Wizyta w muzeum Omegi.

[mwist 3]

Witam,

 

Przy okazji swojej wizyty w najbardziej malowniczym kraju jaki do tej pory widziałem, w Szwajcarii, postanowiłem odwiedzić muzeum omegi w Biel/Bienne (niemiecka/francuska nazwa miasta). Od początku, będąc jeszcze w polsce planowałem pojechać między innymi do muzeum zegarmistrzostwa w La Chaux-de-Fonds na granicy szwajcarsko-francuskiej, traf chciał że trasa mojego pobytu przebiegała także przez Bienne. La chaux-de-Fonds jak i Bienne położone są we francuskojęzycznych kantonach, północno-zachodniej części Szwajcarii. Regiony te potocznie nazywane Jura (od nazwy gór) są swego rodzaju kolebką szwajcarskiego zegarmistrzostwa. To tam, jak sami w skrócie opisywali mi to szwajcarzy, "Rolnicy zajęli się zegarmistrzostwem, rozpoczynając produkcję w tych samych szopach w których jeszcze nie dawno doili krowy". Stało się to głównie za sprawą Daniela Jean-Richarda który zmienił zegarmistrzostwo w takim sensie w jakim zrobił to Ford w motoryzacji. Do tej pory wiele firm produkuję w Jurze poszczególne elementy oraz całe zegarki. W samym Bienne swoje siedziby mają Rolex, grupa Swatch, Candino, Festina czy na przykład doceniany na tym forum Glycine. Nie będzie to pełna relacja ale chciałbym w skrócie przedstawić czemu muzeum jest miejscem wartym odwiedzenia, szczególnie dla fanów marki. Zdjęć oraz gablot było naprawdę dużo, starałem się pokazać tutaj smaczki z każdego z najbardziej interesujących działów. Resztę zdjęć, pozostałych gablot, postaram się dosłać na dniach jeżeli oczywiście zajdzie taka potrzeba.

 

Budynek Omegi. Samo muzeum położone jest po drugiej stronie ulicy od tego budynku.

 

Budynek muzeum. Na parterze znajduję się pracownicza stołówka do której zawitałem w porze lunchu siedząc razem z pracownikami omegi. Istna parada pięknych okazów, nie jestem do końca pewien ale chyba trafił się jeden turbillion. Muzeum znajduję się na pierwszym piętrze. Przy wejściu znajduję się sklepik z gadżetami gdzie wydawane są słuchawki oraz ipod z nagraniami opisującymi eksponaty. Oczywiście brak polskiego Jest tam także mały butik z zegarkami.

 

Oryginalne biurko i narzędzia Louis Brandta, założyciela manufaktury od której rozpoczyna się historia Omegi.

 

19to liniowy kaliber omega zaprojektowany przez Francois Chevillata w 1903 roku. Jego nazwa stała się oficjalną nazwą firmy.

 

Stanowisko przy którym można zobaczyć zegarmistrza przy pracy którego "akurat" nie było

 

Pięknie zdobione kieszonki którymi Omega wygrywała jedne z pierwszych Grand Prix na wystawach zegarmistrzowskich oraz jubilerskich.

 

Omega od początku związana była z odmierzaniem czasu w sporcie. Na zdjęciu jedne z pierwszych kieszonek sędziów olimpijskich.

 

Jedna z pierwszych maszyn do odmierzania czasów paru zawodników jednocześnie.

[mwist 3]

Dalsze i coraz nowocześniejsze urządzenia omegi.

 

Zegarki "Alaska project", używane przez badaczy znajdujących się w terenach o skrajnych temperaturach.

 

Zegarki lotnicze.

 

Kolekcja flightmasterów.

 

Wystawa księżycowa.

 

Speedmaster Eisele'a z apollo VII, kiedy omega jeszcze nie wiedziała że jej zegarki uczestniczą w lotach kosmicznych.

 

Speedmaster Gordon'a z apollo XII pokazany na skafandrze.

