Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

whats up

Jak zostac zegarmistrzem ?

Rekomendowane odpowiedzi

Gość kaido2

Rzeczywiscie robi sie nam tu offtop,a sytuacja jak dzis zostac zegarmistrzem zostala po czesci naswietlona i pisanie o werkach, zlocie itp raczej nie wniesie zadnych konkretow , a jedynie spowoduje ze wypowiedzi na temat sie w tym wszystkim zagubia.

 

A pokaż mi naprawdę dobry radziecki mechanizm z lat z przed osiemdziesiątych? Podwapiński określił tylko Pobiedę jako zegarek "markowy".

 

Aby dalej nie zlazic z tematu to na to pytanie odpowiem na PW.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Napisano dziś, 22:34

 

Na wstępie przepraszam za wpisy nie zgodne z tematem. Uzupełniając dodam, że jeśli kolekcjonowanie zegarków jest pasją to nie ma znaczenia

kto jakie poglądy głosi. Ja zwykle dokładam do swoich pasji i nie zastanawiam się nad zyskiem finansowym.

 

Wracając do tematu. Zapomnieliśmy chyba o dosyć istotnym elemencie jakim są predyspozycje. Wiem, że żyjemy w czasach gdy podobno z każdego

da się zrobić inżyniera czy neurochirurga. Nie mniej tak nie jest w istocie. W zegarmistrzostwie liczy się nie tylko pasja ale jak mniemam również

zdolności manualne i spokój wewnętrzny. O ile to drugie można w pewnym zakresie wyćwiczyć o tyle z tym pierwszym jest znacznie gorzej. A czy jest to

ważne? Myślę, że to kluczowa sprawa bez względu czy chcemy być zegarmistrzem lekkim od "damek" i "delbanek" czy ciężkim od zegarów wieżowych.

Zegarek to w pewnym sensie dzieło sztuki i to nie tylko inżynierskiej. I takim ma pozostać a nie wyglądać jak siedem nieszczęść tylko dlatego, że

imć "paskozmieniacz" porysował w procesie wymiany nie tylko dekiel i uszy ale i szkiełko. Dlatego jeśli ktoś ma zapał by się tego podjąć powinien

spróbować i sprawdzić czy będzie dobrym rzemieśnikiem gdy zapał minie. Określenie "dobry rzemieślnik" jest tutaj użyte w jak najbardziej pozytywnym

rozumieniu.

Sprawa ilości nauki jaka jest związana z opanowaniem wiedzy i umiejętności jest sprawą drugorzędną. Dlatego żaden program nie powinien nikogo

zrażać do podjęcia tego trudu. Widziałem sporo osób, które mimo, że nie były "stworzone" do pewnej profesji na siłę starały się zostać w niej specjalistami.

Póki co, zawsze gdy spotkałem je po kilku latach, okazywało się, że nie pracują w "wyśnionym" zawodzie.

 

Polecam K.Adel "Poradnik Zegarmistrza" w sam raz na 2 wieczory do poczytania przed snem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ritter - masz rację. A poza tym, znasz jakąś pasję, do której się nie dokłada? :rolleyes:

 

Uważam, że zegarmistrz to zawód specyficzny (niby kazdy jest specyficzny, ale ten jakby bardziej :-) )

Myslę, że w zawodzie zegarmistrza szczególnie ważne jest, żeby łączyć profesję z pasją. Zegarmistrz, który kocha swój zawód i kocha zegarki nie będzie odwalał swojej roboty, a to powinno się przełozyć na zadowolenie klientów. Zegarmistrz "z przypadku" raczej nie ma czego szukać w tym zawodzie.

A to przecież taki piękny zawód, jak powiedziała Wisława Szymborska ;)


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie - - serdecznie dziekuje za zrozumienie,

 

 

Ritter- to bardzo celna i sluszna uwaga - niestety do kazdej pracy trzeba miec predyspozycje a zegarmistrzostwo jest dla mnie troszke podobne do badan naukowych - szczegolnie operowania pod mikroskopem, lub medycyny - nie kazdy moze byc chirurgiem - albo inaczej - nie kazdy bedzie mial po pewnycm czasie pacjentow:)

 

Moze jeszcze troszke uzupelnienia jak to tutaj u mnie wyglada - jako ze mam kolege (i paru znajomych) ktory tez jakos zaczynal i teraz mysli o przekazaniu :rolleyes:

 

Genaralnie jak juz pisalismy mozna isc do szkoly i potem szukac pracy - wgre wchodzi nie tylko wspomniana swatcha ale i nawc - gdzie rowniez usyskuje sie rozpoznawane na swiecie i uznawane w szwajcarii certyfikacje.

