Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

puma

Jak zrobić-wstawić nóżki do tarczy

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Od jakiegoś czasu poszukiwałem tarczy do zegarka marki Delbana. Po miesiącach polowania trafiła się w bardzo dobrym stanie więc ją kupiłem pomimo jej mankamentu, a mianowicie nie posiada nóżek do mocowania. Czy ktoś zna sposób na dorobienie takich nóżek domowym sposobem? Czy ewentualne dolutowanie nóżek nie zniszczy tarczy? Może ktoś zna fachowca od takiej roboty, mieszkam we Wrocławiu. Mam starą tarczę która może być dawcą. :(

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Od jakiegoś czasu poszukiwałem tarczy do zegarka marki Delbana. Po miesiącach polowania trafiła się w bardzo dobrym stanie więc ją kupiłem pomimo jej mankamentu, a mianowicie nie posiada nóżek do mocowania. Czy ktoś zna sposób na dorobienie takich nóżek domowym sposobem? Czy ewentualne dolutowanie nóżek nie zniszczy tarczy? Może ktoś zna fachowca od takiej roboty, mieszkam we Wrocławiu. Mam starą tarczę która może być dawcą. cool.gif

 

Proszę zadzwonić to opowiem jak ja nóżki dorabiam. tel. 691 045 744.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2
post-0-0-94236200-1331816752.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale jak wykonać taki grzybek? :( Skąd nogę wziąć wiem ale skąd kapelusz?


Bartek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak jak opisał Kaido, tylko takie nóżki nie będą już takie mocne jak oryginalne.

A jak je zrobić? Najprościej wytoczyć na tokarce z wałka miedzianego, lub z powodu braku tejże próbować wypiłować.

Ewentualnie zlecić komuś kto takową posiada.


Pozdrawiam Jan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2

Dokladnie, wytrzymalosc nozek zalezy od uzycia danego kleju.Najlepiej takowe przylutowac do tarczy podgrzewajac tarcze do stopnienia cienkiej warstwy topnika na grzybkach i spodniej powirzchni tarczy, jednakze taka tarcza nie przetrzyma takiego procesu(zazwyczaj zolnknie od temperatury).Takie wstawianie jest dobre dla golych spodow niemalowanych tarcz, lub dla tarcz porcelannowych. Grzybki mozna rowniez wyklepac na odpowiedniej grubosci drucie miedzianym, a pozniej odpowiednio obrobic,jednakze najlepiej tak jak napisal Kolega Odludek zrobic to na tokarce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej takowe przylutowac do tarczy podgrzewajac tarcze do stopnienia cienkiej warstwy topnika na grzybkach i spodniej powirzchni tarczy, jednakze taka tarcza nie przetrzyma takiego procesu(zazwyczaj zolnknie od temperatury).

Hmm... Topik to jest związek chemiczny, który ułatwia lutowanie (likwiduje tlenki, zwiększa zwilżalność, tzw "płynięcie" lutu), żeby cokolwiek zlutować należy natomiast stopić lut. W przypadku lutowania "miękkiego" lutami cynowymi topikiem jest kalafonia, albo w trudniejszych wypadkach kwas ortofosforowy i inne kombinacje, w przypadku lutowania twardego lutami mosiężnymi, srebrnymi czy złotymi, topikiem jest najczęściej boraks i różne kombinacje na nim oparte. Lutowanie lutem cynowym, w wypadku nóżek tarczy zegarkowej, jest o podobnej wytrzymałości jak klejenie, czyli stanowczo zbyt małej. Dlatego też prawidłowo nóżki takie lutujemy na twardo przy pomocy palnika gazowego, najlepiej lutem srebrnym reparacyjnym, gdyż ma on stosunkowo najniższą temperaturę topienia. Jednak jest ona i tak w okolicy 600 - 700 stopni, więc farba tutaj nie z żółknie, a spali się totalnie.

 

Takie wstawianie jest dobre dla golych spodow niemalowanych tarcz, lub dla tarcz porcelannowych. Grzybki mozna rowniez wyklepac na odpowiedniej grubosci drucie miedzianym, a pozniej odpowiednio obrobic,jednakze najlepiej tak jak napisal Kolega Odludek zrobic to na tokarce.

