Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

janekp

Muzeum w Schrambergu czesc 1

Rekomendowane odpowiedzi

Ja tam na dobrą sprawę nic nie wiedziałem, to i nie pisałem wcześniej.

O historii fabryki w Braunau/Broumov można było sporo zobaczyć na wystawie w broumovskim klasztorze - muzeum urządzonej, Szkoda, że czasowej. Zamieściłem zresztą link do galerii moich zdjęć, jest też dostępna galeria Kolegi amroziuka.

 

Identyczny model został przy mnie sprzedany na targu staroci w Świebodzicach. Nawet miałem go w rękach. Sprawny niemalże w idealnym stanie. Chyba powrócił na miejsce skąd pochodzi. Kupił go klient ze Świebodzic.

 

Ja też miałem taki pocisk w rękach, ale na wystawie GB.


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też miałem taki pocisk w rękach, ale na wystawie GB.

 

Tak, widziałem, ale nie dotykałem. Ten, o którym pisałem w poprzednim poście był w jeszcze lepszym stanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie wrocilem z kolejnej wyprawy .W jednym z muzeum spotkalem milego niemca ktory powiedzial mi ze jego wujek pochodzil z freiburga i po wojnie lub krotko przed kilka rodzin przeprowadzilo sie do Schrambergu i okolic (przeciez bylo tutaj grubo ponad 200 zakladow produkcyjnych zwizanych z zegarami),nazwiska jakie pamietal to Stencel lub Stenzel ,Szlezinger.Pozniej mila pani uruchomila maszyny i pokazywala na kilku kolejne etapy wykonywania podzespolow do budzikow.

Rzadnych zdjec Beckerow niestety .Galerie kolegi amroziuka odwiedzilem kiedys przy okazji renowacji kieszonki i chyba bylo cos o wiezowym.Oczywiscie chapeau bas !

Czyzby "granat" byl tak powszechny?m modelem Beckera?

Zaraz postaram sie wstawic kilka zdjec ale przewaga narzedzi i maszyn.


Znane są tysiące sposobów zabijania czasu,ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też wróciłem z wyprawy :)

No i nie włącz człeku komputera 6Xdziennie :(

 

Nie zaznaczyłem powiadomień i widzę, że coś (spore Coś) mnie ominęło.

Teraz już dołączam ;)


AM
Tak wiele zegarów, a tak mało czasu.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Umowiony bylem na srode ale mam wizyte przelozonego na swojej budowie wiec albo jutro albo w czwartek.Troche sie tego obawiam bo wiesz trzeba rozmawiac ze starym Niemcem ja jestem Polakiem ,co prawda obiecal ze mi pomoze , skontaktuje z autorem leksykonu byc moze z potomkiem Beckera ktory mieszka w Niemczech,pomoze zwiedzic fabryke Junghansa itp.Znam zycie na tyle ze nie obiecuje sobie za wiele po tym wszystkim.

W Schwarzwaldzie mieszka dwóch potomków Johanna Beckera z Oleśnicy: prawnuk Gustava Beckera, syn Gerharda Beckera (właściciela browaru GB w Wołowie) ? Eberhard Becker oraz prawnuk Roberta Beckera (brata i zięcia Gustava, bo ożenił się z jego córką Klarą z pierwszego małżeństwa), wnuk Paula Beckera (zegarmistrza, objął zarządzanie fabryką po śmierci Gustava) ? Klaus-Konrad Becker. Obaj na zdjęciu z Wystawy Zegarów Gustava Beckera w Świebodzicach: Eberhard w środku, Klaus-Konrad po prawej.

 

post-22303-0-99496200-1324245051_thumb.jpg http://www.dziennik....album=12&pos=20

 

Klaus-Konrad był pracownikiem Junghansa, ale nie przyznawał się, że jest z ?tych? Beckerów. Wspominał o tym na spotkaniu z mieszkańcami Świebodzic w czerwcu 2008 r.

 

post-22303-0-45406000-1324245971_thumb.jpg


Wojtek + Certina Club 2000 od lat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widze ze nie mam co szukac ,wszystko juz macie dawno opanowane.


Znane są tysiące sposobów zabijania czasu,ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widze ze nie mam co szukac ,wszystko juz macie dawno opanowane.

 

Hop, hop ! A Ty jakbyś tylko na pretekst czekał... 2 Panów B. było przez jeden dzień w Świebodzicach - i wszystko zostało powiedziane i wyjaśnione ??


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akurat o ich wizycie nie wiedzialem .To ze zyja potomkowie bylo mi wiadome ale bez dokladnego miejsca zamieszkania.Byc moze na cos natrafie chociaz widze ze bedzie ciezko.Uparlem sie na to archiwum bo mnie ciekawi co tam moze byc.To troche potrwa ale jestem cierpliwy.Przynajmniej milo mi sie koresponduje z autorem leksykonu.Jezeli w innych tematach cisza to albo nikt nic nie wie albo juz wszyscy to widzieli.


Znane są tysiące sposobów zabijania czasu,ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hop, hop ! A Ty jakbyś tylko na pretekst czekał... 2 Panów B. było przez jeden dzień w Świebodzicach - i wszystko zostało powiedziane i wyjaśnione ??

Hop hi hi hi...

Były przygotowania do wystawy wtedy przyjechali na dłużej.

 

IMG_2295.jpg

IMG_2290.jpg

:) jeden dzień to Pan Becker był tylko moim gościem..... mieszkali w Świebodzicach kilkanaście dni przed wystawą i kilka dni po. Przyjeżdżają przynajmniej raz w roku. Tak jak i Pan Reinhard Grossman z Braćmi.

Ale może coś ciekawego nowego zdobyli w międzyczasie?


AM
Tak wiele zegarów, a tak mało czasu.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to widze ze nie mam szans ,Grossmana znacie , Beckerow tez , za chwile ktos wstawi zdjecia werkow z archiwum Junghansa i nie ma czego szukac.A moze kolega juz byl w tym archiwum?W kazdym badz razie ja mialem wspaniala okazje do zwiedzenia kilku muzeum ,po Swietach uporzadkuje zdjecia na wieksze oraz wyselekcjonuje te najbardziej wartosciowe i zwiazane z tematem w galerii.

Ps. O Jaki aufsatz moze chodzic H.H.Schmid wydany trzy lata temu odnosnie Beckera?Ktos cos wie na ten temat?Dodatek do leksykonu , errata?


Znane są tysiące sposobów zabijania czasu,ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heinricha  juz  nie  ma,czasu  zabraklo  na  wszystko  ale  pamietalem  ze  gdzies  bylo  to nazwisko STENZEL (ktorego  potomka  spotkalem  w muzeum  w Schrambergu)  to  jeden  z pierwszych uczniow  Beckera i  jest  wzmianka  z  1903 roku o  jego jubileuszu  50 lecia  pracy  w  fabryce czyli  od  1853 roku 

 

W skrocie pisza  tutaj  ze musial miec  14  lat  jak zaczynal  z  Beckerem,36  lat  przepracowal  jako  Werkmajster  cos  a  la   kierownik  produkcji,mowe  wyglosili obaj panowie  Becker  z  zarzadu  Paul i Max

Otrzymal  w  prezencie  zloty  lancuch  oraz  zegarek Glashutte kieszonkowy od  firmy.

post-27388-0-09571600-1544331022_thumb.png

post-27388-0-46268600-1544331119_thumb.png


Znane są tysiące sposobów zabijania czasu,ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.