Ale czesto odbywa sie to tak - Moj kolega - rodzice w zupelnie innej dzialce - kiedys zobczyl cos przeczytal i juz w liceum zaczal chodzic do uznanego zegarmistrza w miescie aby sobie pogrzebac i czegos sie nauczyc - pocztakowo za free, potem zaczeto mu placic male pieniadze, potem czesciowo sfinansowano szkole a potem powoli zaproponowano partnerstwo az w koncu jego mistrz przeszedl na emeryture a moj znajomy spalacil jego polwe zakladu. I chyba teraz bedzie podobnie - co jakis czas przewijaja sie i u niego i u drugieo znajomego w miescie chlopacy ktorzy chca sie uczyc tego zawodu - teraz po 4 latach jest jeden z duzym talentem i w zasadzie uczy sie w obu zakladach ;) - i wiem iz tak szuka sie tutaj osoby ktorej przekaze sie pracownie B) co jest fajne i inne od naszego europejsko - rodzinnego podejscia :)

 

 

pozdrawiam i jeszcze raz dziekuje

 

Rafal


Od wielu już lat liczne wypowiedzi uczonych i fantastów obracają się wokoło pytania: ,,Czy poza Ziemią istnieje życie rozumne?''. Słysząc je mam ochotę spytać, skąd bezwzględna pewność, że na samej Ziemi istnieje to rozumne życie

 

Adam Wisniewski - Snerg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Pasja to nic innego jak uwarunkowanie tworu (ciała) siatkowatego w mózgu. Czyli mniej więcej tam gdzie następuje wyładowanie pobudzające

nasze myśli...:rolleyes:.

 

O tych predyspozycjach nie pisałem tylko hipotetycznie. Widziałem w kilku zakładach nieporadność uczniów na tyle dużą, że zastanawiałem się

z niedowierzaniem czy to aby na pewno oni przejmą schedę po szefie?!

W Polsce nie ma chyba już nawet tej ciągłości rodzinnej. Nie ten profil. Dzisiaj produkuje się magistrów do wszystkiego i do niczego. Systemu

selekcji pod względem umiejętności nie ma. Tak więc każdy może zostać neurochirurgiem czy zegarmistrzem. Z oczywistą szkodą dla

"usługobiorców". Nawet niedoskonały system niemiecki jest o niebo lepszy od tego co się dzieje w Polsce. Poznałem realia w USA i jak

dla mnie to inna planeta w stosunku do tego co obserwuję w Europie. To zapewne kwestia podejścia do konkurencji. W Polsce nikt raczej

nikomu nie powie, żeby zmienił zajęcie bo do wykonywanego się zupełnie nie nadaje. Byłoby to źle odebrane, a nie jako rada by się ktoś

"nie chlastał" robiąc coś do czego Stwórca nie dał mu talentów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polecam K.Adel "Poradnik Zegarmistrza" w sam raz na 2 wieczory do poczytania przed snem.

 

Taa... Tytuł książki jest adekwatny do treści, zawiera ona absolutnie podstawowe wiadomości i faktycznie godna polecenia, szczególnie pierwszy rozdział pod tytułem: Wiadomości wprowadzające do zawodu. :unsure:


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam, że jest to jedna z lepszych pozycjii dot. zegarmistrzostwa po Polsku. Stawiam ją na równo z "Nowoczesnym zegarmistrzem" Jendrickiego" (mogłem się machnąc w nazwisku). Nie wymieniam tu pozycji dla inżynierów jak. np. : "Mechanizmy Zegarowe". Po prostu jak w tytule: PORADNIK. Ale dobry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam, że jest to jedna z lepszych pozycjii dot. zegarmistrzostwa po Polsku. Stawiam ją na równo z "Nowoczesnym zegarmistrzem" Jendrickiego" (mogłem się machnąc w nazwisku). Nie wymieniam tu pozycji dla inżynierów jak. np. : "Mechanizmy Zegarowe". Po prostu jak w tytule: PORADNIK. Ale dobry.

 

Robert, to w końcu jak zostać zegarmistrzem ???

Bo ja pamiętam jak wbiłeś buta czubem w sufit demonstrując wschodnie sztuki walki w szkole na Narutowicza i miałeś wątpliwości czy spadnie, czy już tak zostanie i będziesz w skarpetkach do domu wracał. Takie to było wtedy zegarmistrzostwo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Władysław

Witam wszystkich wielbicieli czasomierzy :)

Od dawna juz mysle o tym by zwiazac sie bardziej z tym hobby choc jestem w tym temacie laikiem (1,5 roczne przegladanie forum). Jak juz wiecie z tematu bardzo chcialbym zostac zegarmistrzem, tyle ze tam skad pochodze nie ma szkoly zegarmistrzowskiej czyli Poznan. Pomogli byscie naprowadzic mnie na droge ktora zmierza do naprawiania zegarkow :) ?? Jestem mlodym czlowiekiem i byc moze okaze sie ze to jest wlasnie ta droga na ktora czekalem :)

Szukalem na forum miejsca zeby to napisac ale jesli zel trafilem to prosilbym o przeniesienie w odpowiednie miejsce.

Pozdrawiam

Z powazaniem Miroslaw.

 

Witam wszystkich

Rozczaruję Was na początek.Po 1990 roku zlikwidowano wszystkie szkoły zegarmistrzowskie w Polsce.

Ja miałem to szczęście że urodziłem się dość dawno i ukończyłem w 1972r Trzy letnią Szkołę Zegarmistrzowską,zadałem dodatkowo w Warszawie egzamin czeladniczy,ponieważ w czasach komuny była cicha wojna zakładów państwowych i prywatnych.Polegało to na tym że jedni przyjmowali po szkole a drudzy po egzaminie czeladniczym.

Po latach zrobiłem w Szwajcarii w Longinesie dyplom Mistrzowski.

Na początku 2000 roku zamierzałem wziąć na naukę zawodu 2 uczniów,ale nic z tego nie wyszło bo nie ma żadnych pomyślnych programów pomocowych od Państwa czy Gminy by za naukę zakład miał dodatki,a płacić czesne i ubezpieczenie takiemu uczniowi trzeba,więc odpuściłem bo to strata czasu i własnych pieniędzy.

Więcej o kłodach rzucanych przez Urzędy Pracy nie będę pisał bo nie ma sensu.

Po prostu błędne koło, a zawód wymiera jak topniejący wosk w świecy.

Gdzieś wyczytałem w wypowiedziach forumowiczów że zegarki mechaniczne padną.Ja myślę że nigdy nie padnie produkcja zegarków mechanicznych.Nawet najlepszy elektronik nie jest rywalem dla mechanicznego.To jest jakby ktoś powiedział że cyborgi maja przyszłość a człowiek wymrze.

pozdrawiam pięknie i życzę wszystkiego najlepszego w 2011 roku.

Kupujcie z głową a nie pieniędzmi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żeby zegarmistrzem zostać, potrzebne są 3 warunki. Bardzo chcieć, posiadać kapitał, kontakt do kogoś aby zapytać. Bardzo chcieć to trzeba mieć, albo sobie wyrobić. Kto nie głoduje, to przyjmujemy, że konieczny kapitał posiada. Jako kontakt może być najbliższy zegarmistrz, a jak nie chce lub nie może to podaję swój nr komórki 691 045 744. Książki szkolne Podwapińskiego powinny być dostępne w księgarniach i ewentualnie płyta, jak kto ma dostęp. Pozdrawiam z nowym rokiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak. To prawda. Kapitał jest potrzebny, ale do rozkręcenia każdego biznesu jest on potrzebny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A tak poza tym to u Ciebie wszystko ok? Po Nowym Roku jesteś?

 

Bo tu trzeba rozróżnić dwie rzeczy:

albo 1. zostać zegarmistrzem - nauczyć się naprawiać zegarki

albo 2. zostać zegarmistrzem - dostać "papier" że się nim jest

Jak będziemy mówić w jednym wątku o obydwu możliwościach, to się tu powikłamy...


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam

pare lat temu napisałem post w trzech czesciach jak ja zostałem zegarmistrzem moze którys z modów go odszuka i wklei jako temat przewodni , ja po po ponad 15 lat praktyki w zawodzie stwierdzam ze i tak mało umiem :) zreszta zawod który jest bardzo ciezki w nauce wymagajacy wytrwałosci , samozaparcia ,pasji


zegarmistrz norbert żukowski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje wszystkim za odpowiedzi !! <_<

Zegarmistrzem chyba nie zostane ale wiem jedno, tej pasji nikt mi nie odbierze :P Wszystkiego dobrego w nowym roku i jeszcze raz dziekuje B)


SEIKO RULEZ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JAK ZOSTAC ZEGARMISTRZEM? Hmm...

 

Kiedys od milej pani uslyszalem ze my zegarmistrze jestesmy jak dinozaury ! ;))) usmialem sie,ale potem ,wpadlem zadume Hmm...Jak to sie stalo ze zostalismy tak porownani i tak cofnieci i az do zartu ???

 

Wiec moze poszukac odpowiedzi na to; JAK ZOSTAC DINOZAUREM? ;)

 

Dzisiaj w Polsce jest to prawie nie mozliwe ,widnieje to tylko na paierku w Cechu Izbie RZ. jak zostac zegarmistrzem ewentualnie w starych drukach (ksiazkach)itp.i tyle.

 

Jest tu wiele a nawet za wiele czynnikow co spowodowalo taka sytuacja ze "jestesmy gatunkiem na wymarciu" Przede wszystkim SAMI JESTESMY SOBIE WINNI !(zegarmistrze) jestesmy debilami i imbecylami ,nie potrafilismy zadbac o nasza przyszlosc i tak sie wlasnie konczy ta historia !!!

 

Bedac w Polsce zegarmistrzem to plakac mi sie chce jak widze ze wymiana baterii za 5 zl ,teleskop za 1,5 zl,albo naprawe wostoka 2209 za 30 zl a o reszcie nie wspomne czyli narzedziach typu czyszczarka ,wibrograf ,tokarka, powiedzcie mi za co ma sobie ten zegarmistrz kupic jak takie ceny sa za uslugii zeg.!!! i o jakiej przyszlosci mowimy i jak zostac tu zegarmistrzem i jak ten zegarmistrz ma byc fachowcem .A jesli uslyszycie cene za naprawe wostoka2209 za 60 zl to co jest to fachowiec ?powiem ze NIE !bo wszyscy uwazaja ze to zdzierca!!!bo inny zegarmistrz zrobi to za 30 zl...!!! ale jak, ale jak???

Nie mamy standartow przyjetych przez nas samych czyli cen za usluge jak czyszczenie, oliwienie, i regulacja chodu itd.,powinno kosztowc znacznie wiecej nawet 200 zl to i tak za malo a dlaczego sprubujcie obliczyc sami ; jak sama czyszczarka np.Elma nowa kosztuje ok.4000 zl ,wibrogrf np.mtg4000 koszt ok.4000 zl itd. a to dopiero poczatek i moje pytanie jak z 30 zl za naprawe zegarka wostok odliczyc koszt tych narzedzi to ile zostanie nam i przez jaki czas to sie zwroci i zacznie przynosic dochody ??? Powiem jaki ? po 65 mln lat temu kiedy dinozaury wymarly mamy wielki gowno a juz nie mowie ile zesmy zarobili na tym bo to bez sennsu !!! nie dbamy o rozwoj ,czy tez nie idziemy z postepem !!! ZEGARMISTRZ KTORY WYKONUJE NAPRAWE ZA 30 ZL TEGO WOSTOKA kim jest moczomistrzem chyba ktory czyszczci zegarek ,kazda czesc w benzynie ekstr. recznie i to pedzelkiem do farb ,i reguluje go z tygodniowym odstepie zeby sprawdzic czy +/- i robi to tak dokladnie bo juz ma taka wprawe ze nic mu nie potrzeba ,dumny jest ze mu sie udalo naprawic i potem wziasc od klienta te 30 zl kto to jest fachowiec ?

DUMNI I GLUPI tym jestesmy !!! naprawic zeg. za 30 zl to nasza glupota a duma to ze bez odpowiednich narzedzi w ciagu 1 godz.potrafimy wykonac naprawe wostoka GRATULACJEEEEE !!!wszystkim zegarmistrzom gratuluje za glupote i dume ,dziekuje .

