Panowie, odświeżam temat i jednocześnie ostrzegam przed serwisem koncernu Swatch w Warszawie (nie ja pierwszy, z tego co zauważyłem na tym i innych forach). Po stwierdzeniu wad oddałem zegarek do Swatch Group Service. Niestety, jak się okazało, popełniłem błąd dochodząc swoich praw na zasadach gwarancji a nie rękojmi. Zegarek spędził w serwisie dwa miesiące. Podobno przeszedł pełny serwis, wraz z wymianą wskazówek. Gdy go odebrałem, okazało się, że doszło sporo nowych rys. Niestety nie poprosiłem o protokół przy oddawaniu zegarka. Swatch twierdzi, że robią zdjęcia za każdym razem, gdy zegarki są przekazywane na serwis, ale te zapewnienia nie są zbyt wiele warte: klient nie otrzymuje tych zdjęć od razu, a w więc równie dobrze mogą być robione już po zakończeniu serwisu. Po odbiorze okazało się, że zegarka w dalszym ciągu nie da się nakręcić koronką, gdy mechanizm się zatrzyma. Można ją kręcić w nieskończoność a sekundnik nie rusza. Oddałem go więc do serwisu raz jeszcze. Tym razem poprosiłem, żeby uważali na ewentualne uszkodzenia. Jak się okazało to nie wystarczyło: znów popełniłem błąd, kolejny raz nie prosząc o szczegółowy protokół przekazania zegarka wraz ze zdjęciami. Za drugim razem spędził w serwisie kilka dni, po odbiorze stwierdzono, że wszystko jest ok. Niestety - sytuacja się powtórzyła - doszły kolejne, nowe rysy. Jednocześnie zauważyłem, że zegarek spóźnia się o kilkadziesiąt sekund na dobę. Zamierzam przekazać go do regulacji kolejny raz, jednak tym razem przez salon, w którym go kupiłem na zasadach rękojmi, a nie bezpośrednio do serwisu. Planuję też prosić o szczegółowy protokół ze zdjęciami, żeby nie wrócił z serwisu Swatcha jeszcze bardziej porysowany niż wcześniej. I tu mam pytanie: jakie powinno być maksymalne, dopuszczalne odchylenie takiego zegarka od normy pod względem różnicy czasu na dobę? Szczerze powiedziawszy, muszę przyznać, że to był zły zakup - gdybym wiedział, jak funkcjonuje serwis Swatch Group w Polsce nigdy nie zdecydowałbym się na kupno jakiegokolwiek sprzętu od tego koncernu. I do tego samego będę namawiał wszystkie znajome osoby, które będą zamierzały kupić zegarek. Nie dość, że czas oczekiwania na naprawę u nich jest skandaliczny, to jeszcze nie szanują sprzętu oddawanego do naprawy.