Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Młot Thora

Mechanizm przeciwzapadkowy ? Czy to ma sens ?

Rekomendowane odpowiedzi

Tytułem wstępu. 

Ten temat wydzielony został z tematu o Reschach.

Mechanizm przeciwzapadkowy wynalazł, a w każdym razie zastosował po raz pierwszy  John Harrison około roku 1720.

 

post-6402-0-81459100-1371676050.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taki wrzucę OT z przeciwzapadką bez znaczenia. To nie Resch.

 

post-6402-0-95725000-1371591505_thumb.jpg


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

By mogły sobie wyrobić opinię osoby niezorientowane w temacie o czym mówimy, może warto po raz kolejny przypomnieć co to jest mechanizm przeciwzapadkowy.

 

Zegar wagowy napędzany jest siłą ciężkości wagi.

Niestety ta siła nie działa bez przerwy - jest moment, gdy wagi trzeba podciągnąć i zegar traci napęd.

Nic takiego - kilkanaście sekund straty na dzień dzisiejszy ( w zastosowaniu takich zegarów ) właściwie nic nie zmienia.

Ale kiedyś w dobie REGULATORÓW stanowiło to istotny problem, bo regulator miał być dokładny.

Może warto przypomnieć - GWARANTOWANE 5 SEK TYGODNIOWO i w tym musiało się zmieścić podciągnięcie wagi.

 

Wymyślono więc napęd hybrydowy. Do wagowego mechanizmu wstawiono dodatkowo napęd sprężynowy.

Z racji na potrzebę jego krótkiego okresu działania i możliwości konstrukcyjnych zapasowy napęd znajduje się na/w bębnie nawojowym chodu ( tego w zasadzie nie widać).

Oznaką jego istnienia jest dodatkowa zębatka na bębnie i zapadka o której w tym wątku trochę już mówiliśmy.

 

Chciałbym wierzyć, ze wszystkie mechanizmy z przeciwzapadką miały ją tam montowaną w celu j.w. a nie "dla szpanu"

Pisałem kiedyś, że trzeba by to sprawdzić, ale nie czuję się na siłach, a może raczej - aż tak bardzo mnie nie interesuje czy montowane PZ w Germaniach, Beckerach itp pod koniec XIX w miały autentyczny sens istnienia.

 

Niestety konstrukcja mechanizmu PZ jest dosyć "ekstremalna". Malutkie elementy i duże siły powodują proporcjonalnie dużo szybsze zużycie niż pozostałych części mechanizmu. W związku z powyższym, oraz w związku z utratą potrzeby wysokiej precyzji chodu mechanizmy PZ w wielu zegarach pozostawiano niedziałające lub wręcz wymontowano części z nich.

Użytkownik i tak nie widział mechanizmu i dawno zapomniał o jego funkcjonowaniu.

 

I to wszystko - nie chciałbym się odnosić do rozwijającej się dyskusji o celowości i wadze/ważności posiadania tej części mechanizmu stanowiącej drugi, samodzielny napęd chodu zegara.


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeciwzapadka sprawdziła się kiedyś i sprawdza się nadal.

Jej zadaniem nie jest tylko i wyłącznie zapewnienie pracy mechanizmu bez straty kilku sekund. Dla mnie większe znaczenie ma działanie zabezpieczające wychwyt przed cofaniem koła wychwytowego. Podczas nakręcania wahadło pozostaje w ruchu i jeżeli koło wychwytowe ma bardzo cienkie zęby istnieje niebezpieczeństwo, że kotwica zegnie lub zablokuje się na zębie. Jeżeli palety kotwicy są nowe i nie wyrobione nie ma większego problemu, co innego gdy zegar ma wyrobienia powierzchni impulsu. W przypadku zegara domowego linkowego nie ma aż takiego wielkiego problemu, bo wahadło jest lekkie i nie ma aż tak wielkiej siły co innego przy najprecyzyjniejszych zegarach linkowych gdzie wahadło waży np. 8kg. W takim przypadku łatwo o "skasowanie" koła wychwytowego.

