Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Mariusz

Sygnatura tokarki " K. SAWINSKI "

Rekomendowane odpowiedzi

Pojawiła się "nowa" tokarka w moich zbiorach.

 

Łoże - długość 400 mm rozmiar Boleya "WW", dwie podpórki.

Na łożu sygnatura ( duże litery drukowane ) K.SAWINSKI.

 

Albo zegarmistrz się podpisał, albo to rzeczywista sygnatura producenta.

Napis bity po niklowaniu, ale nie "amatorsko" - równiutki.

 

Zdjęcia ... będą jak zrobię - godzinę temu odebrałem :)

 

Myślę sobie, że Boley nie unikał sygnatur .

Bardziej to zresztą przypomina wyrób Peerless C&E Marshall

 

Jakby się ktoś spotkał z taką sygnaturą to proszę o info.

 

PS A sama tokarka bardzo mi się podoba. Sporo roboty przy niej będzie, ale to chyba o to chodzi - zbieranie gotowych urządzeń to dla mnie żadna przyjemność :)

 

PS2 mam problem (?) z określeniem, czy to "10" czy "8".... raczej "8" bo pasują tuleje zaciskowe 8mm, ale dalej jest przelot 10 .


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm... Nie wygląda mi to na polski wyrób, szczególnie pojedynczego człowieka (byłby znany), ale...

Liczy się najmniejszy prześwit (średnica), czyli 8-ka.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm... Nie wygląda mi to na polski wyrób, szczególnie pojedynczego człowieka (byłby znany), ale...

 

Chyba najbardziej prawdopodobne byłoby to, że to polski dystrybutor i np Lorch zrobił mu pewną partię.

Tak "na oko" ma wczesny suport właśnie Lorcha, (sygnatura na suporcie "G.Jacob Leipzig" , a to z "naszej mądrej tokarkowej strony" wyszło, że to był dystrybutor Lorcha.)

Ale... suport mógł być "dokompletowany" i trochę tak wygląda.

 

Niemniej może ktoś o człowieku słyszał .

A o tokarce jak się pojawią zdjęcia będzie łatwiej :)


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2

Byc moze ow czlowiek badz jego zaklad wykonal loze pod ta tokarke.Tokarki, a zwlaszcza loza czesto byly dostosowywane pod danego majstra i kombinowane przez nich.Tokarke kiedys skladano z czesci, czyli osobno kupowano podstawe, loze, support, silnik, zaciski i inne oprzyrzadowanie do danej podstawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

.Tokarke kiedys skladano z czesci, czyli osobno kupowano podstawe, loze, support, silnik, zaciski i inne oprzyrzadowanie do danej podstawy.

 

Ta wyglada na komplet.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i są zdjęcia :

 

post-32-0-25448800-1297326595_thumb.jpg

 

Po pierwszym czyszczeniu tokarka wygląda jak powyżej.

Dopieszczanie na inny termin - mechanicznie jest zrobiona.

 

post-32-0-15177900-1297326649_thumb.jpg

 

A tu sygnatura o której wspominałem - jest na obu końcach łoża i po sródku


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jeszcze jedna sprawa - końcówka kła z innej tokarki:

 

post-32-0-01090700-1297327077_thumb.jpg

 

Średnica kła 5 mm, bieżni 4 mm, gwint c.a 3mm ale skok coś koło 0,9mm - nie wiem skąd taki gwintownik wykombinować, bo przecież tej średnicy nożem nie natnę :)


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Średnica kła 5 mm, bieżni 4 mm, gwint c.a 3mm ale skok coś koło 0,9mm - nie wiem skąd taki gwintownik wykombinować, bo przecież tej średnicy nożem nie natnę :)

Ja natnę nożem gwint o każdej średnicy, ale niestety skok musi pasować do skoku mojej śruby pociągowej, może to jest gwint calowy, bo takie narzynki można czasem spotkać...


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja natnę nożem gwint o każdej średnicy, ale niestety skok musi pasować do skoku mojej śruby pociągowej, może to jest gwint calowy, bo takie narzynki można czasem spotkać...

