Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Ranking


Popularna zawartość

Wyświetla najczęściej polubioną zawartość w 05/10/20 uwzględniając wszystkie działy

  1. 6 polubień
    Miałem ambitny plan na ten rok na co najmniej trzy konkursy i spotkanie w Łodzi. Dlaczego w Łodzi bo tam każdy ma mniej więcej tyle samo do przejechania, oprócz Łodzian, którzy zwyczajnie są na miejscu. Do tego tam mam znajomą, licencjonowaną przewodniczę miejską, więc oprócz opojstwa i wyżerki była by jeszcze korzyść kulturalna. Ale nie mam czasu zajrzeć nawet na forum poczytać postów bo może i firma idzie na 80%, może i mam płacone jak za 80% ale u mnie ruszyła robota i na dobrą sprawę wracam do domu zmęczony jak koń po westernie. Jak w tym tygodniu trochę może spadnie ten pierwszy nawał to ogłoszę konkurs. Natomiast co do spotkania się twarzą w twarz to chyba trzeba zaczekać aż będzie to legalne. Samo forum no cóż 100 % merytoryczne a młodzi nie maja czasu na czytanie i zagłębianie się dla nich szybkie zdjęcie i cyk już go nie ma. Roman musisz podstawić się po drugiej stronie i zobaczyć, że młodzi ludzie nie mają już potrzeby identyfikacji i przynależności ale jest postawa tu i teraz i ona dyktuje ich widzenie świata. Młody nie powie masz, ale DAJ. Je jestem na forum bo to odskocznia, forma powrotu do czegoś co bezpowrotnie minęło do młodości do dzieciństwa. Do czasów biednych ale szczęśliwych. Bez wszechobecnych nachalnych kup! Musisz! Jak ostatnio w rozmowie powiedziałem, że nie ma w domu konsoli do gier a mnie nie ma na fejsie, to kolega podsumował, że jestem w głębokim średniowieczu. Może i tak ale jestem w nim szczęśliwy.
  2. 5 polubień
  3. 5 polubień
    Trudno się nie zgodzić. Warto dodać, że chyba nieprzypadkowo ta dyskusja powstała w temacie zegarków radzieckich. IMHO jest to dział najbardziej merytoryczny, skupiający prawdziwych zapaleńców a nie tylko posiadaczy zegarków. Potem jest jeszcze kolega @pmwas plus grono zapaleńców i ... długo, długo nic a na końcu bazar, cierń w nodze i sól w oku idealistów. Można ów bazar skreślić jednym skinieniem ręki niczym Jezus który batogiem przepędził przekupniów ze świątyni. Jednak gdy się spojrzy na listę nowych postów, to większą połowę stanowią anonse sprzedaży lub podbicia istniejących ofert. Pozbycie się tego elektoratu w mojej ocenie stanowiło by próbę piłowania gałęzi na której się siedzi, ale czego ludzie nie robią dla idei ...
  4. 4 polubienia
    ZWYCIĘSTWO Pierwsze zegarki o nazwie Pobieda (ros. Победа – zwycięstwo) zostały wyprodukowane w Penzie w Trzeciej Państwowej Fabryce Zegarków w końcu 1945r. Była to partia prototypowa. Zrobiono je na podstawie zakupionego w latach trzydziestych mechanizmu Lip R-26. Lip . Poniżej pobieda z 1945r. Po zaakceptowaniu prototypowej partii produkcja seryjna rozpoczęła się w 1946r. jednocześnie w Pierwszej i Trzeciej Państwowej Fabryce Zegarków . Oficjalnie pierwsze zegarki zostały zaprezentowane w pierwszą rocznicę zwycięstwa – 9 maja 1946r. Projekt zegarka osobiście zatwierdził Józef Stalin, co dowodzi, iż premiera Pobiedy była bardzo ważnym czynnikiem propagandowym. Od wielu lat zegarek Pobieda był jedną z najpopularniejszych nagród przyznawanych zwycięzcom różnych konkursów socjalistycznych, prekursorów produkcji i weteranów pracy. Zegarki były aktywnie importowane przez inne kraje obozu socjalistycznego. Tam stały się również popularną marką. Wraz z rozwojem przemysłu zegarkowego w ZSRR Pobiedy wdrażano do produkcji w kolejnych fabrykach; poniżej lista fabryk według kolejności chronologicznej. -Fabryka zegarków Penza; - 1945r. -Pierwsza moskiewska fabryka zegarków; - 1946r. -Fabryka zegarków Czystopol; - 1949r.* -Fabryka zegarków w Petrodworcu (Rakieta) - 1949r.* -Zakład Maslennikowa; 1951r. -Druga Moskiewska Fabryka Zegarków; 1953r. *Czystopol i Petrodworec zaczęły produkcję po zakończeniu jej przez Penzę. Maszyny z Penzy do produkcji Pobiedy zostały podzielone między te dwie fabryki, przy czym w Petrodworcu początkowo korzystano z mechanizmów z 1MFZ. Pierwsze Pobiedy to była tzw. Czerwona dwunastka , występowały w kopertach mosiężnych pokrytych chromem oraz w srebrnych i później złotych. powyższa fotografia zaczerpnięta ze strony poezja czasu. Poniżej srebrna Pobieda z fabryki w Penzie z 1946r. z dedykacją dla marszałka Żukowa. Zdjęcie również pochodzi ze strony poezja czasu. Mechanizmy stosowane w Pobiedach oznaczono z czasem numerem 2602, co oznaczało mechanizm o średnicy 26mm posiadający centralne wskazówki minutową i godzinową oraz boczny/dolny sekundnik. W późniejszym czasie w pewnych modelach stosowano mechanizm 2603, był to ten sam werk, co poprzedni, lecz wyposażony dodatkowo w zabezpieczenie antywstrząsowe. Ten system kalibrowania mechanizmów był stosowany potem we wszystkich radzieckich fabrykach zegarków naręcznych i kieszonkowych. Penza produkowała Pobiedy, wliczając serię prototypową około 700 szt., od 1945r. Łączna liczba zgodnie z dostępnymi w sieci danymi wyniosła ponad 39.000 szt. W 1947 r. w Penzie, po raz pierwszy w kraju, wprowadzono metodę montażu zegarków w linii produkcyjnej. Do sieci dystrybucyjnej wysłano 43,9 tys. zegarków – 8.4 tys Pobied i 35.5 tys. szt. Zwiezdy. W roku 1949 zgodnie z rozkazem władz produkcja zegarków męskich w Penzie została zakończona, a maszyny i urządzenia przeniesiono do fabryki zegarków w Czystopolu oraz do Pierwszej Państwowej Fabryki Kamieni Precyzyjnych w Petrodworcu (TTK-1). W Czystopolu rozpoczęto natychmiast produkcję , w Petrodworcu natomiast początkowo jedynie składano zegarki korzystając z części produkowanych w Pierwszej Moskiewskiej Fabryce Zegarków. 