Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

marcin007

Dwukrotna wymiana mechanizmu w Tissot Classic po roku od zakupu...

Rekomendowane odpowiedzi

Zacząłem się zastanawiać czy te perturbacje z Tissotem to nie czasem problem z kiepską kontrolą jakości w tej firmie

 

 

Nie wydaje mi się, żeby tu można było mówić o jakiejkolwiek jakości... Skoro mnie zawiódł nawet wymieniony u nich (sic!) mechanizm, to chyba nie jest to dzieło przypadku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wreszcie odesłano mojego Tissota PR 100, wymieniono [werk] tj. mechanizm i zobaczymy co będzie dalej. Faktycznie kolega marcin007 miał rację, że potrwa to ok. 6 tygodni. Denerwowałem się że będzie to trwało w nieskończoność, a jednak nie. Ciekawe czy mechanizm pochodzi dłużej niż pół roku- jak u naszego tutaj kolegi- no zobaczymy. Powiem jeszcze tylko tyle, że faktycznie ludzie z serwisu wstydzą się trochę, że nie potrafią otworzyć dekla bez zarysowań i starają się to zrzucić na użytkownika ale to już temat do innego forum. Pozdrawiam marcina007 jak i pozostałe koleżeństwo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli jaki 3 wskazówkowy kwarc jest dobry?mam Atlantica na mechanizmie ETA F06 i złego słowa nie powiem..Od niedawna Adriatice na mechanizmie Ronda ale teraz nie pamiętam jakim..Jak te Rondy się sprawują według Was?ostatnio oglądałem Tissota Seastar chrono na tańszym werku nie Valjoux..werk miał 15kamieni i okropny plastikowy ring a do tego 3raz w naprawie bo naciągu nie trzymał..

Eta f06 pewnie 111 to tańszy nastepca ety 955.112. Całe szczęście że jest rozbieralny. Ronda obecnie z tego co wiem trzyma poziom i nawet mocno zastana, zaniedbana daje się rozebrać, podlać benzynką i rusza. Atlanic od jakiś dwóch lat (moim zadniem słusznie) korzysta z Rondy nie prosząc Hayka o łaskę. Ten werk o którym wspominasz, byłby pewnie gdyby nie mocny PR SG gwoździem do trumny tISSOTA. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, na swojego Tissota PR 100 nadal czekam i nic. Jeśli chodzi o mechanizm Ronda chyba 515 chodzą pięknie w moich dwóch Adriaticach. Mało tego zrobiłem swojemu dziecku prezent i kupiłem Adriaticę  A1243 na takim mechanizmie jak w nieszczęsnym Tissocie tj.eta F 06 i Adriatica nadal ładnie chodzi. Nie miałem przykrych doświadczeń z eta 955.112 w kochanym moim Atlanticu i Certinie. Zacząłem się zastanawiać czy te perturbacje z Tissotem to nie czasem problem z kiepską kontrolą jakości w tej firmie skoro z szybką dostawą części też mają problemy i wydaje mi się, że oni chyba schodzą na przysłowiowe psy - co by jednak nie ubliżać tym kochanym i wiernym zwierzętom. Powiem jeszcze, że produkowane w Chinach Seiko pod nazwą Lorus pięknie się spisują więc to chyba kontrola jakości ma tu dużo do powiedzenia a nie samo miejsce powstawania mechanizmów. Pozdrawiam szanowne koleżanki i kolegów. 

Niezawodnej ety 955. praktycznie nie uświadczysz w nowych zegarkach sprzedawanych w Polsce. Certina w DS podium do około 2009 roku ładowała f06 później za około 150 zł więcej w z pozoru niezbyt różniącej się cytrynie dawał 955 ale jak jest dziś nie wiem 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W końcu naprawili w zeszłym tygodniu odebrałem go ze sklepu i jak narazie minoł tydzień noszenia zegarka i wszystko OK !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasem trzeba zrobić błędy, żeby móc się na nich nauczyć. Co nie zmienia faktu, że żadnego Tissota, chodźby nie wiem jakie miał dobre opinie, już nie kupię.

 

Cóż, mądry Polak po szkodzie, mój przypadek jest bardzo podobny do twojego, ale happy endu raczej nie będzie...