Klejenie nóżek wykonujemy wtedy gdy nie ma już naprawdę innej możliwości, bo starcza to najczęściej do kolejnego rozebrania zegarka i "grzybki" są tutaj jak najbardziej pomocne, bo nie występuje tu problem z pasowaniem nóżek do otworów w mechanizmie. Przy lutowaniu natomiast najczęściej to dopasowanie jest problemem, gdyż dokładnie wytrasować umiejscowienie nóżek można w zasadzie tylko po całkowitym rozebraniu mechanizmu i potem podczas lutowania nóżki powinny być zabezpieczone przed przesuwaniem, co "grzybki" nie zabezpieczają niestety.

 

Technologicznie najbardziej nowoczesnym sposobem mocowania nóżek do tarczy jest zgrzewanie, ale tutaj trzeba mieć (może być też własnej roboty) odpowiednią zgrzewarkę...

 

Oprócz klejenia wszystkie inne sposoby mocowania nóżek wymagają ponownego malowania tarczy.

Nie wypominam tutaj metody na śrubki, bo dla mnie jest to zwyczajne barbarzyństwo...


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2
Hmm... Topik to jest związek chemiczny, który ułatwia lutowanie (likwiduje tlenki, zwiększa zwilżalność, tzw "płynięcie" lutu), żeby cokolwiek zlutować należy natomiast stopić lut.

 

Z tego co wiem to to topik to pająk gdzies tam zyjacy ;)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Paj%C4%85k_topik

 

Wiem czepilem sie bledu, sam tez takowy popelnilem mylac topnik z pasta lutownicza zawierajaca ow topnik i cyne.

 

Lutowanie lutem cynowym, w wypadku nóżek tarczy zegarkowej, jest o podobnej wytrzymałości jak klejenie, czyli stanowczo zbyt małej. Dlatego też prawidłowo nóżki takie lutujemy na twardo przy pomocy palnika gazowego, najlepiej lutem srebrnym reparacyjnym, gdyż ma on stosunkowo najniższą temperaturę topienia.

Kiedys testowalem wytrzymalosc nozek w tarczach gdzie nozki byly najpierw wstawione na kleju, pozniej lutowane na miekko,na twardo i zgrzewane.Najgorzej wypadly nozki klejone.Nozki na cynie okazaly sie dosc wytrzymale nawet na upadek wiekszego uszkodzonego mechanizmu z zegarka kieszonkowego z wiekszej wysokosci na kant tarczy(luty nie poscily, nozki nie zostaly sciete, natomiast porcelana sie posypala).Mysle ze wszystko zalezy od umiejetnosci lutowania czy zgrzewania.Nozki na zimnym lucie czy na kiepskim zgrzewie moga poscic juz przy montazu tarczy czy skladaniu zegarka.

 

"grzybki" są tutaj jak najbardziej pomocne, bo nie występuje tu problem z pasowaniem nóżek do otworów w mechanizmie. Przy lutowaniu natomiast najczęściej to dopasowanie jest problemem, gdyż dokładnie wytrasować umiejscowienie nóżek można w zasadzie tylko po całkowitym rozebraniu mechanizmu i potem podczas lutowania nóżki powinny być zabezpieczone przed przesuwaniem, co "grzybki" nie zabezpieczają niestety.

Podobnie jak przy klejeniu mozna te grzybki przylutowac bez wiekszej kombinacji z trasowaniem etc.Czeka nas w tym wypadku troche rozbierania werku.Coz, cos za cos.Przed wlozeniem grzybkow do plyty przykladamy tarcze do plyty i przez otwory nozek zaznaczamy punkty lutownicze na tarczy ktore pozniej pobielimy.Jezeli nozki sa przykrecane na srubki z boku plyty i nie ma otworow nozek na wylot przez plyte to wtedy w otwory od strony tarczy mozna wlozyc delikatnie wystajace ponad powierzchnie plyty 2 koncowki np z markerow nasaczanych tuszem badz farba(czyms czym mozna zaznaczyc punkty na tarczy), przylozyc odpowiednio tarcze i docisnac aby odbily nam sie punkty lutownicze na spodniej czesci tarczy.Odbite punkty na tarczy pobielamy.W przypadku tarcz porcelanowych po odbiciu punktow trzeba sciagnac w tych miejscach porcelane, wiadomo na porcelne nic nie przylutujemy. Wkladamy pobielone cyna na powierzchni laczonej z tarcza grzybki do plyty, przykladamy odpowiednio tarcze z pobielonymi punktami i grzejemy czystym grotem rant tarczy.Jak tarcza jak to sie mowi "siadzie" zabieramy grot odczekujemy ok 2 minut(az ostygnie), demontujemy tarcze z plyty, sprawdzamy poprawnosc spoiwa i jezeli wszystko jest ok czyscimy werk(zwlaszcza plyte)smarujemy i skladamy . Dobra juz wiecej nie pisze bo posadzicie mnie jeszcze o jakies amatorskie farmazony :D

 

Technologicznie najbardziej nowoczesnym sposobem mocowania nóżek do tarczy jest zgrzewanie, ale tutaj trzeba mieć (może być też własnej roboty) odpowiednią zgrzewarkę...