1MFZ Pierwsza Państwowa Fabryka Zegarków, następnie nazwana 1 Moskiewską Fabryką Zegarków - 1MFZ produkowała Pobiedy od 1946 r. Wytwarzano kilka typów kopert i tarcz oraz zmieniała się charakterystyka mechanizmów. Wszystko wspaniale i obrazowo przedstawił Paweł Dymek w artykule pod tytułem Pobieda „Czerwona 12”, który dostępny jest na jego stronie pod adresem http://www.poezjaczasu.pl. Myślę, że nie można lepiej opisać i usystematyzować Pobied z 1MCzZ – więc nie zamierzam tego robić, natomiast zachęcam do zapoznania się z opracowaniem Pawła. Skupię się na kolejnych fabrykach z listy. Czystopolska Fabryka Zegarków - CzFZ Czystopolska Fabryka Zegarków, późniejszy „Wostok”, znajduje się w Republice Tatarskiej. Powstała jesienią 1941r. po ewakuacji do miasta Czystopol Drugiej Moskiewskiej Fabryki Zegarków. Wiosną 1942 r. Cz.F.Z. rozpoczęła masową produkcję zegarków wojskowych i do 1 lipca zaczęła działać na pełnych obrotach. Przedsiębiorstwo powstało jako fabryka tablic rejestracyjnych działająca na potrzeby frontu. Ale już w lutym 1943 r., zgodnie z rozkazem Ludowego Komisariatu ds. Broni Moździerzowej, fabryka zaczęła wytwarzać produkty cywilne. Był to pierwszy męski zegarek naręczny produkowany w kraju – K-43. Natychmiast po zakończeniu wojny zakład zaczął produkować zegarki mechaniczne, które stały się jego głównymi produktami. W 1949 r. po zainstalowaniu dostarczonych z Penzy maszyn uruchomiono seryjną produkcję zegarków męskich K-26 – Pobieda. W lipcu 1950 r. zakład został znacznie rozbudowany, postawiono kilka dodatkowych budynków produkcyjnych. W 1952 roku ruszyła produkcja zegarków Kama - były wyposażone w ten sam mechanizm co Pobieda lecz udoskonalony o dodanie na osi balansu urządzenia antywstrząsowego. Kamy wyposażono także w pyłoszczelne, „wodoodporne” koperty. Tego samego 1952 roku na międzynarodowej wystawie w Mediolanie zegarki z Czystopola po raz pierwszy zyskały szerokie uznanie i popularność. Poniżej fotografia późniejszej Pobiedy i kilka moich fotografii zegarków o nazwie Kama, które zaczęto wytwarzać wkrótce po Pobiedach i którymi Czystopol zasłynął. Mechanizm 2603 stosowany w Kamach. TTK-1 TTK-1: 1 Państwowy Zakład Precyzyjnych Kamieni Technicznych (późniejsza Fabryka Zegarków w Petrodvorcu -Rakieta); maszyny do produkcji przywieziono z Penzy wraz z zakończeniem tam produkcji w 1949r. Pierwsze pobiedy w TTK-1 powstały na przełomie 1949/1950r. Z logo TTK-1 produkowano je do 1955- potem już były oznaczane na werkach пчз P.F.Z. ostatnie egzemplarze to początek lat sześćdziesiątych. Początkowo składano Pobiedy "czerwone dwunastki" na częściach z 1MFZ i z takimi właśnie oznaczeniami, chociaż nigdy nie było jasne, czy mechanizmy były dostarczane do TTK-1 złożone w całości, czy tylko jako luźne części. Gdyby mostki rzeczywiście powstały w Petrodworcu, oznaczono by je logo TTK-1. Opis TTK był używany na tarczach tylko dwa lata - w 1953 i 1954r. Nawet w niektórych wcześniejszych zegarkach z lat '53 do 1-54 mechanizmy są nadal oznaczone 1MFZ z powodu braku części do budowy własnych . Tak więc zegarek z tarczą TTK i werkiem 1MFZ, datowany 1-53 do 1-54, jest właściwy. Pierwszy znany mechanizm sygnowany TTK-1 pochodzi z 1950 r. jest to jedyny egzemplarz w sieci i nie ma całkowitej pewności, czy jest oryginalny. Najczęściej spotykane pochodzą z lat 1953 i 1954, ostatnia partia mechanizmów sygnowanych TTK-1 datuje się na 1-55 (pierwszy kwartał 1955r.) są dość rzadkie i cieszy mnie tym bardziej posiadanie takiego właśnie - w roku 1955 zakład TTK-1 zmienia nazwę na Petrodworcowa Fabryka Zegarków i od drugiego kwartału 1955 roku Pobiedy z tej fabryki są oznaczane logo пчз – PCzZ fotografia TTK-1 z 1950roku. Poniżej fotografie i opis pobied TTK-1 znanego kolekcjonera o nicku Mroatman. Trzy z czterech to Pobieda TTK-1, ta fabryka produkowała Pobiedy już w 1949 lub 1950 roku. Jednak produkcja „TTK-1” trwała zaledwie kilka lat przed zmianą nazwy na Petrodvorec w 1955 r., a następnie na Rakieta w 1961 r. Ostatni zegarek (w prawym górnym rogu) to przykład Petrodvorca, który został wyprodukowany w trzecim kwartale 1955 roku, zaraz po zmianie nazwy fabryki. Ten zegarek ma ciekawy napis u podstawy tarczy z napisem „пчз гор петродворец”. (P.Cz.Z. Gor. Petrodvorec; -Gor- oznacza Miasto -gorod). Tu taka sama kolegi forumowego Krzysztofa K. - pożyczyłem od Krzysztofa jeszcze kilka fotek- głównie z 2MFZ. Pobieda TTK-1 z ostatniej partii produkcyjnej 1-55 Mój egzemplarz. Jako ciekawostka Pobieda z Fabryki Rakieta z roku 2015. Druga moskiewska W przeciwieństwie do zegarków produkowanych w innych fabrykach w ZSRR, zegarki z drugiej Moskiewskiej Fabryki Zegarków były zawsze przeznaczone do użytku cywilnego, fabryka nigdy nie wytwarzała zegarków wojskowych lub lotniczych. Na początku swojej produkcji wytwarzała duże zegary ścienne i stojące oraz budziki, w połowie lat trzydziestych rozpoczęto także produkcję zegarków kieszonkowych na mechanizmie K-43. Pierwsze zegarki naręczne z tej fabryki to właśnie Pobieda. Produkcja rozpoczęła się dość późno w porównaniu do innych fabryk, bo w roku 1953. W latach 50. i wczesnych 60. produkcja ograniczała się do Pobiedy, damskich kalibrów oraz rzadkich półeksperymentalnych konstrukcji, takich jak Slava Tranzystor (mechanizm elektroniczny z wykorzystaniem kamertonu i układów kwarcowych, za które fabryka otrzymała złoty medal na targach w Lipsku w 1964 r.). Pobiedy (i inne zegarki) wytwarzane w tej fabryce charakteryzowały się natomiast bardzo zróżnicowanym i ciekawym wzornictwem, które było typowe również w późniejszym okresie. Foto ze strony poezja czasu. Poniżej fotografie zegarków z 2MFZ, głównie „pożyczone” od kolegów z forum KMZiZ. Specyfikacja mechanizmów, również ze strony poezja czasu. Завод имени Масленникова – ЗиМ Fabryka imienia Maslennikowa to radzieckie przedsiębiorstwo obronne w Samarze istniejące od roku 1909 i prowadzące produkcję elementów amunicji oraz towarów cywilnych do roku 2006. Jako że w kwestii zegarkowej ZiM to przede wszystkim Pobieda, żadnego innego modelu zegarka od czasu Pobiedy tu nie produkowano, postaram się opisać fabrykę możliwie najszerzej, gdyż