 

Kupiłem ten zegarek używany na forumowym bazarze (ech te impulsowe decyzje ;-) bodaj w maju ubiegłego roku. Chciałem coś do garnituru - przyszedł w ładnym stanie zewnętrznym, szkiełko czyste, koperta ładna, pasek deko znoszony. Po paru dniach zaczął się spóźniać, pomyślałem kwarc, pewnie bateryjka słaba, poszedłem do zegarmistrza, wymienił baterię. Po kilku tygodniach ponownie się spóżnia, udało mi się zauważyć moment w którym wskazówki stanęły na kilkanaście minut, potem ruszyły. Znowu wizyta u zegarmistrza z prośbą o czyszczenie, regulację - cokolwiek żeby zadziałał. Problem niestety pozostał - zegarmistrz namówił mnie na wymianę mechanizmu na nówkę - koszt 180 zł. Dalszy ciąg znany  :angry: , zegarek dalej się spóźnia, pochodzi czasem dwa tygodnie OK i potem "łapie" 40 minutową czarną dziurę. Dzisiaj go odebrałem po kolejnej próbie zegarmistrza (nota bene on już nie może na niego patrzeć, ponoć ma 3 takie w "obrocie") przywrócenia go do stanu używalności. Od godziny 12 do 20 spóźnienie 5 minut...

 

Zegarek ma dumny napis Swiss made na tarczy, ja rozumiem, że seria budżetowa, rozumiem, że może się zepsuć, ale nie rozumiem, że mechanizm jest nienaprawialny... Przez kilkanaście lat używałem na codzień kwarcowego Citizena, niedawno żona sprezentowała mi chrono Seiko Sporturę. Czas zmieniam na letni/zimowy, w Citizenie poszły ze 3 baterie (co 4-5lat) i jeden przegląd, ZERO problemów.

 

Być może są już jakieś (poprawione) mechanizmy, które pozwolą użytkować ten zegarek zgodnie z przeznaczeniem, czyli odmierzaniem poprawnego czasu. Kolegów którzy się w temacie orientują prosiłbym o informację w tym zakresie. Jeśli nie, to zegarek oddam komuś za symboliczną kwotę - może jakaś część się przyda...

 

P.S. Moje zdanie na temat Tissotów jest podobne do zdania założyciela tego wątku. Dobrze, że jest to forum i dobrze, że są takie watki...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim to nie podoba mi się nazywanie tego zegarka "budżetowym". Zdaje sobie sprawę, że są i zegarki po kilkanaście tysięcy, ale ile procent ludzi w tym kraju stać na zegarki za ponad 500zł? Bądźmy poważni, Panowie :) Ja tego Tissota kupiłem jeszcze na studiach. Nikt ze znajomych nie miał zegarka za podobne pieniądze, mimo, że każdy już gdzieś tam pracował. Mi na szczęście udało się sytuację wyprostować - odzyskać pieniądze i kupić lepszy, ale jeśli komuś się to przytrafi po gwarancji, to jest praktycznie załatwiony. Ten mechanizm jest już nie do odratowania. Naprawdę nie rozumiem dlaczego cały czas jest w sprzedaży. No ale to świetnie ukazuje stosunek Tissota do klientów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w ramach Classic Dream chciałem tylko zwrócić uwagę na pasek; noszę go na prawdę sporadycznie, a w miejscu zagięcia przeciera się ta skóra (mam białą tarczę z brązowym paskiem)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich i życzę zdrowia i pięknych niezawodnych czasomierzy w nowym 2015 roku. Dawno się nie odzywałem ale wczoraj zaistniała okazja albowiem mój TISSOT PR 100 znów się rozkraczył tj. chciałem go wyregulować przed sylwestrem i po wciśnięciu koronki nie chodzi tzn. jak się wysunie i ponownie wsunie to w zależności od przypadku rusza sekundnik lub nie i do tego nie można nastawić wałkiem godziny gdyż cos się zacina. Jutro idę do sklepu i będę chciał zawalczyć o wymianę przy niezgodności towaru z umową - zobaczymy co tym razem wskóram. Przykro mi bo lubię ten zegarek. Po ostatniej naprawie gwarancyjnej wytrzymał ok. 10 miesięcy. Jest to kpina kiedy sprzedaje się zegarki swiss made psujące się co kilka miesięcy. Zatem spotkała mnie taka sytuacja z TISSOT -em jak marcina007. Będę pisał o tym co będzie słychać w sprawie - pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurczę można się zagotować.