 

Z dostępnych mi grzebieni calowych i metrycznych nic nie pasowało idealnie. Trudno tu jednak coś wyrokować - gwint jest trochę mocno zdewastowany, krótki.

Łatwiej zrobić nowy kieł z "normalnym gwintem "

Ale mam pytanie - jak gwintujesz małe gwinty... jak wygląda nóż ( oczywiście gwint nie śruba a nakrętka ), czyli nie narzynka a gwintownik.

Jak miałbym taki nóż to sobie bym sam wykonał nakrętkę.

 

Od biedy można zrobić śrubę z kawałka dobrej stali, szlifnąć rowki i bez większego utwardzania pewnie kilka otworów da się nagwintować, ale nóż gwintujący 3mm nakrętkę - teoretycznie wykonalne, ale praktycznie to... to jest coś :)

 

Co do tokarki z sygnaturą K.SAWINSKI - łoże żeliwne, reszta mosiądz w niklu. Podwójna blokada wrzeciona na łożu , boczna.

Fajne kasowanie luzów - delikatnie stożkowe tuleje przesuwają się w stożkowej obudowie.

Tuleje pozycjonowane nakrętkami po obu stronach obudowy każda, czyli cztery nakrętki w sumie.

Istnieje więc łożysko oporowe pracujące płaszczyzną prostopadłą do osi wrzeciona ( chyba większość zegarmistrzowskich chodzi na skośnych... choć statystyki nie robiłem :) )


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale mam pytanie - jak gwintujesz małe gwinty... jak wygląda nóż ( oczywiście gwint nie śruba a nakrętka ), czyli nie narzynka a gwintownik.

Jak miałbym taki nóż to sobie bym sam wykonał nakrętkę.

Nóż majstruje sobie sam, metodą prób i błędów, nacina on gwint podobnie do wytaczadła, suport "wyciąga" nóż z nakrętki od strony trzonka, a nie "wpycha". Trzonek noża ma średnice otworu pod gwint, a na końcu "ząbek", no i trzeba zapewnić odpływ wiórów naciętym rowkiem. Oczywiście to do nietypowych gwintów, bo normalne to gwintownikami.

 

A tutaj masz trzpienie i inne przyrządy, do toczenia na tej kłowej tokarce (wysyp), niektóre nie wymagają kółka na kle, bo mają własne:

 

post-859-0-48961900-1297423904_thumb.jpg


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takie małe co nieco, bo aukcję przeniesiono do archiwum :)

 

post-32-0-80849400-1297590276_thumb.jpg

 

i...

 

post-32-0-18320000-1297590349_thumb.jpg

 

Teraz będzie widać :)


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po...

 

post-32-0-03271700-1298014376_thumb.jpg

 

post-32-0-02463300-1298014408_thumb.jpg


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze jedno ;)

 

 

post-32-0-50551500-1298014500_thumb.jpg


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pojawiła się "nowa" tokarka w moich zbiorach.

 

Łoże - długość 400 mm rozmiar Boleya "WW", dwie podpórki.

Na łożu sygnatura ( duże litery drukowane ) K.SAWINSKI.

 

Albo zegarmistrz się podpisał, albo to rzeczywista sygnatura producenta.

Napis bity po niklowaniu, ale nie "amatorsko" - równiutki.

 

Zdjęcia ... będą jak zrobię - godzinę temu odebrałem :)

 

Myślę sobie, że Boley nie unikał sygnatur .

Bardziej to zresztą przypomina wyrób Peerless C&E Marshall

 

Udalo mi sie nabyc podobna i troche sie tym interesowalem, wg mnie to Lorch, sa roznice ale tak mi sie wydaje!

 

Znalazlem faja stronke gdzie jest odnosnik do katalogu producent:

 

http://www.wefalck.eu/mm/tools/ww/wwlathe.html

 

Doczytalem gdzies ( Mariusz - naprawde mam to w swoich notaktach ;) ) ze Lorch & Schmidt sprzedawal do roznych dystrybutorow jak np George Adams ) wiec moze ten Lorch tak zostal sprzedany na Polske.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U1 - temat jest sprzed półtora roku :D

 

Coś ostatnio tylko neguję i może niektórzy myślą, że się nietoperz ze mnie zrobił ... niedowidzi, niedosłyszy i się czepia.

