Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

kiniol

Emco-Unimat

Rekomendowane odpowiedzi

Nabyłem dziś drogą kupna taki oto sprzęt:

 

post-27317-0-64159700-1378236119_thumb.jpg

 

post-27317-0-00736500-1378236146_thumb.jpg

 

Czy ktoś z kolegów ma takie urządzenie?

W moim brakuje układu przesuwu wrzeciona, składa się on z zębatej osi oraz dźwigni przesuwu i mocowania.

Chcę to dorobić i potrzebuję wzoru. Czy ktoś pracował na takiej maszynce?


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie miałem z czymś takim do czynienia.

 

Bardzo fajnie pomyślane, ale czy to nie było przypadkiem już przerabiane.

Oglądam, oglądam... chyba było ;)

Sporo roboty pewnie będzie, ale jak się chce , to da się podnieść.

Nie chcę Cię zniechęcać - jak to ma być na wystawę to OK.

 

Jak nie to może na pozór głupie pytanie - do czego ma służyć ?

 

Jeżeli do pracy to raczej na pewno zastosowałbym inny mechanizm posuwu wrzeciona.


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko już doczytałem, Unimat to był zestaw dla majsterkowiczów. Po usunięciu pionowej kolumny powstaje z tego tokarka. Zamówiłem już zębatkę posuwu wraz z dźwignią.

To jest to:http://www.lathes.co.uk/unimat/

Pan obiecał mi również resztę, tylko się dokopie. Wyczyściłem ustrojstwo, wymieniłem łożyska wrzeciona i rolki pośredniej. Gdy nadejdzie dźwignia, spróbuję toto uruchomić.

Poza tym panie za dwie stówki... ;)


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie chodziło o to, że to się nie wkręci na rozsądne obroty.

Jak na frezarkę trochę za mało sztywne i do wszystkiego pozostaje sprawa uchwytów.

 

EDIT

 

Obejrzałem całe wyposażenie - imponujące, ale chyba nie do skompletowania.

Heblarka super :D ( mam polski odpowiednik )

Oczywiście tylko jako ciekawostka i bardzo fajna zabawka z przeszłości.


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sporo części z wyposażenia tej tokarki można kupić w ''zatoce'', trzeba tylko regularnie przeglądać.


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie interesuje jako mała frezarka. Trochę obchodziłem te maszynki bokiem, bo nie miałem takiej w ręce. Wbrew pozorom jest bardzo stabilna, choć korpusy wykonane są jako przestrzenne odlewy z aluminium. Suport krzyżowy posiada  sprytny sposób kasowania luzów na prowadnicach. Poprostu dokręca się śrubkę. Jeśli uda się wybzybzać mostek do Rescha to zostanę przy tym modelu. :rolleyes:

No i przy tym rozmiarze nie grozi mi to:

 

http://www.youtube.com/watch?v=TgeLsqPMh70


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Krzyś - nie wiem jakie masz doświadczenie w takich robotach, ale mówię jak na spowiedzi - odpuść takie zastosowanie.

Ale nie odpuszczaj urządzenia - jest na prawdę piękne i już historyczne.

 

Chcesz frezować mosiądz - wstaw "wrzeciono" ( w cudzysłowie, coby Piotra serce nie bolało ) frezerskie jak w CNC (dostosowane do możliwości finansowych i ilości pracy).

Osadź to na dwóch wałkach (od łożysk liniowych), które kupisz za grosze, wózek/półkę ( ślizg z zaciskiem ) z wysokością regulowaną śrubą trapezową ( jak wybierzesz 20x4 to mam gwintowniki ), pod to stół krzyżowy i masz tanio , solidnie i wygodnie.

I to się nadaje do pracy - nie do zabawy.

 

A ta co masz... mam nadzieję, że będzie wyglądała przynajmniej tak :

 

http://www.ebay.com/itm/Unimat-SL-1000-precision-lathe-for-watchmaker-hobby-jewelers/130978628642?rt=nc&_trksid=p2047675.m1851&_trkparms=aid%3D222002%26algo%3DSIC.FIT%26ao%3D1%26asc%3D261%26meid%3D1066312211754514714%26pid%3D100005%26prg%3D1088%26rk%3D2%26rkt%3D5%26sd%3D171114043231%26


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mariuszu, maszynka pracowała w latach 60/70 tych w Juwelii i powiem Ci, że dawała radę. Nie frezowałem, zawsze zlecałem teraz muszę się sam tego nauczyć. Gdy zlecałem toczenie detali fachowcom, zawsze mieli obsuwę  i podnosili ceny. Kupiłem TUE 35 i nauczyłem się toczyć sam elementy, które były mi potrzebne. Potem zacząłem poznawać fascynujący świat tokarek zegarmistrzowskich, zupełnie inna bajka...

Teraz zaczynają mnie wkurzać frezerzy...


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To mam propozycję.

Wpadnij jakoś do mnie i popróbuj, a potem się zdecydujesz.

 

I na typowej frezarce z " niskimi obrotami" i na wysokoobrotowej ;)

Albo uwierz na słowo - mosiądze i alu na wyższych obrotach frezami ze spieków.

 

( tak bardzo po cichu Ci powiem, że większe płaszczyzny robię frezami spiekowymi do drewna - bardzo dobrze wychodzi )

 

Jeżeli robisz maleństwa w stylu mostków etc spokojnie możesz kupić najtańsze wrzeciono Kress.

 

Ale można i taniej i drożej.

Jak nie ma dużo roboty we wrzeciono sterowane falownikiem nie ma co wchodzić - wg mnie. To już kosztuje.

 

Nie próbowałem, ale można by podejść do wrzeciona proxxona ale tylko tego dużego - nie na maleństwach) - robili na tym i działało.

To jednak w Polsce nieekonomiczne. Trzeba by to wrzeciono od niemiaszków z zatoki.

 

Wrzeciono nie jest najważniejsze. Ważniejsza sztywność i stabilność stołu - tego nie oszukasz w żaden sposób.

Stół krzyżowy solidny i zapomnij o pojedynczym wałku jako kolumnie ZAPOMNIJ !


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W razie potrzeby, można kupić silnik elektryczny nowy i bardzo mały 220V(+-10%)  550W z falownikiem, podstawą i kołem pasowym. Kosztuje 430zł.

Ma zakres obrotów, od 250 do 5500obr/min.

Maksymalny moment 3Nm.


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Namiary poszły przez PW.


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.