Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Zeno

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1629
  • Rejestracja

Odpowiedzi dodane przez Zeno


  1. 34 minuty temu, plszcto napisał(-a):

    na początek - cytat czyjejś wypowiedzi i odniesienie się do niej to jeszcze nie wycieczka osobista:-)

    W żaden sposób nie odnosiło się to do Ciebie :)

     

    Tak jak wspomniałem wyżej: przede wszystkim nie podoba mi się szukanie na tym forum sposobów wyciągnięcia pieniędzy od państwa (ode mnie, od Ciebie, od naszych dzieci).

     

    Nie chcę natomiast oceniać potrzeby brania kredytu w CHF i sposobu jego uzyskania. Dlatego, że dyskusja będzie długa i nie przynosząca odpowiedzi. Dlatego, że ja się nie zdecydowałem. A przede wszystkim dlatego, że kredytobiorcy byli w różnych sytuacjach.

     

    Teraz każdy twierdzi, że musiał brać kredyt, bo nie mógł ze swoimi dziećmi chorymi na astmę mieszkać w zakurzonym domu teściowej, ale pewnie wiesz, że to nie zawsze - a z moich doświadczeń nabytych w konsumpcyjnej Warszawie: z rzadka - jest prawdą.

     

    I tymi słowami chciałbym zakończyć mój udział w dyskusji. Tak jak napisałem w pierwszym moim poście: nie ma potrzeby chwalić się ani wzięciem kredytu w CHF, ani kłopotami ze spłatą, ani odzyskiwaniem swoich pieniędzy z publicznych środków. Żadna z tych trzech aktywności nie przynosi chluby  :wacko:


  2.  

    4 minuty temu, satanic napisał(-a):

    Czyli jak bank stosował lipne umowy to było dobrze, a jak ty chcesz odzyskać to już jest źle.

     

    Ale bank nie zmuszał Cię do wzięcia kredytu, prawda?

    I przeczytałeś umowę ze zrozumieniem, prawda?

    I jak mi na OLX sprzedadzą wadliwy produkt - bo kredyt we frankach to nic więcej niż wadliwy produkt - to też zwrócisz mi pieniądze, prawda?

     

    1 minutę temu, stefanekmac napisał(-a):

    Pożyczki tak ale w granicach rozsądku.

    Rozsądku i rozumu.


  3.  

    ^^

    ^^

    ^^

    ^^

    Bardzo dziękuję za "kolejną" wycieczkę osobistą.

     

    13 minut temu, dariusz chlastawa napisał(-a):

    ale zacytuję, że kolega prosił jak w poniższym cytacie

     

    To jest forum zegarkowe, a nie prawno-bankowe.

    Jeśli Kolega chce pomocy - niech jej szuka na forum branżowym. Jeśli opisuje swój problem na forum publicznym, to może się spodziewać oceny postępowania.

     

    Zresztą mój post w większym stopniu dotyczył opisywania problemu na forum zegarkowym, niż samego problemu.

     

    8 minut temu, plszcto napisał(-a):

    hola, hola - strasznie spłycasz temat

     

    Uważam, że wszelkie sprawy etycznie wątpliwe, należy piętnować. A branie pożyczki na własne potrzeby i oczekiwanie, że spłacą ją inni jest etycznie wątpliwe. 

    Tak samo jak etycznie wątpliwe jest branie kredytów bez zdolności kredytowej i bez zrozumienia zapisów umowy. Jak kogoś nie stać na samochód czy dom i nie rozumie prawniczego jeżyka, to jeździ autobusami i wynajmuje mieszkanie, a nie robi zakupy za pieniądze innych. Bo przecież do tego się to sprowadza.

     

    Ja rozumiem problem biedy wymuszającej branie kredytu za wszelką cenę; rozumiem pośpiech podczas podpisywania umów; rozumiem dramat tych, którzy zbankrutowali (lub byli blisko bankructwa) z powodu kredytu; ale forum zegarkowe (ani żaden inne publiczne forum) to nie jest miejsce do chwalenia się tym, że niegdyś wygrała bieda (chciwość?) i pośpiech (ignorancja?), a teraz wygrywają układy...

     

    A udzielanie odpowiedzi na pytanie o to, "jak wyciągnąć więcej pieniędzy z PKO BP?" jest po prostu głupie. PKO BP jest bankiem państwowym - to są publiczne pieniądze. Moje, Twoje, Wasze, nasze. TWOJE!


