Zegarki astronautów

[Yargoth 1]

X-33 powstał w oparciu o sugestie pilotów, wiec priorytetem nie była raczej estetyka.

[demon 0]

X-33 powstał w oparciu o sugestie pilotów, wiec priorytetem nie była raczej estetyka.

 

Tak twierdzi producent w folderze reklamowym ? ;-)

 

Moim zdaniem, za duży, za ciężki, metalowy, nieczytelny - ale ja nie jestem pilotem ... może się mylę ?

 

EDIT: Wiecie co mnie zastanawia w "Szturmańskich" ? Brak dnia tygodnia i małej tarczy 24 h. W kosmosie ciężko jest ustalić "na oko" czy jest 12:00 czy 24:00. Zamiast tych przydatnych komplikacji wmontowano jakiś gadżet.

[Yargoth 1]

Otoz w reklamach nie pisze sie o tym zegarku prawie nic. Nie byl tworzony z mysla o normalnych nabywcach (wlasciwie z poczatku mial byc dostepny tylko dla NASA - bo jego bajery i wlasnie wygląd a przede wszystkim cena sa niezbyt strawne dla zwyczajnych odbiorców) Na nadgarstkach astronautów wylądował jeszcze przed wprowadzeniem do seryjnej produkcji (ok 1998) wiec nie bylo tak jak w przypadku kilku innych modeli ze NASA wybrała coś z obecnej kolekcji. Ja tez nie jestem pilotem ale opieram sie na tekstach ktore czytalem gdzie X-33 oraz Beitling Aerospace sa uznawane za ulubione w tej kategorii zegarków. Co do wagi to jest on tytanowy wiec nie jest zle a z wielkoscia jest wrecz przeciwnie (np Fortis po wysluchaniu sugestii rosyjskich kosmonautów zwiekszył średnice koperty). W najblizszym czasie zegarek ma zostac wycofany z obrotu "cywilnego".

[Gość pcstud]

typowy toolwatch, nie musi wcale byc piekny

[demon 0]

Pisząc "zaduży" miałem na myśli jego grubość, nie średnicę. Wierzę w to co napisałeś - ale mimo wszystko jakiś taki mało czytelny. Mocno "gadżeciarski". Mam wrażenie, że przeciętny kwarcowy "nurek" za 300 zł nie byłby gorszym "kosmonautą".

 

Ale, ok - niech będzie klient płaci - klient ma ;-)

[b_mada 3]

Otoz w reklamach nie pisze sie o tym zegarku prawie nic. Nie byl tworzony z mysla o normalnych nabywcach (wlasciwie z poczatku mial byc dostepny tylko dla NASA - bo jego bajery i wlasnie wygląd a przede wszystkim cena sa niezbyt strawne dla zwyczajnych odbiorców) Na nadgarstkach astronautów wylądował jeszcze przed wprowadzeniem do seryjnej produkcji (ok 1998) wiec nie bylo tak jak w przypadku kilku innych modeli ze NASA wybrała coś z obecnej kolekcji. Ja tez nie jestem pilotem ale opieram sie na tekstach ktore czytalem gdzie X-33 oraz Beitling Aerospace sa uznawane za ulubione w tej kategorii zegarków. Co do wagi to jest on tytanowy wiec nie jest zle a z wielkoscia jest wrecz przeciwnie (np Fortis po wysluchaniu sugestii rosyjskich kosmonautów zwiekszył średnice koperty). W najblizszym czasie zegarek ma zostac wycofany z obrotu "cywilnego".

 

Ile taki kosztuje i jakie ciekawe funkcje posiada :?:

[Gość pcstud]

leniuszek

http://forums.timezone.com/index.php?t=tre...o=920&rid=0

http://www.timezone.com/library/comarticle...681530107424115

[Yargoth 1]

W porownaniu z 10 razy tanszymi Casio ten model ma raczej srednie "bajery" dlatego wlasnie pisalem ze dla zwyklego uzytkownika jego zakup to raczej całkowity nonsens.

[Gość PiotrS.]

A co mylsicie o Casio dw-5600e , Ma go ktos na reku z tamtych zdjec ?.Zapatruje sie na jego kupno , podobja mi sie tkasie plaskie a nie okrage. Moze przy okazji cos mi popowiecie?

[Lawnowerman 1060]

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

[XAVIER7 0]

No to jak już będą wycieczkowe loty, to wiem co założyć.

Np. Casio DW-5600. Myślę, że będzie pasował w „towarzystwie” ... :wink:

[Maro66 66]

Jakby ktoś szukał, można nabyć zegarek wzorowany na zegarku jaki miał Gagarin, taka edycja specjalna, znalazłem przypadkiem:

http://cgi.ebay.pl/STURMANSKIE-GAGARIN-MIL...2QQcmdZViewItem

[davson 0]

Ciekawe jakie zegarki mieli Gagarin i Hermaszewski :?:

 

Na plakatach z Klimukiem o ile dobrze wspominam dzielnie reklamował Unitrę Warel na led.

[Tomasz Sitkowski 5]

Co by tylko nie mówił o zegarkach kosmonautów, to z zamieszczonych fotek widać, że w kosmosie ponują zupełnie inne prawa ciążenia, bo każdy z kosmonautów ma po dwa zegarki, po jednym na każdej ręce. Na ziemi bywa zwykle inaczej.

