Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

arek1a2b

pionizery do zegara wiszacego

Rekomendowane odpowiedzi

witam

Centrum Sporow allegro jest przydatne jak cukrowy ku...sik.

pionizery kupuje dla kolegi kolekcjonera z usa ktory prosil mnie o stare oryginalne pionizery to wszystko.

jedyne czego chcialem to o pomoc w okresleniu faktycznej oryginalnosci w miare mozliwosci to wszystko a temat stoczył sie bardzo daleko w inna strone.

 

a sprawa cywilna jest nie unikniona chocby ze wzgledu na tresc korespondencji od sprzedawcy. sadze ze same komentarze ktore uzyskam na koniec będą bardzo pomocne przy roszczeniach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powoli zbiera mi się na wielkiego:

post-6402-0-11679800-1365363308.jpg

Zaś dla Autora tematu, nim zacznie pisać pisma procesowe, na:

post-6402-0-47556700-1365363442.jpg


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dobra i taka rada jeśli w sprawie której to dotyczy pomoc nie potrafisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kończ Waść. I nie oczekuj żadnej więcej pomocy tutaj (mam nadzieję).


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Idę spać, dobranoc...


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kto ma pomoc jeśli nie moderatorzy dziekuje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, komu by się chciało robić pionizery paranoja! Te które kupiłeś są od przaśniejszego zegara a te drugie od bidoka. Mam swój sposób jak sprawdzić czy coś jest stare czy nie, o którym żaden z was nie wspomniał GWINT!!!! niegdyś gwinty były calowe i żadna współczesna śróbka w taki gwintowany otwór się nie wkręci, pół obrotu i stop! Chyba że na chama ktoś chce wkręcić to wtedy tak. Jeśli chodzi czy pionizer jest z brązu czy mosiądzu -chcesz sprawdzić jest sposób kup sobie oksydę najlepiej taką w bryłkach nazywało się to kiedyś wątroba siarczana, włóż do metalowego naczynka kawałek oksydy zalej wodą podgrzej nie doprowadzając do zagotowania wsadź pionizer jeśli jest z brązu zabarwi się na czarno,jeśli mosiądz prawie się nie zabarwi, dlatego wymyślono specjalną oksydę do mosiądzu bo w zwykłej wątrobie się nie oksyduje. Przepraszam za wywód lecz szlag mnie już trafiał dwie strony na temat pionizera. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam swój sposób jak sprawdzić czy coś jest stare czy nie, o którym żaden z was nie wspomniał GWINT!!!! niegdyś gwinty były calowe i żadna współczesna śróbka w taki gwintowany otwór się nie wkręci, pół obrotu i stop!

 

:D A teraz to już nie ma gwintów calowych i narzynek oraz gwintowników do nich? Poza tym niegdyś gwinty metryczne były również, były też gwinty zegarmistrzowskie, które nie pasowały ani do metrycznych, ani do calowych, a żeby było jeszcze ciekawiej, to niektóre firmy zegarowe stosowały swoje gwinty, nie kompatybilna z tymi wszystkimi co wspomniałem wcześniej. No i oczywiście wszystkie te gwinty można spotkać przy pionizerach.

 

A kolega arek1a2b moim zdaniem to musi iść z tymi pionizerami do sądu, bo dał się straszliwie oszukać i tylko ta instytucja jest wstanie przywrócić mu równowagę... :lol:


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez mmaniek
      Przyszedł czas na reorganizację zbiorów, do sprzedania:

      BALTICUS GREY SEAL II BRĄZ
      Koperta z brązu, typu kompresor, rozmiar 44mm, WR200, szkło szafirowe, mechanizm Miyota 9015.
      Numer seryjny 02/100
      W moim doczuciu świetny projekt, leży na nadgarstku jak przyklejony i gdyby nie opis nigdy bym nie przypuszczał, że to 44mm. Zegarek kupiony tu na forum w 2022r., produkcja 2018r. To taki mój jednorożec, czaiłem się na niego bardzo długo, potem z wielką radością nosiłem a od dłuższego czasu leży w pudełku.  Koperta pokryta patyną, dołączyłem historyczne zdjęcie jak wygląda po wyczyszczeniu. Jeśli kupujący będzie sobie życzył, usunę patynę. Na prawym uchu głębsza rysa, wyczuwalne pod paznokciem, zobaczyłem dopiero na zdjęciach, poza tym na patynie nie widać nic.  Paski z teleskopami quick pins.
      Stan wg. regulaminu, ze względu na ucho, wychodzi 6/10 ale to już gruba przesada, oceniam spokojnie 8/10.
      W zestawie oryginalny pasek z klamrą, w bardzo dobrym stanie i gumowy zamiennik w stanie średnim z klamrą z brązu, skrzynka będąca wręcz szkatułą, pudło kartonowe, karta gwarancyjna, karta dodatkowa, dowód zakupu.
      Cena: 2 000zł  1950zł z wysyłką, mile widziany odbiór osobisty (Łódź, Wrocław).
       
