Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Narfas

Technos

Rekomendowane odpowiedzi

Troche off top sie robi ale mam nadzieje, ze ten post zakonczy ta dyskusje.

Po co MacGyver ? Mamy swoich bohaterow, ja naleze do pokolenia Adama Slodowego :)

Piotr ja nie chce powiedziec, ze dremel jest narzedziem zbednym, sczegolnie w przypadku, gdy uzywa sie go bardzo czesto i nie tylko do naprawy zegarkow. Nie wiem ile w Polsce kosztuje ta zabawka ale mnie kosztowalo to z osprzetem mysle, ze ponad 300 CHF, wiec jest to troche pieniedzy. Druga sprawa jest taka, ze wbrew pozorom nie jest to delikatne narzedzie i latwo satynujac np jeden profil zmatowic cos obok lub porysowac lub pofalowac jakas powierzchnie podzas szlifowania  i trzecia niedogodnosc wynika z tego, ze za kazdym razem kiedy chce sie go uzyc trzeba rozbierac zegarek, zeby go nie przegrzac. 

Pokaze Ci przyklad. Mialem dlugi czas widoczne na bezelu, ktore byly dosc widoczne i drapiace ale specjalnie mi do tej pory nie przeszkadzaly, gdyby nie ta dyskusja, mialyby sie dobrze pewnie jeszcze kilka lat :)

post-60090-0-30980100-1380714351_thumb.jpg

Bez rozbierania zegarka po zastosowaniu nieprofesjonalnych narzedzi przez amatora po 15 minutach wyglada to tak (Czas mozesz zweryfikowac sciagajac zdjecia)

post-60090-0-82055400-1380714616_thumb.jpg

Moze rzeczywiscie nie jest to zrobione profesjonalnie i tak jak bys chcial ale mnie w zupelnosci zadowala, poniewaz z odleglosci 20 cm trudno znalezc miejsce, w ktorym to naprawialem.

Zeby to zrobic uzylem tylko tego

post-60090-0-34558100-1380714792_thumb.jpg

Gdzie, pilnik posluzyl do zebrania dziur, satynowania i polerowania, chustka ajax do wyczysczenia zegarka z pylu i sladow po palcach a pedzel do usuniecia paprochow po chustce. Koszt zestawu w nieprofesjonalnym sklepie z damskimi kosmetykami to ok 12 CHF, a w Polsce pewnie jeszcze taniej :) Wyobraz sobie teraz, ze mialbym sie do tego rozkladac z dremelem. Mysle, ze wnioski praktyczne i ekonomiczne nasuwaja sie same :)

To, ze narzedzia do manikure wymyslono duzo pozniej niz pilnik do metalu wcale nie oznacza, ze nie mozna ich w ten sposob wykorzystac, bo wystarczy na zestawie do manikure zmienic napis na zestaw do polerowania zegarkow i bedziesz mial profesjonalnie ;)


Przepraszam za brak polskich znakow ale po prostu ich nie mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

To, ze narzedzia do manikure wymyslono duzo pozniej niz pilnik do metalu wcale nie oznacza, ze nie mozna ich w ten sposob wykorzystac, bo wystarczy na zestawie do manikure zmienic napis na zestaw do polerowania zegarkow i bedziesz mial profesjonalnie ;)

