Omega Constellation z lat 60. i 70.

[Gość pennywise]

Witam wszystkich. Jestem zainteresowany kupnem eleganckiego zegarka do garnituru, jednakże na zegarkach za dobrze sie nie znam. Wpadły mi w oko niektóre omegi constellation z lat 60. czy 70. wystawione na amerykańskim ebayu. Bardzo proszę o ocenę tego typu zegarków i odpowiedź na następujące pytania:

 

1. Czy zegarki marki Omega, model Constellation sprzed 30 czy 40 lat chodzą tak dobrze jak nowe omegi i od czego to ewentualnie zależy?

 

2. Z jaką dokładnością chodzi zegarek Omega Constellation sprzed 30

lub 40 lat? Czy jest to podobna dokładność jak w Omega Seamaster?

 

3. Jakie rodzaju szkiełko mają wspomniane omegi constellation i jaką

odporność gwarantują ich szkiełka?

 

4. Czy konserwacja takiego wiekowego zegarka kosztuje więcej niż nowszego?

 

5. Na co trzeba uważać przy ewentualnym zakupie zegarka Omega Constellation z 60. czy 70. lat?

 

6. Czy takie omegi rosną lub przynajmniej utrzymują swą wartość wraz z upływem czasu?

 

Z góry dziękuję i pozdrawiam

[Yargoth 1]

1)Stare Omegi potrafią chodzic bardzo dokladnie zwłaszcza modele oparte o werki 55x 56x i 75x. Oczywiscie wszystko zalezy od dobrej regulacji

2)Taka Omega może robic w okolicach 2 sekund na dobę. Seamaster to tylko inna linia co nie swiadczy o innej dokładności chodu (w Constellation dawano cześciej mechanizmy z certyfikatem chronometru co gwarantowało dokladność, co nie znaczy ze Seamaster z tego okresu nie bedzie dokładny)

3)Szkła w tych modelach były wykonane z utwardzanego hesalitu. Są odporniejsze na uderzenia niz szafir ale w miare łatwo się rysują (tak samo łatwo jest je wypolerowac).

4)Różnice w cenie normalnego przeglądu są niewielkie, gorzej z częsciami (właszcza do najstarszych i mniej popularnych modeli)

5)Najlepiej poprosić o sporo zdjęć zegarka i mechanizmu, oglądnac w jakim są stanie, czy zegarek nie byl na siłę poprawiany (zmieniano mu tarczę itp)

6) Te konkretne Omegi (w tym wieku) już niewiele tracą na wartosci ale na wzrosty cen nie ma co specjalnie liczyć (chyba ze model nagle stanie się modny i poszukiwany)

[Gość pennywise]

Wielkie dzięki, Yargoth, za tę dokładną odpowiedź. Z wdzięczności ściskam na odległość.

[Gość panikuj]

Przedewszystkim gratuluję kierunku poszukiwań

 

Jeśli coś znajdziesz - wklejaj śmiało!

 

Od siebie dodam tyle, że - rozwijając myśl Yargoth'a - warto szukac zegarków nie poddawanych renowacji. Nie dlatego, że ktoś Cię oszuka, ale:

- nie każda renowacja jest udana. czasami zegarek po takim zabiegu traci to "coś"

- im bardziej dziewiczy stan zegarka, tym większa jego wartośc - choc niekoniecznie w przeliczeniu na pieniądze

- renowację - na upartego - zawsze zdążysz zrobic we własnym zakresie

 

tak wiec cierpliwosci, bo " nie wszystko złoto co się świeci "

[grzesiek 2]

Jeżeli dopuszczasz kupienie zegarka z podniszczoną tarczą, celem renowacji, to unikaj tarcz z dużą ilością dużych (powierzchniowo) elementów fluorescencyjnych. Średnio się udaje ich odnowienie.

[Gość pennywise]

Dzięki za wszystko co napisaliście w odpowiedzi na moje pytanie. Ciekawią mnie jeszcze trzy rzeczy:

 

1. jakie są najlepsze, najbardziej polecane mechanizmy w Omega Constellation i czy zawsze są tak samo oznaczone czy też jest parę sposobów ich oznaczania?

 

2. czy Omega Constellation, która nigdy nie była serwisowana będzie pracować dobrze?

 

3. mniej więcej jakie zniszczenia tarczy można naprawić?

 

Proszę nadal o pomoc i pozdrawiam

[Gość pennywise]

Jeszcze jedno. Ile jeszcze pochodzi taka 40- czy 30-letnia Omega Constellation, jeśli była regularnie serwisowana i jeśli nadal dawałbym ją na przegląd do zegarmistrza?

[tomzet 3]

Jeszcze jedno. Ile jeszcze pochodzi taka 40- czy 30-letnia Omega Constellation, jeśli była regularnie serwisowana i jeśli nadal dawałbym ją na przegląd do zegarmistrza?

 

Pochodzi niestety znacznie dłużej niż Ty, nawet jeśli przeżyjesz 100 lat, czego Ci serdecznie życzę

[Gość panikuj]

co do pytania o "nigdy-nie-serwisowany" zegarek to chyba nie oczekujesz jednoznacznej odpowiedzi :twisted:

Na pewno pierwsze kroki z takim do zegarmistrza. Choc jeśli działał do tej pory /dochodzi kwestia uczciwości sprzedawcy/ to nie powinno byc problemów.

 

Żeby nie było tak kolorowo - jeden z zegarków, które dostałem: stary (ok 30-40 lat), nieserwisowany, mocno się późnił. tzn miał momenty, że chodził wolniej lub na parę sekund stawał. Oddalem go do zegarmistrza...ponad 5 tygodni temu podobno facet ciągle walczy. pomijam fakt, że koszt naprawy przewyższa rynkową cenę zegarka

 

Co do uszkodzeń i ich renowacji:

lepiej, żeby nie było żadnych uszkodzeń

zabrudzenia, naloty na tarczy i wskazówkach, rysy na kopercie - to zazwyczaj da się ładnie usunąc. delikatną sprawą są odnawiane napisy. to nie może byc oddane do zrobienia byle komu.

[Gość pennywise]

Składam serdeczne podziękowania dla Panikuj i Tomzeta.