 

Tak panowie nie moze byc ,albo zmienimy to ale stanie sie to co juz jest bliskie ,wyginiemy.Wiec...Hmm?

Wiec kim chcemy zostac zegarmistrzem czy dinozaurem?

 

Jedno musze powiedziec samo sie nie zrobi a nikt za nas tego nie zmieni!!!

 

P.S.jesli kogos urazilem to nie przepraszam bo nie czas zeby pokazywac dume a nie taki byl muj zamiar tylko licze ze warto sie zastanowic "byc ,albo nie byc" i nie poprzestac na zadumie tylko...(no wlasnie)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Zegarmistrze znikają z krajobrazu Polski jak śnieg w maju. A czy to wina zegarmistrzów?! Trudno powiedzieć. Wszak pracują na rynku, który wolał i nadal woli nosić zegarki sprzedawane na kilogramy. Ważne by było duże i się swieciło. A jak ma jeszcze bransoletę a nie pasek to już w ogóle luksus. Bo pasek trzeba co pewien czas zmieniać.

 

A co do winy zegarmistrzów to... Trochę sobie winni są. Mówiąc przeciętnemu klientowi ile jest orientacyjnie wart jego zegarek albo używając magicznego słówka "cenny" wytworzyli nawyk, że zegarek wylądował raczej w szufladzie a nie na ręku. A dzisiaj...! Jest dokładnie tak samo. Ile osób nosi mechaniczne zegarki na co dzień? Jeśli już to na szczególne okazje. Komunizm w głowach się nie skończył! Kiedyś Delbanka do kościoła a dzisiaj Rolex na zebranie biznesowe.... Tylko rodzaj "świątyni" się zmienił. Nawyki i myślenie to samo! A dla innych - po co?! Zegarek jest przecież w "komórce"!

 

Ogólnie Polacy nie szanują czasu więc dlaczego mieliby przywiązywać wagę do tego czym się go mierzy?!

 

To co napisałem jest wynikiem moich spostrzeżeń. Nie jestem również zegarmistrzem wiem tylko to co przeczytam i co widzę nie tylko w Polsce.

 

p.s. A jak jest w Irlandii? Pracujesz jako zegarmistrz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Buhii, ja nie jestem zegarmistrzem, więc może nie powinienem z Tobą polemizować, ale uważam, że przesadzasz.

Podajesz ceny potrzebnych zegarmistrzowi urządzeń i ubolewasz, że się szybko nie zwrócą. A w której to branży inwestycja w wyposażenie zwraca się natychmiast? Chyba tylko kasiarzowi zwraca się koszt wytrycha po jednorazowym użyciu :)

Jasne, że wyposażenie zakładu zegarmistrzowskiego kosztuje, ale w jakiej działalnosci nie potrzeba wyposażenia? Poza tym narzędzia i urządzenia zegarmistrzowskie nie zuzywają się zbyt szybko. Taki przykładowy wibrograf to zakup na lata, a jego używanie chyba zdecydowanie ułatwia i przyśpiesza pracę, prawda?

Ponadto mówisz o przeglądzie za 30 zł. Raczej ciężko znaleźć zegarmistrza z taką ceną usługi.

Zwróć też uwagę na subtelne różnice w cenach montowanych części. Ile zegarmistrz płaci za banalne szkiełko, koronkę, uszczelkę itd, a ile kasuje od klienta?

Nie będę się rozpisywał. Z moich obserwacji wynika, że z zegarmistrzostwa da się żyć, tylko tak jak w każdej działalności, trzeba być dobrym w tym, co się robi, znać rynek, no i mieć trochę smykałki do interesów


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie będę się rozpisywał. Z moich obserwacji wynika, że z zegarmistrzostwa da się żyć, tylko tak jak w każdej działalności, trzeba być dobrym w tym, co się robi, znać rynek, no i mieć trochę smykałki do interesów

Zgadzam się z tym, podkreśliłbym tylko to być dobrym, a znać rynek rozpisałbym na dwa podpunkty:

- miejsce gdzie wykonujemy zawód (np. duże miasto, wieś, czy szeroko rozumiana prowincja itp)- nie wszędzie da się z tego żyć.