 

I to jest najbardziej estetyczne i najlepsze rozwiazanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem to to topik to pająk gdzies tam zyjacy :)

http://pl.wikipedia....aj%C4%85k_topik

:) Prawidłowo po polsku powinno się mówić topnik, ale topik jest bardzo popularny w slangu "zawodowym" i potocznie bardzo często uzywany:

topik

 

Podobnie jak przy klejeniu mozna te grzybki przylutowac bez wiekszej kombinacji z trasowaniem etc [...]
.

Piszesz tutaj o lutowaniu cyną, ale raz, że bardzo często po prostu nie ma miejsca na grzybki (zegarki naręczne), a przylutowanie samego "drucika" (bez grzybka) cyną jest naprawdę "słabe" i puszcza czasem po jednym przegięciu, dwa wszystkie firmy (profesjonalne) lutowały i lutują miedziane nóżki na "twardo" (albo zgrzewają), a w przypadku używania palnika gazowego to obecność płyty mechanizmu jest jak najbardziej niewskazana (temp. znacznie powyżej 500 stopni). Zamiast grzybka stosuje się najczęściej delikatne nawiercenie tarczy w punkcie lutowania, które zapewnia że włożony w nie drucik nie przesuwa się.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2

U mnie w robocie topik w slangu oznacza bezpiecznik topikowy :)

 

Male grzybki wstawialem do ruskich pabied ,lecz w przypadku malych narecznych damskich to rzeczywiscie wstawienie nozek jest troche klopotliwe.

....,a przylutowanie samego "drucika" (bez grzybka) cyną jest naprawdę "słabe" i puszcza czasem po jednym przegięciu,...

 

Dokladnie, dlatego tez lutowalem druciki w ten sposob:

 

post-0-0-96378200-1331817182.jpg

 

i nawet to trzyma.Plyty maja zfazowane zaglebiania w otworach gdzie przychodza nozki tarczy, wiec lut o takim ksztalcie mozna smialo stosowac.

 

a w przypadku używania palnika gazowego to obecność płyty mechanizmu jest jak najbardziej niewskazana

Zgadza sie, dlatego wole lutowac cyna i grzac rant tarczy czystym grotem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Niestety metody podane przez kolegów są dla mnie nie przydatne z tego względu, że niszczą tarczę. Ale i tak dziękuję za wyczerpujący opis technologiczny lutowania nóżek do tarczy.

Zastanawiam się czy tarcza (będę musiał to sprawdzić) niemalowaną stroną dotyka do mechanizmu. Jeśli się opiera to może spróbować zastosować taśmę dwustronną. Wiem, że dla profesjonalistów jest to pewnie poroniony pomysł, ale chyba nie mam innego wyjścia. Są teraz takie taśmy dwustronne, które mocną łączą zespalane ze sobą elementy. Może tego spróbować? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2

Witam.

 

Niestety metody podane przez kolegów są dla mnie nie przydatne z tego względu, że niszczą tarczę. Ale i tak dziękuję za wyczerpujący opis technologiczny lutowania nóżek do tarczy.

Zastanawiam się czy tarcza (będę musiał to sprawdzić) niemalowaną stroną dotyka do mechanizmu. Jeśli się opiera to może spróbować zastosować taśmę dwustronną. Wiem, że dla profesjonalistów jest to pewnie poroniony pomysł, ale chyba nie mam innego wyjścia. Są teraz takie taśmy dwustronne, które mocną łączą zespalane ze sobą elementy. Może tego spróbować? :)

 

Jezeli mozesz to pokaz ta tarcze, bo jezeli okaze sie warszawska serwisowa, to niewarto sie zabierac za jakiekolwiek montowanie tego.