  4. Drogie "Bravo", kilka lat temu chciałem oszukać system, ale nie za bardzo rozumiałem mechanizm i obowiązujące prawo, więc system oszukał mnie.

     

    Na całe szczęście ja i do mnie podobni mieli układy i wymusili zmiany reguł tej gry. Uważałem się za cwaniaka, ale zostałem przegrywem. Teraz znów jestem cwaniakiem, bo frajerzy będą spłacali mój dług.

     

    Drogie "Bravo" napisz mi, jak mam sprawić, żeby Ci frajerzy zapłacili jak najwięcej?


  5. Godzinę temu, Honi napisał(-a):

     To jest dobra koncepcja :) Brałem i to pod uwagę. A co proponowałbyś w budżecie 1100 zł?

     

    Mniej więcej to, co w tym wątku:

     

    Albo kup zegarek Adriatica (Za 1264 zł) są także z czarnym cyferblatem, bardziej casualowe:

    https://zegarownia.pl/zegarek-meski-adriatica-worldchampion-automatic-a8142-1255a?gclid=Cj0KCQjwwY-LBhD6ARIsACvT72MskgahZVS-F610A5s3i4SR_NvQfFmoEOKKWHmKLsG1V1kiXAxDUMAaArEGEALw_wcB

    ...albo kup Festinę, za 800 (te z linków zrobiły się niedostępne, ale jeszcze znajdziesz), a za resztę kup jakieś Casio Duro, czy Edifice (są bardziej sportowe niż casualowe).

     

    Na Twoim miejscu brałbym Adriaticę. To obecnie najtańszy zegarek z werkiem ETA 2824 (bo jeszcze ze starych dostaw). ETA 2824 to w budżetowych zegarkach jest high-end i może się już taka okazja nie trafić. 

    400-500 zł na EDC czy sportowy to zawsze zdołasz z portfela wygrzebać :) 


  6. 12 godzin temu, Honi napisał(-a):

    Szukam dwóch zegarków. Jeden ma służyć do stroju biznesowego (klasyczny, garniturowiec), a drugi do stroju casual’owego (chronograf lub pilot). Oba zegarki jako EDC. 

    Zależy mi, aby miały dobre mechanizmy. Poniżej kryteria wg rozpiski z forum:

     

    1. Budżet na jeden zegarek to 550 zł, ale biorę pod uwagę możliwość dorzucenia po 100 zł

     

    Za takie pieniądze nie kupisz niczego, z czego byłbyś zadowolony. Szczególnie, że masz tak sprecyzowane wymagania.

    Sugeruję za budżet 1100-1300 złotych kupić jeden zegarek. Za 1100 nawet "casualowy" będzie lepszy od "biznesowego" za 650. 

     


  7. Oba zegarki to "majtkowce" warte jakieś 5$ (jeśli kupisz 1000 sztuk na Aliexpressie).

     

    Lacoste jest znanym powszechnie wytwórcą odzieży sportowej, ale warto również wiedzieć, że Skagen to wytwórca świecidełek dla nastolatek w stylu Flying Tiger Copenhagen.

     

    Rozumiem, że każdy kiedyś miał koszulkę z krokodylem i wie, co to "Lacoste", ale nie każdy był w sklepie dla nastolatek i może mu się wydawać, że Skagen jest "akceptowalny", "OK", "przyzwoitej jakości".

    Być może, ale w tym samym stopniu co Lacoste :ph34r:


  8. Tutaj masz typowy zegarek do garnituru:

    https://zegarownia.pl/zegarek-meski-festina-sapphire-automatic-f20484-2

    Nieskomplikowany design, prosty wygląd, rzymskie cyfry sugerujące garniturowość, złote dodatki pozwalające nosić go z obrączką ślubną (lub nie odstawać od biżuterii swojej towarzyszki), w miarę porządna firma, mechaniczny (automatyczny) werk zapewniający sprawność i będący również świadectwem elitarności.

     

    Sugeruję kupić podobny na bransolecie i dokupić pasek (lub dwa paski i proste urzadzenie do ich zmieniania, jeśli masz buty w obu kolorach: czarnym i brązowym): 

    https://zegarownia.pl/zegarek-meski-festina-sapphire-automatic-f20483-3

    (Bransoleta jest czasem wygodniejsza, pasek pasujący do zegarka kupuje się natychmiast i tanio, a bransoletę pasującą do zegarka kupuje się z problemami i drogo.)

