Był już raz (staram się nie powtarzać zegarków w tym wątku), ale tym razem na fabrycznej bransolecie. Wyblakły, seledynowy kolorek odpowiada mi bardziej niż w pierwowzorze, czyli w Roleksie OP o podobnym odcieniu.
Trudno porównywać oryginał z projektem otwarcie go naśladującym, ale kiedyś miałem chęć kupić sobie OP tylko myślałem, że gdyby trochę rozjaśnili kolor i wyróżnili indeks na 12 zamiast tych podwójnych batoników na 3, 6 i 9, to wszystko by było OK. Ale że Rolex koniecznie musi mieć na dwunastce żabią łapkę, która w przypadku OP trochę ginie w tle, to jakoś nigdy się na OP nie zdecydowałem. Dziwnymi drogami chadza moje zegarkowe hobby, bo raczej mi się nie zdarza stawiać kopii przed oryginałem, ale w tym przypadku projekt Traski miał akurat te cechy, których brakowało mi w OP.