raczej już nie będę miał okazji do niej wrócić. Odbiegnę także nieco od wątku przewodniego, do lat trzydziestych, by krótko scharakteryzować zegarki kieszonkowe z logo ZiM. Na podstawie dekretu Mikołaja II z 1906 r. „W sprawie budowy fabryk wojskowych dla skarbu państwa” z 1909 r. utworzono Tymczasową Komisję Gospodarczą do budowy fabryki rur Samara pod przewodnictwem E. K. Germoniusa. W tym samym roku rozpoczęto budowę zakładu na terenie byłego hipodromu Samara, między wąwozami Annajewski i Postnikovy. Prace ziemne prowadziła francuska firma Kustodis, główny budynek warsztatów został zbudowany przez specjalistów z włoskiej firmy Messino. Na budowie pracowały niemieckie spółki akcyjne Vassidlo, Shpan i inne. Placem budowy kierowali Generał major Hermonius oraz pułkownicy Schmidt i Walter. W zakładzie planowano produkcję aluminiowych rurek i tulei kapsułowych do szybkostrzelnych armat o średnicy 3 cali. Budowa została zakończona w 1911r. i 14 września (lub 27 września - różne źródła) 1911 r. zainaugurowano otwarcie drugiej fabryki rur. Pracowało tam około 2,5 tysiąca pracowników, produkujących bezpieczniki do pocisków artyleryjskich. Dla nich zbudowano wioskę mieszkalną o nazwie Robotnik. Firma zatrudniała osoby, które później stały się sławnymi bolszewikami i mężami stanu ZSRR - Nikołaja Szvernika i Waleriana Kuibysheva. Po okresie zawieruchy rewolucyjnej, czasie wielkiego głodu i kryzysu gospodarczego, w 1923 r. zakład wznowił pracę. Następnie na prośbę kolektywu zakład został nazwany na cześć pierwszego przewodniczącego Rady Miasta Samary, Aleksandra Maslennikowa. Podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej fabryka Maslennikowa prowadziła produkcję pocisków dla słynnych Katiuszy, a także amunicję dla wszystkich oddziałów wojskowych. Za wzorową realizację zadań rządowych w 1942 r. Fabryka otrzymała Order Czerwonego Sztandaru Pracy, w 1971 r. z okazji 60 rocznicy powstania fabryki, Order Rewolucji Październikowej. Pracownicy fabryki - kierownicy, projektanci, pracownicy - również otrzymywali nagrody rządowe za realizację ważnych zamówień przemysłu obronnego ZSRR. Poza produkcją wojskową zakład prowadził produkcję towarów cywilnych. W 1937 r. rozpoczęto masową produkcję zegarków pod własnym logo - ZiM. Pierwsza, kontrolna partia powstała w roku 1936 w niewielkiej ilości. Zegarki kieszonkowe w Samarze produkowano na licencji marki Lip, na mechanizmie Lip R-40 – szczegóły zakupu są opisane w artykule „Penza – historia mniej znana” - https://kmziz.pl/artykul/penza, poniżej także fotografia mechanizmu Lip R-40. Dalej zegarki kieszonkowe ZiM - mechanizmy... i tarcze. Fotografie kieszonkowych ZiMów pobrane z forum KMZiZ, własność Roman K. Oficjalny debiut marki zegarków kieszonkowych ZiM nastąpił w 1937 roku w dwudziestą rocznicę Wielkiej Rewolucji Październikowej. Przy zakładzie działała także szkoła, w której szkolono przyszłe kadry elity robotniczej. W latach wojny zakład oczywiście przeszedł całkowicie na produkcję wojskową, po wojnie wznowiono dzieło zegarkowe i ostatecznie produkcję kieszonkowych Zimów zakończono w pierwszej połowie lat pięćdziesiątych, gdy zakład całkowicie przestawił się na produkcję kolejnego zegarka na licencji Lip, a więc na Pobiedę. Zegarek Pobieda trafił do Samary w 1950r. W 1951r. rozpoczęto produkcję, która trwała do 2002r*. czyli 53 lata. Każdego roku ZIM produkował ponad 2,5 miliona zegarków. W 1985 r. na wniosek kilku krajów Układu Warszawskiego dokonano ostatniej masowej produkcji zegarków z przeznaczeniem na eksport. W latach dziewięćdziesiątych z powodu nieudolnego zarządzania zasobami fabryka ogłosiła bankructwo, procedura likwidacji zakładu trwała do 2007r. Z powodu tak rozległego okresu likwidacyjnego, dokładna data zakończenia produkcji zegarków na terenie zakładu jest sporna i różne źródła podają różne daty, natomiast bez wątpienia, jest to okres imponujący i porównywalny jedynie z produkcją niemieckiego Volkswagena „Garbusa”. Porównanie jest właściwe także ze względu na swoją misję; ZiM, podobnie jak VW sprawił, iż towar względnie luksusowy stał się tani i ogólnodostępny. Z czasem zegarki ZiM były coraz tańsze, a co za tym idzie wyposażone w mechanizmy o coraz niższej jakości. Porównanie mechanizmu z lat pięćdziesiątych i z lat dziewięćdziesiątych to jak postawienie obok siebie wazy z epoki Ming i plastikowej donicy zakupionej na bazarze – niby podobna funkcja jednak różnicę widać od pierwszego spojrzenia. Niską jakość werków rekompensowano tanim, ale względnie ciekawym wzornictwem, które mogło się podobać i zachęcało do zakupu czasomierza. Poniżej fotografie Zimów z różnych lat produkcji poczynając od najstarszych. Pomijajam czerwone dwunastki, które były pierwsze, podobnie jak we wszystkich innych fabrykach. oraz mechanizmy: Jeden z mechanizmów z pierwszego okresu produkcji.- fot. poezja czasu, trochę późniejszy ale nadal pięknie zdobiony, typowy mechanizm montowany w ostatnich latach działalności fabryki. Części pomiędzy tym i poprzednimi mechanizmami nie zawsze są wymienne, wszystko jest bardziej toporne i gorzej (taniej) wykończone. Obecnie Fabryka imienia Maslennikowa wygląda tak jak na poniższych zdjęciach, zrobiono je po roku 2010. Na ostatnim zdjęciu widać auto wywożące stalowe elementy fabryki na skup złomu… i tym , w sumie smutnym akcentem, kończy się historia Pobiedy. Dziękuję za uwagę. …………………………………... http://bulbanews.ru mroatman - zdjecia i opis pobied TTK-1 https://ru.wikipedia.org https://forums.watchuseek.com http://www.poezjaczasu.pl/pobieda-czerwona-12/ http://xn----7sbe9cib2b8a.xn--p1ai/ http://the-legends.ru https://fishki.net http://zegarkiclub.pl/forum/
  5. 4 polubienia
  6. 4 polubienia
  7. 3 polubienia
    Najładniejszy Rolex jakiego widzieliśmy ? Nasze chłopaki Jak one szybko rosną... pierwsze zdjęcie z początku marca, drugie z końcówki marca, trzecie aktualne...