       













       


    • Przez Jaspel
      Cześć, dziś na sprzedaż (lub zamianę z moją dopłatą do 5k) leci rasowy wakacyjniak z mojej kolekcji - czyli Christopher Ward C60 Trident Bronze. Jeżeli nie miałeś styczności z zegarkiem wykonanym z brązu - warto spróbować eksperymentów z patyną . Zegarek z 06.2022 więc jeszcze na gwarancji (CW daje 5 lat). Stan bardzo dobry, kilka drobnych rysek na kopercie (dół górnego ucha - strona prawa troszkę głębsza ale nie przeszkadza), szkło czyste. Dodatkowo zegarek na pasku Diaboliq o wartości 100 euro. Aktualnie zegarek pokryty patyną, mogę zdjąć lub zostawić nowemu właścicielowi do zabawy    Technikalia: Rozmiar koperty 40mm Materiał koperty Brąz Case Colour Wysokość 12.95mm Lug-to-Lug 47.46mm   W zestawie: Zegarek Pasek CW Dodatkowa pasek Diaboliq Pudła, karta wg Cena 3650 Zapraszam do kontaktu Zalecam odbiór osobisty w okolicach Bielsko Biała/Bydgoszcz, lub wysyłka inpost + 20 PLN













    • Przez NNeRR
      KOSZ
    • Przez tomaliusz
      Na sprzedaż znany i lubiany Boldr w brązie.
      Zegarek kupiony kilka tygodni temu, gwarancja 2 lata.
      Stan 9/10 - kilka razy na ręku - nie dostrzegam żadnych śladów używania.
      Pełny zestaw producenta z dowodem zakupu sklepu SW.
      Cena: 2400 zł. 2200 zł. - cena ostateczna!
      Dane techniczne na stronie:
      https://www.seriouswatches.com/products/boldr-odyssey-bronze-slate-grey 
      Zapraszam 
       
       








    • Przez bchrubas
      Kolejny zakup do którego inspiracją była wiadomość na tym forum. Czasami pojedyncza wiadomość z jednym linkiem/zdjęciem potrafi zmienić czyjeś życie 😉
      Od pewnego czasu „chodziły za mną” zegarki z kopertami z brązu. Mają wg mnie swój unikalny charakter a pojawiająca się z czasem patyna dodaje im jeszcze większego uroku. Pociągały mnie „divery” np. Helson Shark Diver czy  Boldr Odyssey, które sprawiają wrażenie połączenia nowoczesności z takim lekko steampunkowym zacięciem. Strasznie wręcz spodobał mi się Panerai Submersible Bronzo (zresztą styl zegarków Panerai od dłuższego czasu przyciągał moje oko) ale to niestety półka cenowa całkowicie dla mnie nieosiągalna, są w życiu rzeczy mimo wszystko ważniejsze. Usprawiedliwiam się również tym że Submersible mimo wszystko ma trochę dużo (jak dla mnie) ozdób – no cóż czymś trzeba się pocieszać. 🙂
      No i tutaj pojawiła się drobna podpowiedź: zegarek chińskiego (straszne!) producenta: San Martin, model SN0048Q2.
      Nie oszukujmy się. Ten model to „bezczelna” kopia stylistyczna Panerai, taki Luminor Marina w brązie. Co ciekawe dla innych modeli swoich zegarków producent używa czasem w nazwie magicznego słowa: replika, ale dla tego modelu nie. Trudno powiedzieć jak do tego podejść: inspiracja, replika, podróbka (IMO raczej nie)? Można zamówić wersję bez napisów na tarczy a nawet tzw. „custom logo” ale dla mnie nazwa „San Martin” to przede wszystkim morze Karaibskie i wyspy z białym piaskiem więc jest OK.
      Moje skojarzenia + koperta z brązu + wypukłe szkło + zielona kanapkowa tarcza = stary sprzęt nurkowy, np. taki:

       
      To tyle luźnych dywagacji, czas na dane techniczne od producenta:
      mechanizm – Seagull 3600 Incabloc
      naciąg ręczny
      rezerwa chodu – 53h (producent nie podaje ale w internecie takie dane znalazłem)
      koperta – brąz CuSn8
      średnica – 44mm
      grubość – 15.5mm
      lug to lug – 54mm
      uszy – 24mm
      WR – 150m
      szkło szafirowe z AR
      tarcza – kanapkowa z arabskimi indeksami
      wskazówki z luminescencją
      waga ok. 135g
       
      Zakup na eBay, trzy tygodnie oczekiwania i przesyłka z Chin której udało się przemknąć pomiędzy sidłami opłat celnych 😁 ląduje na stole.
      Zegarek zapakowany w plastikowym pudełku po którym widać że to nic specjalnego ale dobrze zabezpieczony przez grubą warstwę gąbki i  dodatkowe wkładki. W pudełku oprócz zegarka z metką na brązowym pasku znalazły się również: karta gwarancyjna, instrukcja i dwa śrubokręty do zmiany paska.
      Pasek ze skóry bydlęcej, licowany i przeszyty kremową nitką. Masywne zapięcie wykonane również z brązu. Wszystko współgrające ze sobą kolorystycznie.

       
      W mojej wersji zegarek ma ciemnozieloną matową tarczę, której kolor bardzo ładnie współgra z brązową kopertą, złotymi wskazówkami i kolorem masy luminescencyjnej. Indeksy odsłaniają niższą warstwę tarczy, również luminescencyjną.
      Wskazówki godzinowa i minutowa są proste, wypolerowane na wysoki połysk. Na godzinie dziewiątej znajduje się mała wskazówka sekundowa również z lumą. Nazwa producenta San Martin pod godziną 12 a przy godzinie 3 kolejne nawiązanie do włoskiego producenta, napis Flottiglia XaMAS.
      Wszystko dopasowane, sprawiające dobre wrażenie. Nadruki czytelne, bez widocznych uchybień które sugerowałyby „chińską tandetę” J
      Mocno wypukłe szkło (podobno szafirowe), którego zakrzywienia na krawędziach na pewno utrudniają zrobienie porządnego zdjęcia ale w niczym nie utrudniają odczytania godziny. Ponownie, dzięki temu wypukłemu szkłu otoczonemu brązową kopertą, budzą się skojarzenia ze starym hełmem nurkowym albo bulajem Nautilusa


       
      Koperta brązowa, niepolerowana ani też nie zabezpieczona żadną warstwą ochronną. Dzięki temu już chwilę po wyjęciu z pudełka zegarek zaczął łapać odciski palców i coraz bardziej matowieć. Dla mnie to żaden problem wręcz przeciwnie, liczę na to że pojawi się na nim patyna, która doda jeszcze trochę charakteru. Uszy koperty bardzo lekko wygięte w dół ale wystarczająco aby przy moim „średnim” 18.5 centymetrowym nadgarstku zegarek ułożył się komfortowo i nie sprawiał wrażenia zbyt dużego. Rozmiar z uszami to 54mm z kolei szerokość razem z mechanizmem zabezpieczającym koronkę to 52mm, rozmiar i proporcje są zachowane, nic nie odstaje i wszystko sprawia solidne wrażenie. Na kopercie znalazłem dwie nieduże rysy: jedna między uszami a druga na uchu od spodu, tak więc kontrola jakości nie jest zbyt dokładna albo tez nie traktuje takich defektów jako dyskwalifikujących. Z jednej strony rysy są w trakcie normalnego użytkowania niezauważalne ale z drugiej strony w nowym zegarku nikt nie chce ich spotykać.
      Koronka zabezpieczona mechanizmem dociskającym (skąd znanym to chyba nie trzeba nikomu mówić). Tutaj również wszystko dobrze spasowane, bez luzów. Docisk działa w miarę lekko, nie musimy się tutaj ani siłować ani tez nie ma raczej ryzyka przypadkowego odciągnięcia blokady koronki.
      Do  minusów trzeba zaliczyć ostro zakończone krawędzie dźwigni, zabrakło tutaj lekkiego zfazowania krawędzi ale z drugiej strony zakładam że po pewnym czasie materiał może się lekko wytrzeć pod wpływem dotyku. Tylko czy mechanizm tyle przeżyje?
       