     

    W tyn budżecie szukaj jeszcze podobnie wyglądających zegarków automatycznych następujących marek:

    Citizen, Seiko, Timex, Lorus, Spinnaker, Invicta, Zeppelin, Iron Annie, Orient. 

    ^^^ Kolejność jest tzw. znacząca, ale znaczy niezbyt wiele ;)

     

    EDIT:

    Za 25% więcej możesz kupić zegarek o klasę lepszy, tzn. "Swiss Made" wraz całym blichtrem tych słów, a co ważniejsze: szwajcarską kontrolą jakości. 

    https://zegarownia.pl/zegarek-meski-adriatica-classic-automatic-a8142-1253a

     

    To wybór pomiędzy wypasioną Dacią i Alfą Romeo z manualną klimą.

     

    Ja bym brał Adriaticę, na garniturowca nadaje się doskonale, a zegarek kupuje się tak rzadko, że 260 złotych odżałujesz B)


  9. 7 godzin temu, beniowski napisał(-a):

    Może i zbyt głęboko szukam, ale chronologicznie mi to wciąż nie pasuje😀

     

    Jest prawda czasów o których mówimy. I prawda ekranu, która mówi: prasłowiańska Nokia oraz trzydziestoletnie Quattroporte wyraźnie pokazują plebejskim widzom, że te wydarzenia nastąpiły daaawno, daaawno temu.

     

    Reżyser zdecydował się pokazać w ten sposób upływ czasu. Taka sztuczka artystyczna, na którą nikt - oprócz Ciebie, mnie i kilku innych geeków - nie zwróci uwagi ;)


  10. 1 godzinę temu, mmaniek napisał(-a):

    Mój diverek głównie w pudełku leży ale czytałem, że koronek pod wodą odkręcać nie należy.

     

    Bardzo dobrze że czytasz.

    A jeszcze lepiej, że Twój dajwer leży w pudełku - nie należy używać narzędzi, których obsługi się nie zna.

    Koronki w kompresorach - szczególnie ta od minutnika - z reguły nie są zakręcane.

    :D

     

    EOT


  11. ^^^

    ^^^

    Moim pragnieniem było użycie półpauzy i żadna klawiatura nie stanie mi na przeszkodzie.

    Technika i lenistwo nie mogą ograniczać ekspresji.

     

    ^^^

    Ostatni przypadek użycia zegarka typu dajwer do nurkowania nastąpiło w czasach, gdy spamowanie kojarzyło się wyłącznie z Monty Pytonem, a słowo "offtopic" nie istniało w słownikach B)

     

     


  12. W dniu 6.10.2021 o 18:13, oszolom napisał(-a):

    Te koronki mnie niepokoją. Jakieś gigantyczne. Raz, że mi się to nie podoba, ale to kwestia gustu, dwa, że może to być niewygodne.

     

    Koronki muszą być duże, żeby nimi operować pod wodą.

    To jest dajwer, zegarek do nurkowania, a nie do biura.

     

    Z tej okazji napisałem wierszyk trzynastozgłoskowcem:

     

    Jak nie nurkujesz, to dajwera nie kupujesz,

    (Chyba że chcesz by uważano Cię za pozera).

    I nigdy jego urody nie krytykujesz, 

    Bo wkurza mnie to ogromnie - jak cholera!

     

    :D

     

     

     

     


  13. W tym miejscu były dwa posty merytoryczne - tłumaczące na przykładach filmowych,  dlaczego różnica pomiędzy Szmarzowskim a Vegą nie jest duża - i pół tuzina postów odpowiadających na to wyłącznie argumentami ad personam.

     

    Ja rozumiem, że wyleciały posty z argumentami ad personam (i chwalę to), ale czy można Szanownych Moderatorów prosić o przywrócenie merytorycznych postów?

     

     

     


  14. 1 godzinę temu, Degron napisał(-a):

    ...żeby też można go było bez wstydu dobrać do bardziej oficjalnego ubioru.

     

    Zegarek sportowy pasuje do stroju sportowego.

    Jeśli "bardziej oficjalnym ubiorem" jest dres, to możesz nosić chronografy, jeśli nie - to poszukaj czegoś mniej sportowego.

     

    Wyguglaj "Longines Conquest Quartz".