Co racja to racja..... :)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
  1. Na żadnym moim narzędziu nie ma napisu, że jest profesjonalne, czyli nie o napis tu chodzi.
  2. Słodowy opowiadał, jak zrobić coś domowym sposobem z ogólnodostępnych materiałów, ale przy pomocy narzędzi do tego przeznaczonych, a jedynie MacGyver radzi jak zamiast pistoletu użyć gaśnice pianowa...
  3. Każdą pracę można wykonać na wiele sposobów i wieloma różnymi narzędziami lub ich substytutami, a ja nie twierdziłem, że narzędzia do paznokci nie dadzą rady, ale na przykład śrubkę można wykręcić też przy pomocy widelca, wystarczy jeden ze skrajnych zębów odpowiednio zaostrzyć, śrubkę wykrecamy z łatwością i wynik wykręcania zadowoli każdego MacGyvera. I tu właśnie moja porada jest dla mnie zupełnie tyle samo warta co Twoja dotycząca pilniczków do paznokci .
  4. Narzędzia Dremel do podobnych uszkodzeń kopert jak twoje używam dopiero z 10 lat, a przy kopertach majstruje już prawie 40, więc konieczne one do tego nie są, wystarczy zestaw pilniczków iglaków i ryflowych różnej gradacji od 2 do 5 oraz papiery ścierne.  

Trzymajmy się tego, ze do wykręcania śrubek służy śrubokręt, a widelec do nabijania mięsa i już będzie wystarczajaco profesjonalnie.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

.... do wykręcania śrubek służy śrubokręt, a widelec do nabijania mięsa i już będzie wystarczajaco profesjonalnie.

... a pilnik do pilowania, wiec nie rozumiem w czym ten sztuczny problem :) 

Problem to by byl gdyby Dremel po kilkunastu sekundach rozgrzal ten zegarek, a sztywnym pilnikiem do metalu lub papierem sciernym nie moglbym dotrzec do wewnetrznej wypolerowanej na lustro czesci bezela, bez wyjecia szkielka i rozbierania zegarka (gwarancja)  :)

Zeby powiedziec ze moja porada jest tyle samo warta co Twoja musialbys pokazac jak za pomoca sztuccow naprawic zegarek i jednoczesnie wykazac, ze w okreslonych sytuacjach nie ma potrzeby uzywac do tego narzedzi zegarmistrzsowskich lub moga one okazac sie bardziej pomocne i bezpieczne dla kogos poczatkujacego niz te profesjonalne. Przy tak zachowanych warunkach nasze porady bylyby porownywalne i tyle samo warte. A jak narazie to  zepsules widelec. Czas zebys pokazal jak np nim wycignac sprezyne i nawinac jak makaron , wtedy mozemy dyskutowac dalej, bo dla mnie naprawde nie jest wazne jak i czym, wazne ze skutecznie, bez przypadkowych szkod i niepotrzebnych nakladow  ;) 


Przepraszam za brak polskich znakow ale po prostu ich nie mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, no i dyskusja się rozwija,  :)

 

bo jak nie patrzeć, to ścierają się dwie szkoły jak w warszawskim powiedzeniu:

Falenicka i Otwocka.  :D


<p>Czasem lec-e w gruchy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli moje wysiłki nadal na nic, Ty mówisz o krowie, a ja o rowie, tak to porozumieć się nie da. Przykład z widelcem specjalnie przejaskrawiłem, żeby lepiej było zrozumieć o co mi chodzi, ale nadal nic. No to może już tu przeze mnie przytaczany przykład z tłuczkiem do mięsa (to pod cooka ;) ), którym spokojnie można przybijać również gwoździe i wyobraź sobie teraz forum dekarzy gdzie ktoś pisze, że papiaki najlepiej przybijać tłuczkiem do mięsa...  no bo można.

Używanie narzędzi zgodnie z ich przeznaczenie to podstawowa wiedza, jaka wpaja się przyszłym majstrom w zawodówkach, na studiach już tego nie robią, bo na pewnym poziomie powinno to już być oczywiste. Pisanie o odkręcaniu dekla przy pomocy suwmiarki, piłowaniu koperty pilniczkiem do paznokci itp jest nieprofesjonalne i moim zdaniem nie powinno mieć miejsca na publicznym forum, które chce być uznawane jako profesjonalne.