Przylepiec to zawsze jest jakies tam rozwiaznie,ale osobiscie nie polecam stosowania tego typu wynalazkow poniewaz jak docisniesz tarcze to potem problemem moze sie okazac jej zdjecie w razie jakiejs awarii mechanizmu,ba jak w zlych miejscach go przyklejisz to po docisnieciu klej z tego moze dostac sie do lozysk i zakleic czopy(nie pisze tu juz o sklejeniu jakiegokolwiek kola przekladni nastawu i wskazan oraz o polmostku wodziku czy tirecie).Przylepiec mozna zastosowac do pasowki z ladnie zachowana serwisowa tarcza przykrecana wczesniej na srubki z wyjechanymi lebkami przez machera, a nie do Delbany.Spotkalem sie z taka pasowka co miala ladna tarcze lecz macher mial problem z prawidlowym nawierceniem otworow przez co w plycie byla dziura na dziurze.Poniewaz grzanie tego i lutowanie jak i klejenie nie wchodzilo w rachube to bylem zmuszony uzyc dwustronnego przylepca do tarcz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy nie da się zamiast lutu zastosować jakiegoś kleju dwu składnikowego o dużej sile wiązania? Widziałem takie specjalnego zastosowania tzw płynny metal.

 

Witaj Marcinie :) chyba wiem o czym pisałeś :)


Tempus fugit - ... zegarek manet

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2

 

Witaj Marcinie :) chyba wiem o czym pisałeś :)

Tak Jacku o Twojej pasowce tu mowa.Wiesz ile sie zastanawialem przed przyklejeniem tej tarczy? :)

Plastry to troche popelina, no ale coz zrobic jak macher poczynil w plycie sito.Dobrze ze klej z tych plastrow co mam latwo da sie usunac w razie W.

 

Testowalem na roznych klejach, bo tez kiedyz mialem problem z pewna tarcza i kazdy klej ktory stosowalem nie dawal rady.Nozki w tej tarczy udalo mi sie przylutowac bez zniszczen.Lutowalem ja na mocno schlodzonym podlozu przez co tarcza nie zdarzyla sie nagrzac a farba zmieknac i przebarwic. Dopasowane grzybki wystarczylo tylko dotknac z gory lutownica duzej mocy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
post-22919-0-65869600-1331817265.jpg<

post-22919-0-13956300-1331817264.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale nam się temat rozwinął, a zaczęło się tak niewinnie.

Pytanie było, jak wstawić nóżki do tarczy, i temat został całkowicie wyjaśniony. Mogę tylko dodać że było kilka rozstawów nóżek w Delbanach, może komuś akurat nie pasowały i dlatego zeszlifował,

Więc raczej bez przymiarki się raczej nie obejdzie, a to się wiąże z rozebraniem zegarka.


Pozdrawiam Jan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2

Z tego co sie orientuje to tarcza jest ze starszej Delbany na 17 kamieniowym AS1194 i ktos probowal ja dopasowac pod mechanizm Felsy465N przez co musial usunac nozki.Jak masz Delbane na Felsie to nawet jej nie zakladaj, bo bedziesz mial niezlego skladaka.Dla upewnienia sie wstaw w miejsce nozek dwie koncowki z markerow nasaczone tuszem i odbij punkty gdzie powinny byc nozki.A noz sie myle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Niestety metody podane przez kolegów są dla mnie nie przydatne z tego względu, że niszczą tarczę. Ale i tak dziękuję za wyczerpujący opis technologiczny lutowania nóżek do tarczy.

Zastanawiam się czy tarcza (będę musiał to sprawdzić) niemalowaną stroną dotyka do mechanizmu. Jeśli się opiera to może spróbować zastosować taśmę dwustronną. Wiem, że dla profesjonalistów jest to pewnie poroniony pomysł, ale chyba nie mam innego wyjścia. Są teraz takie taśmy dwustronne, które mocną łączą zespalane ze sobą elementy. Może tego spróbować? ;)

 

Niestety to nie wina metod które podają koledzy, tylko (jak to napisałeś) poronionego pomysłu, żeby tą tarczę jakoś zamocować do mechanizmu i tyle... Przecież tarczę do Delbany naprawdę nie jest aż tak trudno "znaleźć".

Nie mogę już czytać tego poradnika jak spartolić zegarek, więc jeżeli masz mechanizm Felsa 465 N, to wybierz sobie jakąś tarczę z tego skanu

 

post-859-0-07072600-1297116558_thumb.jpg

 

i podaj mi swój adres na PW, a prześlę ja Tobie za darmo.Wszystkie są brudne i do renowacji, ale maja nóżki.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2
Nie mogę już czytać tego poradnika jak spartolić zegarek

 

Coz chcialem pomoc, i pewne rzeczy wyjasnic do ktorych sam doszedlem a jak sie okazalo chyba jestem partaczem.Ale lipa...Chyba rzeczywiscie w takich sprawach(naprawy) lepiej abym sie nie udzielal.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coz chcialem pomoc, i pewne rzeczy wyjasnic do ktorych sam doszedlem a jak sie okazalo chyba jestem partaczem.Ale lipa...Chyba rzeczywiscie w takich sprawach(naprawy) lepiej abym sie nie udzielal.