- zakres oferowanych prac - trzeba dostosować do realiów środowiska w którym się prowadzi warsztat.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podziwiam Was za to co robicie. Chyba wykonują ten zawód tylko ludzie z pasją. Inaczej być nie może.

 

 

W Polsce nie ma chyba już nawet tej ciągłości rodzinnej. Nie ten profil. Dzisiaj produkuje się magistrów do wszystkiego i do niczego. Systemu

selekcji pod względem umiejętności nie ma. Tak więc każdy może zostać neurochirurgiem czy zegarmistrzem. Z oczywistą szkodą dla

"usługobiorców". Nawet niedoskonały system niemiecki jest o niebo lepszy od tego co się dzieje w Polsce.

Co do tych magistrów, to wg mnie przykry strzał w młodych ludzi, zwłaszcza tych zdolnych, którzy nie są winni, że w żyją w dzisiejszych czasach. Mają przechlapane by znaleźć godną pracę w dobrych firmach, podczas gdy kiedyś w latach 70-tych można było przebierać w ofertach i iść pracować do wybranego przez siebie zakładu pracy. To wiem z opowieści kilkudziesięciu kolegów 50-70-letnich z pracy, ale nie z branży zegarmistrzowskiej.

Wybierając starannie kierunek studiów wyższych i uczelnię można zostać nie gorszym specjalistą niż kiedyś, pod warunkiem że dana osoba ma samozaparcie, odrobinę talentu i pasji. Przynajmniej ja w to wierzę.

 

Z jednej strony dobre są dzisiejsze czasy, bo wszystko można kupić, mieć. Kiedyś było zdecydowanie z tym trudniej. Z drugiej strony taki młody człowiek chce dzisiaj założyć rodzinę, mieć gdzie mieszkać, kupić mieszkanie czy dom, przy cenach 5000-10000zł/mkw w stanie deweloperskim. Naprawdę młodzi mają dzisiaj niełatwy orzech do zgryzienia.


Dobry zegarek nie jest zły!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tez sie ostatnio zastanawialem nad tym co trzeba by miec by byc zegarmistrzem i czy są jakies szkoly. W tym wątku się dowiedzialem ze juz ich nie ma, albo sie nie oplaci. Musze swojego zegarmistrza zapytac jak oddam mu zegarek nastepny jak to wyglada. Obecnie siedze w mechanice samochodowej/motocyklowej (oczywiscie bez szkoly) hobbystycznie i chcac nie chcac musowo bo dobrych mechaników do samochodu, przynajmniej mojego (oczywiscie poza ASO, ktore jest u nas 70% drozsze niz np w Niemczech) wole wiec zrobic to sam niz wydawac na poprawki kase. Niestety bede zmienial miejsce zamieszkania i mechanika stanie sie moim hobby tylko z musu ( trudno pod blokiem naprawiac samochód :) ) i pomyslalem - przeciez moge nie tylko kolekcjonowac zegarki, ale tez je sobie reperowac (bo to mozna robic w pomieszczeniu 2x2).

 

Zastanawialem sie tez czasem czy zegarmistrze maja co robic.. qrde okazuje sie ze tak, i co dziwne bez wzgledu na cene;/ U mnie w miescie jest jeden renomowany serwis atlantica i casio, i kilku zwyklych zegarmistrzow zalozonych w czasach powojennnych. Co mnie zdziwilo : jak chcialem sobie naprawic poljota mechanika, to w tym casio powiedzieli mi 80-90 pln za "gruntowną naprwę". Poszedlem do mojego zegarmistyrza i zrobil to za 38pln i powiedzial - tyle kosztuje gruntowna naprawa mechanika i nawet jak bedzie jakas oska do wymiany czy prostowania to wiecej nie wezmie bo to stala kwota. Za automata chce 65 bo powiedzial ze to tak jakby 2 zegarki w jednym. Za ustawienie chodu, czy zweryfikowanie co jest do zrobienia nie bierze ani grosza. Oba servisy maja jak widzialem roboty po uszy. Z tym ze ten serwis atlantica ma kilku pracowników, a zegarmist jest sam i tylko ma do pomocy osobe zatrudnioną jako "sprzedawca" by on spokojnie mogl sie zając robotą.