  8. 3 polubienia
  9. 3 polubienia
    Początkowo przemysł zegarków w Związku Radzieckim obejmował szereg zrzeszonych małych warsztatów mechaniki precyzyjnej, jednak zapotrzebowanie państwa na wysokiej jakości i nowoczesne zegarki własnej produkcji stale rosło, więc w 1929 r. rząd ZSRR postanowił stworzyć pierwszą fabrykę zegarków w ramach pierwszego planu pięcioletniego”. Tym zdaniem zaczyna się większość opracowań dotyczących fabryki zegarków w Moskwie o nazwie Pierwsza Moskiewska Fabryka Zegarków, w początkowych latach, gdy powstała nazwanej Pierwszą Państwową Fabryką Zegarków. Ja chciałbym to zdanie nieco rozbudować, ponieważ te kilka małych warsztatów to w rzeczywistości cała historia, opowiadająca o zagrabieniu cudzego mienia, nieumiejętnym rozporządzaniu tymże i w końcu o tym, czy na ruinach da się coś zbudować? W rewolucji rzecz wcale nie idzie o Rosję – pluję na Rosję. W.I.Uljanow Lenin - cytaty. Opowieść o pierwszej radzieckiej fabryce zegarków rozpocznę od przedstawienia sytuacji po roku 1917, czyli od pierwszych dni powstawania Związku Radzieckiego, ponieważ Pierwsza Moskiewska Fabryka Zegarków, nie była pierwszą rosyjską fabryką zegarków (ani nawet radziecką). Już za czasów Katarzyny Wielkiej istniały w Rosji Fabryki Państwowe. W Rosji, która była w tym czasie cywilizowanym krajem o ugruntowanej pozycji, działały przedsiębiorstwa znane i cenione na całym świecie. W końcowym okresie istnienia Cesarstwa Rosyjskiego marki Takie jak Breguet, Moser, Tissot i wiele innych, posiadały w największych miastach Rosji własne domy handlowe lub wykorzystywały przedstawicieli - jak Patek Philippe, którego przedstawicielstwem w Rosji carskiej trudnił się Dom Handlowy „V. GABYU” - firmy należącej do Louisa Williama Gabus. Jego zegarki wytwarzane, jak większości najlepszych wtedy marek, w Le Locle pomimo swego szwajcarskiego pochodzenia opisywano na tarczach cyrylicą – Габю (czyt. Gabju), ponieważ rynek rosyjski przynosił wtedy gigantyczne zyski. Gabiu. Rewolucja w 1917 roku i powstanie Socjalistycznego Państwa Radzieckiego pod znakiem czerwonej gwiazdy skutecznie zakończyło działalność w Rosji wszystkich wielkich marek. W Nowym Państwie znacjonalizowano wszystko co miało wartość, z przemysłu zegarkowego praktycznie nic nie zostało. Rewolucja według słów europejskich historyków zegarmistrzostwa, „oznaczała koniec kultury dobrego zegarmistrzostwa w Rosji”. Ja dodałbym, iż rewolucja oznaczała w ogóle koniec kultury w Rosji i to na długie lata. Poniżej kilka wybranych ilustracji obrazujących to wydarzenie. Państwowa produkcja zegarków po Rewolucji była prowadzona przez Główną Dyrekcję Mechaniki Precyzyjnej podlegającą Agencji Zegarów, oddziałowi Najwyższej Rady Gospodarczej, Najwyższej Rady Gospodarki Narodowej. Najwyższa Rada uradziła projekt produkcji zegarów w ZSRR, na jego początku poinformowano, iż w okresie przedwojennym w Rosji produkowano głównie tzw. chodziki, które sprzedawano w liczbie około 1.500.000 szt. rocznie i przynosiło to zysk około 1.500.000 rubli! Zaangażowane w tę produkcję były znacjonalizowane fabryki. Za kwotę równą kwocie 1.500.000 rubli sprowadzano ze Szwajcarii zegary bardziej skomplikowane, takie jak zegary bijące, zegary z kukułką i inne zegary wiszące. Poniżej zegary ścienne produkowane w podmoskiewskiej fabryce w Szarapowie, tak wyglądały w czasie upadku Caratu, później robiono je nadal, jedynie z innymi motywami ozdobnymi. 3 kwietnia 1922 r. dekretem Prezydium Najwyższej Rady Gospodarczej utworzono Государственный трест точной механики – tłumacząc dosłownie -Państwowe Zaufanie mechaniki precyzyjnej. W słowie zaufanie chodzi oczywiście o tzw. trust,- za wikipedią; „Trust – forma koncentracji kapitałowej, w której przedsiębiorstwa tworzą oligopol, powstający na drodze łączenia się samodzielnych dotąd przedsiębiorstw tej samej branży. Dotychczasowi ich właściciele stają się udziałowcami powstającego trustu, na którego czele stoi zarząd kierujący produkcją i sprzedażą, wyznaczający ceny, określający podział zysków. Przedsiębiorstwa tracą całkowicie swą samodzielność pod względem handlowym, wytwórczym i prawnym. W większości państw o gospodarce rynkowej tworzenie trustów jest prawnie zabronione”. Państwowy trust (Гострест) obejmował znacjonalizowane fabryki do produkcji chodzików, warsztaty naprawcze, a także rzemieślnicze warsztaty montażowe, które składały zegary oraz zegarki z półproduktów pozostałych po czasach imperialnych. Były to fabryki zegarków i warsztaty oraz magazyny armatury i półproduktów, które należały do P. Bure, G. Mosera, Raynina, Dmitrijewa, fabrykę Aviapribor, dawną Reininę, państwową fabrykę zegarów ściennych w Szarapowie, dawną V.Płatową i innych znanych przemysłowców. Poniżej fotografie kilku producentów z końcowego okresu Rosji Carskiej. Moser. Bracia Czetunow Linden, Sokołow. P.Bure Dom Hanlowy Marki P.Bure w rosji Carskiej Ten sam sklep pod marką Toczmech 7 kwietnia 1924 r. oficjalnie powstała Państwowa Fabryka Zegarków «Новь», która zajmowała się składaniem zegarków kieszonkowych pod marką ГОСТРЕСТ ТОЧМЕХ. Do produkcji oczywiście wykorzystywano zapasy pozostałe po znacjonalizowanych przedsiębiorstwach zegarmistrzowskich, kieszonki pod tym logo posiadały mechanizmy zarówno H.MOSER, jak i CYMA czy TAVANNES oraz wszystkich innych marek, które do tej pory działały w Rosji. Zegarki zaopatrywano w tarcze z radzieckimi napisami i sprzedawano jako produkt Gostrest Toczmech. Historia odnotowuje, że na początku pierwszego pięcioletniego planu Stalina, w 1928 r., Toczmech wchłonął niestabilną Moskiewską Elektromechanikę (MÈMZ), w której się znajdował odnowiony budynek w Tverskoy Zastavy. Początkowo fabryka zatrudniała około 125 pracowników produkcyjnych, którzy zajmowali się głównie produkcją na zamówienie sprzętu telegraficznego, radioodbiorników, projektorów, a także naprawami elektromechanicznych liczników używanych w moskiewskich tramwajach. W listopadzie 1930r. budynek tej fabryki stał się zaczątkiem Drugiej Państwowej Fabryki Zegarków 2ГЧЗ, następnie nazwanej Cлава (Chwała). Poniżej zdjęcie Zegarka będącego w posiadaniu Romana Kowalskiego. Jest to typowy przedstawiciel marki Gostrest Toczmech, który był dostępny w latach dwudziestych. ГОСТРЕСТ ТОЧМЕХ na zamówienie N.K. P. S. (Ludowy Komisariat Komunikacji), wczesne lata dwudzieste. Tarcza emaliowana, koperta z dwoma otwieranymi dekielkami, za którymi znajduje się standardowy mechanizm fabryki Henry'ego Mosera, opatrzony znakiem firmowym w postaci herbu. Jak można zauważyć od zegarka H. Moser & co, którym w rzeczywistości jest, różni się jedynie nazwą fabryki na tarczy. Poniżej Zegarek H. Moser&Co. Zegarki toczmech prezentowane na wystawie «Российские часы – 240 лет истории» A tutaj dodatkowo jeszcze kilka zdjęć kolekcji naszego forumowego kolegi Romana Kowalskiego, który posiada całkiem sporo zegarków z okresu wczesnego państwa sowieckiego ( o czym w następnej części), w tym także znajduje się kilka sztuk takich zearków sygnowanych Gotrest Toczmech. W 1926 r. zapasy zegarków i wyposażenia zaczęły się kończyć, natomiast zapotrzebowanie na nie stale rosło, potrzebne były dla wojska, floty, kolei i ludność. Za zegarki i akcesoria ze Szwajcarii trzeba było zapłacić złotem, więc w Kraju Rad znowu trzeba było coś uradzić. 