 

Nie o Twoje rady mi chodziło ;), tylko o zamiary kolegi pumy, który dostał w zasadzie ostateczną odpowiedź, że co najwyżej może przykleić nóżki, ale mu to było mało i "przelał dzban" zamiarem przyklejenia tarczy bezpośrednio do mechanizmu. A tego akurat nienawidzę, bo bardzo często na giełdach spotykam zapaprane werki różnymi miksturami ze zwykłą smołą włącznie. Tak się poprostu nie robi... Zmusiło mnie to do "przerycia" jednego z kartonów.

 

A Ty się nie stresuj tym, że to co robisz nie jest zawsze profesjonalne, jak to mówią "każdy orze jak morze", a Ty chociaż starasz się nie szkodzić i wiesz jak to robić aby było dobrze.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2

Jest ok ;) Poprostu zle przeczytalem i zle zrozumialem.Coz zdarza sie roznie odebrac dany tekst.

 

"przelał dzban" zamiarem przyklejenia tarczy bezpośrednio do mechanizmu. A tego akurat nienawidzę, bo bardzo często na giełdach spotykam zapaprane werki różnymi miksturami ze zwykłą smołą włącznie.

 

No wlasnie te wszystkie zapaprane mechanizmy butaprenami, tasmami,kropelkami, smolami , az sie noz w kieszeni otwiera .Kilka razy spotkalem sie ze sklejonymi piescieniami ze szklem, deklami i mechanizmami do kopert.Raz spotkalem zalewke, a wygladalo to tak jakby ktos wlal tubke butaprenu do srodka.Ja raz przykleilem emaliowana tarcze ,ale w chwili wolnej ja sciagne i dorobie jej nozki,poniewaz od kiedy ja przyklilem na przylepiec to ta tarcza nie daje mi spokoju :)

 

A Ty się nie stresuj tym, że to co robisz nie jest zawsze profesjonalne, jak to mówią "każdy orze jak morze", a Ty chociaż starasz się nie szkodzić i wiesz jak to robić aby było dobrze.

 

Mysle ze takie podejscie powinien obierac kazdy kto cokolwiek ma zamiar serwisowac,czyli robic tak by nie zaszkodzic i aby to mialo rece i nogi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety to nie wina metod które podają koledzy, tylko (jak to napisałeś) poronionego pomysłu, żeby tą tarczę jakoś zamocować do mechanizmu i tyle... Przecież tarczę do Delbany naprawdę nie jest aż tak trudno "znaleźć".

Nie mogę już czytać tego poradnika jak spartolić zegarek, więc jeżeli masz mechanizm Felsa 465 N, to wybierz sobie jakąś tarczę z tego skanu

 

post-859-0-07072600-1297116558_thumb.jpg

 

i podaj mi swój adres na PW, a prześlę ja Tobie za darmo.Wszystkie są brudne i do renowacji, ale maja nóżki.

 

Może kolega nie zauważył, ale szukałem tarczy z napisem automatic do mechanizmu Felsy 650 (takie jak proponowane przez kolegę posiadam w swoich zbiorach). Dziękuję za propozycje wyboru tarczy i przepraszam, że przyczyniłem się do podejścia bardzo emocjonalnego do sprawy. W jednej sprawie muszę się jednak zgodzić - nie będę profanował mojego Bidynatorka taśmą dwustronną. Nóżki dokleję klejem na bazie żywicy epoksydowej. Ślady na tarczy wskazują na to, że nóżki powinny być przyklejone w pierwotnym ich usytuowaniu.

Jeszcze raz dziękuję za wszystkie uwagi i sugestie.

 

Pozdrawiam

 

 

puma

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może kolega nie zauważył, ale szukałem tarczy z napisem automatic do mechanizmu Felsy 650 (takie jak proponowane przez kolegę posiadam w swoich zbiorach).

 

Nie zauważyłem, bo kolega nie był łaskawy o tym wspomnieć, a zdjęcia tarcz bez nóżek nie sa dla mnie ciekawym obiektem do oglądania. No i chodzi pewnie o Felsę 690, muszę przebrać następne pudło, może się znajdzie.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Racja, Felsa 690.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
post-25636-0-96934300-1331817922.jpg

Pozdrawiam Jan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.