 

Co mnei zdziwilo w wypowiedzi przeczytanej : ze jakis typ wzial poand 50 pln za zrobienie mechanika i jeszcze w reklamowce kawalek czesci dal i dopowiedzial ze nie ma cześci. No tylko goscia uderzyc za takie cos :) jak nie mam częsci to nie ruszam, a nie rozbieram i nie skladam. - Tutaj znow wzorowa postawa mojego zegarmistrza: dalem mu automata poljota i mowie: gruntowna naprawa bo jego slynne powiedzenie "fuszeruje". A on sru na warsztat i zniknał na 15 minut. Po 15 minutach wraca i mowi: prosze przyjsc pod koneic miesiąca - teraz go wstepnie przegladnalem ale nie mam części, bede je mial pod koniec mca i wtedy moge go naprawic. Bo bez sensu bym na zuzytych to robil - jak mam robic to tak zeby to dzialalo. Oczywiscie zegarmistrz daje gwarancje na robote 6 mcy. I takie podejscie mi sie podoba. !!

 

A co do mechaników i przezywania drugiej mlodosci : U mnie w miescie to sie nie sprawdza - w aparcie czy innych tego typu sklepach ludzie kupuja poporostu zegarki, ale nie nagminnie tylko jak mają potrzebę, a zegarmistrze mają opcje "sprowadze na zamówienie bo to wogole nie schodzi" - mowa o zegarkach ponad 600 pln.

 

Tak ze na przykladzie mojego miasta niby biznes się kręci, ale trzeba mocno gospodarowac wszystkim by nie poplynąc ....


  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No watpie bo poprawial po super mistrzu ze wschodniej Polski ten zegarek - tamten mistrz tak go przesmarowal ze ledwo udawalo się koronką zakrecic a i tak byla obawa ze zaraz ją urwę, i zegarek stawal co chwilę. A teraz zegarek z latwością sie nakręca, z równą łatwoscia się ustawia godziny i trzyma +12 sek "wg zapewnien w kazdej pozycji" , jak to sie mowi czy lezy czy stoi.. a rezerwe chodu ma ponad 30h napewno bo sprawdzilem :) . Jak osttanio dalem mu poljota budzik do ustawienia to za frajer odkrecil balans z podstawą i go wyczyscil, bo "byl tak brudny ze ustawienie niz nie dawalo" i mi go ustawil.

 

Ta cena moze byc spowodowana jak juz wspomnialem "miastem" i tym jakie ceny tutaj mamy wszystkiego - dla porownania srednio uslugi są 50% tansze od usług robionych w Krakowie. (usługi bo w sklepach nie zawsze jest te 50%).


  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Jestem ciekaw w jakim wieku jest ten zegarmistrz. Może jest emerytem i sobie dorabia? To jest tylko kwestia czasu aż ceny "dotrą" i do małych miasteczek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A bedzie mial kolo 50tki. Prowadzi salon rodzinnie po ojcu. Ojciec zalozyl w 1946 czy 48 roku, nie pamietam. Prowadzi go z matką, ktora jest tą osobą "od sprzedawania".

 

Wiesz skoro w renomowanym serwisie atlanitca i casio biora 80 to nie moze on tyle samo wziasc bo by nie mial klientów.

 

Jest tez drugi zegarmist rownie stary, tyle ze tam prowadzi go dziadek kolo 80tki (ale ma mlodego goscia ktory tam dlubie) i powiedzial mi podobną cenę, a za zrobienie slavy z wymianą balansu powiedzial 50


  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkół zegarmistrzowskich nie ma, a szkoda, bo to jest tańsza i bezpieczniejsza nauka mechaniki, niż na dużych maszynach. A takiego absolwenta można bez problemu zatrudniać jako frezer, tokarz... Jak ktoś jest w wieku "edukacyjnym" to może się wybrać na Mechatronikę na Politechnice Warszawskiej. Po takiej edukacji będą teoretyczne podstawy nie tylko o mechanizmach zegarowych, ale i pozostałych, automatach sprzedających, telefonicznych, automatyce przemysłowej... Jak ktoś jest już "dorosły" to najlepiej przejść na samokształcenie. Kilku entuzjastów uzyskało tym sposobem wyniki. Trochę literatury, dobre kontakty z majstrami, własna praca i sukces pewny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.