21 grudnia 1927 r. Rada Pracy i Obrony przyjęła dekret „W sprawie organizacji produkcji zegarków w ZSRR”. Zaplanowano utworzenie Pierwszej i Drugiej państwowej fabryki zegarków w Moskwie. Toczmech przetrwał do lat trzydziestych, ostatnie egzemplarze posiadają datowanie w tych właśnie latach, co mozna zobaczyć na powyższej fotografii zegarka Romana. Poniżej jeden z ostatnich produktów pod logo Toczmech, wyposażony w mechanizm zakupiony w USA wraz z całą fabryką i (na pewien okres) pracownikami - K-43, czyli kolejny rozdział w radzieckiej historii zegarmistrzostwa. „Przemysł” zegarkowy zbudowany na ruinach wielkich szwajcarskich marek przetrwał jedynie dekadę. W 1933r. w początkowym okresie realizacji drugiego planu pięcioletniego Gostrest Toczmech został rozwiązany, było to trzy lata po utworzeniu 1 i 2 MFZ. C.D.N. http://old-clock.kz/ http://oldserdobsk.ru/ http://watchdirectory.ru/ https://ru.wikipedia.org https://www.google.com http://zegarkiclub.pl/ https://www.hampdenwatches.com
  10. 3 polubienia
  11. 3 polubienia
  12. 3 polubienia
  13. 2 polubienia
    Dzisiaj wziąłem mojego Jacota na historyczną przechadzkę dookoła Trójkąta Trzech Cesarzy... Spacer zaczynam u wejścia do mysłowickiej Promenady. Promenada to dość stary, XIX-wieczny park. Podobno kiedyś był urokliwy, dzisiaj to zasadniczo uliczka między drzewami, ale prace nad rewitalizacją trwają... Myślę, ze park wiele stracił na regulacji Czarnej Przemszy, nie mówiąc już o budowie linii kolejowej na jej zachodnim brzegu. Linia ta została już zresztą zdemontowana, ale nasyp widać bardzo wyraźnie - idąc za śladami torów i dalej nasypem łatwo dojdziemy to Trójkąta od strony pruskiej... Tereny wokół trójkąta są dość dzikie, sam spotkałem dzisiaj sarnę, lisa i bażanta, a to tylko krótki spacer. Niestety nie ma tu za bardzo infrastruktury, za to są chaszcze (co akurat może się podobać) i mnóstwo śmieci, których nikt nie sprząta... Do przejścia na drugą stronę można wykorzystać nieużywany już (i nieco zaburzający krajobraz Trójkąta) most kolejowy, choć zdecydowanie nie jest to zabawa dla osób z lękiem wysokości... Same elementy konstrukcyjne mostu wydają się być w niezłym stanie i na pewno nadałby się jako most pieszy względnie rowerowy, ale zapewne istnieje sporo przeszkód tak prawnych, jak i ekonomicznych by tak się właśnie stało. Ogólnie - szkoda, bo można by stworzyć tu trasy rowerowe i tereny znów, jak to dawniej bywało, mogłyby służyć rekreacji, a ich położenie w zasięgu krótkiego spaceru od ścisłego centrum miasta jest wprost wymarzone. Zresztą - nawet w takich warunkach ludzie korzystają z tego miejsca, w tym także z rozsypującego się mostu Idąc dalej brzegiem Białej Przemszy - dawnej granicy Austrii i Rosji - zauważymy między drzewami dwie wieże kościołów - luterańskiego (1) i katolickiego (2)… te same, które widać na starych pocztówkach... Numerek 3 to piękna mysłowicka synagoga, która - niestety - nie dotrwała do naszych czasów. Biała Przemsza prowadzi nas do Jęzora - dawnej osady granicznej, dziś - południowej dzielnicy Sosnowca. Przekraczając dawna granicę znajdziemy się w Niwce - również dawnej osadzie granicznej, tylko po stronie rosyjskiej, a obecnie również dzielnicy Sosnowca. Jak większość tutejszych osad słynie z górnictwa (Kopalnia Jerzy, później Niwka-Modrzejów), ale wcześniej była to osada... rybacka. Kościół jest stary i również widać go na starych pocztówkach - tych zorientowanych w stronę Niwki właśnie. Stąd do Mysłowic najprościej dotrzeć wzdłuż ulicy, ale lepiej po prostu wrócić na Trójkąt i pójść wzdłuż wschodniego brzegu Czarnej Przemszy. Jak wspomniałem wcześniej - regulacja Przemszy z budowa wałów przeciwpowodziowych odebrała nieco uroku samej rzece, a najlepsze widoki zapewni dzika i wąska ścieżka przez krzaki biegnąca na wale (alternatywnie wzdłuż wału biegnie droga gruntowa). Roślinność podobna, ale drzew jest więcej, a nad Przemszą nie znajdziemy plaż, z których niegdyś korzystano. Rzeka na pocztówkach jest także znamiennie bardziej niebieska, lecz rosnący okręg przemysłowy zmienił ją w brązowo-zielony ściek. Trzeba przyznać, ze i tak jest lepiej, bo nie śmierdzi z daleka... Droga wzdłuż rzeki doprowadziła nas do Modrzejowa - kolejnego miasteczka granicznego zresztą jeszcze sprzed czasów zaborów. Jak czytałem w książce o historii regionu - do rozwoju Modrzejowa przyczyniła się migracja ludności uciekającej przed zarazą. Dotarłszy tu (wówczas granica polsko-pruska) odbili się od zamkniętej z powodu zarazy granicy (hmmm… brzmi znajomo ?) i postanowili osiedlić się tutaj. Ludnośc w znacznej mierze była żydowska, i przez wieki żyło tu sporo ludności żydowskiej, o czym dziś przypomina jedynie stary cmentarz... Poza tym niewiele tu świadectw dawnych czasów - gdzieś tu, gdzie stoją te budynki przy ulicy, znajdowała się rosyjska komora celna na końcu długiego, drewnianego mostu granicznego... Dzis znajduje się tu Most Niepodległości, którym wracam do Mysłowic. Same Mysłowice to miasto graniczne - przechodzącego z rąk niemieckich do austriackich i z powrotem - Górnego Śląska i - podobnie jak inne miasta regionu - ma już typowo niemiecki charakter zabudowy - nie mamy wątpliwości, kto kiedyś władał tymi ziemiami. Z rynku kierujemy się do starego dworca kolejowego (na ruchliwej trasie Katowice-Kraków) i 100 metrów dalej wracamy do punktu wyjścia. Ot - taki historyczny spacerek po regionie z ciekawą przeszłością... Zegarek w międzyczasie zrobił 2 minuty do przodu, więc chronometr z niego żaden
  14. 2 polubienia
    To ja wrzucę trzecie oblicze żółtego Romka
  15. 2 polubienia
    Dodam jeszcze mechanizm https://www.ebay.de/itm/Altes-Uhrwerk-fur-Wand-oder-Tischuhren-eventuell-als-Ersatzteilspender/283873892905?hash=item421833da29:g:ih0AAOSwEfdeuCZz . Numer seryjny duży 23901;
  16. 2 polubienia
  17. 2 polubienia
    Podstawa większa niż góra. Wspólna cecha z Orisem Aquis. Chyba jedyna ... No, może jeszcze funfactor.
  18. 2 polubienia
    Ekstra!!! U nas "pasywny" wypoczynek ?
  19. 2 polubienia
    Jak żona zadowolona - to zadanie zostało wykonane tak jak trzeba
  20. 2 polubienia
    Tak. To prawda. Inżynier jest świetny. Tym razem fotka z archiwum. P. S. Coś znowu się stało, bo nie można tym razem fotki pełnego rozmiaru wgrać.
