Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

desmo

Godni naśladowcy kultowych modeli

Rekomendowane odpowiedzi

Czy zdarzyło Wam się zadurzyć w zegarku przyzwoitej firmy za rozsądne pieniądze, który bardziej lub mniej bezpośrednio nawiązuje do kultowego/drogiego modelu innej firmy? Aby kompromis nie był zbyt duży wykluczmy odległe porównania Parnisów i Portuglaczyków czy PAMów i Wodołazów. Niech to będzie zegar z docenianej szwajcarskiej, niemieckiej czy japońskiej fabryki z tradycjami ale jednak wyraźnie tańszy od naszego Grala.

Najbardziej klasyczne przykłady to diver Tudora i Submariner Rolexa ( choć to ten sam producent ) czy Steinhart Nav B-uhr i IWC Big Pilot. Ale zdarzają się i bardziej zaskakujące porównania np wg mnie ten Eberhard Champion z powodzeniem inspiruje się pierwszymi Daytonami.

Może znacie więcej takich przykładów które ułatwią/przyspieszą decyzję niektórym marzycielom i osłodzą nieco czas zbierania na swojego Grala.

post-55792-0-95079300-1384212098_thumb.jpgpost-55792-0-57276200-1384212202_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy zdarzyło Wam się zadurzyć w zegarku przyzwoitej firmy za rozsądne pieniądze, który bardziej lub mniej  bezpośrednio   nawiązuje do  kultowego/drogiego modelu innej firmy?

 

Gdyby to nie była przyzwoita firma, to mówilibyśmy o bezczelnym zrzynaniu, ale że ma być przyzwoita, to rozpatrzymy "bardziej lub mniej bezpośrednie nawiązanie" :D


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Glashutte Original Pano(...) - A. Lange & Sohne Lange1.

Dornbluth 99.2 - IWC Portuguese 7 days - Glashutte Original Observer.

Wszelkiego rodzaju budżetowe marinki np. Stowa Marine - Dornbluth 99.1.

 

Takich zegarków jest cała masa, zwłaszcza klasycznych z małą sekundą na szóstej :)


"Nikt nie wymaga od Was samych zwycięstw. Czasem i przegrać przychodzi. Ale każdy ma prawo żądać od Was ambitnej i nieustającej walki. Nie dopuśćcie do tego, aby ludzie uznali Was za niegodnych podania ręki" - Henryk Reyman.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdyby to nie była przyzwoita firma, to mówilibyśmy o bezczelnym zrzynaniu, ale że ma być przyzwoita, to rozpatrzymy "bardziej lub mniej bezpośrednie nawiązanie" :D

No właśnie chodzi o to by ten kompromis dał się przełknąć bez poczucia stosowania generyków. A poprawiaczem smaku ma być solidne wykonanie i logo z historycznymi lub aktualnymi dokonaniami.

 

Carlito, dobrze Ci idzie ; ) znajdź mi przy okazji godne zastępstwo dla Glashutte Original Senator Sixties.

Może być manualny, może być vintage...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

znajdź mi przy okazji godne zastępstwo dla Glashutte Original Senator Sixties.

Może być manualny, może być vintage...

Jedyne co mi przychodzi do głowy to Zeppelin Flatline i nieśmiertelny Atlantic Worldmaster.


"Nikt nie wymaga od Was samych zwycięstw. Czasem i przegrać przychodzi. Ale każdy ma prawo żądać od Was ambitnej i nieustającej walki. Nie dopuśćcie do tego, aby ludzie uznali Was za niegodnych podania ręki" - Henryk Reyman.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Szymon.

Gdyby to nie była przyzwoita firma, to mówilibyśmy o bezczelnym zrzynaniu, ale że ma być przyzwoita, to rozpatrzymy "bardziej lub mniej bezpośrednie nawiązanie" :D

 

 You made my day :D

 

Oprócz tego wietrzę bardzo ciekawą dyskusję. Mam nadzieję, że niektórym trochę wypośrodkują się opinie na temat zrzynanie/nawiązanie, bo obecnie zauważam, że nazewnictwo jest trochę analogiczne do wariat/ekscentryk w zależności od stanu konta określanego (tutaj analogią jest cena zegarka).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jedyne co mi przychodzi do głowy to Zeppelin Flatline i nieśmiertelny Atlantic Worldmaster.

