Omega De Ville vs Union vs IWC Portofino - ZAKOŃCZONY

[trezio 0]

Omega chociaż IWC też nie jest zły...

[tmsa 0]

IWC: prostota, piękno, precyzja :!:

[Jan Maciaszek 0]

Union, ogólnie za wszystko. Wykonanie, werk, niszowość, no i w tym zestawieniu jakby dla kontrastu z białą tarczą.

Omega bardzo blisko, tuż-tuż.

[Gość max]

a mnie się podoba omega, w następnej kolejności IWC i na końcu Union

[neuro 7]

Miałem dylemat - Omega czy Union.

 

generalnie w każdym "cos" mi przeszkadza. Każda z marek jest oczywiście świetna każda na swoj sposób. IWC jest mały (ale można też powiedzieć - dyskretny), nudny (ale można też powiedzieć - klasyczny) i przedrożony (tu pewnie tez mozna to jakoś inaczej ująć). Omega ma klimat, świetną kopertę, fajnie leży, ale te wskazówki jakoś psują harmonię... Union - jedyny którego nie widziałem na żywo.... Niby nudny z wyglądu, ale koronka wprowadza trochę zycia. Świetna nazwa, mocna. Chyba jednak wygrywa u mnie Union.

[Remy 235]

Omega za wygląd.

[Gość skyper]

Osobiscie jestem fanem Omegi ale wygrywa Union . Stanowczo Design! pozniej werk,wielki atut jak dla mnie niszowy. Wlasciwie wszystko co mie kreci w zegarku ..

[RadG 2]

Wszystkie firmy wystawiają zegarki do pojedynków, a i tak zawsze wygrywa Omega Jak mawiał G. Lineker.

[Gość Tornan]

Union - między innymi za "in-house" - na mnie to robi ogromne wrażenie.

[tool 1]

Zdecydowanie Omega. IWC poza nazwą nie ma w sobie nic fajnego. Jest nijaki - piszę o wyglądzie, nie o mechaniźmie. Union :?

[silver 1]

IWC za klasykę, prostotę, czytelność i dokładność.

[Gość dziewic]

Dla mnie Omega jest zwycięzcą.

 

Może tak nieśmiało... Co-axial Danielsa + chronometr + wzornictwo.

 

Omega De Ville za wychwyt współosiowy

Z zamiłowania wybrałem De Ville i ze względu na wzornictwo.