  21. 2 polubienia
  22. 2 polubienia
    Na początek krótkie wprowadzenie w historię i powody, które skierowały komunistów do Ameryki. Najwyższa Rada Gospodarcza, powołana do życia 15 grudnia 1917 roku, w czerwcu 1918 roku zrezygnowała po przegłosowaniu!!! Lenina z państwowego kapitalizmu na rzecz komunizmu wojennego. Po 30 Miesiącach od wprowadzenia komunizmu wojennego gospodarka radziecka uległa całkowitemu załamaniu. Produkcja przemysłowa praktycznie upadła, ponieważ obniżyła się PIĘCIOKROTNIE. Produkcja rolna z powodu braku artykułów przemysłowych obniżyła się o 40%, panował głód, hiperinflacja wynosiła 200%, pieniądz nic nie znaczył, co spowodowało cofnięcie się do handlu wymiennego. „Czerwony terror”, epidemie i zbrodnie wojenne dziesiątkowały społeczeństwo. Wykształceni Rosjanie, których nie zamordowano, masowo uciekali z kraju. Nieustające bunty chłopskie i strajki robotnicze krwawo tłumiono przez Czeka – władza wymykała się z rąk bolszewików. 21 marca 1921 r. X Zjazd Rosyjskiej Partii Komunistycznej (bolszewików) zaowocował utworzeniem popieranej przez Lenina doktryny polityki gospodarczej Rosji Radzieckiej i później ZSRR o nazwie Nowaja ekonomiczeskaja polityka (nowa polityka ekonomiczna) w skrócie NEP. Oficjalnie podano, iż powodem jej utworzenia była słaba sytuacja Rosji po upadku Cesarstwa Rosyjskiego, co nowemu państwu bardzo utrudniało budowę socjalizmu Wprowadzenie NEPu zaowocowało wzrostem gospodarki przemysłowej, co m.in. wpłynęło na zwiększone zapotrzebowanie na precyzyjne urządzenia pomiarowe, które do tej pory zaspokajał Trust państwowy o nazwie Gostrest Toczmech. Jednak zasoby, z których korzystał Toczmech (znacjonalizowane przedsiębiorstwa produkcyjne, zarówno krajowe jak i zagraniczne) powoli się kończyły. 21 grudnia 1927 r. Rada Pracy i Obrony przyjęła dekret „W sprawie organizacji produkcji zegarków w ZSRR”. Zaplanowano utworzenie Pierwszej i Drugiej państwowej fabryki zegarków w Moskwie. Ich roczna produkcja, zgodnie z dokumentem, miała wynosić 500 tysięcy zegarków kieszonkowych i tyle samo wahadłowych. W październiku 1928 powołano jedenastoosobową komisję ds. organizacji przemysłu zegarkowego w ZSRR pod przywództwem Andreya Bodrov, która to komisja odwiedziła Szwecję, Niemcy, Austrię, Czechosłowacje i Francję, aby przeprowadzić wstępne rozmowy o współpracy. Jednak w żadnym z tych krajów nie było zainteresowania współpracą w organizacji tej gałęzi przemysłu w ZSRR. Podjęto także próbę podjęcia rozmów ze szwajcarskimi producentami zegarków- tymi samymi, których dokładnie 10 lat wcześniej ograbiono z całego posiadanego na terenach Rosji majątku. Jak nie trudno się domyślić, Szwajcarzy nie tylko nie byli zainteresowani jakimikolwiek rozmowami, ale nawet zabronili wjazdu komisji na terytorium swego kraju. Komisja po kompletnej porażce w Europie udała się do Ameryki, gdzie odwiedziła około 21 zakładów mechaniki precyzyjnej, w tym 8 fabryk zegarków. Na początku 1929 Andrey Bodrov – szef komisji, poinformował Radę Gospodarczą, że „produkcja zegarków w Ameryce jest na znacznie wyższym poziomie niż w Europie. W przeciwieństwie do europejskiej, amerykańska produkcja była niemal całkowicie zautomatyzowana”. Bodrov zaproponował zakup używanego sprzętu do wytwarzania zegarków właśnie w tym kraju. Pomysł spotkał się z akceptacją Stalina i 26.04.1929r. podpisano kontrakt na zakup fabryki Dueber- Hampden W.C. mieszczącej się w Canton w Ohaio, niedaleko Cleveland i Ansonia Clock Co. z Nowego Jorku. Podpisano dwa kontrakty – pierwszy na zakup maszyn na sumę 325000$, drugi na zakup części na sumę 125000$ Wynajęto też na okres roku 23 pracowników fabryki Hampdena oraz nieokreśloną w dostępnych mi źródłach liczbę najlepszych pracowników Ansonia Clock, którzy mieli wyszkolić personel w Moskwie. W marcu 1930r. na pokładzie RMS Akwitania ludzie oraz 28 wagonów maszyn i części wyruszyło w podróż do Moskwy. Zegarek Deuber Hampden z okresu poprzedzającego sprzedaż fabryki do ZSRR 1ГЧЗ – Pierwsza Państwowa Fabryka Zegarków powstała na terenach dawnej wytwórni tytoniu „Czerwona gwiazda" w okresie od kwietnia do września 1930r. Podstawą jej produkcji były maszyny i wyposażenie fabryki Dueber-Hampden, która zajmowała się produkcją zegarków kieszonkowych i już jesienią - 7 listopada 1930r. - z okazji 13 rocznicy Rewolucji Październikowej w Teatrze Rewolucja (obecnie Teatr Bolszoj) zaprezentowano pierwsze wyprodukowane egzemplarze zegarków w ilości 50 sztuk. Do produkcji w Moskwie wybrano cztery rodzaje mechanizmów. Typ 1, Typ2, Typ3, Typ 4 - czyli wszystkie modele zakupione razem z maszynami do ich wyrobu. Zdjęcia i zegarki są własnością kolegi znanego na forum pod Nickiem Kris2. Niektóre jeszcze maja amerykańskie oznaczenia na mostkach mechanizmu. Miano Drugiej Państwowej Fabryki Zegarków otrzymał zakład powstały w 1924r. w wyniku połączenia moskiewskich warsztatów zegarmistrzowskich z fabryką radiotelegrafów. Na jego wyposażenie i początkowy profil produkcji posłużyły maszyny z amerykańskiej fabryki Ansonia Clock, w której produkowano zegary stojące i wiszące. Pierwsze zegarki z logo 2F.Z. opuściły mury zakładu, podobnie jak 1.F.Z., w 1930r. Były to zegary uliczne i budziki, potem ofertę poszerzono o ścienne, stojące i biurkowe, zarówno mechaniczne jak i elektryczne. Do 1933r. zegarki kieszonkowe z amerykańskim mechanizmem typ 2 i typ 4 produkowała wciąż istniejąca marka Gostrest Toczmech, której obiekty fabryczne znajdowały się na terenie 2F.Z. W latach trzydziestych Toczmech został zlikwidowany, a w roku 1936 oferta 2F.Z. powiększyła się o zegarki kieszonkowe. Do produkcji wykorzystywano głównie typ1 i typ3. Zegarki typ 2 i 4 są bardzo rzadkie, prawdopodobnie były wyprodukowane w śladowych ilościach. Ponizej fotografie z sieci przedstawiające zegarki z logo Toczmech z mechanizmami typ 2 i typ 4 Toczmech typ2 Toczmech typ 4. Niżej zdjęcia i krótkie opisy zegarków z lat trzydziestych z pierwszej i drugiej państwowej fabryki zegarków, które otrzymałem od Romana, pochodzą z jego kolekcji - najpierw zdjęcie potem opis. Mój najstarszy K-43 - rzadko spotykany 15 kamieniowy typ 1 z przyciskiem do zmiany nastawu wskazówek, niektóre części są jeszcze amerykańskie – najłatwiej zauważyć łacińskie litery na mostku balansu. Rok produkcji prawdopodobnie 1931. Troszkę późniejszy, już bez przycisku, ale nadal mostek balansu z łacińskim oznaczeniem. W tym i w poprzednim przepięknie osadzono kamienie w szatonach. Rok około 1932 Kilka różnych wzorów tarcz i rożne logotypy Wczesny 7 kamieniowy typ 