Z tych filmików i zdjęć , trochę mi ciężko wywnioskować , ale jednak coś dostrzegłem .
Grzebień jest przesuwany i na końcu , to element dźwigni ( zaznaczony na zielono ) opada tuż przed grzebieniem . Wówczas jego część ( zaznaczona ma czerwono ) znajduje się niżej i powinna zatrzymać kółko zębate za ten boczny kołeczek - bo ma takie zagięcie , które do tego służy . Jednakże , ta dźwignia opada tak nisko , że to zagięcie , przelatuje poniżej średnicy , na której znajduje się ten kołeczek i nie zatrzymuje bicia. Widać to na drugim zdjęciu - zaraz opadnie , ale nic się nie dzieje , bo koło z kołeczkiem nie zostało zatrzymane
Myślę , że coś źle założono , lub nie założono czegoś , bo ta dźwignia nie może , aż tak nisko opaść , że nie ma szansy na zatrzymanie bicia , właśnie na tym kołeczku.
- pamiętam , że było już coś takiego , że w innym mechanizmie , ktoś obrócił sąsiednią dźwignię o 90 stopni , a ona miała jednym z boków stanowić podparcie - ograniczenie dla tej drugiej . No i z biciem był problem .