10 miesięcy i ponownie coś się psuje - trochę za często. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

 

Tez miałem przygodę z kwarcem w swoim PRS200... Po około dwóch miesiącach od zakupu po resetowaniu stopera wskazówka zatrzymywała się na około 8 godzinie. Zegarek kupiłem okazyjnie za około 1000pln na urlopie na Kanarach i myślałem, ze to może dobra podróbka. Trochę niepewnie wysłałem go do serwisu, ale został naprawiony bez problemu. Nie zostało wyjaśnione jak przebiegała naprawa, ale zakładam, ze tez mam nowy mechanizm. Od tamtej pory zegarek chodzi już jakieś dwa lata i nie ma żadnych przygód. Nosze go praktycznie codziennie i jakoś szczególnie na niego nie uważam. Woda i imprezy nie są mu groźne. Jakość materiałów wykorzystanych do budowy jest bardzo dobra w stosunku do ceny, zegarek nosi bardzo mało śladów użytkowania. Mimo, ze miałem z nim jeden problem, poleciłbym go ze względu na szafir, dobra stal i ogólną jakość wykonania.

 

 

Pozdrawiam

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich i pozdrawiam. Faktycznie nie jestem masochistą,- no chyba nie - a zegarek ten tj. Tissot PR 100 lubię gdyż ma dla mnie wartość troszkę sentymentalną. Ale do rzeczy - po około tygodniu otrzymałem wiadomość telefoniczną, ze SWISS'a, że nie chcą wymienić zegarka na wolny od wad i uznać niezgodności towaru z umową tylko dalej będą naprawiać na gwarancji bubelek od TISSOT'a. Ciekawe czy po kolejnej naprawie odzyska sprawność bo prestiżu zegarka TISSOT w moich oczach już nie odzyska. Jako ciekawostkę powiem, że serwis określił czas naprawy na ok. 4 tygodnie no chyba, że trzeba będzie sprowadzać części ze Szwajcarii (ja myslę, że chyba prędzej z Chin). Suma summarum znów pewnie odczekam ze 2 miesiące na zegarek ale na szczęście mam jeszcze parę innych. Jeszcze raz pozdrawiam i napiszę jak już będę miał zegarek z powrotem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale tak uczciwie rzecz biorąc to na warunki zachodnie Tissoty, Certiny to to są zegarki tanie. Mają być takie bo mają sie dobrze sprzedawać. Ażeby osiągnąć niską cenę no to cudów nie ma - trzeba włożyć tanie części. Wiem, że nie powinno tak być ale niestety jest, nie tylko w zegarkach ale w zasadzie we wszystkim. Kiedyś miałem jakieś Casio HDD600 czy jakoś. Miało być tanie /95 zł/ i mieć 100 WR. To były kryteria. Nagle któregoś dnia dead - zgasło. Serwis i pytam po paru dniach co z nim - diagnoza: takich zegarków się nie naprawia. Wymienili na nowy. Mojej żonie w damskim Roamerze wymieniono też mechanizm kwarcowy na nowy. Pytanie: co było? Odpowiedź: A co za różnica? Nie kalkuluje się naprawa to się wymienia.

Takt jest świat urządzony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich ponownie. Otrzymałem w tym tygodniu niespodziewaną miłą wiadomość ze sklepu SWISS, że jednak przychylono się do mojej prośby i w związku z tym, że mój model zegarka nie jest już produkowany to mogę wymienić za dopłatą na inny lub dalej naprawiać na gwarancji. Wybrałem to pierwsze i korzystając z pomocy bardzo miłego kierownika salonu SWISS w moim mieście zdecydowałem się dopłacić i wybrałem Atlantica sea hunter (nigdy już nie skuszę się na TISSOT`a). Bardzo ładnie zostałem potraktowany w sklepie SWISS przez młodego Pana kierownika co się ostatnio chyba rzadko zdarza w naszej rzeczywistości i może dla tego zasługuje ten fakt na wyjątkowe wyróżnienie, zarówno za cierpliwą, miłą i grzeczną obsługę. Zatem tak miejmy nadzieje kończy się moja przygoda z zegarkami TISSOT -bye bye Tissot never again. Pozdrawiam wszystkich - Jaroslavus.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po przeczytaniu tego tematu jestem bardzo zdziwiony. Sam mam Tissota PR100 z mechanizmem kwarcowym T 14.2.481.32 , który kupiłem dokładnie 13.01.1999 roku  o 11.19 ( w pudełku znalazłem paragon), noszę go cały czas, przez dłuższy czas jako jedyny zegarek i wszystko jest ok. Mam też w domu dwa goldruny po ponad 10 lat i też oba chodzą bez problemu. Żona ma Tissota, nie wiem jaki model - kobiecy z bransoletą - kwarc, i też nic się nie dzieje złego. Nie wiem czy ja mam szczęście czy inni pecha. Czy może te zegarki u mnie kupowane były kilkanaście lub kilka lat wcześniej i jeszcze na te niby lepsze czasy się załapałem. Ale to co czytam coraz bardziej pcha mnie w kierunku starszych zegarków mechanicznych, a nawet i moją żonę zaraziłem  słabością do zegarków.

