Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

D_G

Nowy Użytkownik
  • Liczba zawartości

    7
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez D_G


  1. Nie ma problemu. Nie muszę dodawać tu zdjęć skoro nie pasują do przyjętej konwencji. 

     

    Ilekroć ktoś pstryka byle co mówi wtedy o magii, o jakiś walorach niematerialnych zdjęcia, o przedniej zabawie, o frajdzie, o klimacie, o tym, że nie sprzęt... Najpierw trzeba się nauczyć robić proste kadry, czyste, zadbać o jakość, żeby ewentualnie brakiem tej jakości czy psuciem określonych zasad się potem bawić. 

    To jak z językiem - osoba elokwentna może pozwolić sobie na  użycie kolokwializmu... osoba, która tylko nimi się posługuje to nie mistrz języka, a po prostu ktoś komu brak elementarnej wiedzy. 

     

    Nie rozumiem tylko pewnej sprzeczności. Z jednej strony wiele osób na pamięć uczy się cytatów z klasyków, kupuje książki, w nieskończoność zapewnia na forach, że uczy się i dopiero chce rozwijać, daje popis jakiejś fałszywej skromności... a potem w konfrontacji z rzeczywistością zamiast podnosić sobie poprzeczkę tapla się z lubością w byle pstrykach zadowalając się prostym faktem, że to daje radość. Grzebanie palcem w nosie też może dawać radość, ale trudno nazwać to czymś kreatywnym i obiektywnie ambitnym, dobrym czy coś wnoszącym...


  2. Siewca - kompletnie się z Tobą nie zgadzam. Prezentuję całkiem inne podejście do robienia zdjęć. Nie widzę nic ciekawego w fotografii otworkowej i innych prymitywnych technologiach. Rozumiem, że mogą dawać frajdę bawiącym się w to, ale mi się to nijak nie podoba i nie dostrzegam w tym żadnej wartości.

    Dla mnie jakość zdjęć jest istotnym czynnikiem.

     

    Trochę lata w zimowe dni 

    2017_07_29_1a.jpg


  3. Wszystko zależy od obiektywu i aparatu oraz okoliczności.

     

    Jeżeli ktoś idzie na plażę i fotografuje bardzo oddalonych surferów, to przejście z ISO 100 czy ISO 400 na ISO 200 czy ISO 800 nie jest problemem, a zysk x2 ogniskowej może być zbawienny. Gorszy bokeh problemem też nie będzie, bo błękit nieba i fal nijak nie będzie "wyłazić" i szczypać w oczy,

    Jeżeli ktoś chce łapać detale architektoniczne z położonych gdzieś dalej odległych budynków to zakładam, że nie robi tego w nocy więc znów ISO problemem nie będzie, a robiąc architekturę pewnie jeszcze domkniemy obiektyw tak czy inaczej.

     

    Natomiast jeżeli fotografujemy w kiepskich warunkach, jeżeli już jesteśmy na pograniczu możliwości naszego aparatu to podniesienie x2 ISO może byćz zabójcze. No, jeżeli jeszcze wypadną nam z tego kadry idealne, bez potrzeby większego docinania to powiedzmy może i będzie miało sens, ale ciasne kadrowanie z takiego czegoś to raczej abstrakcja.

     

    Trudno tu jakoś generalizować. Pamiętam jednak, że kiedy testowałem sobie na cropowym aparacie z 70-200 2.8 konwerter x2 w najnowszej wersji to zysk z kadru niwelowało podnoszenie ISO i fakt, że na F4 jednak detale z tła bardziej jakoś wgryzają się  oczy przeszkadzając oglądaniu zdjęcia.

     

    Myślę, że 70-200 2.8 jest takim skokiem jakościowym w stosunku do 70-300 5.6 , że nawet pozorna strata 100mm wyjdzie tylko na dobre... jakkolwiek się to może wydawać dziwne.

    Chyba, że ktoś serio potrzebuje więcej milimetrów to wynalazki w stylu 100-400mm jakkolwiek mają 5.6 to dają dobrą jakość obrazu - mam na myśli systemowe szkła.


  4. Tak w odniesieniu do dyskusji o konwerterach to szczerze przyznam, że jakoś nie mogę się z takim wynalazkiem pogodzić.

    Chwilę miałem i oddalem. Konwerter ma chyba sens tylko wtedy, kiedy faktycznie  nie ma jak podejść do obiektu, a jest tak daleko, że kadrowanie też mija się z celem.

