Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Baszczer

2609 HA - spieszy 5 sekund na minutę

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Jakiś czas temu odnalazłem swój komunijny zegarek marki Raketa z mechanizmem 2609 HA. Przeleżał w szufladzie kilka dobrych lat. 

Nie chodził, a że lubię majsterkować (wcześniej zajmowałem się jakiś czas aparatami zorkij 4) zacząłem poznawać mechanizm, jak działa i co do czego służy.

Przy okazji uszkodziłem włos balansu, zgubiłem rubin z kotwicy... i wiedziałem o nim co raz więcej.

W końcu po amatorsku go wyczyściłem, naoliwiłem i złożyłem.

Brakujące części wydobyłem z trupków lub zombich zakupionych na allegro. 

Zegarek cyka bardzo ładnie tyle, że spieszy się i nie chce zwolnić.

Niezależnie od tego jak ustawiam łopatkę przy włosie, on spieszy około 5 - 6 sekund na minutę. 

Podirytowany tym, że regulacja nie daje efektu, manipulowałem również drugą łopatką, o której czytałem aby jej nie ruszać.

Przy jednym z ustawień zegarek przez jakiś czas szedł dobrze (sprawdzałem na przestrzeni jednej minuty, porównując czas do stopera w komórce) ale po jakimś czasie bez mojej ingerencji znowu wrócił do około 5 sekundowego przyspieszenia.

Proszę o informację lub radę co może być tego przyczyną i co zrobić aby zegarek przestał spieszyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najpewniej włos mu się gdzieś posklejał i balans zapiernicza jak głupi. Sprawdź włos i ew. potem szukaj dalej :)


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najpewniej włos mu się gdzieś posklejał i balans zapiernicza jak głupi. Sprawdź włos i ew. potem szukaj dalej :)

Włos nieposklejany. 

Pisząc "szukaj" miałeś na myśli szukanie usterki w mechanizmie czy poszukiwanie innego balansu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie - szukaj usterki. Dziwne, że włos nie jest posklejanym bo tak obstawiałem. Moze namagnesowany? Pierwsza sprawa, to sprawdzic częstotliwośc pracy balansu. Jeśli jest o wiele za wysoka - problem z balansem. Jeśli dobra - coś w przekładni chodu. Choć znów - jeśli przez chwilę szedł dobrze, a potem znów przyspieszył, to wciąż obstawiam włos. Chyba że sprężynę ma za silną i balans przekracza dopuszczalną amplitudę, co objawia się charakterystycznym stukaniem i bardzo dużym spieszeniem.


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na początku sugeruję przeniesienie postów do "działu technicznego" :)

 

Kolego Baszczer - czy podczas konserwacji mechanizmu balans był oddzielany od półmostka? Bo jeśli tak, to istnieje jeszcze prawdopodobieństwo, że przy montażu włos nie trafił w widełki na przesuwce, stąd też brak reakcji (zmiany tempa chodu) na próby regulowania.

Jeżeli włos "gra" w widełkach, to przychyliłbym się do zdania Kolegi pmwas, jest jednak pewne "ale"... Z własnego doświadczenia wiem, że werki z rodziny 26xxHA są solidne ale bywają kapryśne jeśli chodzi o wszelkie manewry przy komplecie "wychwyt-kotwica-balans". Jeżeli już sami wzięliśmy się za konserwację tego typu mechanizmu, to warto być poświęcić trochę więcej czasu na konserwację. Mam tu na myśli np. dokładne czyszczenie zdemontowanych łożysk balansu i koła wychwytowego. Ta czynność dla amatora może być pewnym utrudnieniem, ale powinna być standardem, jeżeli zależy nam na dokładnym chodzie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Pierwsza sprawa, to sprawdzic częstotliwośc pracy balansu. Jeśli jest o wiele za wysoka - problem z balansem. Jeśli dobra - coś w przekładni chodu.

Jeżeli do sprawdzania częstotliwości jest potrzebny specjalistyczny sprzęt, to nie mam takiego i muszę odpuścić te pomiary.

W międzyczasie sprawdziłem drugi balans, który podobnie zaczął śpieszyć jak ten poprzedni. Dochodzę więc do wniosku, że to nie wina balansu.

Mechanizm nie wydaje czystego dźwięku ale jakby miał drobne w kieszeni, takie odrobinę dźwięczące cyk cyk.