Właśnie zauważyłem, że mój post trochę nekrofilią zalatuje, ale temat mnie zdziwił i zaniepokoił zarazem.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale tak uczciwie rzecz biorąc to na warunki zachodnie Tissoty, Certiny to to są zegarki tanie. Mają być takie bo mają sie dobrze sprzedawać. Ażeby osiągnąć niską cenę no to cudów nie ma - trzeba włożyć tanie części.

 

 

Moim zdaniem zegarki ze "Swiss made" powinny mieć jakieś minimum przyzwoitości. Tak, jak już pisałem, zdaje sobie sprawę, że są znacznie droższe zegarki, ale nie dam sobie wmówić, że za ponad pół tysiąca to mogę mieć co najwyżej bubel na pół roku. Bądźmy poważni. Jeśli te zagarki są takie tandetne - nawet w oczach producenta - to niech piszą na opakowaniu, że okres przydatności "do 6 miesiący". Patrząc tylko na to forum, widać, że problem nie jest jednostkowy. Dla mnie ten cynizm Tissota jest skandaliczny i cieszę się, że podzieliłem się swoimi doświadczeniami tutaj, bo może kogoś ten temat uchroni przed stratą pieniędzy i nerwów.

 

Nie rozumiem tylko dlaczego salony wciąż sprowadzają zegarki z tym mechanizmem? Muszą wiedzieć co jest w środku i z czym to się wiąże...

 

@Jaroslavus,

fajnie, że się udało ;)

 

@barekmaran,

musiałeś trafić na lepsze czasy. Pewnie jeszcze wtedy ktoś jakości pilnował...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W momencie gdy kupowałem PR100 nie interesowałem się jeszcze zegarkami, wiedziałem, że chcę Tissota i miałem zaufanie do tej marki pod kontem jakości. Wtedy za zegarek zapłaciłem ponad 1000 zł. były to moje dwie wypłaty - dorabiałem sobie wtedy w knajpie po zakończeniu liceum a przed studiami - zarabiałem najniższą krajową. Teraz PR100 można już kupić za 500-600 zł  a frank przecież tani nie jest. Na czymś musieli oszczędzić by móc w tej cenie oferować ten zegarek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co z tym TISSOT'em jest nie tak, ale osobiście przyjąłem w ciągu ostatniego miesiąca 3 reklamacje TISSOT'ów.
2 z nich reklamowane po trzeci raz.

1. Zatrzymywał się (ETA C07.111)

2. Spieszył się w ciągu 9h +/-10minut (ETA G10.961)
3. Niewładne wskazówki.

Może jestem oderwany od rzeczywistości, ale myślę że zegarki w przedziale cenowym 1200-2500zł - dumne SWISS MADE powinny wyróżniać się jakąś jakością.

Widząc problemy klientów oraz czytająć wasze przygody na forum podzielam zdanie założyciela tematu i na pewno nie zdecyduję się na TISSOT'a kiedy będę planował zakup zegarka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nadeszły takie czasy, że tissot to badziew..., zero designu, o przyzwoitym wykonaniu nie wspomne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich!

Tak sobie czytam o Waszych problemach z produktami Tissota i Wam współczuję. Mam od 2008 roku Cuturiera na mech. ETA F06 i najmniejszych problemów z nim nie mam. Raz wymieniałem baterię, bo się EOL odpalił i to wszystko. Kolejne Tissoty, które kupiłem są na automatach ETY (C07.111; 2824_2, 2836_2) i również żadnych problemów. Z kolei w chronografie SEIKO odkleił się indeks - wymienili po 2 m-cach tarczę, w Casio spalił mechanizm i oddali kasę. Widocznie taki mamy klimat. Pozdrawiam i raz jeszcze wyrazy współczucia, bo w końcu logo TISSOT do czegoś powinno zobowiązywać nawet, jeśli kładą chińskie werki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.