Przeciwzapadki konieczne były w "zegarach wiedeńskich z Wiednia" gdzie koła wychwytowe często były filigranowe z cienkimi ząbkami. Koła wychwytowe wychwytu Grahama ze wzmocnionymi zębami takie jak stosowane są w zegarach wieżowych również są zabezpieczone przeciwzapadką i wcale nie jest to zbytek.

 

Dobra rada - warto podczas nakręcania zegara z przeciwzapadką po kilku obrotach klucza (korbki) pozwolić ciężarkowi naciągnąć sprężynkę przeciwzapadki ponownie. Inaczej mówiąc zrobić sobie jedną lub dwie krótkie przerwy w trakcie nakręcania. Trzeba tak zrobić żeby nie zabrakło energii w czasie nakręcania.

Ja uważam, że zegar linkowy bez urządzenia przeciwzapadki jest "niedorobiony" :)


AM
Tak wiele zegarów, a tak mało czasu.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem szczerze, że o tym nie pomyślałem ( powinienem się wstydzić ? ) - trafienie w krawędź przy zanikającym ruchu wahadła, choć mało prawdopodobne jest możliwe :)

Bach, trach i jak Grek Zorba - jaka piękna katastrofa.

 

 

Trochę jak rzut monetą i ustawienie jej na rancie ( przy wychwycie nówce ), a potem mamy stopniowe "pogrubianie monety" i prawdopodobieństwo trafienia coraz większe.

 

No tak - by nie spowodować kolizji wystarczy słaba sprężyna w MPZ :D - coś to wyjaśnia ;)

 

 

A co do porady - w takim razie wychodzi na to, że bez MPZ ( lub z niesprawnym ) nie nakręcamy zegara, gdy wahadło jest w ruchu ?

Ciekawe jak wielu się do tego stosuje ? :D ( a "sprężyn" to chyba dotyczy bez wyjątku )


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co do porady - w takim razie wychodzi na to, że bez MPZ ( lub z niesprawnym ) nie nakręcamy zegara, gdy wahadło jest w ruchu ?

Ciekawe jak wielu się do tego stosuje ? :D ( a "sprężyn" to chyba dotyczy bez wyjątku )

Stosuje się do tego tak wielu ilu o tym pomyślało ;)

 

Sprężynowych mechanizmów prawie to nie dotyczy (dotyczy tych, które przekazują napęd wewnętrznym końcem sprężyny).

Ale nie widziałem sprężynowego mechanizmu z przeciwzapadką.

 

Młocie Thora omijaj nieciekawe wpisy ;)


AM
Tak wiele zegarów, a tak mało czasu.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dwie sprężynki przeciwzapadkowe w mechanizmie Gustav Becker.

 

IMG_0472.JPG

 

Wszystko zależy od modelu mechanizmu nie genaralizujmy.


AM
Tak wiele zegarów, a tak mało czasu.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Adamie - piękne te sprężyny no i podwójne - super na prawdę cudo.

Tylko jeszcze powiedz z jakiego mechanizmu Beckera - jakiś miesiączek ... ?

Coś duże to kółko jak na "zwykłego" ;), to chyba nie jest zbyt popularny mechanizm ? D)


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to czas na OT.

Jaka firma najdłużej produkowała w dużych seriach popularne (bo taki np Sattler robi to nadal...) zegary linkowe z mechanizmem przeciwzapadkowym ?


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

... a to moje nie było "off topic" ? :D

----------------

 

Becker ?

 

Ale, ale - co to znaczy najdłużej ?

Przez najdłuższy okres czasu, czy mówimy o najpóźniejszej dacie kalendarzowej ?

 

Może Świt ? ... ale to też Becker ;)

 

EDIT

Odnośnie kolizji kotwicy z kołem w sprężynach - tak to jest , jak ktoś sobie w myśli popatrzy na zegar i będzie to "odkryta sprężyna" w stylu amerykańskim ;)


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale, ale - co to znaczy najdłużej ?

Przez najdłuższy okres czasu, czy mówimy o najpóźniejszej dacie kalendarzowej ?