 

czy podczas konserwacji mechanizmu balans był oddzielany od półmostka? Bo jeśli tak, to istnieje jeszcze prawdopodobieństwo, że przy montażu włos nie trafił w widełki na przesuwce, stąd też brak reakcji (zmiany tempa chodu) na próby regulowania.

Nie nie był.Włos jest na swoim miejscu i przechodzi przez widełki. 

 

Mam tu na myśli np. dokładne czyszczenie zdemontowanych łożysk balansu i koła wychwytowego.

Mechanizm rozebrany był do rosołu, przeszedł całodniową kąpiel w nafcie i krótką w benzynie. Potem zakrapianie oliwiakiem (0,15) oliwy Novostar B.

Nie wiem co masz na myśli pisząc "dokładne". Czy łożyska jakoś dodatkowo należy wyczyścić?

 

Na początku sugeruję przeniesienie postów do "działu technicznego"

Z przeniesieniem tematu to mam dylemat. Nie wiem czy sprawa jest bardziej techniczna od tego niż zegarek jest radziecki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

skoro był oliwiony, to jeszcze raz sprawdź włos, czy aby się na niego nie dostała oliwa, przez którą może się sklejać. Ja tak miałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy łożyska jakoś dodatkowo należy wyczyścić?

Chodziło mi o to, że wspomniane łożyska przed czyszczeniem trzeba zdemontować - tzn. zdjąć sprężynki (blaszki) i oddzielić kamienie nakrywkowe od łożyskujących, oczyścić też należy gniazda tych łożysk w płycie/mostku. W Rakietach jest ten ból, że roboty przy tym jest dwa razy więcej, bo podwójne łożyska (kamień "zwykły" + nakrywka) występują nie tylko na balansie, ale też na kole wychwytowym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

skoro był oliwiony, to jeszcze raz sprawdź włos, czy aby się na niego nie dostała oliwa, przez którą może się sklejać. Ja tak miałem.

Zwrócę na to uwagę.

 

Chodziło mi o to, że wspomniane łożyska przed czyszczeniem trzeba zdemontować - tzn. zdjąć sprężynki (blaszki) i oddzielić kamienie nakrywkowe od łożyskujących, oczyścić też należy gniazda tych łożysk w płycie/mostku. W Rakietach jest ten ból, że roboty przy tym jest dwa razy więcej, bo podwójne łożyska (kamień "zwykły" + nakrywka) występują nie tylko na balansie, ale też na kole wychwytowym.

Nie jestem jeszcze gotowy na taką operację. Musi mi wystarczyć umycie bez demontowania kamieni. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a może włos został w tzw międzyczasie przez jakiegoś majstra podmieniony ? jak będzie za krótki  zegarek będzie spieszył a te momenty normalnego chodu to zwiększony chwilowy opór na którymś łożysku.


KUPIĘ - TROCHĘ WOLNEGO CZASU ! 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem pewien na 99%, że wiem co się stało.

Trzy kolejne balansy moczyłem w nafcie i następnie w benzynie. Coś mnie tknęło, że to właśnie od mycia mechanizm zaczyna spieszyć i sprawdziłem jak będzie chodził z balansem świeżo przełożonym (nie mytym) z dawcy. Okazało się, że brudasek dał radę i nie spieszył. 

Teraz pytanie: 

Czy całonocne moczenie w nafcie a następnie płukanie w benzynie może zaszkodzić włosowi, czy delikatnie się kurczy? I jeśli tak to dlaczego i co z tym zrobić? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Baszczer> myślę, że koledzy mają rację - zapewne włos jednak skleja się w którymś miejscu, a sam fakt że czyściłeś go w benzynie może tylko dodatkowo wskazywać na taką przyczynę. Do czyszczenia wychwytu i balansu stosuj benzynę apteczną, która jest mniej tłusta i nie powoduje sklejania po odparowaniu. 

Oczywiście przyczyną zbyt szybkiego chodu może być też zbyt słabe wychylanie się balansu, ale to już łatwo możesz ocenić naocznie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ee benzyna ekstrakcyjna jest tłusta? raczej za krótko trzymany był włos w benzynie w porownaniu z naftą .. nafta jest masakrycznie tłusta i akurat włos ja zawsze płukam szybko w nafcie i potem 2x dłuzej w benzynie ruszajac nim przy tym, włos moze skleic nafta w taki sposob ze samo zamoczenie w benyznie na chwile nic mu nie da. Gdzies w sieci czytalem kiedys zeby kotwice i balans moczyc najnakrócej.. i tak postepuje.. reszta moze sie i 3 dni moczyc w nafcie.