Moją intencją było szukanie zastępstwa na jak "najbliższej półce" wizerunkowo/ prestiżowo/manufakturowo - jak się da; ), przy wyraźnej różnicy w cenie...Zeppelin, Atlantic trochę za daleko chyba leżą od jabłoni zwanej GO. Choć faktycznie worldmaster wzbudza we mnie ten sam rodzaj nostalgii

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rolex Deepsea i znacznie tańsza Omega Seamaster PO 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

You made my day :D

 

Oprócz tego wietrzę bardzo ciekawą dyskusję. Mam nadzieję, że niektórym trochę wypośrodkują się opinie na temat zrzynanie/nawiązanie, bo obecnie zauważam, że nazewnictwo jest trochę analogiczne do wariat/ekscentryk w zależności od stanu konta określanego (tutaj analogią jest cena zegarka).

Nazywajmy to jak chcemy...chodzi mi bardziej o praktyczy a nie ideologiczny wymiar tej dyskusji a to czy ktoś owego Tudora/seamastera będzie nosił z przyjemnością zbierając na Suba pozostawiam już samemu zainteresowanemu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sporo tego wtym wątku ...po rekacjach widać że dla niektórych czytelników te informacje otwierają dodatkowe opcje. No faktycznie dość cienka ta granica między wierną kopią a modelem z widoczną inspiracją. Generalnie liczyłem na przykłady zegarków- kompromisów , które założylibyście na rękę z uwagi na jakość/markę / design/ cokolwiek , nie mając poczucia winy w oczekiwaniu na finalny projekt. Od tego wątku minęły minęły 3-4 lata więc może warto coś dodać. Modowi pozostawię decyzję czy dokleić go w charkterze wykopaliska.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kompromis kompromisowi nierówny, jeden kupi tylko oryginalnego Suba, albo ploprofa, a drugi Steinharta, albo takiego "oceana" jak powyżej i będzie mu z tym dobrze.

Granica między inspiracją, a obciachem jest cienka.

Mnie akurat odrzuca od takich klonów, ale np. powielany w różnych wariacjach wzór lotników zupełnie nie przeszkadza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Szymon.

hmm... no to trochę urozmaicimy dyskusję:

 

16_8997.jpg

77603378.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie się bardziej Sea Gull podoba. Lepsza tarcza i koperta oraz brak lupki.

 

Tylko autorowi wątku chodziło o jakąś tam godność, a możliwe że narodowośc czyni go niegodnym  ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Szymon.

Mnie się bardziej Sea Gull podoba. Lepsza tarcza i koperta oraz brak lupki.

 

Tylko autorowi wątku chodziło o jakąś tam godność, a możliwe że narodowośc czyni go niegodnym ;)

Sea Gull fabrycznie ma lupkę. Na zdjęciu (autorstwa strix-a) jest (obecnie) mój egzemplarz, gdzie oryginalne szkło zostało zmienione na uwypukle plexi. Moim zdaniem ten zabieg zrobił mu stylistycznie bardzo dobrze. Jeśli chodzi o jakość wykonania, to naprawdę nie ma wstydu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sea Gull fabrycznie ma kupkę.

Wiem, że to literówka, ale strasznie mnie rozbawiła :P


AT vs. PO

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Szymon.

Wiem, że to literówka, ale strasznie mnie rozbawiła :P

Z telefonu pisalem i mi się paluch nie tu kliknał...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie się bardziej Sea Gull podoba. Lepsza tarcza i koperta oraz brak lupki.

 

Tylko autorowi wątku chodziło o jakąś tam godność, a możliwe że narodowośc czyni go niegodnym  ;)

 

Oczywiście, że Sea-Gull ładniejszy. A Chopard niech się wstydzi, a fuj, taki zupełny brak godności ;)


Pozdrawiam, Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Mnie się bardziej Sea Gull podoba. Lepsza tarcza i koperta oraz brak lupki.