 

A ja tylko proszę o precyzję... w miarę możliwości wypowiedzi i koniecznie wniosków.

To nie jest Lorch - to jest angielska Pultra i jakiś czas temu zostało to ustalone.

Łoże być może jest innego wykonawcy, ławeczka sygnowana, więc nie ma problemu z określeniem chyba Leinen, nie bardzo mogę teraz sprawdzić - nie mam jej pod ręką.


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja tylko proszę o precyzję... w miarę możliwości wypowiedzi i koniecznie wniosków.

To nie jest Lorch - to jest angielska Pultra i jakiś czas temu zostało to ustalone.

Łoże być może jest innego wykonawcy, ławeczka sygnowana, więc nie ma problemu z określeniem chyba Leinen, nie bardzo mogę teraz sprawdzić - nie mam jej pod ręką.

 

 

Fakt, temat stary, ale jak dla mnie otwarty, skoro nie dopisales swoich wnioskow. Wiec chcialem pomoc, za co tera juz zaluje....

 

A jaka moze byc lepsza precyzja niz porownanie do zdjecia z katalogu? Nie spodziewasz sie chyba rysukow technicznych poszczegolnych czesci?

Troche nie zrozumialem co jest z Pultry skoro loze i laweczka jest innych producentow?

Konik? - jak najbardziej przypomina Lorch'a, moze naped?

Pultra ma zarowno bardziej ciosany konik oraz inny naped ( szerokosc podparcia osi toczenia oraz kanty na trzymaniu bocznym na lozu), moje zrodlo:

http://www.small-lathes.co.uk/Pultra-WW/G3.htm

Podaj co Cie nakierowalo na Pultre? Moze nasz jakies katalogi? Rzadko spotykana marka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie żałuj ;)

To nie o to chodzi , by się na siebie obrażać.

 

Może nie umiem się delikatnie wypowiadać w krótkiej formie pisemnej.

Zdjęcia, które pokazałeś wskazują na OLBRZYMIE różnice, tyle że w związku z powyższym wydaje się, że masz jeszcze mało wprawy w ich dostrzeganiu ;).

Nie pisałem w wątku, bo przepadł gdzieś na kolejnych stronach.

Ci, którzy się zainteresowali ( jeżeli dobrze pamiętam ) dostali informacje co to.

 

Skoro się zainteresowałeś tematem tokarek to zapewne znasz adres "encyklopedii ".

Wydawało mi się, że dostęp/adres do encyklopedii mają wszyscy zainteresowani już od lat.

Dodatkowo mogę polecić :

The Watchmaker's and Model Engineer's Lathe .

Pultra nie jest rzadko spotykana - może gdyby to ograniczyć do Polski to byłaby prawda.Jednak jeżeli sprawdzisz na angielskiej ezatoce, to jest to najbardziej popularna firma z częściami produkowanymi do tej pory. Robiona w wersjach "8" i "10" ( nie tylko, ale głównie )

Na szczęście "8" jest kompatybilna w bardzo wielu wypadkach z modelami Boleya i innymi niemieckimi i można się częściami z Pultry wspomagać.

Jest teoretycznie lepsza od niemieckich jeżeli chodzi o wrzeciona - udało się na niej wykręcać najwyższe obroty - oczywiście mówię tu o dopuszczalnej prędkości obrotowej do pracy.

 

Edit

Zerknąłem na Twój przykład - nie patrzysz na to co trzeba ;)

To dobry przykład na to, że to Pultra :D

Nie patrz na kształt korpusu wrzeciennika, obudowy konika... We wszystkich tokarkach ( w ramach jednej firmy) będą występowały różnice wyglądu wrzecienników w kolejnych modelach. Cech charakterystycznych szukaj w łożyskowaniu .Tam były różnice techniczne pomiędzy firmami, były patenty etc.

Jeżeli chcesz się pobawić spróbuj znaleźć dowód na to , ze to Pultra, tylko na podstawie zdjęcia , które zamieściłeś - wg mnie to jest do zrobienia - nie chce pisać, ze to proste , ale trudne to nie jest ;).


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.