    Powinieneś znaleźć za 3000:

    https://www.google.com/search?q=Longines+Conquest+Quartz&client=firefox-b-d&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=2ahUKEwiejeytyrbzAhXQxIsKHYPCDPwQ_AUoAXoECAEQAw&biw=1365&bih=445&dpr=1.88

     

    :D


  15. Spinnaker Bradner:

    https://www.zegarki.zgora.pl/oferta/75_2499_Spinnaker_Bradner/

     

    Dwie koronki, bezel obrotowy pod szkłem, 42mm.

    1400 zł z haczykiem, ale jak się postarasz na pewno znajdziesz bliżej 2000 :D

     

    Najfajniejszy z takim ryżowym paskiem:

    sp-5062-33.jpg

     

    W zeszłym sezonie szukałem niemal dokładnie tego co Ty i ten Spinnaker był optymalny jeśli chodzi o koszt/efekt.

    Poza tym ma interesujące cyferblaty B)

    EDIT: i fajne szkło!


  16. 2 godziny temu, mandaryn44 napisał(-a):

    Ale portretuje nas doskonale.

    No właśnie: "nas"?

    Ja się nie poczuwam. Nie tylko osobiście: kiedyś pracowałem w branży społeczno-resocjalizacyjnej i miałem okazję przyjrzeć się ludziom prowadzącym życie odmienne od normy. Smarzowski nie portretuje nawet ich, tylko opowiada bajki.

    To taki sam portret polskiego społeczeństwa, jak "Jaś i Małgosia" jest portretem społeczeństwa niemieckiego, a "Wzgórza mają oczy" - społeczeństwa amerykańskiego.

     

    51 minut temu, porcelanowy napisał(-a):

    ...po jego filmach wypadało by się zaszyć w domu.

    Chyba w tym rzecz: ludzie lubią horrory i slashery, krzyk, teksańską masakrę piłą mechaniczną, Wesa Cravena i Wojtka Smarzowskiego.

    Kino klasy B, odwoływanie się do najniższych instynktów.

     


  17.  

    W dniu 4.10.2021 o 01:32, MasterMind napisał(-a):

    Do połowy film nawet mi się podobał, przynajmniej miałem wrażenie, że fabuła jest w miarę spójna, akcja w miarę angażująca widza. Na ekranie pojawia się Ana De Armas 😍 i dosłownie na parę minut wprowadza trochę więcej życia - ale nagle wszystko zaczyna się psuć. Druga połowa filmu to już dla mnie mało przekonująca kreacja przeciwnika Bonda. Do pewnego momentu jego motywy były dla mnie całkowicie zrozumiałe, a działanie w miarę logiczne, później jednak odniosłem wrażenie, że chyba nie do końca nadążam o co mu chodzi.

     

    Świetna recenzja w czterech zdaniach!

     Ana De Armas 😍 

     

    Natomiast zastanawiam się, skąd wynika wspomniana wyżej ^^ ^^ ^^ popularność filmów Koterskiego czy Smarzowskiego, a szczególnie zachwyt, że przedstawiają "prawdziwą Polskę".

    Moim zdaniem chodzi chyba o to, że widz może się lepiej poczuć w swojej banalnej egzystencji, pocieszając się, iż inni - sportretowani przez Koterskiego, czy Smarzowskiego - mają dużo gorzej.

    Bo trudno mi uwierzyć, że patologie przez nich przedstawione są masowym doświadczeniem widzów...

     

     


  18. W dniu 25.08.2021 o 09:12, teston napisał(-a):

    "Obłęd 44" Piotra Zychowicza - ciekawie się zapowiada.

    W dniu 25.08.2021 o 11:35, teston napisał(-a):

    Jak się przyjmie, to w zapasie jeszcze "Sowieci" i 2 części "Żydów", a wszystko (jak uprzedza Autor) niepoprawnie politycznie 😆

     

    Pewnie już przeczytałeś ale o ile "Sowieci" i obie części "Żydów" są niepoprawne politycznie, to "Obłęd" jest niewart czytania. Kuleje faktograficznie bardziej niż książki o Wielkiej Lechii: pełno tam półkłamstw, półprawd, niedopowiedzeń i insynuacji.

    Co zabawne: "Obłęd 44" jest bardzo poprawny politycznie.

     

    A na tapecie:

    oficer-i-szpieg-w-iext83136381.jpg

    Książka Roberta Harrisa, o niebo lepsza niż ekranizacja Polańskiego

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.