 

A jak smarowałes kamien od balansu? jak juz załozony był włos? moze przez przypadek oliwiakiem dotknałes włosa i sie skleil, a przekladka byla bez oleju i jest ok? albo moze sie włos wygiał przy demontazu i ponownym montazu...


  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Nafta to dobra rzecz ale trzeba trzymać się kilku zasad. Nafta, nafcie nierówna. Po pierwsze powinna być "biała" a nie "rdzawa". Niestety nafty są sprzedawane jak popadnie raz tłustsze innym razem chudsze. Z oczywistych względów polecam drugi rodzaj.

Ważne by osuszyć całkowicie elementy zarówno z nafty jak i benzyny. Mieszanie się różnych frakcji węglowodorów nie jest najlepszym pomysłem na poprawne nasmarowanie mechanizmu. Dobrym rozwiązaniem na początek przygody z mechanizmami jest nie tyle, krótkie moczenie w powyższych płynach lecz po osuszeniu krótka, kilkuminutowa kompiel w alkoholu izopropylowym IPA. Po wyjęciu balansu i osuszeniu resztki alkoholu odparują w kilka minut. 

Zwykle moczę mechanizm wyłącznie w lekkiej nafcie, wystarczy 12h. Tak jak napisał Kolega Sthool ważny jest nie tyle czas moczenia co późniejsze doczyszczanie. Wystarczą dobrze zaostrzone wykałaczki. Po mechanicznym doczyszczaniu jeszcze na godzinkę by odpadły poruszone resztki brudu. Rozebranie łożysk w Rakiecie nie jest bardzo kłopotliwe. Szczególnie, że są sporych rozmiarów. Nie koniecznie trzeba trenować na zegarku komunijnym. 

Gronal to jeszcze inna sprawa ale tutaj nie rozpatrujemy tej metody.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za pomoc.

W jaki sposób mogę zamknąć temat?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma potrzeby "zamykać" temat. Jeżeli nikt nie bedzie pisał postów to sam zejdzie na plan dalszy. A jak beda pojawiać się nowe wpisy to będzie znaczylo że caly czas jest przydatny:-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

OK.

Gdyby ktoś miał podobny problem, to w moim przypadku pomogła kilkusekundowa kąpiel balansu w alkoholu izopropylowym.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak smarowałes kamien od balansu? jak juz załozony był włos? moze przez przypadek oliwiakiem dotknałes włosa i sie skleil, a przekladka byla bez oleju i jest ok? albo moze sie włos wygiał przy demontazu i ponownym montazu...

 

Palca przerzutowego nie smaruję w ogóle, tak samo jak łożysk kotwicy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodzilo mi o kamienie nakrywkowe czopa balansu, domyslalewm sie ze moze nakrywkowych nie otwieral.. wiec jedyny sposob to nakapac przez włosa jesli nie byl demontowany.. ;) -  palca jak i lozysk równiez nie smaruje, jedynie palety.


  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trochę stary temat ale przykleje mój problem. Mam Enicara z mechanizmem 165D automat z datownikiem. Zegarek spieszy 1,5 dodziny na 6 godzin chodu. Patrzyłem po balansie nic tam nie widać włos wygląda na dobry wszystko prawidłowo zamocowane. W czym może być problem?. Regulacja nie działa mozna powiedzieć, że cały czas tak samo przyspiesza. 

Przeniosłem sprawę jednak do właściwego działu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez steppenwolf
      Witam wszystkich po długiej nieobecności na forum.
      Odebrany przedwczoraj Roamer Rockshell śpieszy jak w tytule. Noc i pół kolejnego dnia przechodził poprawnie, po czym dostał ,,kopa" i z niewiadomych przyczyn przyspieszył do jakiejś niemożliwej wartości. W ciągu 6 godzin (24-6 rano) zrobił plus 20 minut! Oddam go oczywiście na gwarancję ale chciałbym spytać skąd to zjawisko? Sklejony włos? Namagnesowanie? Nie mógł się raczej namagnesować, nie upadł, był noszony spokojnie na nadgarstku, jedynie robiłem mu ,,próbę szczelności" pod bieżącą wodą i zanurzając w misce. Ma może ktoś pomysł co tu mogło się wydarzyć? Miałem już około ośmiu automatów i żaden się tak nie zachowywał...
       