I to by było na tyle, więcej już mi się nie chce...  B)


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ze przejaskrawiles to ja wiem, dlatego pozwolilem sobie na komentarz ze sprezyna na widelcu :) Przyklad z tluczkiem tez juz czytalem w innym watku :)

I jak to mowisz ty o krowie, ja o rowie ;) Zauwaz ze ja nie podwazam zastosowania profesjonalnych narzedzi, tylko jestem otwarty na alternatywne rozwiazania, w sytuacjach gdzie metod tradycyjnych nie mozna zastosowac lub poprostu nie trzeba uzywac narzedzi tak "ciezkiego" kalibru :)

W tym ze Tobie juz sie nie chce pelna zgoda i zrozumienie, bo mnie tez :)

Tym bardziej, ze mam inny problem. I tu mialbym pytanie wlasnie do Ciebie. Nie domyka mi sie dekiel (od zegarka oczywiscie) :). Oryginalny ale wyrobiony jest o 0.3 mm za duzy. Majster powiedzial zebym szukal pasowki, a koperte na zlom, bo on nie ma narzedzi, pomyslu itd ... stara maruda. Jest na to jakas rada, czy mial racje ? W kaciku zegarmistrzowskim nie znalazlem niestety takiego przypadku. Jak nic sie nie da zrobic to nawet nie bede zakladal watku


Przepraszam za brak polskich znakow ale po prostu ich nie mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I tak kończą dorośli o poważni faceci ,a nie jak ci z wątku o Gerlachu :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, tyle tylko, że na środku Sahary, gdy do najbliższego sklepu z narzędziami jest kilka tysięcy kilometrów.

Podręczny zestaw narzędzi przydatnych amatorowi zegarmistrzowi (kolekcjonerowi zegarków) można skompletować naprawdę niewielkim kosztem, na pewno nie są to tysiące złotych. Oczywiście jak ktoś ma takie widzimisię, to może się bawić w MacGyvera, ale porady na profesjonalnym forum powinny być takie bardziej profesjonalne. A stosowanie pilniczka do paznokci zamiast pilnika do metalu to już szczyt braku profesjonalizmu, tym bardziej że pilniki iglaki nie są horrendalnie drogie, a na pewno starcza na dłużej.

Może wiesz Piotr, a jestem pewien, że wiesz napewno, gdzie w Polsce można kupić iglaki o gradacji powyżej 4 :rolleyes:


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może wiesz Piotr, a jestem pewien, że wiesz napewno, gdzie w Polsce można kupić iglaki o gradacji powyżej 4 :rolleyes:

Nie spotkałem, wszystkie co mam powyżej 4 to "szwajcary" kupione w Niemczech, albo stare "po zegarmistrzu". Poinformowano mnie w hurtowni na Warszawskiej, że mogą spróbować zamówić, ale jak kolega kupił mi w Niemczech to wyszło taniej. Na Łąkowej o te powyżej 4 nie pytałem.

 

PS

Żaden profesjonalista, oprócz paru takich dziadków jak ja, nie stosuje już tak drobnych pilniczków, dlatego brak popytu, a co za tym idzie również podaży. A pilniczki o gradacji siedem i powyżej, to muszę robić sobie sam.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli moje wysiłki nadal na nic

 

Pisanie o odkręcaniu dekla przy pomocy suwmiarki, piłowaniu koperty pilniczkiem do paznokci itp jest nieprofesjonalne i moim zdaniem nie powinno mieć miejsca na publicznym forum, które chce być uznawane jako profesjonalne.

 

Piotr, wiesz na czym polega problem?

Ano na tym, że po prostu o narzędzia zegarmistrzowskie jest trudno.

Ty się tym bawisz od dawna, więc zdążyłeś zgromadzić stosowne zaplecze. Poza tym mieszkasz w dużym mieście, gdzie funkcjonują hurtownie zegarmistrzowsko-jubilerskie, do których możesz sobie podskoczyć w wolnej chwili, obejrzeć, pomacać i kupić, co Ci pasuje. Dodatkowo, mając dużą wiedzę łatwo Ci zamówić potrzebne rzeczy przez Internet.