1. Logo Moskwa CCCP występowało do 1934 roku, od 1935 zmieniono logo na płytach oraz zmieniono kopertę i przebudowano mechanizm, znika amerykański wałek naciągu. Mostek balansu już opisany cyrylicą. Jak widać po dedykacji wyprodukowany w 1934 roku 15 kamieniowy typ 1 – późniejsze logo, koperta już tradycyjna, wałek osadzony w mechanizmie, kamienie bez szatonów. Dedykacja mówi, ze jest to zegarek służbowy należący do kolei Jekateryńskiej. Rok około 1935/36 7 kamieniowy typ1, po logo można określić rok produkcji na 1935/36, ale po dedykacji widać, że jest to 1936 rok. Typ1, 7 kamieni, logo takie jak w 1935 i 1936, taki standard, ale od 1937 roku pojawia się oznaczenie daty produkcji - cyfry na płycie 3 – 7 to trzeci kwartał 1937. Typ1, 15 kamieni, pierwszy kwartał 1939, logo zmienione w 1938 - dodane nad logo litery NKM. Trzej przedstawiciele 2CzZ Klasyczny mechanizm i oznaczenia na płytach 2CzZ, w tej fabryce produkowano tylko 15 kamieniowe k-43 i wszystkoe miały wybity rok produkcji – bez kwartału, ten tutaj pochodzi z 1940. Wiernoje Wremja z 1GCzZ - pierwszy radziecki chronograf produkowany w latach 1939 – 1941. Mechanizm to typ1 z dodanym modułem chronografu. Ten mój jest wyprodukowany w pierwszym kwartale 1941r. Poniżej oferta Państwowych fabryk zegarków z 1938 r. W dolnej części każdej ze stron jest podana fabryka ; jak można zobaczyć 1 M.F.Z. oferowała zegarki kieszonkowe z mechanizmem typ 1 i naręczne z mechanizmem typ 3, oraz zegarki samochodowe. Każdy z tych zegarków posiadał nieco inny mechanizm. Natomiast 2M.F.Z. oferowała budziki, chodziki, zegary ścienne i uliczne, zarówno mechaniczne, jak i elektryczne oraz centralne zegary sterujące magistralami zegarów tzw. wtórnych. Dwa lata przed powstaniem tego katalogu Druga Fabryka zegarków zaczęła też produkcję kieszonek, jednakże w tym katalogu nie są ujęte. Z czasem w ofercie zegarków kieszonkowych najpopularniejszy stał się Typ 1 i to tych zegarków produkowano najwięcej. Zegarki początkowo składano z części amerykańskich. W 1931 wyprodukowano 70000 sztuk, natomiast w latach 1930 – 1941 powstało 2700000 zegarków. W 1935 roku Fabryka zmieniła nazwę z 1GCzZ na 1MCzZ im. Kirowa (1 Moskiewska Fabryka zegarków im. Kirowa). Poniżej Katalog zegarków z roku 1938. W 1940r. powstała Trzecia Państwowa Fabryka Zegarków w Penzie, gdzie po zakupie licencji, rysunków technicznych i maszyn produkcyjnych od marki Lip rozpoczęto produkcję zegarków damskich na bazie kalibru Lip t-18. Zegarki początkowo zwane ZIF od logo Fabryki , przyjęły następnie nazwę Zwiezda – Gwiazda. Poniżej państwowa oferta zegarków z roku 1940. Tym razem widzimy zegarki kieszonkowe oferowane zarówno przez Pierwszą, jak i Drugą Fabrykę Zegarków. Oferty z Trzeciej Państwowej Fabryki nie ujęto, powstała w maju, najprawdopodobniej katalog powstał wcześniej. W katalogu, poza ofertą zegarków kieszonkowych, oferta poszerzyła się również o zegarki samochodowe, także z obu fabryk oraz większy wybór zegarów gabinetowych, ściennych i elektrycznych . W ofercie zawarto także zestaw części zamiennych do wszystkich oferowanych zegarów wraz z cenami. Katalog zawiera 57 stron więc pozwoliłem sobie przedstawić jedynie zegarki kieszonkowe . W latach 1938 – 41 był również produkowany poniższy zegarek, którego nie ma w żadnym z przedstawionych katalogów. – foto i opis Romana. Typ 17 - pierwszy w pełni radziecki zegarek, czyli zaprojektowany i wykonany w ZSRR. Produkowany w latach 1938 – 1941. Dlaczego nazwa Typ 17? Nie mam pojęcia. Nie jest znany żaden inny typ pomiędzy 4 a 17, więc może to typ1 siódmej generacji? Ten tutaj to drugi kwartał 1941r. Produkcja zegarków została oczywiście prawie całkowicie zatrzymana w latach II wojny światowej. Fabryki były częściowo ewakuowane, głównie na Ural, pozostawiono jedynie wyposażenie niezbędne do produkcji na potrzeby armii. Pierwsza Moskiewska Fabryka Zegarków wraz z Pierwszym Państwowym Zakładem Precyzyjnych Kamieni Technicznych –TTK-1 ewakuowano do miasta Złotoust gdzie powstała wkrótce Złotoustowska Fabryka Zegarków. Zdjęcie z kolekcji Romana Złotoustowskie K-43 - mechanizmy 15 kamieniowe, tarcze niewiele się różnią, w zasadzie to tylko grubosćią czcionki i napisem Sdiełano w CCCP lub brakiem napisu. Druga Moskiewska Fabryka Zegarków została ewakuowana do miasta Czystopol w Republice Tatarskiej. W listopadzie 1941r. do Czystopola przybyły pierwsze barki ze sprzętem i 500 pracownikami ewakuowanej Drugiej Moskiewskiej Fabryki Zegarków. Wiosną 1942 r. Cz.F.Z. rozpoczęła masową produkcję zegarków wojskowych. Wkrótce fabryka zasłynęła zegarkami o nazwie Komandirskie oraz Amfibia. Kolejni przedstawiciele kolekcji Romana - Czystopolska Fabryka Zegarków. Trzej przedstawiciele CzCzZ – pierwsze co się rzuca w oczy, to zupełnie inne wskazówki niż w 1GCzZ i 2CzZ. Mechanizm czystoposki z tajemniczym oznaczeniem 5Z - to oznaczenie stosowane było w latach 1942 – 1946 i miało podobno zmylić Niemców odnośnie lokalizacji fabryki. Ten jest z roku 1945. Te zegarki były również produkowane w srebrnych kopertach, mój niestety ma tylko srebrny dekiel. Po 1945 r. rozpoczęło się ożywienie branży, która stała się nowym etapem rozwoju fabryk zegarków i instytutów badawczych. Tutaj ważną rolę odegrała Trzecia Państwowa Fabryka Zegarków w Penzie. Tam właśnie na bazie zakupionego przed wojną mechanizmu Lip R-26 powstały w listopadzie 1945 roku pierwsze prototypy zegarków kalibru -26mm (K-26), mechanizm oznaczony później jako 2602. Ale o tym innym razem…………………………….. Posłowie; Cały tekst powstał przy współudziale Romana Kowalskiego, który wsparł mnie większością zamieszczonych tu fotografii oraz specyfikacją poszczególnych modeli z podziałem na lata produkcji oraz fabryki, w których powstały. Bardzo dziękuję za pomoc Roman. Inne źródła: http://forum.oldwatch.ru https://en.wikipedia.org/wiki http://chasy.ru/forum/ http://zegarkiclub.pl/forum
  23. 2 polubienia
    Nowe gacie Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka
  24. 2 polubienia
