Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
matma66

Wymiana szkiełka pająkiem.

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.Na prośbę jednego z Kolegów opiszę swoją amatorską wymianę szkiełka pająkiem.

1.Zegarek kładziemy na płasko lub w uchwycie.

2.Rozwieramy urządzenie górnym pokrętłem,tak aby łapki były minimalnie szerzej od szkiełka.

3.Nakładamy na szkiełko,nie głęboko,żeby nie zachaczało o kopertę.

4.Delikatnie dokręcamy górne pokrętło.

5.Ważne.Siła docisku;za mocno wiadomo szkiełko pęknie.zbyt lużno.przy wyciąganiu pająk się omknie i rysa gotowa.

6.Po odpowiednim zaciśnięciu,delikatnie wykonujemy ruch,lewo prawo i wyciągamy.

7.Jeśli zakładamy to samo szkiełko to zostawiamy w pająku.Łatwiej póżniej założyć.

8.Montaż:Przykładamy dokładnie pająka ze szkiełkiem.leciutko lewo,prawo dociskamy i po robocie.

Zaznacza że jestem amatorem i opisałem to tak jak to sam robię.post-30180-0-18364900-1326468510_thumb.jpgpost-30180-0-44543700-1326468526_thumb.jpgpost-30180-0-18646600-1326468540_thumb.jpgpost-30180-0-67867200-1326468565_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nic dodać nic ująć - napisane bardzo dobrze i zgodnie z zasadami obsługi pająka.


AM
Tak wiele zegarów, a tak mało czasu.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nic dodać nic ująć - napisane bardzo dobrze i zgodnie z zasadami obsługi pająka.

Dziękuje Koledze za dobre słowo.Ja dopiero raczkuje w temacie.Swoje zegarki naprawiam w zakładzie zegarmistrzowskim.Proste rzeczy takie jak:wymiana szkiełka,wałka czy wskazówek robię sam.Ostatnio dobrze mi idzie mycie tarcz,oczywiście po jej wymontowaniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdzie można kupić dobrego pająka i w czym myjesz cyferblaty?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdzie można kupić dobrego pająka i w czym myjesz cyferblaty?

Witam.Pająka kupiłem od Kolegi z forum,,Safinowski"Sam robi różne narzędzia i to bardzo dobrze i nie drogo.Tarcze myję:woda ciepła,tylko nie za gorąca bo napisy zejdą,płyn do naczyń kilka kropli.Cyferblat moczę w tym kilka minut,potem myję delikatnie wacikiem.Zawsze robię próbę gdzieś na rogu tarczy.Każda reaguje inaczej.Najlepiej poćwicz na starym zegarku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za podpowiedź postaram się zastosować do wskazówek.Widziałem zdjęcia pająka którym można zakładać r€żne kształty szkieł,czy to możliwe?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy to jedyna metoda na zdjęcie szkiełka plexi? Można się jakoś obejść bez tego urządzenia, czy to raczej konieczny zakup?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie niby profesjonalista tym pewnie wymieniał (lub jego uczeń) i efekt był niezbyt ładny. W szkiełku na zagięciu wewnętrzne spękania, a do tego "japa" do wewnątrz bo w jednym miejscu nie weszło. Po reklamacji już tylko spękania bez "japy". Więc jeśli ty dajesz radę lepiej niż to co opisałem to jesteś lepszy niż ten renomowany majster ;) (chyba, że to jednak uczeń robił).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy pajakiem wymienię szkło zbrojone można tak od razu chwycić i wyjąć? Czy trzeba otwierać od tylu wyjąć mechanizm?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Można próbować wyjąć szkło z metalową ramką. Czasami wyjdzie a czasami trzeba wypchnąć po wyjęciu mechanizmu. Jeśli jest dodatkowo przyklejone to trzeba nawet podgrzać i wtedy wypchnąć, bo do podgrzania trzeba wszystko ze środka wyjąć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie odświeżyć temat. W jednym ze sklepów zamówiłem pająka (koszt 79 zł), kurier dzisiaj go przyniósł i pierwsza próba na starym szkle w starym zegarku i guzik. Nóżki ściągacza przy dokręcaniu ześlizgują się ze szkiełka. Próbowałem kilka razy dociskające pająka do zegarka w rękach, kładąc go i dociskając do blatu, ale efekt jest ten sam. Pomyślałem że zęby (chwytaki są za tępe) i niewiele myśląc chwyciłem za pilnik i podostrzyłem je lekko od wewnętrznej strony, ale efekt ciągle ten sam. Pytanie: czy to narzędzie to totalne badziewie, czy robię coś źle...?