A co z tymi, którzy dopiero zaczynają przygodę z zegarkami, a w dodatku mieszkają w małych mieścinach? No owszem, jest Internet, tylko jeszcze trzeba mieć dobre rozeznanie, co kupić, kiedy nie można tego zbadać "organoleptycznie".

No i po prostu sytuacja niejako wymusza takie zachowania a la MacGyver.

Ja tego nie pochwalam ani nie propaguję, ale czasem realia wymuszają takie zachowania


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie spotkałem, wszystkie co mam powyżej 4 to "szwajcary" kupione w Niemczech, albo stare "po zegarmistrzu". Poinformowano mnie w hurtowni na Warszawskiej, że mogą spróbować zamówić, ale jak kolega kupił mi w Niemczech to wyszło taniej. Na Łąkowej o te powyżej 4 nie pytałem.

 

PS

Żaden profesjonalista, oprócz paru takich dziadków jak ja, nie stosuje już tak drobnych pilniczków, dlatego brak popytu, a co za tym idzie również podaży. A pilniczki o gradacji siedem i powyżej, to muszę robić sobie sam.

Ale ja nie jestem dziadkiem i takie pilniczki są mi potrzebne. Mam kilka, dbam o  nie ale mają już swoje lata. Dobra, poszukam za granicą .


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 No to może już tu przeze mnie przytaczany przykład z tłuczkiem do mięsa (to pod cooka ;) ),

 

Dziękuje za pamięć :) ,a zegarki dalej będę otwierał niesprawną suwmiarką przerobioną na "klucz" ... ;):)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piotr, wiesz na czym polega problem?

Ano na tym, że po prostu o narzędzia zegarmistrzowskie jest trudno.

[...]

Ja tego nie pochwalam ani nie propaguję, ale czasem realia wymuszają takie zachowania

O specjalistyczne narzędzia zegarmistrzowskie to na pewno trudno, ale mały komplet najprostszych narzędzi przydatnych zbieraczowi zegarków to już moim zdaniem można skompletować bez większych problemów. Ale mnie nie chodzi o to, że nie wolno używać jakiś narzędzie zastępczych, tylko o to propagowanie własnie. Gdyby ktoś zapytał np. konkretnie o to czym można zastąpić pilniki iglaki bo nie może ich kupić, to wtedy odpowiedź, że można użyć pilniczki do paznokci byłaby jak najbardziej na miejscu, ale gdy ktoś się pyta czy można usunąć rysy na kopercie to trzeba dać mu profesjonalną poradę. A lista jakiś narzędzi zastępczych którymi można by to wykonać jest długa i co, należy je wszystkie je wymienić, czy tylko "każda sroka swój ogon chwali"? :)

 

Ale ja nie jestem dziadkiem i takie pilniczki są mi potrzebne. Mam kilka, dbam o  nie ale mają już swoje lata. Dobra, poszukam za granicą .

No to się chwali. :) Zobacz u Flumego, (podobno znowu jest w Berlinie).

 

 

Dziękuje za pamięć :) ,a zegarki dalej będę otwierał niesprawną suwmiarką przerobioną na "klucz" ... ;):)

Zegarki jak dla mnie możesz otwierać nawet zębami, tylko powstrzymaj się od proponowania tego innym... :)


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zegarki jak dla mnie możesz otwierać nawet zębami, tylko powstrzymaj się od proponowania tego innym... :)

Szczegolnie na forum stomatologicznym :)