 

Tylko autorowi wątku chodziło o jakąś tam godność, a możliwe że narodowośc czyni go niegodnym  ;)[/

 

Brzmi szyderczo...nie było moją intencją wdawanie się w dysputy na temat ile części w szwajcarskich zegarkach pochodzi z Chin i ile warto zapłacić za logo i czy świadomie czy nieświadomie warto wspierać chińską produkcję.

Każdy ma taką elastyczność cenową i estetyczną jaką ma- ja swoją arbitralnie określiłem na poziomie inspiracji i europejskiej względnie japońskiej produkcji . Ale przyjmuję do wiadomości Twój pogląd, że bardziej od Choparda podoba się Tobie Sea Gull.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Szymon.

Brzmi szyderczo...nie było moją intencją wdawanie się w dysputy na temat ile części w szwajcarskich zegarkach pochodzi z Chin i ile warto zapłacić za logo i czy świadomie czy nieświadomie warto wspierać chińską produkcję.

 

 

Wydaje mi się, że teraz znalazłeś podtekst, którego nie było.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Brzmi szyderczo...nie było moją intencją wdawanie się w dysputy na temat ile części w szwajcarskich zegarkach pochodzi z Chin i ile warto zapłacić za logo i czy świadomie czy nieświadomie warto wspierać chińską produkcję.

Każdy ma taką elastyczność cenową i estetyczną jaką ma- ja swoją arbitralnie określiłem na poziomie inspiracji i europejskiej względnie japońskiej produkcji . Ale przyjmuję do wiadomości Twój pogląd, że bardziej od Choparda podoba się Tobie Sea Gull.

 

Ja właśnie do końca nie wiem co było Twoją intencją, ale ten temat był już tyle razy wałkowany, że ja wiem iż nieuchronnie prowadzi do awantury. 

 

Moje zdanie jest takie: jeżeli mam jakieś marzenie zegarkowe to żaden substytut mi go nie zastapi i nieważne czy to Omega czy Marina Militare. Wręcz przeciwnie będzie wzmagał tylko moją frustrację 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie do końca nie wiem co było Twoją intencją, ale ten temat był już tyle razy wałkowany, że ja wiem iż nieuchronnie prowadzi do awantury. 

 

Moje zdanie jest takie: jeżeli mam jakieś marzenie zegarkowe to żaden substytut mi go nie zastapi i nieważne czy to Omega czy Marina Militare. Wręcz przeciwnie będzie wzmagał tylko moją frustrację

 

Świetnie , zatem zamiast szukać tej nieuniknionej ,jak mówisz ,awantury mogłeś zacząć od powyższej deklaracji. Ja choć mam takie samo zdanie przy kolejnym użytkowym zegarku który jak przewiduję będzie używany sporadycznie zaczynam się zastanawiać czy to koniecznie musi być ten który najbardziej się podoba czy o połowę tańszy ale wciąż atrakcyjny w tym wypadku też da radę. Gdzieś jest tu też dylemat z innego wątku - jakość czy ilość. Siłą takiego forum jest suma doświadczeń wielu ludzi intersujących się zegarkami....temat jest aktualny a każdego roku przybywa nowych modeli. Tak jak powiedziałem zostawiam MODom decyJę czy podpiąć tą dyskusję/ przykłady pod inny wątek czy zamknąć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jak powiedziałem zostawiam MODom decyJę czy podpiąć tą dyskusję/ przykłady pod inny wątek czy zamknąć.

 

Nie widzę powodów do zamykania tematu - chyba, że rozpęta się tu jakaś awantura.

Szukanie substytutów jest zjawiskiem dość powszechnym i dotyczy przeróżnych dziedzin, nie tylko zegarków.

Podobnie powszechnym zjawiskiem jest inspirowanie się, wzorowanie, naśladowanie, czy rzeczone nawiązywanie, a granice między tymi działaniami bywają cienkie.


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.