       
      Od spodu mamy przeszklony, zakręcany dekiel odsłaniający serce zegarka: ręcznie nakręcany mechanizm Seagull 3600 czyli odpowiednik Unitasa 6497. Przy okazji dekla pojawia się kolejny zgrzyt stylistyczny – dekiel jest stalowy a nie wykonany z brązu. Moim zdaniem lepiej tutaj wyglądałby ten sam materiał co koperta. Tak czy inaczej przez przeszklenie możemy oglądać mechanizm ozdobiony pasami genewskimi i anodowanymi lub lakierowanymi na niebiesko śrubami. Zewnętrzne koła zębate ze szlifem słonecznym, dodają jeszcze troszkę uroku. Ogólne wrażenia wizualne są pozytywne, zdobienia nie są nachalne ale widoczne, sam mechanizm należy do prostych i nieudziwnionych. Pozostaje się tylko zastanowić czy wersja 3600K czyli „skeleton” wyglądałby tu lepiej czy nie.
      Odwieczne pytanie większości  – jak to jest z tą „chińszczyzną”? Sam mechanizm ma dosyć dobre opinie, pojawiają się zastrzeżenia co do kontroli jakości i czasami zarzuty co do braku np. smarowania fabrycznych mechanizmów. Jak to wygląda w zegarkach San Martin trudno powiedzieć, czy producent smaruje i reguluje mechanizmy w trakcie montażu okaże się gdy zegarek wyląduje u zegarmistrza.
       
      Wg producenta rezerwa chodu mechanizmu to 53 godzin. Z pierwszych testów wyszło że wynik ten osiągany jest bez problemu a nawet zastanawiam się czy czegoś nie pokręciłem. Pełen naciąg wystarczył na  ponad 55h chodu.
      Miłym zaskoczeniem okazała się dokładność chodu zegarka wyciągniętego z pudełka. Jako odniesienie wykorzystałem swojego Oceanusa synchronizowanego radiowo. Po trzech dniach noszenia okazało się że Seagull nadrobił około 4-5 sekund co daje bardzo przyzwoity moim zdaniem wynik trochę ponad +1 sekundy na dobę. Ewentualne zmiany odchyłki dokładności w zależności od pozycji zegarka to już nie moje pole zainteresowań, wystarczy mi że przy codziennym noszeniu nie należy obawiać się spóźnienia do pracy
      Mechanizm nie ma stop sekundy a więc ustawianie przez purystów dokładnej co do sekundy godziny będzie trochę utrudnione ale biorąc pod uwagę wcześniejsze wyniki pomiarów sądzę że nie ma się czego przyczepić.
      Na temat wodoszczelności się nie wypowiem bo skórzany pasek skutecznie zniechęca do zbytniego eksperymentowania z wodą. Producent podaje 150m a więc teoretycznie można go trochę zmoczyć ale o nurkowaniu możemy zapomnieć. Nie sądzę aby poziom uszczelnień nawet przy zaciskanej koronce był wystarczający. Z drugiej strony przeżył już jedną letnią ulewę i nic w środku nie zaparowało więc nie jest źle.
       No i jeszcze luma - ładna, jasna ale nie świeci nadzwyczaj długo. Na noc chyba wystarczy.
       
      Podsumowując. Zegarek nie należy do najtańszych, cena od 250$ do ponad 300$, na szczęście w moim przypadku bez cła. Ogólne wrażenia mam pozytywne, z pełną świadomością wybrałem stylistyczną „replikę” Paneraia której minimalistyczne wzornictwo i czytelność po prostu mi odpowiada. Połączenie brązu w kopercie i czytelnej zielonej tarczy są moim zdaniem silną strona tego zegarka. Na chwile obecną wydaje się że samemu mechanizmowi nie można nic zarzucić, wykonanie całego zegarka również nie pozwala na postawienie jakichś większych zarzutów co do jakości.
      Co będzie dalej to się okaże. Czy wytrzyma tylko do końca ”gwarancji” czy tez posłuży paręnaście (parędziesiąt) lat? Jak się zestarzeje? Zobaczymy.
       
      PLUSY
      - dokładność chodu
      - czytelność tarczy
      - ogólna jakość wykonania
       
      MINUSY
      - replika stylistyczna co będzie pewnie sporo osób urażać
      - dekiel stalowy a nie brąz
      - brak stop sekundy
      - chińczyk  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.