Tomek

[Senior 0]

Wielu konstruktorów było zdania, że w związku z brakiem siły ciążenia

wanik nie będzie dostarczał energii. Zaprzeczył temu Reinhard Furrer,

który w trakcie jednej z misji miał na ręce chronograf 142S

niemieckiej firmy SINN- kal. mech. 5100 Lemania. Był to prywatny

zegarek Furrera, pochodzący z seryjnej produkcji. Okazało się, że

wahnik pracował bez zastrzeżeń i nie musiał być wspomagany

koronką.

 

Wielu astronautów w czasie swojej pracy nosi kilka zegarków,

pnieważ muszą pracować w kilku strefach czasowych. Dodatkowo

astronauci chcieliby często wiedzieć, jaki jest aktualny czas w

miejscu ich zamieszkania. Aby móc odczytać każdy z tych czasów,

noszą często jednocześnie trzy zegarki. Ponieważ warunki

panujące w nowoczesnych statkach kosmicznych tylko w niewielkim

stopniu różnią się od warunków panujących na Ziemi, większość

zegarków kwarcowych i mechanicznych pracuje bez zakłóceń.

Inaczej wygląda sytuacja poza statkiem. Tu tylko kilku producentów

potrafi zaprojektować odpowiedni czasomierz i to z naciągiem

ręcznym lub automatycznym.

[Tsuki 0]

Wielu konstruktorów było zdania, że w związku z brakiem siły ciążenia

wanik nie będzie dostarczał energii

"Rozgarnięci" byli ci konstruktorzy...

 

muszą pracować w kilku strefach czasowych. Dodatkowo

astronauci chcieliby często wiedzieć, jaki jest aktualny czas w

miejscu ich zamieszkania

może się mylę, ale na rynku jest multum zegarków z kilkoma strefami. Choćby fortis 3-strefowy, o kwarcach już nie wspominając. chyba wygodniej byłoby mieć jeden niża dwa zegarki na ręce?

[Maxio 0]

...a Pan Moderator Amator to z wielkością zdjęć chyba trochę przesadził :twisted:

[neixet 11]

Moderatorowi Amatorowi wszystko sie wybacza oczywiscie gdyby ktokolwiek inny tak zrobil, a wszczegolnosci w dziale oferuje: bylaby rzeznia

[Senior 0]

Wsród chronografów testowanych przez NASA w latach 1962-65

były tylko modele z ręcznym naciągiem. Z prostego powodu;

pierwsze chronografy z automatycznym naciągiem to rok 1969

/ Zenith, Breitling i Tag Heuer/, na krótko przed pierwszym

lądowaniem na Księżycu. Z tego powodu NASA nie chciała

przeprowadzać na nowo testów. Ponadto Omega Speedmaster

wielokrotnie sprawdziła się w najbardziej surowych testach.

 

Tak więc Amerykanie uznali, że " Never change an winning team"

/Nigdy nie zmieniaj zwycięskiej drużyny/. I do roku 1985

obowiązywało niepisane prawo, że w kosmosie nie należy

nosić zegarków z automatycznym naciągiem.

 

Gdyby byli bardziej "ROZGARNIĘCI", jak napisał forumowicz TSUKI

odnośnie konstruktorów, to zapewne dużo wczęśniej wykorzystali

by naciąg automatyczny.

[Kojiro 128]

Wielu konstruktorów było zdania, że w związku z brakiem

siły ciążenia wanik nie będzie dostarczał energii.

 

Przepraszam, jakich konstruktorow masz na mysli Seniorze? Tych z NASA,

czy kontruktorow zegarkow? I skad masz te informacje, ze wlasnie takiego

byli zdania? Bo nie wierze, by byla mowa o kimkolwiek z wyksztalceniem

mechanicznym. Inzynier to nie filozof, nie "jest zdania", tylko dokonuje

obliczen.

 

 

Inaczej wygląda sytuacja poza statkiem. Tu tylko kilku

producentów potrafi zaprojektować odpowiedni czasomierz i to z

naciągiem ręcznym lub automatycznym.

 

 

Chyba nikt nie oczekuje od astronauty by nakrecal zegarek podczas EVA

Osmielam sie stwierdzic, ze tylko kilku producentow nie jest w stanie

zaprojetkowac odpowiedniego czasomierza :wink:

[neixet 11]

i teraz bedziecie wyszukiwac w swoich postach kruczkow?

Juz nie przesadzajmy i zapomnijmy o temacie

[Senior 0]

Witam NEIXET!

 

Bardzo mądra uwaga popieram.

 

Posiadam materiały żródłowe kolego KOIRO, ale nie będę

ich ujawniał bo byśmy nie skończyli tej dyskusji w tym roku.

 

 

Pozdrawiam

 

Senior.

[Edmund Exley 3024]

Znalazłem fajne zdjęcie, a to chyba najodpowiedniejszy temat (choć od lat opuszczony), by je pokazać. Zdjęcie z magazynu "Life" - Gordon Cooper, kot i Bulova Accutron Astronaut:

 

[kkwpk 452]

Dobre odkopanie tematu. Zobaczymy jak długo się utrzyma.

[Edmund Exley 3024]

Dzięki. To jeszcze Alan Shepard i LeCoultre 24 Hour:

 

 

I Chuck Yeager, który nie został astronautą, ale przecież "Chuck Yeager IS the Right Stuff"! Na ręku oczywiście Rolex, którego Yeager też reklamował: