Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

shdart

Jaragar - nienajbrzydsza opcja chińska

Rekomendowane odpowiedzi

Paniwie, człowiek zadał sobie trochę trudu i kupił zegarek, mechaniczny !

Za tyle za ile uznał, że jest w stanie wydać na ten cel.

Jak wygląda, to jego sprawa, rzecz gustu.

 

A wy stroicie fochy, że coś przypomina, że chiński, że brzydki. Nasz nowy kolega, mam nadzieję, zaczyna przygodę, którą wy zaczęliście już dawno temu.

 

I, zamiast go wspierać, to wydziwiacie. Trafił tu, bo zaciekawił go nowy nabytek.

I jak sobie poczyta, że jest nie taki, jak wam się podoba, to szybko tę przygodę zakończy.

Więc odpuście mu, pewnie następny będzie już z rasowej stajni.

Pochwalcie, że nie szukał "repliki". Znajdźcie coś pozytywnego w jego wyborze.

Xylogu, tylko że patrząc np. po swoich znajomych, którzy kupili sobie dziurbilona, to taki zakup raczej zniechęca do dalszego zapoznania się z zegarmistrzostwem, przez wątpliwą jakość właśnie. ;-)

 

Dobrze, że kolega nie kupił podróbki. To jest plus.

 

Kwestia budżetu jest kwestią drugorzędną. Można kupić dobry zegarek za 100 zł, można kupić zły za sumę i 10 razy większą. ;-)


Screwback.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ależ drodzy - ja naprawdę jestem z niego zadowolony.

Co do jakości mojego dziurbilona - nie narzekam ani trochę. Powiem więcej - uważam, że jak na taką kwotę to jakość jest naprawdę niezła. Sprawia wrażenie dość solidnej konstrukcji, niebrzydkiej, funkcjonalnej i działającej.

Nie sądzę, żebym jakoś strasznie zachorował na zegarki z wyższej półki, ale z pewnością się nie zniechęcę.

 

Od zawsze chcę mieć ładny, fajny zegarek. Ale to nie jest moje hobby ani artykuł pierwszej potrzeby, Tak więc podoba mi się takie coś co się zwie zegarkiem mechanicznym, a automat to już w ogóle marzenie - i troszkę to marzenie spełniam, choć tanio i nie do końca tak jak może bym chciał, ale się cieszę, że jest.

 

Tak jak mówiłem, na używkę ładnego zegarka się nie skuszę, bo się nie znam i nie znajdę perełki. A wśród tych zwykłych, "tanich" automatów zbliżonych cenowo do 100 zł, po prostu nic mi się nie podoba. To już lepiej wtedy rzeczywiście kupić ładnego kwarca. Ale ja chcę automat i kropka.

 

Wątek otworzyłem raczej po to by podzielić się swoim odczuciem na temat tego konkretnego egzemplarza. I po to by po prostu powiedzieć jaki jest tym, którzy nie mieli okazji takiego testować.

Widzę w nim kilka wad/minusów, ale jestem z niego bardzo zadowolony i nie żałuję jeszcze ani złotówki wydanej na niego.

 

W 100% rozumiem Was i absolutnie nie krytykuję czy nie próbuję się tłumaczyć. Po prostu każdy ma swoje zdanie na dany tematy. Znów nawiązując do motoryzacji: po prostu ja wolę kupić nowego Seata Ibizę, który może i nie ma legendy, nie ma jakości i postarczy na 5 lat; a niektórzy woleliby za te same pieniądze (akurat 42 tys zł) kupić 7-litrową legendę Lincolna Continentala z 1962 w nienagannym stanie. I ja podziwiam i zazdroszczę tym, którzy kupią Lincolna, bo pewnie, że to fajnie tak, ale jednak kupię Seata i też będę zadowolony, i to nawet bardzo (mimo, że kątem oka zerkać będę z zazdrościa na Lincolna).

 

i na marginesie, gdyby ktoś chciał:

Seat: http://www.autocentrum.pl/nowe/seat/ibiza/v,hatchback-5d-facelifting/1.2-60km-reference-118427

Lincoln: http://otomoto.pl/lincoln-continental-rok-1962-klasyka-C28683839.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Małe nieporozumienie chyba wynikło. ;)

 

Idąc tropem samochodowych analogii: masz 42 tysiące PLN i masz do wyboru:

 

1) nowego Seata Ibizę,

2) 7-litrową legendę Lincolna Continentala z 1962 w nienagannym stanie,

3) samoróbkę od wujka Czesia, robioną na wzór Ferrari, z części od motopompy, pralki, lodówki i z tony szpachli. Wujek Czesio gwarancji Ci wystawić nie może, ale oczywiście zarzeka się, że samoróbka pojedzie te 300 km/h na godzinę. A na pytanie dlaczego nie ma siedzeń, a miały być, wzruszy ramionami i stwierdzi: a od czego jest wyobraźnia? To ostatnie to analogia do wodoszczelności, która miała być, a jej nie ma. ;)

 

Ty wybrałeś to trzecie. ;)

 

Cieszymy się, że zainteresowałeś się zegarkami. Prawda jest jednak taka, że jeśli chcesz dobrze działający automat to najtańszym pewnym rozwiązaniem jest albo vintage, albo np. Lorus od Seiko czy seria 5 samego Seiko. Automaty ma już od bodajże 250 PLN.

 

BTW: Wiesz, że w tym Jaragarze koperta nie jest stalowa? ;)


Screwback.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

BTW: Wiesz, że w tym Jaragarze koperta nie jest stalowa? ;)

 

Oooo... nie doczytałem. Znalazłeś gdzies jaka jest? Plastik to z pewnością nie jest, bo jednak jest dość chłodne i marznie szybko. To jakiś stop? Żelazo? Aluminium?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na 99 procent to tzw. szajsmetal, czyli cynkal. Stop cynku i aluminium. Chińczycy stosują oczywiście koperty ze stali nierdzewnej, ale nie w low cost.

 

Oszustwo w kwestii wodoszczelności i materiału kopert to najczęstsze zarzuty co do tego segmentu zegarków.


Screwback.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak - na szczelność to nawet nie liczę. Na żadną. Może od deszczu ewentualnie, ale to chyba bardziej na zasadzie szczęścia, że akurat nie kapnie do środka :)

A nie licżę, bo już kiedyś miałem takiego "lekko szczelnego" chińskiego kwarca za $3.50. Pięć minut prysznica i elegancko zaparowany. Z daleka nawet nieźle wyglądał, a z bliska okazało się, że małe tarczki ma nadrukowane :P

 

A tym metalem to mnie zaskoczyłeś. Choć w sumie jeszcze nie wiem jak jedno od drugiego odróżnić, i jaka jest różnica w jakości, wytrzymałości czy może w czymś innym jeszcze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Neo1972 - to nie przypadłość tylko chińczyków - wszystkie rotory w valjoux lubią przenosić drgania i się mocno rozkręcać ;) a na nie jest to najtańszy mechanizm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

A tym metalem to mnie zaskoczyłeś. Choć w sumie jeszcze nie wiem jak jedno od drugiego odróżnić, i jaka jest różnica w jakości, wytrzymałości czy może w czymś innym jeszcze.

 

No cóż. Pewnych kosztów się nie przeskoczy. Jednak, tak jak napisałem, niestalowe koperty to nie tylko domena chińskich zegarków, ale ogólnie zegarków tego segmentu. ;)


Screwback.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajna recenzja, gratuluję. Najważniejsze jest to, że zegarek Tobie się podoba oraz, że byłeś świadomy jaka jest jego jakość wykonania.  Pomimo, że nie jesteś pasjonatem posiadającym conajmniej kilkunastu zegarków potrafiłeś całkiem rzeczowo wykazać plusy i minusy zegarka. I choć mi osobiście zegarek ten sie nie podoba (w takich zegarkach irytują mnie właśnie te dodatkowe bezużyteczne cyfry, skale itp., a przecież bez nich byłby również całkiem fajny) to uważam, iż bardzo dobrze się stało, że zamieściłeś recenzję takiego zegarka. Bo pomimo, że nie jast to Rolex, to nie jest to również podróbka (pewnie wiele osób ma inne zdanie, ale jak już tu ktoś napisał dużo szlachetnych marek produkuje zegarki "łudząco" podobne do Submarinera, a jednak nikt nie nazywa ich podróbkami ;)) i wiele tych zegarków sprzedawanych jest w róznych sklepach, czy portalach aukcyjnych i wielu ludzi je kupuje. Nie każdy jest pasjonetem i nie każdy przykłada tak dużą wartość do zegarka, jak większość użytkowników forum, ale pomimo to wielu z tych ludzi chce mieć nowy zegarek mechaniczny/automatyczny. Przed zakupem pewnie wielu będzie szukać jakiejś opini. Więc lepiej, jeśli znajdą bezstronną recenzje użytkownika, który dość obiektywnie (jak to ma miejsce w tej recenzji) przedstawi plusy i minusy zegarka, niż przeczyta opis sprzedawcy zawierajacy ahy i ohy na jego temat - przynajmniej będzie miał świadomość co kupuje. Przecież to forum o zegarkach, a ten produkt bezsprzecznie jest zegarkiem, najpewniej słabym jakościowo, ale zawsze ;). Szkoda tylko, że nie napisałeś jak zegarek sprawuje się po roku, wtedy recenzja byłaby 100% kompletna, ale po ilości postów przypuszczam, że już tu nie zaglądasz :rolleyes: .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez bchrubas
      Kolejny zakup do którego inspiracją była wiadomość na tym forum. Czasami pojedyncza wiadomość z jednym linkiem/zdjęciem potrafi zmienić czyjeś życie 😉
      Od pewnego czasu „chodziły za mną” zegarki z kopertami z brązu. Mają wg mnie swój unikalny charakter a pojawiająca się z czasem patyna dodaje im jeszcze większego uroku. Pociągały mnie „divery” np. Helson Shark Diver czy  Boldr Odyssey, które sprawiają wrażenie połączenia nowoczesności z takim lekko steampunkowym zacięciem. Strasznie wręcz spodobał mi się Panerai Submersible Bronzo (zresztą styl zegarków Panerai od dłuższego czasu przyciągał moje oko) ale to niestety półka cenowa całkowicie dla mnie nieosiągalna, są w życiu rzeczy mimo wszystko ważniejsze. Usprawiedliwiam się również tym że Submersible mimo wszystko ma trochę dużo (jak dla mnie) ozdób – no cóż czymś trzeba się pocieszać. 🙂
      No i tutaj pojawiła się drobna podpowiedź: zegarek chińskiego (straszne!) producenta: San Martin, model SN0048Q2.
      Nie oszukujmy się. Ten model to „bezczelna” kopia stylistyczna Panerai, taki Luminor Marina w brązie. Co ciekawe dla innych modeli swoich zegarków producent używa czasem w nazwie magicznego słowa: replika, ale dla tego modelu nie. Trudno powiedzieć jak do tego podejść: inspiracja, replika, podróbka (IMO raczej nie)? Można zamówić wersję bez napisów na tarczy a nawet tzw. „custom logo” ale dla mnie nazwa „San Martin” to przede wszystkim morze Karaibskie i wyspy z białym piaskiem więc jest OK.
      Moje skojarzenia + koperta z brązu + wypukłe szkło + zielona kanapkowa tarcza = stary sprzęt nurkowy, np. taki:

       
      To tyle luźnych dywagacji, czas na dane techniczne od producenta:
      mechanizm – Seagull 3600 Incabloc
      naciąg ręczny
      rezerwa chodu – 53h (producent nie podaje ale w internecie takie dane znalazłem)
      koperta – brąz CuSn8
      średnica – 44mm
      grubość – 15.5mm
      lug to lug – 54mm
      uszy – 24mm
      WR – 150m
      szkło szafirowe z AR
      tarcza – kanapkowa z arabskimi indeksami
      wskazówki z luminescencją
      waga ok. 135g
       
      Zakup na eBay, trzy tygodnie oczekiwania i przesyłka z Chin której udało się przemknąć pomiędzy sidłami opłat celnych 😁 ląduje na stole.
      Zegarek zapakowany w plastikowym pudełku po którym widać że to nic specjalnego ale dobrze zabezpieczony przez grubą warstwę gąbki i  dodatkowe wkładki. W pudełku oprócz zegarka z metką na brązowym pasku znalazły się również: karta gwarancyjna, instrukcja i dwa śrubokręty do zmiany paska.
      Pasek ze skóry bydlęcej, licowany i przeszyty kremową nitką. Masywne zapięcie wykonane również z brązu. Wszystko współgrające ze sobą kolorystycznie.

       
      W mojej wersji zegarek ma ciemnozieloną matową tarczę, której kolor bardzo ładnie współgra z brązową kopertą, złotymi wskazówkami i kolorem masy luminescencyjnej. Indeksy odsłaniają niższą warstwę tarczy, również luminescencyjną.
      Wskazówki godzinowa i minutowa są proste, wypolerowane na wysoki połysk. Na godzinie dziewiątej znajduje się mała wskazówka sekundowa również z lumą. Nazwa producenta San Martin pod godziną 12 a przy godzinie 3 kolejne nawiązanie do włoskiego producenta, napis Flottiglia XaMAS.
      Wszystko dopasowane, sprawiające dobre wrażenie. Nadruki czytelne, bez widocznych uchybień które sugerowałyby „chińską tandetę” J
      Mocno wypukłe szkło (podobno szafirowe), którego zakrzywienia na krawędziach na pewno utrudniają zrobienie porządnego zdjęcia ale w niczym nie utrudniają odczytania godziny. Ponownie, dzięki temu wypukłemu szkłu otoczonemu brązową kopertą, budzą się skojarzenia ze starym hełmem nurkowym albo bulajem Nautilusa


       
      Koperta brązowa, niepolerowana ani też nie zabezpieczona żadną warstwą ochronną. Dzięki temu już chwilę po wyjęciu z pudełka zegarek zaczął łapać odciski palców i coraz bardziej matowieć. Dla mnie to żaden problem wręcz przeciwnie, liczę na to że pojawi się na nim patyna, która doda jeszcze trochę charakteru. Uszy koperty bardzo lekko wygięte w dół ale wystarczająco aby przy moim „średnim” 18.5 centymetrowym nadgarstku zegarek ułożył się komfortowo i nie sprawiał wrażenia zbyt dużego. Rozmiar z uszami to 54mm z kolei szerokość razem z mechanizmem zabezpieczającym koronkę to 52mm, rozmiar i proporcje są zachowane, nic nie odstaje i wszystko sprawia solidne wrażenie. Na kopercie znalazłem dwie nieduże rysy: jedna między uszami a druga na uchu od spodu, tak więc kontrola jakości nie jest zbyt dokładna albo tez nie traktuje takich defektów jako dyskwalifikujących. Z jednej strony rysy są w trakcie normalnego użytkowania niezauważalne ale z drugiej strony w nowym zegarku nikt nie chce ich spotykać.
      Koronka zabezpieczona mechanizmem dociskającym (skąd znanym to chyba nie trzeba nikomu mówić). Tutaj również wszystko dobrze spasowane, bez luzów. Docisk działa w miarę lekko, nie musimy się tutaj ani siłować ani tez nie ma raczej ryzyka przypadkowego odciągnięcia blokady koronki.
      Do  minusów trzeba zaliczyć ostro zakończone krawędzie dźwigni, zabrakło tutaj lekkiego zfazowania krawędzi ale z drugiej strony zakładam że po pewnym czasie materiał może się lekko wytrzeć pod wpływem dotyku. Tylko czy mechanizm tyle przeżyje?
       
       
      Od spodu mamy przeszklony, zakręcany dekiel odsłaniający serce zegarka: ręcznie nakręcany mechanizm Seagull 3600 czyli odpowiednik Unitasa 6497. Przy okazji dekla pojawia się kolejny zgrzyt stylistyczny – dekiel jest stalowy a nie wykonany z brązu. Moim zdaniem lepiej tutaj wyglądałby ten sam materiał co koperta. Tak czy inaczej przez przeszklenie możemy oglądać mechanizm ozdobiony pasami genewskimi i anodowanymi lub lakierowanymi na niebiesko śrubami. Zewnętrzne koła zębate ze szlifem słonecznym, dodają jeszcze troszkę uroku. Ogólne wrażenia wizualne są pozytywne, zdobienia nie są nachalne ale widoczne, sam mechanizm należy do prostych i nieudziwnionych. Pozostaje się tylko zastanowić czy wersja 3600K czyli „skeleton” wyglądałby tu lepiej czy nie.
      Odwieczne pytanie większości  – jak to jest z tą „chińszczyzną”? Sam mechanizm ma dosyć dobre opinie, pojawiają się zastrzeżenia co do kontroli jakości i czasami zarzuty co do braku np. smarowania fabrycznych mechanizmów. Jak to wygląda w zegarkach San Martin trudno powiedzieć, czy producent smaruje i reguluje mechanizmy w trakcie montażu okaże się gdy zegarek wyląduje u zegarmistrza.
       