     

    Koszt dobrego, systemowego konwertera to spore pieniądze. Myślę, że sens jest podłączać to tylko pod obiektywy 70-200 2.8 albo 135 2.0 i dłuższe. Do takiego 70-300 ze światłem 5.6 mija się to z celem. Za słaby optycznie i za ciemny.

     

    Z dobrego obiektywu można sporo wykadrować, a jeżeli robimy zdjęcia z konwerterem x2, to trzeba pamiętać, że zapewne sporo podniesiemy ISO i przy domkniętym obiektywie znacznie różnić się będzie bokeh.

    Mamy więc kadrowanie zdjęcia z niezłej jakości vs brak kadrowania lub mniejsze kadrowanie ze zdjęcia z ISO x2.

     

    Wiadomo, zależy co fotografujemy...

     

     

     

    Sport, ale nieco inaczej...

    2016_01_22be.jpg


  5. Pytam o te makro, soczewki itd., bo jak na pierwszy rzut oka popatrzyłem na odwzorowania z obiektywów to jednak ten zegarek strasznie jakiś mały w kadrze. Stąd pomysł, żeby jednak to odwzorowanie jakoś próbować zmienić.  Mam soczewki, takie rodem z Allegro... które pasują średnicą do 50 1.4 i 100 2.0, ale ... nie wiem, albo ja tego nie ogarniam albo znów trzeba przymknąć obiektyw do 22, żeby coś więcej niż centymetr było ostre... Tak źle i tak niedobrze...

     

    Co do 70-200 i jego ostrości to bym tak nie przesadzał :) Pewnie, można kadrować, ale jednak chodziło mi o możliwie dobrą jakość. ISO 50, w miarę pełny kadr - żeby to było po prostu jak żyletka. Inna sprawa chyba niestety będę musiał się zainteresować jakimś oświetleniem, namiotem czy coś, bo w warunkach domowych z tym światlem, jego mocą, rozproszeniem jest różnie...

     

    I na koniec sport, bo sport to zdrowie ;)

     

     

    2017_02_18_1a.jpg


  6. Odwieczny problem :) Co lepsze, co gorsze, co praktyczniejsze, co mniej praktyczne i skąd na to zdobyć kasę ? :)

     

    Trzeba, a to chyba dla początkujących najtrudniejsze, dobrze wiedzieć jakie ogniskowe realnie będą używane i kupić tylko to z czego faktycznie będzie się korzystać. Kolejna sprawa to wyniesione z kompaktów nawyki "uzależnienia od zooma", które po czasie często okazują się ustępować na rzecz wyboru stałki, która może pozornie mniej praktyczna, ale jednak lepiej odcina tło i daje klimat. I tak można bez końca :) 

    Żeby wrócić do konkretów. Używacie obiektywów makro czy raczej soczewek do fotografowania zegarków ?


  7. Może źle się wyraziłem albo zbyt lakonicznie wypowiedziałem. 70-200 4 nie jest przecież zły. Ma świetny stosunek jakości do ceny. Używany jest za bardzo małe pieniądze. Chciałem tylko podkreślić, żeby nie lecieć na "biały" obiektyw... Ciekawą alternatywą - w zależności co ktoś robi - jest stałka 200mm 2.8, ktróra bije ostrością 70-200 2.8...

    A ogólnie, pełna zgoda, bardzo fajny obiektyw. Szczególnie chyba na pełnej klatce zakres ogniskowych robi się wyjątkowo uniwersalny. Takie "must have" jeżeli chodzi o ogniskowe.


  8. Jeżeli chodzi o ten obiektyw Canona 70-200mm F4 to przyznam szczerze, że radzę się dobrze dwa razy zastanowić. Miałem i jest ... ciemny. Oczywiście zakres ogniskowych uniwersalny, ale jak ktoś nastawia się na 200mm to lepiej stałoogniskowy 200mm 2.8 L USM Canona. Bardzo ostry, jaśniejszy. Wiadomo, co kto lubi i do czego potrzebuje, ale przestrzegam przed lansem na "biały" obiektyw, bo F4 niestety d**y nie urywa...

     

    A co do tych prawideł, że to nie aparat lecz fotograf robi zdjęcia. Cóż, najlepszy fotograf bez aparatu i obiektywu wiele nie zwojuje. Takie popadanie z jednej skrajności (maniactwo sprzętowe) w drugą (purystyczne twierdzenie, że pudełkiem po butach też można robić zdjęcia) do niczego nie prowadzi. Przede wszystkim warto dobrze dobrać sprzęt pod swoje preferencje i nie zwracać uwagi ani na modę, ani na lans...

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.