Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Zeno

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1629
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Zeno

  1. @1 1) Należy nadal zmieniać czas @2 Żadna z propozycji nie jest dobra. To wcale nie "trudno powiedzieć", ani "nie mam zdania" Każde rozwiązanie poza utrzymaniem zmiany czasu jest fatalne. Koledzy (i Koleżanki) opowiadający się za czasem letnim przez cały rok nie pomyśleli chyba o konsekwencjach: od października do lutego dzieci na pierwszą lekcję będą chodziły po ciemku. (Dorośli do pracy - również.) Czas zimowy w okresie wakacyjnym aż tak fatalny nie będzie, choć ani po fajrancie wypić piwa w ogródku ani iść z dziećmi na plac zabaw.
  2. Narzekacie na opłaty celne Poczty Polskiej za przesyłki z Chin? Sprawdźcie cenniki firm kurierskich! To nie moje zdanie, tylko tytuł artykułu ze SpidersWeb: https://www.spidersweb.pl/2019/01/cennik-uslug-celnych-ups-dpd-dhl.html I kilka fragmentów tegoż tekstu:
  3. W miastach listonosze nie przynoszą paczek, tylko awiza. Z oczywistych - dla kogoś, kto uświadomi sobie, że paczką jest nie tylko ważący 100 gram zegarek - względów. Pochwal się!
  4. Zegarki to "męska" biżuteria. "Męska" w takim mało nowoczesnym znaczeniu, które sprawia, że nie wypada dyskutować o fajności, urodzie, wdzięku, a jedynie o własnościach taktyczno-technicznych, jakości użytych materiałów i przyśpieszeniu do setki Dość ciekawym przypadkiem są zegarki marki Atlantic. Tissota kupisz w polskim sklepie w podobnej cenie, co Atlantica, ale możesz znaleźć ją zagranicą za połowę tego. Atlantica nie znajdziesz. Czy to oznacza, że to Tissot ma duży narzut? A może Atlantic?
  5. Zeno

    czy warto kupić TUDORA ?

    Napisałem "kilkadziesiąt", popatrz dokładniej, jak moderator powinien. FYI: Hans Wildorf, który Tudora założył (i Rolexa również), nie ukrywał, że zegarki marki Tudor są kierowane na rynek brytyjski, do klientów którzy nie mogą sobie pozwolić na Rolexa. Zegarki Tudor w tym czasie, to m.in. werki tanich firm, wsadzane w koperty Rolexa. Tudor to imię dynastii, władającej Anglią w XVI wieku - imię równie pretensjonalne dla firmy zegarmistrzowskiej co "Radziwiłł" (co zauważył "Lord Kruszwil", wybierając sobie taki, a nie inny nick). Uważam, że określenie "zaczynali jako marka modowa" jest bardzo łagodnym określeniem tych praktyk. A w kolejnych zdaniach przedstawiłem te aspekty działalności Tudora, o których mało kto pamięta: divery dla służb państwowych, eleganckie zegarki z komplikacjami itp... Wbrew temu, co sądzisz, nie była to krytyka firmy i przykro mi, że tak to odebrałeś. Zdaje mi się, że był to najbardziej merytoryczny post w tym wątku Zdrowych, spokojnych, wesołych świąt, cierpliwości i uwagi w czytaniu forum, swobody i poczucia humoru oraz jak najrzadszych konfliktów z userami, życzy Ci - oraz Innym zainteresowanym - Zeno
  6. Zeno

    czy warto kupić TUDORA ?

    Napisałem, że Tudor zaczynał jako tania marka modowa kilkadziesiąt lat temu. I napisałem też, że przez ten czas wiele się zmieniło i nie powinno się go kojarzyć wyłącznie z homarami submarinera. Czytaj uważniej - jak na moderatora przystało. I daruj sobie wycieczki ad personam - bo moderatorowi nie przystoją.
  7. Zeno

    czy warto kupić TUDORA ?

    To jak jeszcze przypomnę trochę faktów. - Tudor zaczynał jako tania marka modowa lat temu kilkadziesiąt. - Co nie było ukrywane: tanie mechanizmy rynkowe osadzano w kopertach Rolexa. - Początkowym targetem Tudor Watches byli Brytyjczycy aspirujący do klasy średniej, stąd nazwa, którą można porównać do "Zegarki Radziwiłła", czy też "Lord Kruszwil". - pomysł nie za bardzo wypalił, ale Tudor wegetował produkując zegarki dla Royal Navy. - marka została rewitalizowana przy okazji mody na Rolexa Oystera. - oprócz diverów Tudor robi również inne zegarki. - Tudor Advisor jest świetny. Brałbym. Ma o 3 mm większą kopertę, więc widać go* wyraźniej... Nie zadawałbyś pytania, gdybyś sam nie miał wątpliwości. Jak widzisz Tudor wątpliwości budzi i nieważne, czy słuszne, czy nie. Chcesz nosić do garniaka *mało subtelnego divera a'la Rolex o nazwie "Lord Kruszwil"? Znajdą się tacy, którzy będą Ci zazdrościć i usłyszysz wiele komentarzy, przy którym powyższy^^^ to mały pikuś.
  8. ^^ I jak dajesz radę z bateriami? Bo obecny standard nie pasuje
  9. Zeno

    Uniwersalny EDC za 6-8k

    ...do której wystarczy zwykła tarcza z podziałką minutową (chyba, że zamierzamy kierować ogniem ciężkiej artylerii). Kup Aqua Terrę w kwarcu - Every Day Carry w każdym tego słowa znaczeniu: dyskretny (pasuje i do garniaka), tani (w miarę, ale nikt Ci nie zarzuci, że szpanujesz kasą), wytrzymały (na basen się nada). Jak obrośniesz w piórka zamienisz go na nówkę sztukę mechaniczną, a tego zostawisz dla syna. A jak uważasz, że kwarce nie mają duszy to kup używaną mechaniczną AT.
  10. Ale to chyba Ty sam wynajdujesz problemy. Nigdy mi do głowy nie przyszło szukać autoryzowanej stacji obsługi dla moich zegarków: nosiłem je - w tym także werki in-housowe, nietypowe, dawno nieprodukowane - do zegarmistrza***. Po prostu. I któryś z kolei potrafił naprawić. Zresztą pamiętam jeszcze czasy, gdy nie było ani ASO dla zegarków, ani dostępnych instrukcji obsługi, ani Internetu, ani nawet możliwości wyjechania z Polski. I zegarki się naprawiało. Od tego dobrobytu to się Wam... __________________________ *** Nawet nie wiedziałem, że coś takiego istnieje
  11. Założymy się, że gdy już oddasz zegarek do serwisu za 950 zł, to znajdą usterkę, która będzie wymagała podróży do Szwajcarii? (Lewy-przedni amortyzator kończy swoje życie, ale sugerujemy wymianę wszystkich czterech...) Dużo bardziej prawdopodobne jest jednak, że za jakieś 10 lat pójdziesz do dowolnego zegarmistrza, który przejrzy i przesmaruje tego Orisa za jakieś 100 czy 200 złotych. Jeśli nie stać Cię na zegarek - i nie o pieniądze mi chodzi, tylko o podejście mentalne - to kup coś mniej ekstrawaganckiego
  12. I słusznie: jeden diver nie różni się zbytnio od drugiego Jak już kupować droższe zegarki - droższe w znaczeniu "in-housowe" - to warto skupić się na oryginalnych rozwiązaniach i komplikacjach. Omega zawsze na propsie, Aqua Terra to moje marzenie, ale raczej nigdy jej sobie nie sprawię: wybiorę coś, co się wyróżnia. Dlatego przekonuję do tego Orisa.. A jak masz wątpliwości, to przekonuję do takiego Vulcaina: http://zegarkiclub.pl/forum/topic/165098-vulcain-golden-voice/ ^^ Kup go proszę, to nie będzie mnie kusił
  13. To zależy od zakresu pracy, lokalizacji warsztatu, samoooceny zegarmistrza i potrzeby: przyfarci się, to znajdziesz takiego, który zrobi Ci to szybko i dobrze za 100 zł, a jak się trafi pech to znajdziesz i takiego, który schrzani Ci to za 500. Zegarki w pewnej cenie mają zbliżoną jakość mechaniczną, ale i tak płacisz w dużej mierze za markę. I tak nie będziesz zadowolony z zakupu, bo decydując się na jeden zegarek, zrezygnujesz z kupna wielu innych. Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest zracjonalizowanie swojego wyboru, przekonanie siebie (i innych), że zegarek jest potrzebny i to koniecznie taki, a nie inny. ORIS 112 jest pod tym względem bardzo wdzięczny - ma rozwiązania, które trudno znaleźć u innych. A Nomos, Perrelet, czy inny Oyster Perpetual - nie. Kupuj Orisa _________________________________ Albo przeznacz ten budżet na kupno wielu zegarków w niższej półki cenowej
  14. Tu nie ma miejsce na niepotrzebne emocje, romantyzm, próżne dyskusje o gustach i guścikach. Zegarek to zwykły przedmiot codziennego użytku, nic więcej niż martwe narzędzie. Jesteś eleganckim indywidualistą, nie zwracającym uwagi na nieistotne szczegóły, z dwoma domami w różnych strefach czasowych. Potrzebujesz więc zegarka prawdziwie szwajcarskiego, wyprodukowanego przez niezależnego producenta, z dużą rezerwą chodu i pokazującego dwa różne czasy. Wybór jest więc oczywisty - Oris!
  15. L633. Wersja L888 ma nie tylko obniżone taktowanie, ale również wysiloną sprężynę i - najprawdopodobniej - niektóre elementy robione z lżejszych materiałów. Na plus: nieco bardziej prestiżowe pochodzenie, bo werk oparty na ETA 2892. Różnica w płynności ruchu wskazówek jest i wynosi 12,5% Moje zegarki z 18 000 bph działają wystarczająco płynnie i nie zauważam różnicy z takimi o 10k bph więcej (ale może jestem zbyt nieuważny). Kosztem obniżonej trwałości i mniejszej dokładności (co pewnie odczujesz za jakieś 20 lat) masz większą rezerwę chodu (z której najprawdopodobniej nie skorzystasz). Różnica niewielka, ale brałbym jednak L633.
  16. Witaj w klubie Ale - pomijając emocjonalne skojarzenia - to racjonalnie Orienty są czasomierzami o dobrym współczynniku koszt-efekt. A moje emocjonalne uprzedzenia świadczą raczej o moich kompleksach, frustracjach, zawiściach i zazdrościach. Więc może rozmawiajmy racjonalnie, a nie emocjonalnie?
  17. To - szczególnie v3 - ładny i dobry zegarek o zadowalającej jakości. I bardzo tani. I bardzo - niestety - bardzo nudny. Jego istnienie podważa sens istnienia wielu innych, kilkukrotnie droższych zegarków. Dużo bardziej interesujących zegarków.
  18. Stać Cię nie na to, co możesz kupić, tylko na to, czego utratę możesz przeboleć. Nie kupiłbym zegarka, na który mnie nie stać. Raczej nie kupiłbym - bo niektóre takie są już w moim posiadaniu - zegarków: nudnych; z symbolami nazistowskimi lub komunistycznymi (z czerwoną gwiazdą); podrobionych lub wyglądających jak podróbka; homage'y Submarinera; z "lupą" nad datownikiem; z małą sekundą; majtkowców; większych niż 45 mm; w złotej kopercie; bez komplikacji. ^^ W tej właśnie kolejności. Na osobną wzmiankę zasługuje oczywiście Orient Bambino
  19. Ja bym się pozbył, bo wydają mi się nudne. I te, które proponujesz - oprócz IWC Pilota - są takie same. A pilota nie masz... Nie myślałeś o jakiejś odmianie? Chronografie, fazach Księżyca?
  20. Piaget Altiplano - najpiękniejszy garniturowiec/frakowiec. Ale dla mnie zegarek bez daty jest niczym dziewczyna bez biustu - tylko na specjalne okazje (sport profesjonalny i pokazy mody).
  21. Moje podkreślenie, że im "wydaje się - bo są jedynie rzemieślnikami, a nie naukowcami" miał na celu wyłącznie podkreślenie, że jest to opinia niepoparta żadnymi weryfikowalnymi dowodami. Bo teraz można się zastanawiać nad ich motywami. Skoro lobby rotomatowo-energetyczne namawia do inwestowania w sprzęt i w prąd , to może tym drugim na tym nie zależy, bo nierotomatowane automaty częściej się psują i dają większy zarobek zegarmistrzom Ale takie szukanie dziury w całym to moje zboczenie zawodowe. Argument o mniejszym zużyciu mechanizmów do mnie trafia, ale nie wydaje mi się ono istotne. Zegarek w rotomacie wygląda świetnie i gdybym mógł sobie pozwolić na szufladę Dr Strange'a, to bym ją sobie zafundował. https://www.youtube.com/watch?v=8kf6xa2mkBk
  22. https://www.polskieradio.pl/42/273/Artykul/1292978,Znajomosc-angielskiego-Polska-na-szostym-miejscu-na-swiecie W trzech czterech zdaniach: Problem jest złożony i odpowiedź zależy od wielu czynników. Czterem zegarmistrzom odpowiadającym na to pytanie wydaje się - bo są jedynie rzemieślnikami, a nie naukowcami - że zegarków automatycznych nie należy trzymać non-stop w rotomatach, bo się zużywają. Chyba że mamy taką potrzebę - ze względu na brak czasu na nakręcanie, skomplikowane komplikacje, czy fanaberie indywidualne - to wówczas możemy używać rotomatów. Kwestie pogorszenia jakości niepracujacych smarów można pominąć - i tak olej należy wymieniać co 100 000 km albo co 5 lat. Z tego wszystkiego zdziwiło mnie, że rotomaty pojawiły się na rynku dopiero w 2006. Serio?
  23. To nie jest "moralitet w nieodpowiednim miejscu" tylko prośba do anonimowych userów o wstrzemięźliwość w publicznym chwaleniu się łamaniem prawa na forum firmowanym przez ludzi znanych z imienia i z nazwiska. Klub Miłośników Zegarków i Zegarów nie może być znany jako instytucja propagująca oszustwa, czy to pod postacią handlu podróbkami, czy to pod postacią nauki złodziejstwa. Bo to właśnie złodziejstwem - a nie "kombinowaniem" - jest namawianie do oszustw podatkowych. Teraz zrozumiałeś?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.