      Wg producenta rezerwa chodu mechanizmu to 53 godzin. Z pierwszych testów wyszło że wynik ten osiągany jest bez problemu a nawet zastanawiam się czy czegoś nie pokręciłem. Pełen naciąg wystarczył na  ponad 55h chodu.
      Miłym zaskoczeniem okazała się dokładność chodu zegarka wyciągniętego z pudełka. Jako odniesienie wykorzystałem swojego Oceanusa synchronizowanego radiowo. Po trzech dniach noszenia okazało się że Seagull nadrobił około 4-5 sekund co daje bardzo przyzwoity moim zdaniem wynik trochę ponad +1 sekundy na dobę. Ewentualne zmiany odchyłki dokładności w zależności od pozycji zegarka to już nie moje pole zainteresowań, wystarczy mi że przy codziennym noszeniu nie należy obawiać się spóźnienia do pracy
      Mechanizm nie ma stop sekundy a więc ustawianie przez purystów dokładnej co do sekundy godziny będzie trochę utrudnione ale biorąc pod uwagę wcześniejsze wyniki pomiarów sądzę że nie ma się czego przyczepić.
      Na temat wodoszczelności się nie wypowiem bo skórzany pasek skutecznie zniechęca do zbytniego eksperymentowania z wodą. Producent podaje 150m a więc teoretycznie można go trochę zmoczyć ale o nurkowaniu możemy zapomnieć. Nie sądzę aby poziom uszczelnień nawet przy zaciskanej koronce był wystarczający. Z drugiej strony przeżył już jedną letnią ulewę i nic w środku nie zaparowało więc nie jest źle.
       No i jeszcze luma - ładna, jasna ale nie świeci nadzwyczaj długo. Na noc chyba wystarczy.
       
      Podsumowując. Zegarek nie należy do najtańszych, cena od 250$ do ponad 300$, na szczęście w moim przypadku bez cła. Ogólne wrażenia mam pozytywne, z pełną świadomością wybrałem stylistyczną „replikę” Paneraia której minimalistyczne wzornictwo i czytelność po prostu mi odpowiada. Połączenie brązu w kopercie i czytelnej zielonej tarczy są moim zdaniem silną strona tego zegarka. Na chwile obecną wydaje się że samemu mechanizmowi nie można nic zarzucić, wykonanie całego zegarka również nie pozwala na postawienie jakichś większych zarzutów co do jakości.
      Co będzie dalej to się okaże. Czy wytrzyma tylko do końca ”gwarancji” czy tez posłuży paręnaście (parędziesiąt) lat? Jak się zestarzeje? Zobaczymy.
       
      PLUSY
      - dokładność chodu
      - czytelność tarczy
      - ogólna jakość wykonania
       
      MINUSY
      - replika stylistyczna co będzie pewnie sporo osób urażać
      - dekiel stalowy a nie brąz
      - brak stop sekundy
      - chińczyk  
    • Przez Zeno
      Jaragar
    • Przez Zeno
      Jaragar
    • Przez daywalker123
      Czołem,
      ostatnio wpadłem sobie w necie na takie festiny:
      -Certyfikowany diver 200m, kwarc,minerał niestety:
      https://twojezegarki.com.pl/Festina-Diver-F20461/4

      -automat (czy on ma certyfikat?) "tylko" 100m,szafir,szkoda że nie ma czarnej tarczy:
      https://zegarkicentrum.pl/zegarek-meski-festina-diver-f204781/
       
      Miał ktoś z was te zegarki? Jak się to spisuje? Słyszałem duzo dobrego o Festivalkach, ale znajomy strasznie narzeka. Coś się mu zepsuło (jakaś głupotka) i mówi że serwis to porażka. Nie wiem w jakim sensie - jakość usług czy "dostępność" serwisu.
    • Przez rekrut88
      Witam czy HAIQIN to zegarek wykonany ze stali czy to taki stop jak Tevise ?
       
      https://pl.aliexpress.com/item/HAIQIN-HOT-marka-m-czy-ni-zegarek-mechaniczny-firmy-rodzinnej-stali-nierdzewnej-wodoodporny-m-czyzna-na/32950909954.html
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.