 

Może Świt ? ... ale to też Becker ;)

 

 

O najpóźniejszej dacie myślałem (a raczej nie myślałem pisząc)

Świt nie przetrwał Beckera....


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak na poważnie , to nie mam pojęcia.

Próbuje sobie przypomnieć ( to już na zupełnie poważnie) czy współcześnie ktoś robi linki, czy tylko łańcuchy.

Właściwie linki tak gdzieś do lat 20 ubiegłego wieku mnie interesowały. Aż głupio przyznać, ze co było potem nie wiem - jakieś pojedyncze informacje po głowie latają, jakieś ciekawostki, ale konkretów brak.

 

I tu widzę pole do popisu dla moderatora ;)

Wywalić ten mój post i kilka wcześniejszych i zrobić wątek edukacyjny.

Z dużą przyjemnością posłucham/poczytam jak to z linkami bywało w ostatnim okresie.

 

Ponieważ spodziewam się jakiegoś oczywistego rozwiązania zagadki... strzał ugodowy - Lenz ;)


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wygląda, że my. Demolud znaczy się.
Metron do lat 60 ?. Nie przypominam sobie w każdym razie linek z lat 70 .
Jugosławia - Iskra do końca lat 50 ?


post-6402-0-73281900-1371674479_thumb.jpg
post-6402-0-94646500-1371674625_thumb.jpg
post-6402-0-99852100-1371674477_thumb.jpg
post-6402-0-50735800-1371674477_thumb.jpg
post-6402-0-07463400-1371674477_thumb.jpg
post-6402-0-61684200-1371674476_thumb.jpg
post-6402-0-23659900-1371674590_thumb.jpg

Zdjęcia z NAWCC.

 

Zwróćcie uwagę na rozmiar koła wychwytowego.

No i podkreślam, miałem na myśli zegary linkowe "popularne". Aczkolwiek obie konstrukcje predystynują do miana regulatora. No, niech będzie że przez małe "r"....

 

PS. Nic bym nie miał przeciwko takiemu Yugo na scianie...


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piotr - super wydzielenie wątku !

=========================================

A w temacie - właściwie to wiadomo dlaczego linkowe zniknęły ?

Pewnie jak zwykle to dyktatura rynku, ale...

Rozumiem u nas - nakaz rynkowy został wydany odgórnie i poszło.

Ale na "zachodzie" ?

 

Czyżby wyparły je zegary elektryczne ?


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam ładny wiedeński mechanizm , pracuje , chodzi z MPZ. Zastanawia mnie, czy miał 2 sprężyny i awaryjnie ktoś wstawił kołeczek? Z  kołeczkiem ograniczającym ruch bębna podczas nakręcania jest luz do momentu oparcia się o niego mechanizmu bębna. Czy w miejsce kołeczka winna być sprężyna, która pracowałaby  podczas nakręcania i wspomagała widoczną. Czy spotkaliście się z takim połowicznym rozwiązaniem.

 

pozdrawiam

piotr

post-67478-0-34840900-1494227793_thumb.jpg

post-67478-0-00272700-1494227794_thumb.jpg

post-67478-0-59837000-1494227794_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odpowiem sobie sam. Sprężynka na poprzednich zdjęciach była ustawiona nieprawidłowo. Jej prawidłowa praca nastąpi jak w układzie na poniższym foto. Podczas nakręcania przejmuje ciężar obciążnika, aby jej nie przełamać , moment  wygięcia ograniczony jest tym bolcem o który pytałem. Problem powstał dlatego,że sprężynka nie ma bolca pozycjonującego, jest tylko mocowana śrubką. Tak myślę,

Może się komu przyda trochę wiedzy.

 

pozdrawiam

piotr

post-67478-0-35877300-1494248288_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przy okazji wymiany żyłki,zrobiłem zdjęcia takiego mechanizmu-bardzo fajnie to działa

post-103662-0-25287000-1528537156_thumb.jpg

post-103662-0-51670800-1528537164_thumb.jpg

post-103662-0-16464900-1528537172_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.