 

Złoty speedmaster, prezent dla Nixona, którego prezydent nie przyjął jako zbyt kosztowny.

 

Gablota przedstawiająca zmiany Speedmaster. Na ukos od tyłu od pierwszej do obecnej wersji.

 

Inne wersje speedmastera, uwagę zwraca urządzenie podłączone do zegarka dla precyzyjniejszej obsługi chronografu.

 

Zegarek wyprodukowany przez omegę dla Cartiera, widoczna sygnatura.

[mwist 3]

Jak widać były też "reklamówki"

 

Rzeźba zaprojektowana przez hiszpańskiego artyste Salvadora Dali, przy współpracy z Omegą.

 

Pierwsze Constallation które rozpoczęły współpracę Geralda Genty z Omegą.

 

Seamaster.

 

Pierwsze "nurki". Omega seamaster 120.

 

Dalsze diver'y. Między innymi omega ploprof której nazwa pochodzi od Plonger Professional (plonger po francusku znaczy nurek).

 

Pamiątka stylu lat 70-tych, omega dynamic oraz chronostop.

 

Kwarcowe zegarki omegi o 1.50 mm grubości. Jeden z pierwszych kwarców który był transparentny, co rozwiązano dzięki dyskom z namalowanymi wskazówkami.

 

Seamaster 300m który "zagrał" w jednym z Bond-ów.

 

 

Zapraszam w ramach dopełnienia na stronę muzeum http://www.omegawatches.com/spirit/history/museum gdzie na samym dole znajduję się filmik oraz kilka zdjęć.

 

Podsumowując: Oczywiście jest to komercyjne muzeum. Przez cały czas przekonywani jesteśmy o wielkości oraz wspaniałości "manufaktury" a na koniec miła i piękna Pani stara się abyśmy nie wyszli stamtąd z pustymi rękami. Z drugiej zaś strony firma naprawdę ma się czym pochwalić czego najlepszym przykładem była zadowolona mina dwóch towarzyszących mi osób które kompletnie nie interesują się zegarkami. Za Omegą stoi historia którą docenią ludzie nie mający pojęcia o różnicach między kwarcem a mechanikiem. Nie wspominając już o tym co muzeum daje fanom marki. Jako posiadacz i entuzjasta speediego, nad jedną z gablot spędziłem 25 min gapiąc się na zegarki. Były to świetnie spędzone 4 godziny. Zachęcam do odwiedzenia tego miejsca

[alles 7]

No rewelacja!

Piękna foto-relacja.

[Mikolaj 0]

Wielkie dzieki! Jak tylko bede kiedys w poblizu muzeum to na pewno po Twojej relacji tam wpadne :-)

[Łukasz G7900 5]

Wielkie dzięki,super

[Krystian 1921]

Dzięki

 

 

Za Omegą stoi historia którą docenią ludzie nie mający pojęcia o różnicach między kwarcem a mechanikiem.

Z tym się nie zgodzę, ale to Twoje zdanie, do którego oczywiście masz prawo.

[Jaro_swatcH 616]

super, że napisałeś i wkleiłeś zdjęcia

sam wybieram na zwiedzanie Szwajcarii w maju i trzeba będzie ułożyć plan podróży, żeby o muzeum także zahaczyć

dzięki za natchnienie

[rip 559]

Dzięki za relacje. Fajne zdjęcia. Mam nadzieję, że kiedyś odwiedzę to muzeum.

[SIRLUKE1 1899]

Bardzo dziękuję za ciekawy reportaż.

[mylof 2720]

Ciekawa relacja; dzięki.

[meXy 368]

Mam nadzieję, że też kiedyś odwiedzę to muzeum.

[Maks 3 10]

Bardzo fajny materiał z ciekawymi zdjęciami. Dzięki.

[starhidiamu 8]

Fajnie sie oglądało serdeczne dzieki

[chrono love 0]

Fantastyczne. Dzięki.

[Łyski 192]

Szkoda że linki do fotografii wygasły  

 

Ale i tak warto było poczytac.

Dzięki.