    Bardzo ciekawa ta dyskusja o życiu i sznasach na przeżycie tego forum. Kolega renqien głosi poglądy, które są zgodne z moimi zapatrywaniami. W dobie FB, insta i generalnie w czasie gdy każdy chce.miec wszytsko na już ciężko liczyć na na jakiś gwałtowny rozwój forum, które jest bardziej statyczne i czasami przypomina bibliotekę a nie płac zabaw hak ma to miejsce gdzie indziej. Osobiście praktycznie nie przeglądam forum na kompie - tylko komórka. Tak samo robi to większość osób, które z ma w odniesieniu do swoich zainteresowań. Informacja to potęga a dostęp do niej musi być szybki. Jak tak patrzyłem na fejsie na pytania w różnych miejscach czy kizi żyje bo storna nie działa to myślę że zamknięcie forum na 3 dni to jakaś masakra wizerunkowa. Nie oszukujemy się - wchodzą Ci którzy chcą sprzedać lub, którzy zbierają lub zaczynają się tym jarać. Wydaje mi się, że popularność zegarków radzieckich też ciut spadła. Napędzana była mocno przez ludzi 40+, którzy sentymentem sięgali w przeszłość. Opracowaniantakienjak Enkila są świetne merytorycznie ale nie ukrywajmy - dla zapaleńców. Czytam bo zbieram, czytam bo to coś nowego i dobrego. No i w końcu czytam bo lubię chociaż nie znam Enkila. Płatny bazarek - jak dla mnie gwoźdź do trumny.... Że niby tylko dla "prawdziwych" miłośników będzie to forum???? Znam.kilku takich co to weszli sprzedać lub kupić zegarek i zostali. Wciągnęło ich. Rzadko coś puszczam na bazarku ale często kupuję. Jeżeli cena towaru wzrośnie przez dodatkowe opłaty to jak myślicie - jak to zadziała? Niektórzy pójdą rąk gdzie wciąż mozna za darmo. A że będzie 5 złoty taniej to wybiorą inne miejsce. Niestety żadne stado nie przetrwa bez dopływu świeżej krwi. Elitarność czasami jest dobra ale nie tutaj.... Toż my zbieramy zegarki dla ludu! No poza paroma typami, których szczerze nienawidzę bo mają cudne kolekcje https://instagram.com/yorki_man?r=nametag
  25. 2 polubienia
    Zbieram zegarki od sześciu lat, jestem tylko na tym forum i nie będę na żadnym innym choć mnie już nie jeden namawiał żeby się gdzieś tam podłączyć. Niestety czas płynie - kto jak kto, ale każdy z nas powinien to wiedzieć najlepiej - i na pewne rzeczy patrzymy inaczej. Rzeczywistość jest dynamiczna i myślę, że musimy się z tym pogodzić. Czasami uda się trafić na pewien moment i ludzi a wtedy człowiek się buduje, ale to nigdy nie będzie trwało w nieskończoność. Oczywiście zależy mi na tym żeby to środowisko żyło, ale czy mamy sobie przesyłać żyletki jak ktoś odchodzi... Jestem tu i dobrze o Was myślę. Co do inicjatyw, zróbmy w końcu jakieś spotkanie z jednym noclegiem żeby można było się pośmiać, pogadać i wypić piwo...
  26. 2 polubienia
    nie wiem czemu żaden zegar z kukułką nie ma kukułki w środku ?
  27. 1 polubienie
    Słucham sobie właśnie. Nie tylko na naszym forum ceni się tę płytę - w jednym z rankingów polskich albumów rockowych znalazła się bardzo wysoko: https://esensja.pl/muzyka/publicystyka/tekst.html?id=8761&strona=5#strony
  28. 1 polubienie
    Raz na kwartał lub pół roku dwa wieczory i odciski na palcach
  29. 1 polubienie
    Wejdź sobie na stronę watchpatrol.net. Tam masz odnośniki do bazarków na różnych forach internetowych.
  30. 1 polubienie
  31. 1 polubienie
    Dobrze, że zdążyłeś załapać się na zdjęcie ? Kolega przynajmniej się zatrzymał ?
  32. 1 polubienie
    Dawno mnie tu nie było
  33. 1 polubienie
    Ja gdy budowałem elektryka, wszystkiego dowiedziałem się tu https://pojazdyelektryczne.org/viewforum.php?f=30 mam tam nawet własny temat
  34. 1 polubienie
    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  35. 1 polubienie
    Też kiedyś próbowałem kolesia odwieźć od sprzedaży zegarka, który był po dziadku. Zlał mnie. Dziś już nikogo nie nawracam, no może synów czasami uświadamiam jaki stary ma zegarek...?
  36. 1 polubienie
  37. 1 polubienie
    Artystyczny komentarz do niedawnych wydarzeń
  38. 1 polubienie
    Lubię happy endy ?
  39. 1 polubienie
    Jeszcze na koniec wycieczki po północno-zachodniej Szwajcarii, krótki film pokazujący trzy mechanizmy zbudowane w oparciu o ten sam ebauche, przypisywany fabryce Jacota. Jest to jeden z najbardziej popularnych mechanizmów tego okresu - o tyle spektakularny, że bardzo duży (nie wiem, jak to jest - te małe są znacznie bardziej kunsztowne, bo wyprodukować malutki mechanizm jest znacznie trudniej, ale ja wolę te wielkie...) Pierwszy to GFJ z LeLocle w dobrej "23 kamieniowej" wersji. Warto zwrócić uwagę na bimetaliczny balans z przykręcanym do mostka klockiem mocującym włosa. W większości tych mechanizmów liczbę kamieni opisywano optymistycznie, na podstawie ilości kamieni nakrywkowych od góry - w rzeczywistości nie miały tylu kamieni. Drugi to również "23 kamieniowy" mechanizm, ale niższej klasy wykończeniowej. Oryginalnie zegarek wykończono w Chaux-de-Fonds, natomiast - jak pisałem wyżej - mechanizm ma inny nr seryjny niż koperta. Jednak w tym zegarku powinien być właśnie taki, więc ten "szczegół' można pominąć... Trzeci to już wyraźnie niższej klasy Perret z LesBrenets. Bez kamieni nakrywkowych, opisany jako 15 kamieniowy, ale nie ma tylu - ma chyba 11 (jeśli dobrze pamiętam). Wszystkie trzy wyeksportowano do Rosji.
  40. 1 polubienie
    Wietrzenie pudełka, staruszek na spacer.
  41. 1 polubienie
    No właśnie...co tu się dzieje? Nie byłem tu hohoho, albo jeszcze dłużej. A międzyczasie drobna zmiana w moim parku maszynowym. eM Trójeczka w opcji atomowej, 600 qni, poszła do ludzi, bo po raz trzeci wyleciałem z drogi i dotarło do mnie, że jestem już starym gamoniem i potrzebuję auta odpowiedniego dla starego gamonia. I tak trochę przypadkowo, pod wpływem chwili, podłączyłem się do licytacji na Bring-A-Trailer i kupiłem lochę. Locha ma 22 lata, ale tylko 70 tys km. Wersja raczej uboga, silnik mały, jeśli za mały uznamy ponad trzylitrową szóstkę, ale to jest właśnie to, czego mi było potrzeba. Teraz średnia wieku moich "personalnych" samochodów, to prawie 43 lata. BTW to "dla Zachara" nie oznacza, że mu chcę ją sprezentować, to film był dla niego, do zamieszczenia na kanale Zachar Off. ?
  42. 1 polubienie
    Fanie wyszło, afrykańskie słońce
  43. 1 polubienie
    Klasyka stylizowana na wczesne lata 70
  44. 1 polubienie
    Ze wstydu aż się zazielenił przez tą skórę
  45. 1 polubienie
  46. 1 polubienie
  47. 1 polubienie
    Są takie osoby, zeby były inne. Wiele osób przychodzi nie ze względu na to, że za darmo, tylko po to, żeby zobaczyć atrakcje przygotowane tylko z tej okazji
  48. 1 polubienie
    Dłuuuugo go szukałem. Jak już prawie zwątpiłem, to w końcu się udało ?
  49. 1 polubienie
    Dużo było takich nie na sprzedaż/"ma u mnie dożywocie" i wiadomo jak to się kończyło, ale ten na pewno taki będzie: Takim o to sposobem witam w klubie!
  50. 1 polubienie
    U mnie też muzeum zamknięte . Wielka szkoda ; w jednej z gablot prezentuję kilkadziesiąt zegarków BŁONIE i przedmioty związane z tą marką . Ludzie często dla tej kolekcji odwiedzali muzeum .

Czas na forum odmierza



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.