 

Takie narzędzie

fe58686eed5ddb05636ad48578b9fe5b.jpg

 

A tutaj już widoczne od wewnętrznej strony zębów moje szlifowanie4c0b9fdc016c8dbcd47f89f931f66f63.jpg

Edytowane przez biedronsky

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Doceniając Twą iście szaloną determinację podpartą pilnikiem, tę zapalczywość w czynieniu narzędzi lepszymi dodam od siebie, że chyba lekko przegiąłeś :) .

Skoro się ześlizguje to nic nie stoi na przeszkodzie by między zęby a szkło włożyć coś co poprawi zarówno rozkład naprężeń w szkle jak i antypoślizgowość. Mam tu na myśli cienkie silikonowe uszczelki dostępne w naprawdę imponującej liczbie rozmiarów. A rozmiary, których nie ma można sobie nieco naciągnąć. Wszak maksymalne wydłużenie silikonu wynosi około 500% . Można to zrobić za pomocą taśmy izolacyjnej PCV. Później odmyjesz klej alkoholem izopropylowym.

Pilnik...!!! O ja cię przepraszam :) . Musiałeś być mocno zdesperowany i zapalczywy w swym szalonym gniewie :D .

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj tak, trochę byłem zdesperowany  :lol:  :lol: Łapki się ześlizgują a układają się w miarę równo, więc wniosek dla mnie był jeden - są zbyt tępe  ^_^

Nie wpadłem na to że można oś podłożyć antypoślizgowego i dzisiaj to wypróbuję - dziękuję za radę. Ale z drugiej strony jak spojrzałem choćby na filmy w internecie, to nie widziałem żeby ktoś coś takiego robił, tylko wszyscy metalowymi łapkami na żywca za szkło i z mniejszym lub większym oporem wychodzi, ale nikomu się nie ślizga...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Okleiłem szkiełko wokół taśmą izolacyjną. Efekt ten sam... :( Pewnie wezmę przyrząd jak będę się udawał do mojego zegarmistrza i poproszę żeby sprawdziła go ręka fachowca. Będzie wiadomo czy to brak moich umiejętności czy pająk do niczego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Opis z pierwszego postu jest bardzo pomocny gdy zaczynamy zaślubiny pająka ze szkiełkiem. Po czasie każdy ma swoją nieco odmienną technikę wkładania.

Pająk ma tak dobrany kąt zębów by głównie ściskały pierścień szkła a nie jego powierzchnię. Przy wkładaniu szkiełek pleksiglasowych nie ma to znaczenia ale przy starych zrobionych ze zwykłego szkła już tak i w tym ostatnim przypadku pająk wydaje się nieodzowny. Szczeki pająka powinny możliwie równomiernie dociskać pierścień szkła by go nieco skurczyć i tu pojawia się problem poprawiania zębów pilnikiem. Robiąc to pojedynczo na każdym zębie oddzielnie doprowadzisz do tego, że pająk będzie zaciskał się z przypadkową siłą na poszczególnych zębach. Na dodatek jak zęby na płaszczyźnie roboczej stracą gładź będą powodowały wzrost naprężeń w miejscach gdzie zadzior styka się ze szkłem. Gdy to jest pleksiglas to problem jest drugorzędny ale gdy szkło jest szklane to może sobie pomyśleć ;) , że go nie zakładasz tylko chcesz ciąć.

Sporo starych zegarków ma z tego powodu trójdzielną kopertę czyli posiada rozłączny pierścień koperty od strony cyferblatu. Właśnie po to by ułatwić wymianę szklanego szkła.

Jeżeli szkiełko jest źle wyprasowane, wyprodukowane to zakładanie go za pomocą pająka jest upierdliwością.

Wreszcie musisz nauczyć się jaka jest maksymalna siła nie niszcząca jakiej możesz użyć do ściskania pająkiem szkła. Musisz jakieś szkło poświęcić. Zobaczyć jak się deformuje w pająku. Niedokręcony pająk będzie na szczękach dawał zbyt małą siłę tarcia i wyśliźnięcie gotowe.

Zawsze staram się możliwie głęboko złapać pająkiem szkło. W razie czego po założeniu w otwór i zdjęciu pająka dopchnę je palcami. Nie zawsze się to udaje gdyż, w mojej opinii, eleganckie są płaskie a nie wystające szkiełka i z tego powodu czasem je przed zakładaniem obrobię, nieco zwężę pierścień szkła.

Samo się nie zrobi, musisz wypracować własną technikę zakładania. Innej metody jak testów co można a czego nie nie ma.

