Marcinie,
nikt nie wskaże złotego środka. Ja też tego nie zrobię. Podpowiem co jako klient chętnie bym kupił.
I to chyba głosy klientów powinny być dla Ciebie pomocne.
Na ten moment mam (tylko) sześć Vratislavii. Chciałbym więcej, ale na ten moment w ofercie nie znajduję nic dla siebie. Byłem zdecydowany na zakup nowych Formmeisterów, ale efekt finalny nie trafił w mój gust. Wiem, że może się innym podobać - i bardzo to szanuję. Nowe wersje jednak nie są dla mnie, pozostanę przy swoich F1. I tak za rzadko je noszę.
Zegarki mają dla mnie walor użytkowy. Nie traktuje ich kolekcjonersko. Nie sprzedałem jeszcze żadnego zegarka. Ciągle dokupuję nowe pudła. Z racji zawodu zegarek musi pasować mi do marynarki/garnituru. Kupuję jak coś mi się podoba i spełnia walor użytkowy z poprzedniego zdania. Logo nie ma tu znaczenia.
Nie wiem jaki jest sens wypuszczania kolejnych nurków, pilotów, samochodów czy innych potworków. To robią wszyscy. I to tak samo lub prawie tak samo. Po to, żeby mieć w ofercie? Tort do podziału robi się coraz mniejszy i wieje strasznie nudą. Ale OK, de gustibus non est disputandum...
Na co byłby zbyt? Na to, czego nie robią inni. Jak dla mnie byłby to:
1) zegarek mechaniczny z ręcznym naciągiem (tak, ma dwie Avangardy i to super zegarki!)
2) garniturowiec w GARNITUROWYM ROZMIARZE i naleśnikowej grubości (bo WYGODA jest mega ważna!),
3) wersja premium - chętnie porcelanowa tarcza, choć wiem Marcinie, że takiego zegarka niestety nie zrobisz - to może przynajmniej emalia 😉
Wersja premium to ciekawa opcja - można wykorzystać kopertę z innego zegarka, dać lepszy mechanizm, super tarczę i mega dopracowane wskazówki (np. inspiracja z GS). Budżet? Można zaryzykować standard razy dwa. Przypuszczam, że się sprzeda. Niszowy projekt znajdzie nabywców.
Trzymam kciuki za przyszłe projekty VC, szczególnie te realizujące pkt 1-3 powyżej.