy do zegarków, w tym mechanicznych z krzemu np. koła wychwytu. W zegarkach jest

coraz więcej elektroniki i to takich, które opłaca się naprawiać.

 

 

Odchodzą, albo i nie. Fotografia cyfrowa wcale nie wyparła ręcznie malowanych widoczków :)

 

Myślę, że mechaniki zdecydowanie przeżywają renesans. Byłem dzisiaj w dużej galerii, z kilkoma sklepami zegarkowymi. Pogadałem, poprzymierzałem, popatrzyłem na klientów - raczej umocniłem się w przekonaniu, że mechaniki trzymają się mocno. Kwarców nie da się powstrzymać i chyba nawet nikt tego nie próbuje, bo to kopanie się z koniem. Ale o ile chłopcy w krótkich spodniach i T-shirtach podniecają się wszystkomającymi patelniami, to ci nieco starsi chłopcy w innych wdziankach raczej oglądają mechaniki. Nie tylko oglądają! :)


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem,ze sie zainteresowales tym i zadzwoniles tak ?? Ogolnie dobra opcja z tym Apartem :)

już byłem umówiony na spotkanie nawet :)


"Lepiej częściowo mieć rację, niż całkowicie się mylić"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

No tak wszystko pięknie ale... Zawsze jest jakieś ale... :). Nie sądzę by np. Omegę za X-kilo zł, E, $ ktoś powierzył zegarmistrzowi

tylko z tego powodu, że jest "na rogu". Wyrabianie sobie renomy i umiejętności to kilka ładnych lat. Zresztą "białe kołnierzyki" raczej

oddadzą do serwisu firmowego by się choć przez chwilkę chełpić zarówno zegarkiem jak i jego profesjonalną konserwacją....

Takie czasy tacy ludzie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak wszystko pięknie ale... Zawsze jest jakieś ale... :). Nie sądzę by np. Omegę za X-kilo zł, E, $ ktoś powierzył zegarmistrzowi

tylko z tego powodu, że jest "na rogu". Wyrabianie sobie renomy i umiejętności to kilka ładnych lat. Zresztą "białe kołnierzyki" raczej

oddadzą do serwisu firmowego by się choć przez chwilkę chełpić zarówno zegarkiem jak i jego profesjonalną konserwacją....

Takie czasy tacy ludzie...

 

Tu masz rację. Ja w kilku postach stałem w opozycji do serwisów. Nie to, że mam coś przeciwko - zapewne fabryczny serwis jest bardzo dobrym rozwiązaniem, tylko ja lubię płacić za robotę, a nie za otoczkę i jeślui mogę mieć coś zrobione za 200zł lub za 1200, to wybieram pierwszą opcję.

Zgoda, że w niektórych modelach współczesnych zegarków trzeba mieć stosowny sprzęt, wiedzę, częsci itd i nie kazdy zegarmistrz sobie poradzi, ale ogólnie dobry zegarmistrz daje radę, bo przecież nie zatrzymuje się w rozwoju na poziomie pabiedy z lat 50 :)

A że wyrabianie sobie renomy trwa kilka, czy kilkanascie lat? To objaw normalny. Zegarmistrz, to nie Jola Rutowicz - tu nie zostaje się gwiazdą po wypowiedzeniu trzech bzdurnych słów z zdjeciu majtek przed kamerą :)


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie. Powiem tak. Ja jestem zegarmistrzem z dośc długim stażem. Naukę zawodu rozpocząłem w 1980 roku. W okresie radzieckich zegarków. Była Ameryka! Dosłownie. A ostatnio jak poszedłem do Cechu, to mi powiedzieli. że nawet nie organizują egzaminów mistrzowskich. Po prostu ta profesja upada i tyle. Ja naprawiam zegary antyczne w zaprzyjaźnionych Galeriach. Ktoś napisał wyżej, że zegarki mech. przeżywają renesans. Ciekawy jestem czy zegarmistrzowie również moga "przeżyc" w zwykłym zakładzie, nie prowadząc sprzedaży "chińszczyzny"'?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może przeżyć bez "dodatków" - znam takich co nie narzekają :) "Dodatkami" dorabiają Ci co za wymycie i przesmarowanie sprawnego wostoka 2409 wołają 80 zeta... nie dziwię się, że klientów u nich niedużo na obsługę mechaników (no ale jak się chce mieć stawkę godzinową 160zł, to ich sprawa :)).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzisz. A ja sądzę, że zegarki nie są zbyt "smaczne". Nawet te z najwyższej półki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aby nie być źle zrozumianym - wiem, że czasem trzeba się napracować, mieć wiedzę, sprzęt, części, itp. etc. ale czasami ceny prostych usług są absurdalne + robota kiepsko zrobiona - takie zakłady znam i tam podstawa utrzymania to wymiana paska lub baterii w chińskim kwarcu + sprzedaź zegarków - ci co kolekcjonują mechaniki omijają te zakłady szerokim łukiem bo strach zegarek oddać i ceny z kosmosu. ale znam też zakłady (i to położone na uboczu, w jakichs "ciemnych uliczkach") gdzie przed okienkiem stoi kolejka klientów i nikt nie narzeka (no może zagarmistrz, na nadmiar roboty).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.