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest niewątpliwie wina pająka. We własnym zakresie to trzeba pająka postawić na łapkach na materiale ściernym, może być papier ścierny, bo pilnik to za mały i nie obejmuje wszystkich łapek. Po przeszlifowaniu tak aby łapki były ostre, ale bez przesady. Wtedy szkło będzie się trzymać. Mocna guma wewnątrz pająka zabezpieczy aby łapki się nie przesuwały w czasie szlifowania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Przyjrzałem się zdjęciu pająka, jego zębów. Może to złudzenie optyczne ale wydaje się, że pilnikiem pozaokrąglałeś niektóre wewnętrzne płaszczyzny zębów. Najpierw doprowadź to do ładu. Sprawdź to przykładając coś płaskiego i prostego. Sprawdź szczelinę między wzorcem płaszczyzny a wewnętrzną częścią szczęk zębów. Płaska, możliwie szeroka płaszczyzna krawędzi zęba będzie miała największą powierzchnię styku i najlepiej rozłoży naprężenia w pierścieniu szkiełka.

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do wypowiedzi kolegi Rittera. Oczywiście użycie pająka zacząłem od testów na tanich starociach dopuszczając myśl że mogę połamać szkiełka przy zbyt mocnym dociśnięciu łapek. Tylko że problem okazuje się taki, że przy mocnym ściskaniu robią się aż zadry na łapkach pająka w miejscu gdzie ściska je pierścień dociskowy, a i tak po tak mocnym ścisku łapki zsuwają się ze szkiełka. Z zaokrągleniem niektórych zębów to racja, troszkę tak jest, ale nie wydaje mi się żeby przy takich szkłach plexi miało duży wpływ

Wczoraj poszedłem za radą kolegi Safinowskiego i przeszlifowałem łapki od dołu na drobnym papierze ściernym (1200), wkładając między łapki kawałek korka od wina i zaciskając je na nim. Po tym zabiegu udało mi się w jednym zegarku wyjąć szkiełko, w dwóch pozostałych ciągle nie, mimo iż przynajmniej w jednym bok szkiełka wydaje się całkiem spory i pionowy.
Wg mnie 1. łapki są ciągle zbyt tępe, 2. jest zbyt duży kąt natarcia pierścienia dociskowego na łapki (tworzą się zadry), 3. łapki są wykonane ze zbyt miękkiego materiału

szlifowanie
f52413b4cafa196940d0ec4316c3b6b3.jpg

tu widać efekt szlifowania53eaf63a0d2c2fec21dd48f9ea12175a.jpg

wg mnie kąt pod jakim pierścień styka się z łapkami jest zbyt duży. To daje teoretycznie dużą uniwersalność pod kątem rozmiarów szkiełek, ale jednocześnie wymaga dużo siły docisku (tworzą się zadry) i jest mniej precyzyjna regulacja. Zadry też przeszlifowałem papierem ściernym a pierścień lekko nasmarowałem w miejscu styku z łapkami

6b36c812af4ef810e01a111a9891b2a3.jpg

A tu moje dość nieudolne próby zobrazowałem na wideo
https://youtu.be/vE2K8iXJRJE
 

Edytowane przez biedronsky

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest tani przyrząd do .... nie wiem czego. Kup porządny i masz problem z głowy...


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Może łapiesz szkiełko za głęboko, blisko krawędzi pierścienia szkiełka? Wyżej, bliżej szkiełka pierścień stawia większy opór ale to zrozumiałe, mniejsza zmiana przemieszczenia w tamtym miejscu powoduje większe na krawędzi pierścienia.

 

Stęp, przeszlifuj papierem ściernym na czymś miękkim wewnętrzną stronę pierścienia zaciskowego od strony łapek. Jak zaokrąglisz, stępisz tę krawędź powinno być nieco lepiej.

 

p.s.

Krawędzie natarcia zębów nadal wyglądają koszmarnie :). Zapewne to efekt wizualny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To chiński pająk mam taki sam, a ja ostatecznie wkładam szkiełka plexi za pomocą linijki plastikowej i siły własnych palcy. Jak raz udało mi się dobrze chwycić to zostały ślady :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spróbuję jeszcze tak radzi Ritter. No cóż, kupiłem badziewie, gorzej zepsuć się tego chyba nie da, więc moje "ulepszenia" traktuję troche jako eksperyment-zabawę.

 

Ps. też do tej pory radziłem sobie w podobny sposób wciskając szkło (np. dociskając je wokół tempą strona ostrza noża, a wyjmowanie ostrą) ale chciałem coś ulepszyć w moim "warsztacie" :)

 

Wysłane z mojego LG-H930 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.