      Dodam że zegar chodzi na mechanizmie STP-1-11, ma 10 atm wodoszczelności i zakręcaną koronkę.
    • Przez Przmslwklt
      Cześć wszystkim!
       
      Jestem tutaj nowy, dlatego kłaniam się nisko. Mam na imię Przemek i jestem z Gliwic. Odkryłem forum jakiś czas temu, i trochę wkręciłem się w zegarki. 
       
      Dostałem od mojego dziadka niedawno zegarek, który chcę odrestaurować i doprowadzić do jak najlepszego stanu. Nie mam niestety pojęcia co to jest za model zegarka, nie ma nigdzie żadnych oznaczeń modelowych a i na necie nie udało mi mi się znaleźć tego czasomierza ani niczego co mogłoby mnie naprowadzić na jakieś oznaczenie modelowe. Sam dziadek też nie kojarzy takich detali, powiedział mi jedynie że dostał go jakieś 50 lat temu. Na boku zegarka widnieje oznaczenie "AU20.-". Wszystkie zdjęcia załączam to tego posta.
       
      Zegarek w środku wygląda jak nowy, co widać na zdjęciach, mimo to jednak nie działa - nie da się go nakręcić. Jak go dostałem to wskazówki (na zdjęciu już zdjęte) były mocno zagięte, przez co zablokowały się na jednym z indeksów i nie chciały iść dalej. W środku kręci się jakieś wahadełko (sorry, jeszcze uczę się nazewnictwa :D)
       
      Wymiary zegarka:
      Koperta:
      Wysokość/Szerokość (Bez koronki) - 34 mm
      Grubość - jakieś 3 - 4 mm.
      Szerokość Paska - 20 mm
       
      Bardzo proszę o pomoc we wskazaniu co to jest za zegarek, czy może być tak że jest on złocony?
       
      Poszukuję również części do tego zegarka:
      tarczy, dokładnie takiej samej jak na zdjęciu, szkiełka, oryginalnego albo zamiennika. Jeżeli ktoś ma, lub kojarzy kto może mieć, to proszę o kontakt
       
      Wszelkie rady, przemyślenia z Waszej strony jak najbardziej pożądane.




    • Przez ewa_942
      Witam, 
      Szukam zegarmistrza na Śląsku który naprawia stare rosyjskie zegarki 
    • Przez ewa_942
      Witam,
      szukam zegarmistrza na śląsku Gliwice, Katowice i okolice chodzi oczywiście o naprawę starych rosyjskich zegarków
       
       
    • Przez m0ck
      Witam.
      Jest to mój pierwszy temat tutaj, nigdy wcześniej nie miałem do czynienia z zegarkami automatycznyni, więc proszę o wyrozumiałość.
       
      Kupiłem sobie swój pierwszy zegarek automatyczny, Orient Bambino V4 FAC08003A0.
      Noszę go codziennie, ściągam tylko na noc.
      Mam go dopiero od ponad tygodnia i chciałbym się zapytać o dokładność pomiaru czasu.
       
      W pierwszym dniu nastawiłem go co sekundy, na drugi dzień rano zauważyłem, że zegarek spieszy o 5 sekund.
      W następnych dniach nie sprawdzałem, natomiast po tygodniu było to już jakieś +30 sekund.
       
      Oczywiście nie robi mi to żadnej różnicy, jednak chciałbym się dowiedzieć jak to jest z automatami (szukałem w Google, ale nie do końca znalazłem satysfakcjonującą odpowiedź).
       
      Po tygodniu nastawiłem zegarek raz jeszcze (zatrzymałem go na 30 sek).
      I teraz pytania?
      Czy gdybym nie nastawił go, różnica z biegiem czasu by narastała?
      Czy będę musiał nastawić go już zawsze co ileś tam dni?
      Czy może zegarek się "ureguluje" i po jakimś czasie będzie trzymał godzinę co do sekundy?
       
      Jak to wygląda?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.