Nawet jeśli to praca koronkarek to praca niesamowita. Mocno przykuwa uwagę jej wygląd. Czekam na Wasze przemyślenia na temat tego zagadkowego zegara. Szkoda że takie piękne zegary nie walają się stertami u mnie w Koszalinie na giełdzie. Ile tam frajdy w czyszczeniu będzie ojej.. :-D Tu nie wystarczy przetrzeć gładko szmatką - ileż zakamaków, finezyjnych linii, zawijasów. A ta kupa z przewagą kupy roboczej to dlaczego? Wygląda jakby wprost na ścianę, ślicznotka - panatadeuszowa Zosia - była gotowa i to ścianę w sypialni przy samym łóżku żeby można ją paluszkami po drzwiczkach pogładzić, po słodkiej bródce poskubać.. ;-) Czemu macie uprzedzenia do sprężyn. Rozumiem to niewdzięczne (mordercze) zwijanie przy czyszczeniu ale poza tym to w czym rzecz? Tylko te wagi i wagi... przecież sprężynki też są takie ładne?