Suwmiarka nigdy nie probowalem otwierac zegarka, choc widzialem zegarmistrza ktory to robil i zrobil to fachowo tyle tylko, ze rzeczywiscie tak jak cook napisal pewnie to byl juz "klucz" :) . Z kolei inny zegarmistrz zostawil mi mniej wiecej taki slaczek "eeeee" powiekszajac klucz nad koperta (usunalem profesjonalnie, dremalem i nie dlatego ze pilniczki by nie daly rady ale dlatego , ze lezaly dalej ;) ). I badz tu Panie madry ? :( Ja otwieram zegarek jeszcze innym narzedziem i spokojnie daje rade, nie niszczac zegarka i narzedzia, tylko dlatego ze jest dla mnie wygodniejsze, skuteczniejsze i szybsze w przygotowaniu do uzycia niz specjalny klucz i nie jest to pilka do metalu, ani do tenisa i nie pochodzi tez z drogerii ;). Nie wiem czy wynika to z moich umiejetnosci, czy tez poprostu inni wola bawic sie w dobieranie koncowek, ustawianie srednicy klucza i celebrowac otwieranie zagarka w czasie w ktorym ja zdazylbym juz otworzyc zegarek i zjesc widelcem, zamiast paleczkami, miseczke ryzu :)

 

Edit. Zeby tak bylo jasne :)

Ta wypowiedz nie ma na celu negowania

1) zastosowania klucza do otwierania zegarkow, tez uzywalem

2) stosowania paleczek bo sam ryz wcale inaczej nie smakuje, tez stosuje w sytuacjach, gdy nie chce sie czuc jak odmieniec   ;)


Przepraszam za brak polskich znakow ale po prostu ich nie mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Zegarki jak dla mnie możesz otwierać nawet zębami, tylko powstrzymaj się od proponowania tego innym... :)

Ząbkami nie zębami ;):) - i niczego nie propaguje :) ,po prostu ,ze starej suwmiarki która straciła swoje pierwotne przeznaczenie[pomiar] wykonałem "pseudo klucz" do kopert ...służy dobrze,innaczej wylądowała by na złomie.....


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

Suwmiarka nigdy nie probowalem otwierac zegarka, choc widzialem zegarmistrza ktory to robil i zrobil to fachowo tyle tylko, ze rzeczywiscie tak jak cook napisal pewnie to byl juz "klucz" :) . Z kolei inny zegarmistrz zostawil mi mniej wiecej taki slaczek "eeeee" powiekszajac klucz nad koperta (usunalem profesjonalnie, dremalem i nie dlatego ze pilniczki by nie daly rady ale dlatego , ze lezaly dalej ;) ). I badz tu Panie madry ?

A ja widziałem zegar[coś tam], który "fachowo" otworzył kopertę przy pomocy młotka i sztabki mosiądzu, kompletnie nie zostawiając śladów... Tylko czy to znaczyło, że jest on mistrzem? Najbardziej fachowo otwiera się zegarki kluczami dedykowanymi konkretnie do danego zegarka, bo konstrukcja wielu kluczy uniwersalnych fachowa nie jest. Otwieranie zegarków typu Atlantic suwmiarka czy kiepskimi kluczami uniwersalnymi jest w miarę bezpieczne, ale niech ktoś spróbuje to samo zrobić np. z Rolexem (mój ulubiony przykład), albo z innym zegarkiem o nietypowym patencie, a jest ich naprawdę sporo. Jeżeli chodzi zaś o bycie mądrym, to mam takie ulubione powiedzonko: Ludzie znacznie więcej wiedzą, niż rozumieją... ;)


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Gość romseyman
      Przez Gość romseyman
      Od jakiegos czasu mam u siebie damski zegarek Technos. To pamiatka.  Z moich skromnych informacji wynika, ze kiedys byla to firma zalozona w Szwajcarii. Potem sprzedana Japonczykom ( lata 70te? ). Ci z kolei chyba sprzedali marke dalej gdzies do Brazylii. Egzemplarz, ktory posiadam moze jeszcze pochodzic z czasow ''szwajcarskich''. Czy moze ktos z forumowiczow ma taki sam, mial, widzial albo cos wie na jego temat? Niestety na kopercie niewiele jest informacji. Zegarek jest sprawny i ladnie trzyma czas.
      Pare zdjec:
       

       

       

       

       

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.